Ponieważ od czasu do czasu nachodzi mnie chęć na oderwanie się od pracy nad "bieżącym" modelem, a dodatkowo w moje łapska wpadło ostatnio kilka płyt z "archiwaliami MM" wynalazłem w nich takie oto "cudo":
Opracowanie: B. Wasiak ;-)
Skala: bardzo fajna, nietypowa bo 1:33
Bez większego zastanowienia postanowiłem, że postaram się ów stateczek skleić, a dokładniej sklejać w chwilach "niechęci" do prac przy "tematach przewodnich", taki modelik rekreacyjno-odskoczniowy. Z racji tego, że jest to rekreacja to wydumałem, że popróbuję swoich sił w "ulepszeniu" modelu. W moim wykonaniu jak na razie ma to wyglądać tak: kadłub - glut+szpachla+szlif, sterówka - spróbuję wyposażyć ją w pulpit z wszelakimi tam widocznymi zegarami i innymi wihajstrami oraz oczywiście z kołem sterowym. Więcej nie ma co przerabiać, bo na pokładzie prócz kilku polerów i dwóch wind nie ma prawie nic. Całość eksperymentalnie spróbuję pomalować (jak i czym - jeszcze nie wiem :-) ).
Na wstępie może kilka słów o samej jednostce (jak kogo przynudzi, to pierwsze zdjęcia ze dwa ekrany niżej). Po poszukiwaniach w sieci okazało się, że nie ma za wiele informacji ani zdjęć o tej, było nie było, mało popularnej jednostce. Dzięki uprzejmości p. Waldemara Danielewicza (http://www.zegluga.wroclaw.pl) mogę "pochwalić się" poniższą charakterystyką jednostki.
I. PROJEKT
W latach 50 i 60 ubiegłego wieku w Polsce na szlakach wodnych Sytemu Warmińskiego, Pojezierza Mazurskiego i Brdzie odbywał się dość spory przeholunek tratw do miejscowych tartaków przy pomocy holowników a nawet statków pasażerskich, które po sezonie letnim angażowano do tego rodzaju czynności. Jednak były to statki przedsiębiorstw żeglugowych w związku, z czym tartaki miały spore kłopoty z wynajmowaniem tych jednostek dla swoich potrzeb. Wobec tego w 1958 roku Ministerstwo Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego zdecydowało się na zamówienie pewnej liczby holowników przeznaczonych do spławu drzewa mogących być w ciągłej eksploatacji dla potrzeb tartaków. Założenia zawarte przez Instytut Badawczy Leśnictwa w Warszawie określały, że wymiary muszą być dostosowane do warunków pływania w danych rejonach, wpływanie w boczne odgałęzienia kanałów często przy niewielkich głębokościach. Projekt techniczny opracowało Biuro Projektów Taboru Morskiego w Gdańsku. Głównym projektantem był mgr inż. Tadeusz Wójcik. Gotową dokumentację oznaczono jako B4 a później nazwano typem HR-60. Budowę prototypu zlecono Tczewskiej Stoczni Rzecznej w Tczewie, która w 1959 roku rozpoczęła budowę. Póżniej okazało się, że wynikły problemy z silnikiem głównym. Ponieważ w dokumentacji przewidziano silniki o mocy 60 do 70 KM a w tym czasie w kraju był tylko jeden silnik mogący spełnić te warunki a mianowicie typ S-324 produkcji Wytwórni Silników Wysokoprężnych w Andrychowie. Fabryka wcześniej wykonała już kilka silników w wykonaniu morskim oznaczone jako S-324M z przekładnią SN2 jednak nie było zapotrzebowania na te silniki w wersji śródlądowej Wytwórnia nie przyjęła zamówienia i skreśliła go z produkcji jako nieopłacalny. Ostatecznie zdecydowano się po długich poszukiwaniach na silnik importowany. Jednak kłopoty z napędem głównym spowodowały opóźnienie w przekazaniu statku. Ostatecznie po roku budowy tak małej jednostki w dniu 21 września 1960 roku holownik "FLISAK" odbył próby zdawczo-odbiorcze na Wiśle na odcinku Tczew-Przegalina-Sobieszewo, gdzie osiągnął prędkość 17 km/godz. Próby na uciąg wykonano w basenie stoczniowym i wyniosły one 920 kG. Po pozytywnych próbach został on przekazany Okręgowemu Zarządowi Lasów Państwowych w Olsztynie i skierowany do Ostródy. Po wybudowaniu pierwszej jednostki nastąpiła kilkuletnia przerwa na skutek braku silników produkcji krajowej oraz wycofaniem się Tczewskiej Stoczni Rzecznej z projektu. W związku, z czym postanowiono zamówić pewną ilość silników Skoda jednak do realizacji tego zamówienia nie doszło na skutek problemów z przekładnią. Ostatecznie powrócono do koncepcji silnika S324M, który wszedł do produkcji w 1964 roku.
II. KADŁUB
dwóch pierwszych jednostek wykonano ze stali okrętowej grubszej niż to przewidywały przepisy Polskiego Rejestru Statków, że względu na przewidywaną pracę w krze lodowej o konstrukcji całkowicie spawanej. Odstęp wręgów wynosi 400 mm, konstrukcja poprzeczna z wiązaniami wzdłużnymi. Na załamaniach poszycia burtowego zastosowano pręty okrągłe. Kadłub podzielony był na cztery przedziały poprzez trzy grodzie wodoszczelne. Zawierały one licząc od rufy:
1. skrajnik rufowy z sektorem sterowym
2. siłownię
3. pomieszczenia mieszkalne
4. skrajnik dziobowy.
Od wręgu 7 licząc od rufy do 25 na dziobie znajdowała się nadbudowa wraz ze sterówką wykonaną wykonaną z, hydroaluminium, która mogła być rozbierana celem przejścia pod niskimi mostami. Rufę statku zaprojektowano rufę tunelową celem celem zapewnienia dobrego dopływu wody. Wejście do pomieszczeń mieszkalnych znajdowało się po lewej burcie schodami. Było one przewidziane dla 2 osób. Znajdowały się tam dwie kanapy służące do siedzenia i spania. Pomiędzy nimi znajdował się składany stolik. Ponadto statek posiadał umywalnię i WC oraz kuchenkę naftową. Ogrzewanie pomieszczeń zapewniał piec C.O. Opalany koksem. Holownik posiadał jeden ster zaśrubowy podwieszany. Światło dzienne do siłowni i pomieszczeń załogowych dostarczały bulaje, których było 5 z każdej z burt. Światło elektryczne zapewniały akumulatory. Na drugim holowniku z serii HR 60 "Jaź" zrezygnowano z rozbieranej sterówki ponadto wykonano ją z blachy stalowej. Zejście do pomieszczeń następowało ze sterówki a nie jak na prototypie z pokładu. Poszerzono też nadbudówkę kosztem zwężenia przejść na pokładzie z 40 cm na 30 cm. Poprawiło to warunki bytowe załogi, ale utrudniło poruszanie się po pokładzie. Kolejne jednostki z tej serii postanowiono wybudować już jako portowo-manewrowe. Zmiany objęły wyposażenie pokładowe i pomieszczenia załogowe. Zwiększono ilość miejsca na pokładzie poprzez zmniejszenie nadbudówki dziobowej. Zrezygnowano z rufowej windy kotwicznej. W pomieszczeniach załogowych zachowano tylko kabinę dzienną wyposażoną w szafki odzieżowe, ławkę i piecyk węglowy. Zrezygnowano z urządzeń sanitarnych tłumaczono do częstym przybijaniem do lądu. Zmieniono też wylot tunelu śrubowego, który obniżono na pawęży. Zrezygnowano tez z klapy rufowej jaka była na "Flisaku".
Podstawowe dane techniczne:
- długość całkowita : 11,50 m
- długość między pionami: 11,20 m
- szerokość : 2,80 m
- wysokość burt: 1,20 m
- zanurzenie : 0,60 m
- prędkość: 17 km/h.
III. SIŁOWNIA
Znajdowała się pomiędzy 7 wręgiem a 14, który był jednocześnie grodzią wodoszczelną. Na prototypie zastosowano silnik importowany z powodu braku w tym okresie silników krajowych. Był to silnik brytyjskiej firmy Henry Meadows Ltd. z Londynu czterosuwowy czterocylindrowy typu 4DM330 dający moc 62 KM przy 1.800 obrotach na minutę. Silnik wyprodukowano w 1960 roku i posiadał on numer 801398. Obroty z silnika przenoszone były na wał napędowy za pomocą przekładni redukcyjno nawrotnej o przełożeniu 2:1. Rozruch silnika elektryczny przy pomocy akumulatorów. Na silniku podwieszona była prądnica, pompa zęzowa i wody chłodzącej. Śruba o średnicy 440 mm umieszczona była w dyszy Korta. Statek posiadał tunel otwarty z klapą zamykaną przy pracy wstecz, co ma uniemożliwić zasysanie wody przez śrubę. W siłowni po prawej i lewej burcie znajdował się zbiornik paliwa o pojemności 0,66 m3, zbiornik oleju, akumulatory i szafka narzędziowa. Spaliny odprowadzane były rurociągiem na lewą burtę powyżej linii wodnej.
Począwszy od drugiej jednostki zastosowano silnik produkcji Wytwórni Silników Wysokoprężnych w Andrychowie typu S 324 M, którego produkcję uruchomiono w 1964 roku. Był to silnik czterosuwowy, czterocylindrowy o mocy 70 KM przy 1.500 obr./min. Śruba stalowa spawana. Przekładnie nawrotne typu Waö 52 o przełozeniu 2:1 firmy z RFN Reintjes, potem zmienioną na typu R.B.OO.
IV. WYPOSAŻENIE
a. kotwiczne: na holownikach tego typu zastosowano kotwicę admiralicji o masie 35 kG. Ponadto pierwsze dwie jednostki posiadały dwie windy ręczne zapadkowe kotwiczno-cumownicze na dziobie i rufie o uciągu 500 kG. Począwszy od 3 jednostki zlikwidowano windę rufową.
b. holowniczo-cumownicze: hak holowniczy otwierany ze sterowni. Po dwie pary podwójnych polerów cumowniczych układu V po każdej burcie na dziobie i rufie i dwie przewłoki umieszczone na rufie po obu burtach. Na kolejnych jednostkach zamontowano cztery podwójne pachołki cumownicze silniejszej konstrukcji.
c. sygnałowe: komplet latarń nawigacyjnych wymaganych przepisami, maszt sygnałowy, reflektor do jazdy nocnej.
d. ratunkowe: 2 koła ratunkowe, 2 kapoki ratunkowe.
FLISAK
TYP STATKU: holownik trasowy
ROK I MIEJSCE BUDOWY: 1960; Tczewska Stocznia Rzeczna w Tczewie.
NR. BUD: B4/151/60/1
DANE TECHNICZNE:
długość całkowita: 11,50 m; długość między pionami: 11,20 m; szerokość: 2,80 m; szerokość całkowita: 2,90 m; wysokość burt: 1,20 m; wysokość: 2,00 m; zanurzenie: 0,55 m.
SILNIK GŁÓWNY:
1 silnik wysokoprężny czterosuwowy; czterocylindrowy typu 4DM330; prod.: Henry Meadows Ltd., London; moc: 62 KM.
PĘDNIK: 1 śruba napędowa;; PRĘDKOŚĆ: 17 km/h.; ZAŁOGA: 2 osoby
PRZEBIEG SŁUŻBY:
1961: FLISAK - Okręgowy Zarząd Lasów Państwowych w Olsztynie. Port mac. Ostróda. Nr.rej. 857.
1962: FLISAK - Okręgowy Zarząd Lasów Państwowych w Olsztynie. Oddział w Rucianem. Port mac. Giżycko.
1965: FLISAK - P.P. Żegluga Mazurska w Giżycku.
1967: FLISAK - P.P. Żegluga Mazurska w Giżycku. Ekspozytura Rejonowa w Augustowie.
1976: FLISAK - P.P. Żegluga Mazurska w Giżycku. Oddział w Augustowie.
1981: FLISAK - Remontowo-Budowlana Spółdzielnia Pracy we Włocławku.
1995: - wycofany.
1999: - zakupiony do Grudziądza, remont kapitalny, nowy silnik typu SW400/Ł2; 6 cylindrowy produkcji Wytwórni Silników Wysokoprężnych w Andrychowie i Puckich Zakładów Mechanicznych w Pucku; moc: 95 KM. Przystosowany do pchania.
2002: FLISAK - Żwirownia Wisła - Barbara Gburczyk, Grudziądz.
2006: - w eksploatacji.
To tyle tytułem nudnego wstępu.
Czas na "treściwszą" relację. Zacząłem jak należy, czyli od oczyszczenia z kolorów arkuszy. Zostawiłem mniej więcej linie konturowe po czym skleciłem szkielet kadłuba. Lekko przydługa okazała się tylko podłużnica. Potem całość uzupełniłem pianką i "machnąłem" podposzycie w postaci wydrukowanych na zwykłym papierze burt i poszycia dennego. Całość po wyschnięciu nieco przeczyściłem papierem ściernym i nakleiłem właściwe poszycie. Teraz całość jest szlifowana, glutowana, szpachlowana - jednym, słowem staram się nadać kadłubowi w miarę gładkie kształty. Później malowanie i... zobaczymy co dalej.
P.S.
Ponieważ model jest rekreacyjnym to budowa będzie czysto "z doskoku", w chwilach przerw w pracach nad aktualnym modelem "na świeczniku", więc nie spodziewajcie się częstych aktualizacji.
P.S. II
Celowo wybrałem ten dział bo zasadniczo to ja początkujący jestem :-) a jeśli wziąć pod uwagę mój "pomysł" malowania to nawet nie jestem początkujący - raczkujący żółtodziób w temacie jestem.
Opracowanie: B. Wasiak ;-)
Skala: bardzo fajna, nietypowa bo 1:33
Bez większego zastanowienia postanowiłem, że postaram się ów stateczek skleić, a dokładniej sklejać w chwilach "niechęci" do prac przy "tematach przewodnich", taki modelik rekreacyjno-odskoczniowy. Z racji tego, że jest to rekreacja to wydumałem, że popróbuję swoich sił w "ulepszeniu" modelu. W moim wykonaniu jak na razie ma to wyglądać tak: kadłub - glut+szpachla+szlif, sterówka - spróbuję wyposażyć ją w pulpit z wszelakimi tam widocznymi zegarami i innymi wihajstrami oraz oczywiście z kołem sterowym. Więcej nie ma co przerabiać, bo na pokładzie prócz kilku polerów i dwóch wind nie ma prawie nic. Całość eksperymentalnie spróbuję pomalować (jak i czym - jeszcze nie wiem :-) ).
Na wstępie może kilka słów o samej jednostce (jak kogo przynudzi, to pierwsze zdjęcia ze dwa ekrany niżej). Po poszukiwaniach w sieci okazało się, że nie ma za wiele informacji ani zdjęć o tej, było nie było, mało popularnej jednostce. Dzięki uprzejmości p. Waldemara Danielewicza (http://www.zegluga.wroclaw.pl) mogę "pochwalić się" poniższą charakterystyką jednostki.
I. PROJEKT
W latach 50 i 60 ubiegłego wieku w Polsce na szlakach wodnych Sytemu Warmińskiego, Pojezierza Mazurskiego i Brdzie odbywał się dość spory przeholunek tratw do miejscowych tartaków przy pomocy holowników a nawet statków pasażerskich, które po sezonie letnim angażowano do tego rodzaju czynności. Jednak były to statki przedsiębiorstw żeglugowych w związku, z czym tartaki miały spore kłopoty z wynajmowaniem tych jednostek dla swoich potrzeb. Wobec tego w 1958 roku Ministerstwo Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego zdecydowało się na zamówienie pewnej liczby holowników przeznaczonych do spławu drzewa mogących być w ciągłej eksploatacji dla potrzeb tartaków. Założenia zawarte przez Instytut Badawczy Leśnictwa w Warszawie określały, że wymiary muszą być dostosowane do warunków pływania w danych rejonach, wpływanie w boczne odgałęzienia kanałów często przy niewielkich głębokościach. Projekt techniczny opracowało Biuro Projektów Taboru Morskiego w Gdańsku. Głównym projektantem był mgr inż. Tadeusz Wójcik. Gotową dokumentację oznaczono jako B4 a później nazwano typem HR-60. Budowę prototypu zlecono Tczewskiej Stoczni Rzecznej w Tczewie, która w 1959 roku rozpoczęła budowę. Póżniej okazało się, że wynikły problemy z silnikiem głównym. Ponieważ w dokumentacji przewidziano silniki o mocy 60 do 70 KM a w tym czasie w kraju był tylko jeden silnik mogący spełnić te warunki a mianowicie typ S-324 produkcji Wytwórni Silników Wysokoprężnych w Andrychowie. Fabryka wcześniej wykonała już kilka silników w wykonaniu morskim oznaczone jako S-324M z przekładnią SN2 jednak nie było zapotrzebowania na te silniki w wersji śródlądowej Wytwórnia nie przyjęła zamówienia i skreśliła go z produkcji jako nieopłacalny. Ostatecznie zdecydowano się po długich poszukiwaniach na silnik importowany. Jednak kłopoty z napędem głównym spowodowały opóźnienie w przekazaniu statku. Ostatecznie po roku budowy tak małej jednostki w dniu 21 września 1960 roku holownik "FLISAK" odbył próby zdawczo-odbiorcze na Wiśle na odcinku Tczew-Przegalina-Sobieszewo, gdzie osiągnął prędkość 17 km/godz. Próby na uciąg wykonano w basenie stoczniowym i wyniosły one 920 kG. Po pozytywnych próbach został on przekazany Okręgowemu Zarządowi Lasów Państwowych w Olsztynie i skierowany do Ostródy. Po wybudowaniu pierwszej jednostki nastąpiła kilkuletnia przerwa na skutek braku silników produkcji krajowej oraz wycofaniem się Tczewskiej Stoczni Rzecznej z projektu. W związku, z czym postanowiono zamówić pewną ilość silników Skoda jednak do realizacji tego zamówienia nie doszło na skutek problemów z przekładnią. Ostatecznie powrócono do koncepcji silnika S324M, który wszedł do produkcji w 1964 roku.
II. KADŁUB
dwóch pierwszych jednostek wykonano ze stali okrętowej grubszej niż to przewidywały przepisy Polskiego Rejestru Statków, że względu na przewidywaną pracę w krze lodowej o konstrukcji całkowicie spawanej. Odstęp wręgów wynosi 400 mm, konstrukcja poprzeczna z wiązaniami wzdłużnymi. Na załamaniach poszycia burtowego zastosowano pręty okrągłe. Kadłub podzielony był na cztery przedziały poprzez trzy grodzie wodoszczelne. Zawierały one licząc od rufy:
1. skrajnik rufowy z sektorem sterowym
2. siłownię
3. pomieszczenia mieszkalne
4. skrajnik dziobowy.
Od wręgu 7 licząc od rufy do 25 na dziobie znajdowała się nadbudowa wraz ze sterówką wykonaną wykonaną z, hydroaluminium, która mogła być rozbierana celem przejścia pod niskimi mostami. Rufę statku zaprojektowano rufę tunelową celem celem zapewnienia dobrego dopływu wody. Wejście do pomieszczeń mieszkalnych znajdowało się po lewej burcie schodami. Było one przewidziane dla 2 osób. Znajdowały się tam dwie kanapy służące do siedzenia i spania. Pomiędzy nimi znajdował się składany stolik. Ponadto statek posiadał umywalnię i WC oraz kuchenkę naftową. Ogrzewanie pomieszczeń zapewniał piec C.O. Opalany koksem. Holownik posiadał jeden ster zaśrubowy podwieszany. Światło dzienne do siłowni i pomieszczeń załogowych dostarczały bulaje, których było 5 z każdej z burt. Światło elektryczne zapewniały akumulatory. Na drugim holowniku z serii HR 60 "Jaź" zrezygnowano z rozbieranej sterówki ponadto wykonano ją z blachy stalowej. Zejście do pomieszczeń następowało ze sterówki a nie jak na prototypie z pokładu. Poszerzono też nadbudówkę kosztem zwężenia przejść na pokładzie z 40 cm na 30 cm. Poprawiło to warunki bytowe załogi, ale utrudniło poruszanie się po pokładzie. Kolejne jednostki z tej serii postanowiono wybudować już jako portowo-manewrowe. Zmiany objęły wyposażenie pokładowe i pomieszczenia załogowe. Zwiększono ilość miejsca na pokładzie poprzez zmniejszenie nadbudówki dziobowej. Zrezygnowano z rufowej windy kotwicznej. W pomieszczeniach załogowych zachowano tylko kabinę dzienną wyposażoną w szafki odzieżowe, ławkę i piecyk węglowy. Zrezygnowano z urządzeń sanitarnych tłumaczono do częstym przybijaniem do lądu. Zmieniono też wylot tunelu śrubowego, który obniżono na pawęży. Zrezygnowano tez z klapy rufowej jaka była na "Flisaku".
Podstawowe dane techniczne:
- długość całkowita : 11,50 m
- długość między pionami: 11,20 m
- szerokość : 2,80 m
- wysokość burt: 1,20 m
- zanurzenie : 0,60 m
- prędkość: 17 km/h.
III. SIŁOWNIA
Znajdowała się pomiędzy 7 wręgiem a 14, który był jednocześnie grodzią wodoszczelną. Na prototypie zastosowano silnik importowany z powodu braku w tym okresie silników krajowych. Był to silnik brytyjskiej firmy Henry Meadows Ltd. z Londynu czterosuwowy czterocylindrowy typu 4DM330 dający moc 62 KM przy 1.800 obrotach na minutę. Silnik wyprodukowano w 1960 roku i posiadał on numer 801398. Obroty z silnika przenoszone były na wał napędowy za pomocą przekładni redukcyjno nawrotnej o przełożeniu 2:1. Rozruch silnika elektryczny przy pomocy akumulatorów. Na silniku podwieszona była prądnica, pompa zęzowa i wody chłodzącej. Śruba o średnicy 440 mm umieszczona była w dyszy Korta. Statek posiadał tunel otwarty z klapą zamykaną przy pracy wstecz, co ma uniemożliwić zasysanie wody przez śrubę. W siłowni po prawej i lewej burcie znajdował się zbiornik paliwa o pojemności 0,66 m3, zbiornik oleju, akumulatory i szafka narzędziowa. Spaliny odprowadzane były rurociągiem na lewą burtę powyżej linii wodnej.
Począwszy od drugiej jednostki zastosowano silnik produkcji Wytwórni Silników Wysokoprężnych w Andrychowie typu S 324 M, którego produkcję uruchomiono w 1964 roku. Był to silnik czterosuwowy, czterocylindrowy o mocy 70 KM przy 1.500 obr./min. Śruba stalowa spawana. Przekładnie nawrotne typu Waö 52 o przełozeniu 2:1 firmy z RFN Reintjes, potem zmienioną na typu R.B.OO.
IV. WYPOSAŻENIE
a. kotwiczne: na holownikach tego typu zastosowano kotwicę admiralicji o masie 35 kG. Ponadto pierwsze dwie jednostki posiadały dwie windy ręczne zapadkowe kotwiczno-cumownicze na dziobie i rufie o uciągu 500 kG. Począwszy od 3 jednostki zlikwidowano windę rufową.
b. holowniczo-cumownicze: hak holowniczy otwierany ze sterowni. Po dwie pary podwójnych polerów cumowniczych układu V po każdej burcie na dziobie i rufie i dwie przewłoki umieszczone na rufie po obu burtach. Na kolejnych jednostkach zamontowano cztery podwójne pachołki cumownicze silniejszej konstrukcji.
c. sygnałowe: komplet latarń nawigacyjnych wymaganych przepisami, maszt sygnałowy, reflektor do jazdy nocnej.
d. ratunkowe: 2 koła ratunkowe, 2 kapoki ratunkowe.
FLISAK
TYP STATKU: holownik trasowy
ROK I MIEJSCE BUDOWY: 1960; Tczewska Stocznia Rzeczna w Tczewie.
NR. BUD: B4/151/60/1
DANE TECHNICZNE:
długość całkowita: 11,50 m; długość między pionami: 11,20 m; szerokość: 2,80 m; szerokość całkowita: 2,90 m; wysokość burt: 1,20 m; wysokość: 2,00 m; zanurzenie: 0,55 m.
SILNIK GŁÓWNY:
1 silnik wysokoprężny czterosuwowy; czterocylindrowy typu 4DM330; prod.: Henry Meadows Ltd., London; moc: 62 KM.
PĘDNIK: 1 śruba napędowa;; PRĘDKOŚĆ: 17 km/h.; ZAŁOGA: 2 osoby
PRZEBIEG SŁUŻBY:
1961: FLISAK - Okręgowy Zarząd Lasów Państwowych w Olsztynie. Port mac. Ostróda. Nr.rej. 857.
1962: FLISAK - Okręgowy Zarząd Lasów Państwowych w Olsztynie. Oddział w Rucianem. Port mac. Giżycko.
1965: FLISAK - P.P. Żegluga Mazurska w Giżycku.
1967: FLISAK - P.P. Żegluga Mazurska w Giżycku. Ekspozytura Rejonowa w Augustowie.
1976: FLISAK - P.P. Żegluga Mazurska w Giżycku. Oddział w Augustowie.
1981: FLISAK - Remontowo-Budowlana Spółdzielnia Pracy we Włocławku.
1995: - wycofany.
1999: - zakupiony do Grudziądza, remont kapitalny, nowy silnik typu SW400/Ł2; 6 cylindrowy produkcji Wytwórni Silników Wysokoprężnych w Andrychowie i Puckich Zakładów Mechanicznych w Pucku; moc: 95 KM. Przystosowany do pchania.
2002: FLISAK - Żwirownia Wisła - Barbara Gburczyk, Grudziądz.
2006: - w eksploatacji.
To tyle tytułem nudnego wstępu.
Czas na "treściwszą" relację. Zacząłem jak należy, czyli od oczyszczenia z kolorów arkuszy. Zostawiłem mniej więcej linie konturowe po czym skleciłem szkielet kadłuba. Lekko przydługa okazała się tylko podłużnica. Potem całość uzupełniłem pianką i "machnąłem" podposzycie w postaci wydrukowanych na zwykłym papierze burt i poszycia dennego. Całość po wyschnięciu nieco przeczyściłem papierem ściernym i nakleiłem właściwe poszycie. Teraz całość jest szlifowana, glutowana, szpachlowana - jednym, słowem staram się nadać kadłubowi w miarę gładkie kształty. Później malowanie i... zobaczymy co dalej.
P.S.
Ponieważ model jest rekreacyjnym to budowa będzie czysto "z doskoku", w chwilach przerw w pracach nad aktualnym modelem "na świeczniku", więc nie spodziewajcie się częstych aktualizacji.
P.S. II
Celowo wybrałem ten dział bo zasadniczo to ja początkujący jestem :-) a jeśli wziąć pod uwagę mój "pomysł" malowania to nawet nie jestem początkujący - raczkujący żółtodziób w temacie jestem.
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)