Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 6 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[WKM2][R] HMS Malaya 1:300
#1
Nowy rok 2016, więc dobry czas by coś zmienić... Na moją stronę i tak mało kto zagląda, więc rozpoczynam relację z budowy surówki "Malaya" tutaj..

Wybrałem to forum, bo jest tu kilku szaleńcow sklejających moje "dzieła".. Jako wyraz szacunku za cierpliwość i odwagę..

Na początek szkielet:
[Obrazek: Malaya_szkielet1_m.JPG]

[Obrazek: Malaya_szkielet2_m.JPG]

[Obrazek: Malaya_szkielet3_m.JPG]

Wzmocnień da tyle fabryka w zestawie. Dałem je tam gdzie występują załamania bąbli, po to aby oklejki dna i burt "nie wisiały" w powietrzu.. Wiem, że przydałoby sie więcej, ale to już na własna rękę w zależności od upodobań modelarzy..

Przy skali 1:300 odstępy między wręgami to jakies 3,5 cm, wydaje mi się, ze dość gęsto i poszycie nie będzie się specjalnie zapadało.. Ja w moim modelu nie daję więcej wzmocnień niż to co widać..

Widoczny pokład to wstępna warstwa na tekturze 0,5 mm. Na to przyjdzie pokład "kolorowy" ale już tylko sam arkusz wycinanki. Nie mogłem dać od razu podklejonej całości w kolorze, bo pokład nad kazamatami jest cieńszy.. W tym podpokładzie widoczne są właśnie różne wcięcie na wnęki kazamat..
Odpowiedz
#2
Oklejki dna..

[Obrazek: Malaya_dno1_m.JPG]

[Obrazek: Malaya_dno2_m.JPG]

Wykonanie głowy nie urywa, ale jak dla mnie jest wystarczające.. Samo sklejanie idzie maszynowo, więcej jest zabawy z wyznaczaniem linii podziału blach. Staram się grać uczciwie, czyli wykorzystywać tylko jedną wydrukowaną oklejkę.. Na rufie trochę mi sie rozjechała jedna oklejki przy kilu, aby linie podziału się zgrały w następnej musiałem ją rozciąć w połowie i wkleić oddzielnie. Taką tez technike polecam w razie jakichkolwiek problemów: skejać połówki oddzielnie..

Oklejki sprawiają wrazeniem, że się błyszczą, ale w rzeczywistości jest po co najwyżej półmat. Lampa aparatu dodaje "efektu". Dam na to jeszcze jedna warstwę lakieru po całości, aby wyrównać różnice..
Odpowiedz
#3
Cieszy mnie ta relacja.
Mam w tej skali Repulse'a i Suzuye. Tego też zakupię. Może będzie kiedy skleić ...
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#4
Super, że zdecydowałeś się na relację tutaj, mam twojego Repulsa, i Suzuye którą kupiłem cyfrowo, w gremir.

Odpowiedz
#5
Ale niespodzianka na Nowy Rok  :milbravo:
Wiernie będę obserwował postępy w budowie.
Jak wyjdzie na rynku to pewnie się skuszę PDT_Armataz_01_28 oczywiście w słusznej skali...
Odpowiedz
#6
Ale miłe zaskoczenie !!!
Nie narzekaj że nikt nie zagląda na Twoją stronę, bo zaraz zacznę narzekać że rzadko robiłeś aktualizację :-)
pzdr
Odpowiedz
#7
Świetnie ;-) też tu zaglądam.
Pozdrawiam.
Klei się :
[Obrazek: 5OOUZqU.png]












Odpowiedz
#8
Witam. Melduje się drugi szaleniec co skleja Twoje "dzieła" :-)
Relacja obowiązkowa.
Czy byłby problem wstawić kolorowy obrazek jak będzie wyglądać?
Pozdrawiam.
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych  Big Grin 
                  Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
                  Schwimmdock + SMS Undine


[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]  
Odpowiedz
#9
Mam zamiar zabrać się za ten model po ukończeniu Nagato, więc jest to też relacja dla mnie obowiązkowa.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#10
:milbravo:
Artur, miło, że tu zaczynasz relację - oprócz paru sklejaczy Twoich projektów masz tu jeszcze całą grupę oddanych fanów.
Odpowiedz
#11
Spychacz, będzie mi bardzo miło.. Pewnie Nagato skończysz prędzej i coś tam będziesz musiał skleić jeszcze, ale postaram się, aby to był raczej niszczyciel, a nie pancernik czy lotniskowiec..

Model będę odwzorowywał na stan jak na tym zdjęciu:
http://i.imgur.com/9AM41vn.jpg

Pierwsza połowa 1943..




Odpowiedz
#12
Zajefajne. Kolorowy Brytolek. Jak dla mnie nie może być nic fajniejszego. Nawet na półce :-)
Będziesz cuć oddech Spyczacza na plecach i nasz pożądliwy wzrok.
Pełna mobilizacja i wielka odpowiedzialność.  :mil11:
Popędzać nie będę. Za duża kupka się robi :-)
Pzdr
Odpowiedz
#13
Podglądam! i jednocześnie zapraszam do wzięcia udziału w Naszym Konkursie.
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Odpowiedz
#14
Piękny okręt. Z niecierpliwością będę czekał na wydanie - oczywiście
w słusznej skali  :mrgreen:
Rozumiem, że poszycie sklejasz na paski łączeniowe?
Pozdr.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
 
Odpowiedz
#15
Fantom, myślę, że jednak zdążysz wydać ten model zanim ja skończę Nagato. Fuso kleiłem 3 lata i wszystko wskazuje na to, że z Nagato szybciej  nie będzie.
A ta konfiguracja modelu sprawia, że jeszcze bardziej niecierpliwie na niego czekam Smile

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#16
Czas by było coś uaktualnić...

Ugrzązłem ostatnio trochę w grafice pokładu. Ważna rzecz, bo decyduje o wyglądzie całego modelu. 

[Obrazek: Malaya1601252_m.JPG]

[Obrazek: Malaya1601251_m.JPG]

Skoro deskowanie na okrętach zwykle układane było "jak leci", no to też tak ułozyłem w swoim modelu. Kopiuj-wklej całymi blokami byłoby szybciej, ale nie byłoby takiej satysfakcji z mozolnego układania deseczki po deseczce :-) ...

Przy okazji małe wyjaśnienie. Za hangarami dałem wykładzinę przeciwposlizgową, te "szare" pole. We wszystkich wczesniejszych schematach (na przykład plastik Trumpeter-a) za hangarami pokazane jest ciągłe deskowanie. Natomiast ja wzorowałem się na tym i kilku innych zdjęciach z IWM:
<http://www.iwm.org.uk/collections/item/object/205185467>

Na innych zdjęciach widać, że wykładzina nadal była po zdjęciu katapulty (czyli czas na który opracowuję model), był także wokół dział 102mm. 

Na podstawie tego zdjęcia bardzo dobrze można określić dokąd sięgała wykładzina od strony rufy, natomiast nie wiadomo jak było od strony dziobu. Ja przyjąłem że sięgała do osłon dział 102 mm, czy jest to dobrze tego nie wiem..

Jeszcze odpowiedzi:

Japończyk, tak, poszycie sklejane jest na paski łaczące. Ich grubość jest uwzględniona w projekcie, bez nich okeljki nie będą się schodzić..

Tuco, no nie wiem z tym konkursem. Pamiętam "dym" jaki był kilka lat temu, gdy GPM wystartował ze swoją surówką "Lexingtona" na jakimś konkursie. No i dopuki nie porównuję swoich "dzieł" z innymi, mogę się łudzić, że są ok :-)

Ok, Spychacz, postaram się tym razem być szybszy..
Odpowiedz
#17
Świetniutko wygląda, potrafisz poprawić nastrój w te zimowe dni  Big Grin
Co do konkursu - to jest tylko nasz konkurs - pampersiaków. RomanC również brał w nim udział
i żyje  Tongue. Tak więc - serdecznie zapraszamy.
Pozdr.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
 
Odpowiedz
#18
Linia cięcia pokładu dziobowego na wysokości barbety wygląda mało estetycznie, może warto ją przesunąć po linii falochronu?
Odpowiedz
#19
(25-01-2016, 12:48)Japończyk napisał(a): Co do konkursu - to jest tylko nasz konkurs - pampersiaków. RomanC również brał w nim udział
i żyje  Tongue. Tak więc - serdecznie zapraszamy.
Pozdr.
Właśnie!


Bardzo mi się podoba pomysł z deskowaniem pokładu "jak leci", no i przychylam się do koncepcji clavdivsa dotyczącej podziału pokładu.
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Odpowiedz
#20
Clavdivs, słusznie, tak zrobię. Dzięki za uwagę.

Przybyły pierwsze oklejki burt...

[Obrazek: M160126_m.JPG]

Małe wyjaśnienie.. Postanowiłem układać poszycie na dziobie pasami, tak jak szły pasy opancerzenia na prawdziwym okręcie. Powód jest taki, że nie da się wykonać burty w części dziobowej z jednego elementu bez załamania kartonu. Musiałbym dzielić ją na mniejsze elementy, zwykle jako oddzielne pionowe sekcje.. Ale to jest bardzo widoczny fragment modelu, byłby nienaturalnie poszatkowany.

Jest kilka wad takiego rozwiązania:
-grubość takich blach jest minimalnie przeskalowana, nawet w 1:200..
-oddzielne pasy będą tylko w częsci nadwodnej, w podwodnej nadal będzie tradycyjna oklejka. Być może będzie to dziwnie wyglądać (zobaczymy niedługo na moim modelu)

Za to jest wiele zalet:
-nie ma nienaturalnego podziału burty
-pasy będą przyklejane na zakładkę, tak wiec będzie można łatwo skorygować ewentualne błędy. Co najwyżej plamy kamo się trochę rozejdą.
-lepiej można odwzorować wklęsły kształt dziobu.

Jak to wyjdzie w całości zobaczymy wkrótce.. Sam jeszcze nie wiem.
Odpowiedz
#21
Jeszcze do pokładu widzę że zrobiłeś przecięcie na szarym kolorze... może warto było go zrobić przy przejściu deska-szare pole [wtedy też łączenie zamaskują osłony dział plot?]. Lekki minus to taki że z przodu to nie będzie prosta linia. 

Jak najbardziej jestem za takim podziałem burt, znacznie lepsze to niż nienaturalne pionowe przecięcia. Tylko mam jedną uwagę- żebyś jeszcze pionowo podzielił burty tak jak jest podział blach [nie wiem jakie długości blach miał Malaya, 3-5m?]. A co do dna może byś zrobił tak jak to zrobił Maciej Lewan w Americe? Jak dla mnie to najlepsze rozwiązanie.
Odpowiedz
#22
Krystian dzięki za uwagi. Ale akurat podział na śródokręciu jest ok. Wypada on za nadbudówkami, które dochodzą do samej burty. Podział będzie praktycznie niewidoczny..

Z podziałem poszycie to wiem, że płyty musiały być jakoś łaczone. Natomiast staram się odtwarzam stan taki, jaki jest widoczny na zdjęciach. O ile podziały poziome dobrze jest widać i w częsci nawodej i podwodnej, tak łaczenia pionowe - nie. Przyjąłem, że nie będę malował podziałów tylko po to aby były, chyba, ze znajdę zdjęcia, na podstawie których będę widział gdzie dokładnie były.

Dno w Ameryce: jednak to trochę inna skala. To 3 razy większy model. No i chyba tam były pozostawione gołe blachy miedziane. Natomiast patrząc na zdjęcia Malaya i innych pancerników z tego okresu, nawet jezli płyty musiały być nitowane, to potem po nałożeniu kilku warstw farby nie jestem w stanie zauważyć tych podziałów.

Tuco, zmieniłem nazwę pierwszego postu. Czy teraz będzie ok w związku z konkursem, czy jeszcze się gdzieś dopisać? Niech to będzie wyzwanie, abym skończył model przed zakończeniem konkursu.
Odpowiedz
#23
Wszysto jest ok! Cieszę się, że dałeś się namówić.
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Odpowiedz
#24
Trwa składanie kamo. Kawałek po kawałku, obie burty oddzielnie. Większość już jest:

[Obrazek: Malaya1602101_m.JPG]

[Obrazek: Malaya1602102_m.JPG]

Rufa jest skończona, pasy poszycia w częsci nawodnej wyszły chyba ok, przejscie do częsci podwodnej, gdzie oklejki są już "klasyczne", pooprzeczne, też nie rzuca się w oczy.
[Obrazek: Malaya1602103_m.JPG]

Małe uwagi: ten żarówiasty niebieski kolor to wina mojej drukarki. Patrząc na składowe CMYK (a właściwe tylko CK, bo inne kolory nie są tu użyte) a także podgląd na monitorze, kolor powinien być szaroniebieski, z przewagą szarego. Tu wyszło odwrotnie. Nie zmieniam tego w moim modelu, zobaczymy jak wyjdzie w drukarni (powinno być ok).

Jak widać czarny pas na linii wodnej wyszedł na łączeniu blach poszycia. Tak to już zostało namalowane... Szerokośc czarnego pasa jest mi nieznana, na zdjęciach czerwony i czarny wyglądają właściwie identycznie, dobrze mozna jedynie ustalić górną krawędź pasu. 

Jako ciekawostka: na zdjęciach Malaya widać, że czarny pas na wodnicy w styczniu 1943 a lipcu 1943 był inaczej malowany: w lipcu jest wyżej umieszczony. Przypuszczam, że po remoncie okazało się, że okręt głębiej "siedział" w wodzie, dlatego został podwyższony. Ja wykonałem wersję na styczeń 1943: będzie widać więcej kamo na burtach, kadłub nie będzie tak monotonnie czerwony.

Także konstrukcyjna wodnica szkieletu jest znacznie niżej niż ta malowana. Tak było na planach z 1935 i tak wykonałem szkielet. Potem widocznie pas cały czas przesuwał się w górę wraz ze wzrostem wyporności... Nie powinno to być problemem  w modelu, bo i tak pas przebiega na oddzielnych oklejkach bąbli i burt.

Ta szczelina na osłonie kazamat jest pod kontrolą. To łączenie będzie zakryte przez dodatkowe osłony, a w ten sposób łatwiej jest przykleić osłonę, idąc oddzielnie od strony rufy i dziobu...
Odpowiedz
#25
Widzisz co się porobiło, kleisz model i musisz tłumaczyć a to a tamto, bo zaraz podniósł by się lament-bo jakaś szczelinka powstała :-), generalnie wychodzi świetnie, ale szkielet jest mocno rozbudowany co przy skali 1:300 może powodować frustracje sklejającego :-).
W 1:200 będzie ok żeby nie robić dziwnych "podposzyć".
Jak to jest z tym niebieskim w kamo, czy on rzeczywiście jest niebieski czy szaro -niebieski ?(bardziej chyba granatowy lub granatowo-niebieski).
Pozdrawiam :-)
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [R] HMS Malaya, Fantom Model numer 6, skala 1:300. zablo1978 4 1,722 28-04-2023, 01:22
Ostatni post: zablo1978
  [R] HMS Malaya 1:2oo FM Karas 428 148,455 05-07-2020, 11:35
Ostatni post: Karas
  [WKM2][R/G] NAGATO 1:200 Dom Bumagi. Spychacz 306 121,992 03-07-2020, 12:18
Ostatni post: Togo
  [WKM2] Lekki krążownik Giuseppe Garibaldi [Modelik 1:200] Sprudin 13 9,163 27-06-2020, 10:48
Ostatni post: Japończyk
  [WKM2][R/G] HMS Good Hope, 1:300, Fantom Model yogi 199 100,310 18-02-2020, 09:58
Ostatni post: janek102t34
  [WKM2][R] HMS RODNEY 1:200 DB Arkadiusz 153 76,206 26-10-2019, 04:10
Ostatni post: jakub
  [WKM2][R] Włoski Niszczyciel DARDO - Orlik 2/2011, 1:200 Hastur 27 20,685 09-10-2019, 05:39
Ostatni post: ZbiG
  HMS Malaya, 1:200, Fantom Model Sven 60 22,175 09-06-2019, 06:03
Ostatni post: Sven
  [R] [WKM2] Nagato DB 1:2oo Karas 223 99,399 14-02-2019, 08:28
Ostatni post: Lesio73
  [WKM2] Krążownik pancernopokładowy ROSSIJA Japończyk 154 68,151 11-02-2019, 10:01
Ostatni post: Lesio73

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości