12-04-2016, 08:19
Witam, po dłuższym czasie posuchy modelarskiej zacząłem nowy model, który chciałem mieć od dawna, bo aż od roku 2000, kiedy to zobaczyłem go w magazynie Model Hobby. Po przeszukaniu globalnej sieci znanej jako internet i znalezieniu figi z makiem postanowiłem po długich namysłach zaprojektować ten model samemu. Tak oto powstaje mój pierwszy model robiony całkowicie od podstaw. O samym modelu za chwilę, najpierw parę słów o prawdziwym obiekcie.
Schron Heinrich - przeznaczony dla ckm mg-08 (wersja forteczna) obsługę ckm-u stanowiło 3 żołnierzy (dowódca obserwator, strzelec, amunicyjny), w schronie znajdowała się płyta pancerna 422po1 (340kg) i pancerne dwudzielne drzwi, telefon forteczny, dwie składane ławeczki umieszczone na tylnej ścianie, zapas amunicji w skrzyniach, przybory do czyszczenia i konserwacji broni umieszczone w skrzyni na stole pod strzelnicą.
Schron Heinrich według niemieckiej klasy odporności zaliczany jest do najsłabszej klasy "D" i był odporny na pociski broni małokalibrowej oraz odłamki pocisków. Źródło
Model, w skali 1:50, zacząłem od sklejenia wnętrza. Wręgi, osłona przeciwrykoszetowa, strop pomieszczenia bojowego.
Na samym początku strop miał być płaski, ale gdy znalazłem kilka fotek https://bunkroza.files.wordpress.com/201...a12_wm.jpg tego wnętrza postanowiłem je uplastycznić. Najpierw chciałem użyć tektury falistej do imitacji blachy, jednak papier nie chciał współpracować i zaginać się w dwóch płaszczyznach przez co załamywał się i mnie przy okazji też. Przez pewien czas myślałem jak rozwiązać mój problem z blachą. Rozwiązanie przyszło z internetu http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=15919 zostało mi tylko poszukanie odpowiedniego kopyta, którego mógłbym użyć. Idealna okazała się rura ze starej pralki
Robiąc blachę użyłem papieru z bloku technicznego, nasączyłem go wodą i obwiązałem żyłką tak aby weszła w rowki rury, całość później nasączyłem klejem BCG rozrobionym pół na pół z wodą i zostawiłem do przeschnięcia. Potem zdjąłem papier z rury i na puszce dezodorantu zostawiłem całość do wyschnięcia. Gdy już wszystko wyschło papier ładnie trzymał kształt i dawał się ciąć bez spłaszczania fal. Robiąc blachę falistą dobrze jest zrobić większy arkusz niż potrzeba, na ewentualne dopasowanie do modelu.
W tym odcinku to wszystko. W następnym MG 08 i laweta forteczna. Jako MG mam zamiar użyć darmowego CKMa Maxim z Orlika, bez osłony i podwozia. W tej skali i we wnętrzu i tak nie wiele będzie widać.
Schron Heinrich - przeznaczony dla ckm mg-08 (wersja forteczna) obsługę ckm-u stanowiło 3 żołnierzy (dowódca obserwator, strzelec, amunicyjny), w schronie znajdowała się płyta pancerna 422po1 (340kg) i pancerne dwudzielne drzwi, telefon forteczny, dwie składane ławeczki umieszczone na tylnej ścianie, zapas amunicji w skrzyniach, przybory do czyszczenia i konserwacji broni umieszczone w skrzyni na stole pod strzelnicą.
Schron Heinrich według niemieckiej klasy odporności zaliczany jest do najsłabszej klasy "D" i był odporny na pociski broni małokalibrowej oraz odłamki pocisków. Źródło
Model, w skali 1:50, zacząłem od sklejenia wnętrza. Wręgi, osłona przeciwrykoszetowa, strop pomieszczenia bojowego.
Na samym początku strop miał być płaski, ale gdy znalazłem kilka fotek https://bunkroza.files.wordpress.com/201...a12_wm.jpg tego wnętrza postanowiłem je uplastycznić. Najpierw chciałem użyć tektury falistej do imitacji blachy, jednak papier nie chciał współpracować i zaginać się w dwóch płaszczyznach przez co załamywał się i mnie przy okazji też. Przez pewien czas myślałem jak rozwiązać mój problem z blachą. Rozwiązanie przyszło z internetu http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=15919 zostało mi tylko poszukanie odpowiedniego kopyta, którego mógłbym użyć. Idealna okazała się rura ze starej pralki
Robiąc blachę użyłem papieru z bloku technicznego, nasączyłem go wodą i obwiązałem żyłką tak aby weszła w rowki rury, całość później nasączyłem klejem BCG rozrobionym pół na pół z wodą i zostawiłem do przeschnięcia. Potem zdjąłem papier z rury i na puszce dezodorantu zostawiłem całość do wyschnięcia. Gdy już wszystko wyschło papier ładnie trzymał kształt i dawał się ciąć bez spłaszczania fal. Robiąc blachę falistą dobrze jest zrobić większy arkusz niż potrzeba, na ewentualne dopasowanie do modelu.
W tym odcinku to wszystko. W następnym MG 08 i laweta forteczna. Jako MG mam zamiar użyć darmowego CKMa Maxim z Orlika, bez osłony i podwozia. W tej skali i we wnętrzu i tak nie wiele będzie widać.