Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
25-06-2016, 04:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-07-2016, 06:51 przez tomo11.)
Witam wszystkich w kolejnej mojej relacji z budowy modelu, co prawda kilka jest już ich rozkopanych ale oprócz nowo rozpoczętego modelu jakim jest Rodney do przy dwóch wcześniejszych prace pomalutku się także przesuwają jedynie przy Nagato troszkę spasowałem by odpocząć. Ale wracając do Rodneya prace rozpocząłem na początku tygodnia i jak na razie powstał szkielet który postanowiłem go troszkę wzmocnić sposobem który zaprezentował kolega QBAS także przy budowie tego modelu, mianowicie we wręgach wyciąłem po dwa otwory przez które przejdą w sumie cztery listwy aluminiowe która mają zapobiec zwichrowaniu szkieletu, który w opracowaniu nie jest zbyt mocno usztywniony, przypomina mi troszkę szkielet z okrętu Małego Modelarza, na szczęście konstrukcja samego Rodneya jest dość prosta w porównaniu do Nagato czy Akagi.
Co do samego modelu plany były takie by skleić go w standardzie jednak przeglądając inne relacje tego modelu i widząc znaczne różnice kolorów burt, postanowiłem zrobić dla mnie standard czyli malowanie modelu w całości, więc już przy okazji wykorzystam drewniane pokłady, które w Nagato prezentują się całkiem fajnie.
Tak wyglądają wręgi po wycięciu otworów przez które przejdzie listwa, otwory są wycięte tak by listwa przeszła w miarę ciasno ale nie też nie za ciasno czyli tak w sam raz
Listwy na razie wsunięte na sucho ale teoretycznie nie trzeba by ich kleić bo siedzą dość stabilnie, okręt nie ma żadnych zwichrowań a przede wszystkim jest bardzo sztywny i stabilny.
Tak przygotowany szkielet czeka teraz na podposzycie albo piankę.
Liczba postów: 323
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01 2013
Hej, jak widzę wysyp Rodneyów na forum, ale to dobrze bo to ładny okręt. Powodzenia w budowie.
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
26-06-2016, 12:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-06-2016, 12:53 przez qbas.)
@tomo11 Nawet nie wiesz, jak podłechtałeś moje ego Bycie wzorem dla kogoś innego, którego modele (HIEI) oglądałem i cmokałem : Choć mamy inne podejście (Ty farba a ja max std) to powodzenia i chętnie się będę wymieniał spostrzeżeniami i uwagami w budowie tego modelu
BTW sprawdź pls lasery do podkoładu
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
26-06-2016, 06:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-06-2016, 06:51 przez tomo11.)
Qbas sposób z listewkami naprawdę jest dobry model mi dość mocno usztywniło co przy tak lichym szkielecie było bardzo dobrym posunięciem jedynie co to zamiast drewnianych listewek postanowiłem dać aluminiowe bo w castoramie niestety drewniane zbyt proste nie były, więc nie ryzykowałem i wziąłem alum
Co do tych laserów to rzeczywiście nie pasują do pokładów ale jak przyłożyłem do oryginalnych części w modelu to jest ok, więc nie wiem czy pokłady nie są za wąskie. Mi brakuje między laserami a pokładem w ostatnim pokładzie na szerokości po 1,5mm do 2mm z każdej strony, reszta w miarę pasuje.
Co do Hiei to niestety muszę cie rozczarować to nie był mój model
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
Upsss, stary ja to i skleroza Musiałem coś pomylić
Tak, wiem o czym mówisz jeśli chodzi o tył, sprawdź także dziób, tam też mi brakowało po 1-2mm z każdej strony. Zacznij od wycięcia podkładów, dopasowania podpokładów (tzn laserów) i na końcu odpowiednio sztukuj wręgi. U mnie zadziałało.
A co do listewek - nie brałem sosny tylko balsę i też przebierałem, tak więc znalazłem takie ok.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Tiaaaa... skoro pora odpocząć od Nagato to najlepszy do tego będzie Rodney
Siadam i oglądam!!!
Liczba postów: 1,180
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2008
No to mamy na forum "party Rodney"
Twoje Akagi widziałem na żywo, więc i ten model pewnie wyjdzie Ci świetnie i mam nadzieje, że w końcu doczekamy się galerii Twoich modeli
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych
Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
Schwimmdock + SMS Undine
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
(27-06-2016, 08:10)radzias napisał(a): No to mamy na forum "party Rodney"
Ja się do zabawy "Kto pierwszy" nie przyłączam
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
Osobiście nie potrafię wytłumaczyć tego parcia na Rodneya, dla mnie ma on wartość sentymentalną, już dawno mówiłem że jak tylko pojawi się jakieś sensowne opracowanie to na pewno się z nie wezmę.
I tak się stało, jestem już w domu i za chwilkę ruszam do stoczni
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 1,749
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
28-06-2016, 06:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-06-2016, 06:57 przez Tuco.)
No to mamy kolejnego Rodney'a. Extra!
To teraz nie pozostaje Ci nic innego jak dopisać do tytułu wątku WKM2 !
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 32
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01 2009
(28-06-2016, 09:53)Arkadiusz napisał(a): Osobiście nie potrafię wytłumaczyć tego parcia na Rodneya.
Parcie jest, gdyż od czasów Rodneya z MMa mieliśmy tylko wydanie z Fly Model (bardzo dobre swego czasu). Długo musieliśmy czekać na nowe komputerowe opracowanie. Nie dziwi więc wysyp relacji
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
(29-06-2016, 10:38)thesnake napisał(a): Długo musieliśmy czekać na nowe komputerowe opracowanie. Nie dziwi więc wysyp relacji
Tak też sobie to tłumaczę, choć faktem jest że jest kilka innych modeli z różnych dziedzin których długo nie wznawiano a po ich ponownym opracowaniu po wielu latach jakoś nie ma takiego wysypu. Moze marynistyka to fenomen
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
No i wybrałem sposób wypełnienia poszycia po raz kolejny zdecydowałem się na piankę montażową, choć miałem dużo obaw czy szkielet wytrzyma takie naprężenia mimo że pianka teoretycznie ma gdzie uciekać, no właśnie praktycznie a w rzeczywistości podczas budowy Nagato szkielet był dużo mocniej wzmocniony a podczas piankowania z Nagato wyszedł banan Na szczęście Rodney wytrzymał mimo dość lichego szkieletu dał radę wydaje mi się duży wpływ miały wzmocnienia z aluminiowych kątowników które jak już wcześniej pisałem użyłem.
Szkielet przez ostatnie dwa tygodnie leżakował w różnych warunkach tak by pianka spokojnie się ułożyła, wczoraj szkielet został okrojony i wyszlifowany, teraz czeka go żmudnie szpachlowanie i szlifowanie.
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
Witam mam dziś do was pytanie odnośnie szpachlowania, mianowicie mam mały problem dno jest ładnie wyszpachlowane i wyszlifowane ale w niektórych miejscach gdzie znajdują się wręgi pod szpachlą jest małe wgłębienie wzdłuż wręgi i za nic nie potrafię się tego pozbyć, wgłębienie jest tak delikatne że każda próba zaszpachlowania i wyszflifowania kończy się tym że wgłębienie za każdym razem wychodzi z powrotem, próbowałem już róźnych szpachli różnych metod i szpachlowania i szlifowania i nic nie daje, czy macie może wy jakieś sposoby na coś takiego?
Na zdjęciu widać delikatnie o co mi chodzi.
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
17-08-2016, 10:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-08-2016, 10:57 przez Lukee.)
(17-08-2016, 10:26)tomo11 napisał(a): Witam mam dziś do was pytanie odnośnie szpachlowania, mianowicie mam mały problem dno jest ładnie wyszpachlowane i wyszlifowane ale w niektórych miejscach gdzie znajdują się wręgi pod szpachlą jest małe wgłębienie wzdłuż wręgi i za nic nie potrafię się tego pozbyć, wgłębienie jest tak delikatne że każda próba zaszpachlowania i wyszflifowania kończy się tym że wgłębienie za każdym razem wychodzi z powrotem, próbowałem już róźnych szpachli różnych metod i szpachlowania i szlifowania i nic nie daje, czy macie może wy jakieś sposoby na coś takiego?
Na zdjęciu widać delikatnie o co mi chodzi.
Rozumiem, że szpachla się nie trzyma? Jeżeli tak to spróbuj przed szpachlowaniem przetrzeć grubym papierem ściernym. Jak to też nie pomaga to proponuję pociągnąć klejem CA i potem szlifować. Albo najprościej pogłębić dolinki najlepiej czymś ostrym (by poszarpać jak najbardziej powierzchnię i położyć na nowo szpachlę. Dasz jej w ten sposób miejsce na wniknięcie.
Swoją drogą może pianka jeszcze się kurczy...
Pozdrawiam
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
Witam, dno zrobione troszkę było z nim problemów ale na szczęście to już za mną, na wcześniejsze problemy pomogło że tak powiem rozkopanie tej dziury na większą i ponowne szpachlowanie, jednak gdybym nie robił tych blach to jeszcze musiał bym się troszkę pomęczyć. Teraz czekam na pokłady drewniane i lecę dalej, w między czasie pomalutku przygotowuje się do robienia blach, jednak że nie posiadam zbytnio zdjęć postanowiłem imitację blach zrobić na podstawie modelu plastikowego firmy Trumpeter.
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
Witam, mam do was dziś pytanie odnośnie koloru pokładu, czy ten z modelu ma właściwy kolor bo jest mocno pomarńczowy i własnie czy nie jest zbyt pomarańczowy. Po małej kontuzji wracam właśnie do niego i się zastanawiam nad tym pokładem a dokładniej czy wykorzystać drewniany czy orginalny z tym że ten mocno pomarańczowy jakoś mi się nie widzi.
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
No mój gust jest trochę za bardzo pomarańczowy, między innymi dlatego zdecydowałem się na drewniany, nie żałuję choć nie jest doskonały.
Pozdrawiam
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
A co nie tak masz z drewnianym?
Liczba postów: 78
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04 2008
Bio: Sklejacz
Hej Tomo
Ja zrobiłem też drewniany. Leciutko przetarłem wodnym papierem ściernym oczywiście na sucho ponieważ był fornir lekko włochaty.Jestem na etapie oklejania poszyciem burtowym i jego waloryzacją.
W stoczni: DKM "Bismarck" 1:100 - scratch building.
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
To wrzuć ino zdjęcia jak się prezentuje z tym pokładem, bo mam wielki dylemat co wybrać i robota przez to stoi.
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
(28-10-2016, 08:49)tomo11 napisał(a): A co nie tak masz z drewnianym?
Są nieco za duże w stosunku do laserów i nie za bardzo trzymają oś symetrii ale to akurat da się zniwelowa dość łatwo.
Poza tym nie wiem czy wszystkim odpowiada zmienny odcień drewna w zależności od kontu patrzenia, bo drewno jak drewno ma swoje fochy bo przecież nie ma dwóch identycznych klocków.
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 78
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04 2008
Bio: Sklejacz
hmm
u mnie pasowało wszystko idealnie. drewniany do laserów
W stoczni: DKM "Bismarck" 1:100 - scratch building.
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
(29-10-2016, 09:19)Chriss napisał(a): hmm
u mnie pasowało wszystko idealnie. drewniany do laserów
Ja lasery miałm z GPM a pokładu z Model hobby, niestety nie współgrały że sobą.
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
|