Liczba postów: 40
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04 2013
16-04-2013, 03:35
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-04-2013, 03:51 przez orzech.)
Witam wszystkich
Mam na imię Kuba, ale wszyscy mówią na mnie Orzech. Nieco więcej napisałem o sobie tutaj http://www.papermodels.pl/index.php?topic=11961.0, gdzie zostałem nieco "pogoniony" do relacji Zatem, aby nieco zaspokoić Mości panów głód, zakładam ten oto wątek.
Jest to mój pierwszy kontakt z kartonem, więc liczę na wyrozumiałość, garść dobrych rad i zachęt, coby mój zapał nie okazał się słomianym.
Przy okazji przechadzania się po Empiku, uwagę moją przykuł jeszcze świeży zeszyt Kartonowej Kolekcji
Tak... wiem.... za trudny jak na pierwszy raz... Zobaczymy... najwyżej odłożę go na jakiś czas, gdy uznam że natrafiłem na barierę nie do pokonania przy obecnym poziomie skilla.
Doszły mnie słuchy, że jestem pierwszym, który zabiera się za tę edycję Niestety nie znam dobrze jej poprzedniczki, dlatego nie jestem w stanie określić różnic w opracowaniu (oprócz malowania ofkoz). Ale starsi Koledzy na pewno już je znają
Relacja nie będzie raczej należała do szybkich, z racji tego, że mój 3-miesięczny syn szczelnie wypełnia mi większość wieczorów
Na początek podklejone wręgi i takie tam...
Zabrałem się za wycinanie sterownic nożnych, jednak od razu na starcie pojawiła się wątpliwość. Otóż podczas zwijania kartonu w rulon zostaje na wierzchu nieładna zakładka z białą krawędzią. Można ofkoz retuszować, ale wypukłość zostaje. Można zeszlifować, ale wtedy cały element nadaje się do malowania -_- Jak sobie z tym poradzić? Mógłbym spróbować zastąpić te ruloniki odpowiedniej długości drutem, co w sumie i tak sprowadza się do malowania całości :/ help?
Postanowiłem się zatem zabrać za inny fragment. Wybór padł na fotele załogi.
Oczywiście na razie tylko położone na podłodze. Oczy już mnie trochę za bardzo bolą, żeby dokończyć pasy na drugim fotelu
Toooo... w sumie chyba tyle i tak się trochę za mocno rozpisałem... a za 4,5h wypadało by wstać do roboty
Pozdro
(Sorry za sporą ilość emotów, ja już tak mam )
(eeee... już na początku aktywności na forum fail z mojej strony chyba trafiłem do złego działu )
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
Zwijanie rurek: dwa pomysły przychodzą mi na szybko do głowy. Możesz po prostu po zwinięciu widoczny "szew" skierować do podłogi - od góry stanie się niewidoczny. Ewentualnie możesz przed zwinięciem przeszlifować końcówkę części papierem ściernym tak, żeby uzyskać maksymalnie cienką krawędź, podretuszować i stanie się mniej widoczna.
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 339
Liczba wątków: 11
Dołączył: 01 2013
No i się doczekaliśmy relacji :mil11: Jeśli chodzi o te rulony to jak pisał Bartko28 można je zamontować tak aby szew był skierowany ku podłodze( i tak praktycznie nie będzie to widoczne po zamknięciu kabiny). Fotele wyglądają na prawdę nie źle, a zwłaszcza że jest to Twój pierwszy kontakt z kartonem Jak będziesz mieć problem, pisz na pewno znajdzie się ktoś kto Ci pomoże. Pozdrawiam i kibicuję.
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
Powodzenia! Jak na pierwszy model, to jak na razie nie jest tak źle!
Liczba postów: 40
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04 2013
18-04-2013, 10:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-04-2013, 10:59 przez orzech.)
Od 3 dni mój synek zasypia ok. 22:00 i śpi do rana hock: Mam więc trochę czasu na sklejanie
Dokończyłem 2gi fotel pilota...
...i złożyłem sterownice nożne
Zwijanie ruloników idzie mi już lepiej (szlifuję papierem ściernym końcowe krawędzie , ale dopiero na zdjęciach zauważyłem że pokutuje niewyretuszowana beleczka z przodu po prawej w realu prawie tego nie widać.
Doszły też drążki sterów, niestety tylni musiałem retuszować, bo przy zwijaniu zrobiła mi się z niego spirala i wszelkie próby wyprostowania jej mogły doprowadzić do zniszczenia elementu.
Jak widać wyciąłem też ściany boczne i spód. Niestety tektura 1mm okazała się za gruba ( Paweł O zaznaczał to w swojej relacji, ale znalazłem ją już po podklejeniu wręgów ) Będę musiał się sporo nagimnastykowac przy poszyciu... Wszelkie porady co i gdzie będę musiał zeszlifować mile widziane.
Postanowiłem nie omijać "niebieskich" elementów (apteczka i to drugie coś na bocznej ściance )
Wszelka krytyka mile widziana (ta konstruktywna ofkoz)
Pozdro
Edit: Jak wycinać kąty ostre na pogrubionych elementach? Chodzi mi o te wklęsłe zakładki na krawędziach, większość wyszła mi poszarpana mógłbym przedłużyć cięcie do wewnątrz elementu, ale może jest jakiś lepszy sposób?
Liczba postów: 339
Liczba wątków: 11
Dołączył: 01 2013
Wygląda to bardzo ładnie i czysto. Pochwała za brak rezygnacji z "niebieskich" elementów. Jeśli chodzi o grubość kartonu to niestety jest to bardzo ważna rzecz. Jeśli będzie zbyt gruby to przy kładzeniu poszycia zrobią się szpary. Proponuję przeszlifować powierzchnię i pasować wycięte poszycie do czasu kiedy będzie się zgrywało bez szpar. Pozdrawiam i kibicuję.
Liczba postów: 131
Liczba wątków: 7
Dołączył: 03 2012
Elegancka robota, jeśli to istotnie Twój pierwszy kontakt z kartonem, to znaczy, że masz w genach niewąski talent. Brawo.
Liczba postów: 1,564
Liczba wątków: 39
Dołączył: 12 2008
Bio: ???
Witam, Fajnie, ze już tniesz ten model.
Co prawda w dwupłatach nie gustuje, ale popatrzeć lubię. ten dodatkowo malowanie ma takie, jakieś "nie dla mnie"
Mała Prośba, rób zdjęcia na jakimś jednolitym tle, bo te niebieski kratki przyprawiają o ból głowy.
powodzenia
Pozdrawiam Paweł
Liczba postów: 105
Liczba wątków: 8
Dołączył: 12 2011
Cześć Orzech.
No jeżeli jest to Twój pierwszy kartonowy model to jestem pełen podziwu. Powtórzę za kolegami: ładnie, czysto, elegancko i do tego dobry retusz.
Skleiłem kilka projektów pana Pawła, czyli autora wycinanki i z doświadczenia wiem, że przy budowie Jego modeli lepiej jest stosować tekturę 0,8mm zamiast 1,0mm. Życzę powodzenia przy budowie.
Pozdrawiam. Twardy.
Liczba postów: 40
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04 2013
Słodzicie mi tu Panowie teraz, dla równowagi, macie tu kilka zdjęć do ostrzejszej krytyki
Dokończyłem kabinę pilotów i skleiłem wszystkie ścianki
Z tego elementu nie jestem do końca zadowolony :/ W euforii (nie)młodego modelarza nabyłem drogą kupna nożyk olfy (AK-3). Wcześniej wycinałem nożykiem segmentowym olfy S/20, więc chwilę mi zajęło przyzwyczajenie się do innego prowadzenia i ostrości ostrza. Ten element jest efektem tej nauki :S Dodatkowo, wsporniki tylnego siedzenia okazały się nieco za długie, bo nieco go wybrzuszyły -_-
Nauki panowania nad nożem ciąg dalszy - z powodu braku odpowiednich narzędzi (w żadnej aptece nie mogę dostać igły o średnicy większej niż 1,2 mm, a poza tym nie mam narzędzi do odpowiedniego przygotowania igieł :/ ) wyciąłem otwory metodą dzięcioła, podkleiłem cienka folią (Boże daj mi więcej cierpliwości do UHU >.< ) i złożyłem "do kupy". Mogło być lepiej, ale jak na pierwszy raz chyba nie jest najgorzej
Czeka mnie naciąganie poszycia Chyba najpierw wydrukuję sobie skan i poprzymierzam go do szkieletu, żeby za bardzo nie wyświechtać oryginalnej części podczas poprawek szkieletu.
Pozdrawiam i dziękuję za słowa wsparcia
Liczba postów: 50
Liczba wątków: 6
Dołączył: 07 2010
Piękna robota :!:
P.S.
Gdzie hostujesz zdjęcia, bo to jedyna relacja, którą mogę oglądać w pracy?
Liczba postów: 40
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04 2013
Na własnym serwerze (home.pl)
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Witam.
Gratulacje za wybór tematu, model jest bardzo przyjemny w pasowaniu i klejeniu. Co zresztą widać na Twoich zdjęciach. Odnośnie wybijaków z igieł to pytaj proszę w aptece o weflony? ( nigdy nie wiem jak to się pisze ) zaczynają się od 1,1 a kończą na ponad 2 mm. Wiem że fotki trochę oszukują ale do retuszu czarnego koloru używaj farby ciemno szarej daje dużo lepsze efekty.
Kibicuję dalej
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 40
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04 2013
Dzięki Paweł
Nie ukrywam, że tam gdzie mogę, posiłkuję się Twoją relacją Nastraszyłeś mnie trochę tym spasowaniem poszycia i teraz mam fefry :mil11:
Owszem, kupiłem sobie 1 wenflon na próbę (3 zł za sztukę <mdleje>), ale nie mam pomysłu jak go obrobić :mil1: Igła jest dużo grubsza niż w igłach i spłaszcza mi się podczas próby odcięcia kombinerkami, nie mam pojęcia jak ją z powrotem zaokrąglić, nie mówiąc o zaostrzeniu
Tak też mi coś z tym czarnym retuszem nie pasowało czarny za ciemny, szary wychodził mi za jasny, może za późno już było, o 2:30 wzrok już trochę nie ten
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
To i tak tanio u mnie ten najdroższy był 4,20 PLN. A moje są najpierw na prosto obcięte mini szlifierką a po zmianie tarczy oszlifowane pod kątem. Obcinanie kombinerkami możesz sobie darować, szkoda Twego czasu i energii. Są też w Castoramie wycinaki do skór od 2 mm co pół milimetra, ale one też się nadaja najpierw do ostrzenia.
Powodzenia,
Paweł
Liczba postów: 40
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04 2013
Witam wszystkich słuchaczy zgromadzonych przed odbiornikami Zmagań z pociakiem ciąg dalszy...
Jak już wspominałem, miałem niemałe obawy przed klejeniem poszycia. Poszło chyba nienajgorzej...
... oprócz szpary nad przednią wręgą i omsknięcia noża na poszyciu grzbietowym (milimetrowa szpara z prawej strony, prawie przy kabinie pilotów )
Z poszyciem grzbietowym miałem nie lada problem. Podczas spasowywania wyginało mi się w zbyt duży łuk, który wystawał ponad poszycie kabiny pilotów. Jakby było za szerokie o 1-2mm :/ Musiałem ciąć, co widać na gwieżdzie. Ciąłem tylko z tej strony, bo na drugiej burcie są napisy, które wyglądały by znacznie gorzej po przycięciu.
Kolejnym etapem było uformowanie frontu. Z łączenia z kadłubem jestem zadowolony, ale z przedniej wręgi trochę mniej. Nauczka na przyszłość - zaimpregnować karton przed rozpoczęciem cięcia
Doszła płoza ogonowa (jeszcze niekompletna, żeby czegoś nie powyginać) i osłony z folii, których nie jeszcze nie przykleiłem, bo za bardzo sprężynują Zaczęło mnie to za mocno denerwować, więc odłożyłem "na zaś"
Zabrałem się więc za składanie ogona...
Lampa w aparacie rozjaśnia retusz, w rzeczywistości nie jest *ekhm*aż tak *ekhm* upaćkany Porównując pierwsze zdjęcia (np. kabiny) z tymi ostatnimi mam jednak wrażenie, że im dalej w las, tym gorzej ("brudniej") mi to wszystko wychodzi Jakiś kryzys czy coś... może się za bardzo spieszę...
Trzeba będzie teraz to wszystko jakoś złożyć do kupy W instrukcji napisane jest, że między statecznikami powinien być luz. Dla totalnego laika jak ja jest to dość zaskakujące Skąd ten prześwit i po co?
To chyba tyle...
Pozdrawiam i jestem gotowy na krytykę
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
Skoro instrukcja mówi, że ma być luz to niech będzie luz. ;-) Po co? Nie wiem, ale pewnie Paweł O. nam to zgrabnie wyjaśni. ;-)
Co do krytyki, o którą prosisz - proszę bardzo: wywal to do kosza, bo do niczego się nie nadaje! ;-)
Bardziej serio: jeśli to Twój pierwszy kontakt z kartonem to tylko chylić czoła przed "utalentowanymi rączkami" - mój "nasty" kontakt nie przynosi takich efektów jak Twój pierwszy.
Sprężynujące owiewki może spróbuj lekko na ciepło (np. za pomocą suszarki) wstępnie uformować? Tylko zrób sobie lepiej "testy" na czymś co nie jest częścią :-) żebyś więcej szkody niż pożytku nie narobił.
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
Nie wierzę, że twój pierwszy model. Kleisz dużo lepiej ode mnie...
Chylę czoła!
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
08-05-2013, 09:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-05-2013, 09:52 przez Paweł O.)
Witam,
Nie wiem co mi z tego zdjecia wyszło, ale widać ,,szparę''
Pozdrawiam,
Paweł O.
Liczba postów: 40
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04 2013
Oooo dzięki za materiał z pierwszej ręki
Czy to znaczy że statecznik w PO-2 jest.... ruchomy? totalnie nie znam się na konstrukcji samolotów, ale na logikę wydaje się to co najmniej dziwne
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 13
Dołączył: 04 2012
To służy do trymowania. I dziwne dla lotników nie jest
Pozdrawiam
Łukasz
Liczba postów: 891
Liczba wątków: 46
Dołączył: 04 2008
O trymerkach słyszałem jedynie przy maszynce do golenia /do włosków w nosie/.
Napisz tomcat144 co to za ustrojstwo i do czego służy.
A modelik fajnie leci, oglądałem go wczoraj w empiku i zaczyna mnie kusić jakieś latadło. Ale to może po zakończeniu Ziła
"Kruca bomba mało casu"
----------------------------------------
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
(08-05-2013, 11:24)tomcat144 link napisał(a): To służy do trymowania. I dziwne dla lotników nie jest Mam rozumieć, że w PO-2 trymowanie polegało na zmianie poziomego kąta zaklinowania statecznika? Jeśli tak, to można to było uczynić "dynamicznie" czyli w locie?
SZAD - nie zastanawiaj się, tylko inwestuj PLN'y bo w ten model warto. :-)
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 40
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04 2013
09-05-2013, 08:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-05-2013, 08:48 przez orzech.)
Szybki risercz w wikipedii:
Cytat:Trymer (klapka wyważająca) – wychylna część steru na jego krawędzi spływu, ustawiana w locie pod odpowiednim kątem, wychylana w przeciwnym kierunku niż ster, zmniejsza siłę potrzebną pilotowi do utrzymania steru w stałym wychyleniu.
Jeśli dobrze zrozumiałem, to statecznik poziomy w PO-2 odchyla się lekko w przeciwną stronę niż ster wysokości, tworząc razem kształt a'la "v" przy wznoszeniu albo "^" przy opadaniu. Nie wiem czy to o to chodzi, ale ma to jakiś sens
Liczba postów: 166
Liczba wątków: 6
Dołączył: 04 2012
Witaj Orzech, są dwa sposoby trymowania jedna taka jak opisana w Wikipedi,oraz druga zastosowana w pociaku.W tym wypadku, przesunięciu w dół ,lub górę ulega cała powierzchnia statecznika wraz z powierzchnią sterową.Dlatego też potrzebna jest dziura na wychylanie.Trymuje się w locie czyli jak ,to określiłeś dynamicznie aby odciążyć siły na drążku praktycznie zaraz po starcie w locie wznoszącym,poziomym, i opadającym.Dobrze wytrymowany samolot leci po puszczeniu drążka praktycznie sam.Są jeszcze klapki nastawiane na ziemi nie sterowane,oraz klapy Flettnera ale to już inna para kaloszy.
Udanego klejenia i pozdrawiam serdecznie
Floyd
|