Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
14-11-2013, 06:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-12-2013, 09:20 przez qbas.)
Witam szacowne Grono,
Wrzucam kolejną relację, tak aby nie być pomówionym o nieróbstwo. Po 3 latach „odstawki” od wąchania kleju znalazłem trochę czasu na męczenie papieru i Was .
Żeby rozruszać palce zająłem się Dzbankiem. Model znany, parę razy na tym forum już pokazany (z lepszym efektem niż mój) . Zdecydowałem się na ten model, aby udowodnić przede wszystkim sobie, że „się da”. Motto ZbiG’a o lenistwie podpowiedziało mi o zakupie leserskich wręg i kabinki, także od AH.
Uwagi: jakości projektu omawiał nie będę, bom za mały do tego, widać że pasuje jak ulał, trzeba się postarać aby nie pasowało (a u mnie to nie problem ), aczkolwiek przyznam się, że parę błędów popełniłem wyłącznie z powodu nowej dla mnie logiki oznaczania i sposobu oznaczania czynności do zrobienia. Nie mówię, że są złe, po prostu nie byłem do tego na początku przyzwyczajony.
Stan aktualny widać poniżej, usterzenie ogonowe nie wklejone jeszcze, tylko włożone, osłona silnika zrobiona i czeka, silnik na razie w warsztacie, ale mechanicy mają jakieś problemy i główkują, jak toto poskładać, aby trzymało się kupy.
Jutro zacznie się zabawa z oklejaniem kabinki pajęczynką a potem skrzydełka i reszta drobiazgu.
Trochę fotek:
W nadchodzących dniach znów się mam zamiar pobawić z tym modelem, tak więc jest szansa, że po weekendzie coś jeszcze dojdzie, ale nie jest to budowa na czas, mimo, że parę modeli w kolejce już czeka na półce.
CDN
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
14-11-2013, 07:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-11-2013, 10:43 przez ZbiG.)
To wyzwanie. :mil1:
Aliści, po "pierwszych kotach" - widać, iż wyzwaniu temu dajesz radę!
Edit: - krawędzie spływu sterów...- za bardzo jakieś jasne? :roll:
Nie chciałbym namawiać do łatwizny. Otóż.
Ja takie krawędzie traktuję po prostu miękkim ołówkiem. i rozmazuję - wyobraź sobie! - palcem! :mrgreen: Czystości za bardzo nie musisz przestrzegać - modele tego wydawnictwa zazwyczaj są upstrzone przez ptaszki i inne, takie tam... Ino, że zostaniesz zaraz okrzyknięty profanem i, idącym na łatwiznę frajdolarzem.
Tak oto jest... - a pomazanie miękkim ołówkiem i tak przez wiele lat zdaje egzamin. Wszystkie krawędzie spływu we wszystkich swoich modelach tak robię. I wygląda to całkiem znośnie.
Co szkodzi spróbować? Ołówek, w razie czego, łatwo jest usunąć.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,566
Liczba wątków: 39
Dołączył: 12 2008
Bio: ???
Witam,
Fajny model wybrałeś, Powodzenia.
Uwagi: Fajnie by był o jakbyś poprawił fotki, ciężko się te ogląda. Ten czarny retusz tez trochę razi, następnym razem spróbuj ciemno szara farbą powinno być lepiej. Czy mi się zdaje czy CI troszkę żebra powyłaziły?
Niemniej jednak na+
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
@ ZbiG: trochę flesz to podkreśla, ale racja i słuszna uwaga. Wynika to z prostej przyczyny, że retuszując zapomniałem o jednej prostej rzeczy, nie kleję idealnie, dlatego w tym przypadku powinienem był wziąć pod uwagę także przesunięcie płaszczyzn a nie tylko wystające krawędzie. Retusz powinien był zachodzić także na około 2 mm po niezadrukowanej stronie części. Ale wiek i skleroza robią swoje. Pędzelek 000 w rękę i poprawiamy.
@ Raven:
1. wdzięczny byłbym za uściślenie, co masz na myśli poprawił fotki.. jeśli chodzi o tło, to sam do tego doszedłem, że w tym przypadku biały byłby lepszy. Zrobienie "studia" z rozproszonym światłem itd raczej nie wchodzi w grę, chociaż..... (nie właź mi na ambicję :wink .
2. Retusz czarnym - flesz strasznie to wyolbrzymił, to prawda. W realu tak strasznie to nie wygląda, ale rzeczywiście jest różnica. Ten kolor został przewidziany przez autora projektu, ale na przyszłość mam już zanabyty ciemny szary. A tak na marginesie, teraz patrząc do kabiny (póki nie jest zamknięta) tej różnicy praktycznie nie widać.
3. Żebra: nie, nie powyłaziły, tak jak pisałem wyżej, flesz strasznie to wyciąga. Jedno szczególnie widoczne widoczne miejsce to niespasowanie segmentu kadłuba z wcięciem (jest tam zmiana średnicy). Poza tym jest jeszcze jeden problem nad którym muszę popracować, to znaczy zmiękczenie krawędzi papieru po retuszu Humbrolem.
Liczba postów: 1,797
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11 2009
16-11-2013, 12:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-11-2013, 02:07 przez seb545.)
Ładnie się prezentuje obecny stan prac, czym wycinałeś otwory w tablicy zegarów ?
Przydało by się lepsze oświetlenie popracuj nad tym.
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
@ seb545:
jakiś czas temu zanabyłem drogą kupna taki zestawik małych wiertełek (market budowlany, chyba Praktiker):
Do tego pianka na spód, część w caliźnie, igła do strzykawki jako punktak, na koniec wykałaczka i papier ścierny 600 + retusz.
Liczba postów: 1,797
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11 2009
A nie łatwiej wycinać te otworki skalpelem ?
Wiertła są nie potrzebne .
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
Próbowałem i skalpelem i AK3 i wykałaczka na rozpychanie i obcinanie z tyłu wypchniętego kartonu....... ta wydaje mi się dostatecznie dokładna i duuuużo prostsza. Może przy jakimś następnym modelu / elemencie posiadającym tego typu otworki postaram się wrzucić zdjęcie zaraz po obróbce, będziesz mógł ocenić. Ale uwierz, to są 2-3 obroty wiertłem i otworek gotowy
Liczba postów: 1,797
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11 2009
Ahaa dobrze , ja sam kiedyś tez tak kombinowałem ale stwierdziłem ,ze igły lekarskie są lepsze.
Liczba postów: 1,566
Liczba wątków: 39
Dołączył: 12 2008
Bio: ???
co do zdjęć, to chodzi mi o słabe światło w połączeniu z czarnym tłem,
Cytat: Zrobienie "studia" z rozproszonym światłem itd raczej nie wchodzi w grę, chociaż..... (nie właź mi na ambicję :wink.
Prosty namiot bezcieniowy na aledrogo kupisz za ok 50zeta.
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
21-11-2013, 06:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2013, 06:48 przez qbas.)
Mała aktualizacja stanu faktycznego (jeszcze bez namiotu bezcieniowego):
Golenie gotowe, kółka się robią, wnęki podwozia wklejone, doszła kabinka.
Silnik nadal się prosi o uwagę, ale jak na razie zbieram się na odwagę i myślę nad metodologią
Hangar zmotywowany do dalszej pracy, teraz zabawa ze skrzydłami, dokończenie silnika i drobiazg......
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
21-11-2013, 11:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2013, 11:09 przez ZbiG.)
Atelier fotograficznego Ci się zachciało? :roll: To, może od razu na fotografa sie przekwalifikujesz? :lol: I zdjęciamy ślubnemy sie zajmasz? Albo noworodkom fotki będziesz odstawiał?
A lepienie papierów znowusz do kąta na pare lat odstawisz?
Ty się uczciwie do dzbanuszka zabierz, a o zdjęcia się nie martw. Cóś tam zawsze na nich zobaczymy.
O ile będzie to "cóś" zrobione. Przynajmniej nie gorzej, niż dotychczas.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
ZbiG nie wywołuj fotografa z lasu
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
O, q....... rcze..... hock:
Fotograf? I, co gorsza, żeglarz? I papiery klei?
No, toś Bracie Polaku przepadł z kretesem...
NIESAMOWITE....
Spotkanie nasze uważam za nieuniknione.
Niestety.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
Bardzo mały update, w ogóle by można było mniemać, że od ostatniego postu się tylko leniłem, ale to nie tak. Zabawa w szkielet i oklejenie klap to coś co tygryski lubią najbardziej Jedna uwaga: przy tak precyzyjnym i dokładnym przygotowaniu modelu, szkielet klap mógłby być opracowany trochę inaczej, doklejanie wręg w krawędzi natarcia W14k-W14u choć na pół wpustu a nie doczołowo. W14j podkleiłem kartonem 0,5mm ale wychodzi, że 0,3mm wystarczy i będzie odpowiednią grubością. Kółko ogonowe zrobiłem bez osłony, bo szkoda mi było chować taką fajną konstrukcję w bezdusznej osłonie. Autor opracowania pisze, że większość samolotów miała, a to nie znaczy że wszystkie. Z powodu braku osłony, nie została także zamontowana blokada obrotu kółka ogonowego.
CDN
Liczba postów: 398
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05 2008
Może dla gimnastyki palców trzeba było sobie darować Hala,nie mnie jednak wybierać tematy.
A propos wycinania otworów:Zostaw wiertła do wiercenia w drewnie lub metalu.W aptece dostaniesz igły lekarskie o mniejszych średnicach,a w lecznicy dla zwierząt dostaniesz igły o większych średnicach,natomiast w marketach lub sklepach dla szewców kupisz tanio nastawny wycinak do skóry.Wycinanie otworów stanie się przyjemne.Pozdrawiam i życzę powodzenia.
jowisz 32
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
(26-11-2013, 05:40)jowisz32 link napisał(a):Może dla gimnastyki palców trzeba było sobie darować Hala,nie mnie jednak wybierać tematy
Wiesz, też myślałem sporo nad tym i w końcu powiedziałem sobie, "a dlaczego nie?". Jeśli spojrzysz, to nie jest to relacja prowadzona od samego początku. W skrytości ciąłem papier i wyginałem, maczając także w kleju. I jedno co na pewno mogę powiedzieć: tak są to modele wymagające dokładności i cierpliwości, ale nie są niemożliwe do sklejenia dla nikogo poza "tuzami". Może nie jest to tak super wydmuchane i wypielęgnowane jak u najlepszych (tu bez nicków ale wszyscy wiedzą o kogo chodzi), ale jak uda się skończyć, nawet z pewnego rodzaju "niedociągnięciami" to i tak nauka przyda się w innych modelach i będzie ogromnym doświadczeniem. Nie w pełni się zgadzam z niektórymi opiniami, że modele od HAL'a są tylko dla bardzo zaawansowanych modelarzy. Posiadając pewne doświadczenie, każdy powinien spróbować i sprawdzić, czy już dorósł do tego poziomu czy jeszcze nie. Ale nie może to być na tej zasadzie, że wielu ludzi nie sięga po te modele ze strachu przed "super trudnym modelem". Trzeba myśleć, trzeba uważać, trzeba patrzeć na wszystkie strony, opisu jest dużo mniej, numeracja nie zawsze odpowiada kolejności sklejania, ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Może można było inny model spróbować, prostszy lub z mniejszą ilością części. Ale nie narzekam.
Co do igieł, trochę mam, przecinaki do skóry też mam (pojedyncze i nastawne), ale akurat w desce rozdzielczej wolałem zachować większą dokładność, bo odległości pomiędzy poszczególnymi otworami są dość małe a i średnice niekoniecznie standardowe.
Liczba postów: 1,566
Liczba wątków: 39
Dołączył: 12 2008
Bio: ???
(26-11-2013, 06:27)qbas link napisał(a):Nie w pełni się zgadzam z niektórymi opiniami, że modele od HAL'a są tylko dla bardzo zaawansowanych modelarzy. Posiadając pewne doświadczenie, każdy powinien spróbować i sprawdzić, czy już dorósł do tego poziomu czy jeszcze nie.
Nie sposób się nie zgodzić.
Modele te są czasochłonne, ale za to dokładne jak diabli.
Wtedy jak coś się popsuje to wiadomo że z własnej winy a nie z nieudolności projektu.
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
(26-11-2013, 07:22)Raven link napisał(a):Wtedy jak coś się popsuje to wiadomo że z własnej winy a nie z nieudolności projektu.
Święte słowa towarzyszu Pierwszy Sekretarzu
Są dokładne, ale nie w 100% ustrzegły się problemów, tak więc myśleć trzeba nadal.
Vide:
Podwójna numeracja części 35 i 40 (w dwóch różnych częściach modelu występują części o tych samych numerach.
Zamieniona numeracja części 55C (L i P są odwrotnie)
Na rysunku górnej osłony goleni cześć 55gL oaznaczona jest jako 55fL.
Ale to co podkreślił Raven, wolę to się "pomęczyć" miesiąc dłużej pituląc się nad drobinkami, których nie widzę normalnie niż nie skończyć z frustracją "niesklejalnego" modelu.
Liczba postów: 398
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05 2008
Jasne "dlaczego nie?' Przecież to Twój wybór i Twoja przyjemność z klejenia,a póki co to po tak długiej przerwie jest OK. Pozdrawiam i kibicuję.
jowisz 32
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
Znów mały updacik, silnik poddał się, ale musiałem go pomęczyć, co niestety widać. Osłony podwozia gotowe, pokrycia skrzydeł wycięte, tak więc jeśli uda się poprawnie okleić skrzydła pozostaje poskładanie do kupy, dorobienie paru drobiazgów......
CDN
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Mówta, co chceta: - modelarz, któren HAL-a składa, nobilitowany jest.
Amen.
To, co Ty robisz z tem dzbanuszkiem, podchodzi już do wyższej klasy wykonawstwa.
Ino szie zapitowuje: - dlaczemu Ty tak uparcie chcesz powkładać wszistko do KUPY? A?
Przecie te części wyglądają całkiem przyzwoicie!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
He He He, myśląc w ten sposób po co w takim razie w ogóle je wyciąłem z wycinanki ? Tam też wyglądały przyzwoicie i cieszyły oko
ZbiG jak poskładam do kupy to się dowiem, czy wszystko do siebie pasuje i zostało co najmniej przyzwoicie poskładane.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
w KUPIE?
Ooooohhhh...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
W kupie, kupy nikt nie ruszy .....
|