Witam wszystkich forumowiczów!
Postanowiłem wrócić po koniecznej półrocznej przerwie do aktywnego klejenia. Chcąc się wyzbyć zapasów z szafki rozpocząłem tę oto relację konkursową.
Sklejanym samolotem jest P.11c z Kartonowego Fana w skali 1:50 - wybrałem taką skalę, aby trochę się "pomęczyć" i przypomnieć sobie pracę z kartonem. Części w stosunku do modeli w skali 1:33 są dosyć małe, sklejanie segmentów w takim "samolociku" mieszczącym się na dłoni jest nieco kłopotliwe, nie ustrzegłem się małych szpar. Oto dotychczasowy stan prac nad modelem:
Zdjęcia niestety nie najlepszej jakości - nie mam stałego dostępu do aparatu, dzisiaj od rana jest ciemno, a fotograf ze mnie jest raczej marny :oops:
Segmenty sklejałem dosyć nietypowo - model zaprojektowany jest w systemie wręga do wręgi :wink: Sklejałem ze sobą dwie sąsiadujące wręgi i po nasączeniu szlifowałem je w celu dopasowania do oklejek. Następnie oklejałem je paskiem łączącym aby mieć większą powierzchnię styku dla oklejek. Kolejnym krokiem było sklejenie oklejki jednego segmentu razem z wręgą, a następnie naklejenie na pozostałą wolną część tej wręgi sąsiedniego segmentu. Mimo iż bardzo się starałem, pojawiły się drobne szpary. Drobne, bo ten model jest w skali 1:50 i w rzeczywistości są one niewielkie lecz na zdjęciach makro wyglądają na spore. Podczas klejenia i przez trzymanie modelu retusz trochę się starł, ubytki uzupełnię pod koniec budowy metodą suchego pędzla. Retusz wykonuję zwykłymi szkolnymi farbkami wodnymi mieszanymi "na oko".
Proszę o komentarze i ewentualne rady - wszak obojętność jest gorsza od nienawiści...
Do następnego razu, pozdrawiam.
Kamil
Postanowiłem wrócić po koniecznej półrocznej przerwie do aktywnego klejenia. Chcąc się wyzbyć zapasów z szafki rozpocząłem tę oto relację konkursową.
Sklejanym samolotem jest P.11c z Kartonowego Fana w skali 1:50 - wybrałem taką skalę, aby trochę się "pomęczyć" i przypomnieć sobie pracę z kartonem. Części w stosunku do modeli w skali 1:33 są dosyć małe, sklejanie segmentów w takim "samolociku" mieszczącym się na dłoni jest nieco kłopotliwe, nie ustrzegłem się małych szpar. Oto dotychczasowy stan prac nad modelem:
Zdjęcia niestety nie najlepszej jakości - nie mam stałego dostępu do aparatu, dzisiaj od rana jest ciemno, a fotograf ze mnie jest raczej marny :oops:
Segmenty sklejałem dosyć nietypowo - model zaprojektowany jest w systemie wręga do wręgi :wink: Sklejałem ze sobą dwie sąsiadujące wręgi i po nasączeniu szlifowałem je w celu dopasowania do oklejek. Następnie oklejałem je paskiem łączącym aby mieć większą powierzchnię styku dla oklejek. Kolejnym krokiem było sklejenie oklejki jednego segmentu razem z wręgą, a następnie naklejenie na pozostałą wolną część tej wręgi sąsiedniego segmentu. Mimo iż bardzo się starałem, pojawiły się drobne szpary. Drobne, bo ten model jest w skali 1:50 i w rzeczywistości są one niewielkie lecz na zdjęciach makro wyglądają na spore. Podczas klejenia i przez trzymanie modelu retusz trochę się starł, ubytki uzupełnię pod koniec budowy metodą suchego pędzla. Retusz wykonuję zwykłymi szkolnymi farbkami wodnymi mieszanymi "na oko".
Proszę o komentarze i ewentualne rady - wszak obojętność jest gorsza od nienawiści...
Do następnego razu, pozdrawiam.
Kamil