[WKM2][R] Włoski Niszczyciel DARDO - Orlik 2/2011, 1:200

[Hastur]

Bongiorno szanownym kolegom,

Postanowiłem skleić sobie okręt wojenny w skali 1:200. Nie licząc sklejonego kiedyś podwodniaka, będzie to mój pierwszy okręt wojenny w tej skali. Z tego powodu relacja będzie prowadzona bardziej z nadzieją na wsparcie i rady ze strony kolegów, niż z chęci popisania się umiejętnościami, bo i popisać się nie ma czym

Na pierwszy ogień wybrałem włoski niszczyciel Dardo, projektu RomanaC, wydany przez Orlik.

Aby choć trochę zwiększyć swoje szanse na ukończenie modelu, będę wspomagał się wręgami laserowymi oraz metalowymi lufami z GPM. Cała reszta jest planowana w wycinankowym standardzie, co i tak będzie dla mnie dużym wyzwaniem.

Na początek tradycyjnie szkielet, zaczęty od sklejania części dennej na desce montażowej.


Te lasery, które miałem nie miały żadnych wypalonych oznaczeń, czy linii, ale można było szybko dojść co i jak, z tym że bez linii trzeba było bardziej pilnować symetrii na wodnicy. Poskładane w całość prezentują się następująco:



Teraz biorę się za pokłady i rozważam wykonanie podposzycia.

[radzias]

Powodzenia w budowie.
Miło będzie spotkać się na Morzu Śródziemnym
Zapraszamy do WKM2

[zbin]

Projekt Romana C, to pewnie nie powinno być żadnych problemów. Będę  sobie podglądał.
Powodzenia.

[yogi]

Gdzie się ostatnio człowiek nie obejrzy to włoski okręt budowany jest, jakieś dopłaty unijne są?
Obowiązkowo się melduję , powodzenia!

[TadeoS]

Sklejam ten model aktualnie, więc sobie podpatrzę.

[Lukee]

Gdzie się ostatnio człowiek nie obejrzy to włoski okręt budowany jest, jakieś dopłaty unijne są?
Obowiązkowo się melduję , powodzenia!

Paprykarz 2016...

[Lesio73]

No to się poprzyglądam!
Avanti Krzysiu!

[Hastur]

Witam zacne towarzystwo i dziękuję za słowa wsparcia.
Radzias, oczywiście przystępuję do konkursu, choć z małą wiarą że ukończę w terminie, ale gdy kolega namawia, nie sposób odmówić.
Lukee ma rację, że temat wystawy tematycznej "Wojna na Morzu Śródziemnym", którą na 2016 rok szykuje ekipa Szczecińskiego Paprykarza miał wpływ na wybór floty. Za to sam okręt jest na tyle urodziwy, że nawet jak do wystawy nie powstanie, to i tak wart będzie sklejania.

Na razie doszły tylko pokłady:


Jak widać na zdjęciach zacząłem robić podposzycie. Tym razem zrezygnowałem z pianki montażowej, bo chcę wypróbować nowe techniki. Problem w tym że nie wiem, na którą się zdecydować, więc spróbuję kilku

[Japończyk]

Oczywiście ja też Ci mocno kibicuję. Kolejny piękny model będzie.

[Hastur]

Dzięki Japończyk za wiarę, bo wiara czyni cuda. A cud będzie jak za bardzo nie skopię tak ładnego modelu.

Podposzycie prawie skończone. Jeszcze ostatnie szlify i chyba będzie ok.


Testowałem różne techniki. Burty na śródokręciu i w części rufowej to tektura. Przy części dennej stwierdziłem że wystarczy zwykły brystol, bo wręgi dość gęsto idą. Więc nakleiłem ksero oklejek na brystol i wpakowałem między wręgi. Największe przygody były z dziobową częścią burt, którą zrobiłem z jakiejś pianki budowlanej (do ociepleń chyba). Piankę fajnie się obrabiało, ale okazało się że większość klejów ją rozpuszcza. To pomyślałem, że pokryję ją warstwą szpachli, ale szpachlówka wamodu też ją rozpuściła. :/ Dopiero szpachla budowlana dała radę.

Jak skończę podposzycie to zamierzam przykleić burty. W części dziobowej może wyjść zonk, bo składa się z trzech poziomych pasków.



I teraz: najpierw skleić ze sobą i przyklejać całość, czy po kolei pasować na modelu?

[yukikaze]

Na pewno lepiej będzie pojedynczo z pasków gdyż po sklejeniu w całość może nie chcieć się ułożyć na kadłubie. 
Bynajmniej ja tak będę robił u mojego Wichera 
Najlepiej zacznij od najniższego paska i staraj trzymać się idealnie linii wodnej, aby nie brakło Ci później oklejek części dennej . 
I powiem Ci że musisz bardziej dopieścić podposzycie, zwłaszcza na dziobie bo bynajmniej w tym stanie to może Ci się nic nie ułożyć, pomimo szczerych chęci 

[Lesio73]

Krzysiu, do pianki polecają się wszystkie szpachlówki akrylowe - najtaniej wychodzą te do drewna chyba. 
Jeśli chodzi o to co nazwałeś "szpachlą budowlaną" to prawdopodobnie chodziło Ci o gips szpachlowy - nie jest zły ale charakteryzuje się dużym ciężarem, dużym skurczem i dużą kruchością. 
Szpachlówki akrylowe do drewna zazwyczaj są lżejsze i bardziej elastyczne - problemem pozostaje skurcz (pamiętaj, że generalnie im rzadsza szpachla tym większy skurcz)

[Winek]

Obserwuję Twoje zmagania od początku i trzymam kciuki za końcowy sukces.
Powodzenia. Jak dotychczas wychodzi bardzo ładnie.

[Hastur]

Dzięki za rady Panowie.
Lesio, ta szpachlówka ma napisane, że jest "uniwersalna budowlana do ścian metalu i drewna". Hmmm... Myślę że na podposzycie jest ok, bo po przeszlifowaniu wyglądało to całkiem dobrze.

Ćwiczyłem na kserówce i próbowałem sklejać paski ze sobą, ale chyba jestem za cienki bolek, bo nie wychodziło mi to zbyt dobrze. Pojawiały się szpary, do tego elementy po sklejeniu razem nie bardzo trzymały nadany kształt i się jakoś tak "zwijały".
No nic, pomyślałem że skoro się namęczyłem z podposzyciem, to zrobiłem jak kazał RomanC i jak doradzał yukikaze, czyli po kolei na modelu. Paski wyszły tak:



A tak wygląda całość.



Nie jest idealnie, ale jak na mnie nie jest też tragicznie. Oczywiście jest trochę wybłyszczeń od kleju, które powinny zniknąć po końcowym lakierowaniu matem.
Teraz zabieram się za wycinanie oklejek dna...

[yogi]

Krzychu,  skromniacho - patrząc na zdjęcia paski wyszły bardzo dobrze! 
Czekam rzecz jasna na ciąg dalszy

[yukikaze]

Brawo !!! Wyszło elegancko 

[radzias]

Rozwiązanie na paski ciekawe a wykonanie super
Szkoda tych bulai.

[Hastur]

Dzięki Panowie!
Radzias, bulaje to są dla mistrzów i multimedalistów, takich jak ty, a ja to się najpierw muszę nauczyć w ogóle sklejać pływadła.  Sam zobacz...
Oklejki poszycia dennego super pasują do siebie, za to musiałem je skracać przy łączeniu na styk z burtami, bo mając podposzycie nie naklejałem zalecanych w opracowaniu sklejek na wręgach. Zacząłem od dziobu i rufy i pasowałem całość na środku, na największym i najbardziej prostokątnym (łatwym do przycięcia elemencie). Oklejek na długość wystarczyło aż nadto i trzeba było lekko przyciąć ostatnią (czyli środkową) z nich.
Jak widać na rufie nie wyszło idealnie. Muszę się następnym razem bardziej przyłożyć do podposzycia w tym miejscu. Ale to małe piwo...




Długie przerwy w klejeniu powodują brak wprawy i ubabrałem model klejem i trochę burtę retuszem. Pomyślałem że wyrównam to lakierując to najpierw bezbarwnym połyskiem i na to kilka warstw matu. Wszystko w sprayu. Niestety przy lakierowaniu połyskiem uszkodziła się dysza w puszce i chlusnęło mi na model taką ilością lakieru, że zrobiły się błyszczące plamy. Próbowałem to zniwelować matem i w jednym miejscu przesadziłem tak że wytrącił się biały talk. Szczęście w nieszczęściu że na dnie i jak model stanie na podstawce to plamę zasłoni stępka przeciw-przechyłowa..

Co mnie podkusiło z tym lakierowaniem... :/ No nic, teraz ster i śruby...

[Karas]

Przyznam, że nigdy nie lakierowałem, więc teraz troche poteoretyzuje: ]., Jeśli wychodzi talk, to oznacza, że połysku było za mało. Bo lakier wsiąkł w papier zostawiając na powierzchni talk. No chyba, że to problem tych kilku warstw?

Co do modelu spoko loko: ], widze że przebarwienia masz głównie za listwami przeciwprzechyłowymi. Więc i tak nic nie będzie widać.
pozdr: ]

[Lesio73]

Wygląda zacnie a wada lakiernicza ukryje się za stępką przeciwprzechyłową. A za bulaje to masz krechę bo ja już widziałem Twoje modele i wiem, że nie byłoby toi żadnym utrudnieniem dla Ciebie.

Ale najbardziej się cieszę, że relacja żyje bo już myślałem, że zajmujesz się tylko jeżdżeniem rowerem na frytki

[Hastur]

Karas, ja prawie zawsze lakieruję, to i wiem co skopałem W tym miejscu zrobiła mi się duża błyszcząca plama, jak mi połyskiem mocno chlapnęło. Dwie warstwy matu jej nie przykryły, więc postanowiłem zadziałać radykalnie. Zbliżyłem dyszę puszki blisko plamy i psiknąłem punktowo. Za dużo i za blisko, to i talk musiał wyleźć. Nauczka na przyszłość...
Lesiu, rower to drugie hobby, a że dobre gofry są akurat w Ustroniu Morskim, to czasem trzeba podjechać.

Dzięki za wsparcie.

[yogi]

Przyjdzie podstawka, zabudujesz pokład nadbudówkami i wszelakiej maści szczególikami to nawet nie będziesz zwracał uwagi na to co poniżej lini wodnej. Najważniejsze że kleisz

[Hastur]

No właśnie, podstawka... Chciałem sprawdzić czy babol z lakierowaniem będzie widoczny i na szybko skleiłem podstawkę:



Po osadzeniu modelu na podstawce wygląda na to że damy radę.  




Ufff...

[Japończyk]

Kadłubik całkiem całkiem. Idziesz dobrą drogą, tak dalej 

[radzias]

Dobrze Krzysiu, że ciągniesz relację, bo czas chyba żebym i  ja coś ulepił przy swoim "makaronie"    
Kadłub wyszedł fajnie, tylko tych bulai żal