23-06-2015, 12:06
Mnie model się bardzo podoba, może dlatego, że nie znam się na pancerce. Może gąsiennice trochę rażą, ale tylko dlatego, że zrobiłeś za dobry model. No i narzędzia są zbyt sterylne w stosunku do zniszczeń pojazdu.
Po wpisie PanzerHobbyArt nasunęła mi się taka refleksja, że właściwie większość, nawet poprawnie merytorycznie wykonanych, waloryzowanych modeli pojazdów z II WŚ to taka fikcja modelarska. Żywot pojazdów na wojnie był niezbyt długi, góra kilka lat, a na modelach odwzorowuje się zniszczenia, które występują po kilkudziesięciu latach. Np. czy jagdpanzer, który mógł powojować niecały rok może mieć takie ślady eksloatacji? Sam autor przyznał, że przegiął.
Po wpisie PanzerHobbyArt nasunęła mi się taka refleksja, że właściwie większość, nawet poprawnie merytorycznie wykonanych, waloryzowanych modeli pojazdów z II WŚ to taka fikcja modelarska. Żywot pojazdów na wojnie był niezbyt długi, góra kilka lat, a na modelach odwzorowuje się zniszczenia, które występują po kilkudziesięciu latach. Np. czy jagdpanzer, który mógł powojować niecały rok może mieć takie ślady eksloatacji? Sam autor przyznał, że przegiął.
Zrobione: Aichi D-3A2 (Val), ME-109 E-1, Republic P-47 D-11 Thunderbolt, Short Tucano T1
W budowie: ?
W budowie: ?