Liczba postów: 165
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2013
08-08-2016, 11:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-08-2016, 10:26 przez malimon.)
Zdarstwujcie Towariszczi
Oficjalnie ruszam z kolejnym "maleństwem".
Tematem będzie radziecki statek "Kosmonauta Jurij Gagarin". Nie wiem jak to jest z prawami autorskimi dlatego nie chcę kopiować niczyjego opisu statku.
Coś tam jest w Wikipedii i tutaj http://www.smartage.pl/radzieckie-okrety.../#comments
Model zakupiony w GPM z wszystkimi dodatkami (wycięte wręgi, drobnica i relingi).
Ponieważ szkielet kupiony gotowy prace ruszyły mocni z kopyta.
Szkielet jak to szkielet... szczelinka w szczelinkę i idziemy dalej. Staram się pilnować i niczego nie spieprzyć co by żadnych milimeterków nie brakowała później. Bardzo pomocna w utrzymaniu prostoliniowości kadłuba jest płaska stępka. Na razie tyle. Będę informował w miarę na bieżąco co tam się dzieję. Temat na pewno krótki nie będzie ale to chyba z zrozumiałych powodów...
O coś jeszcze na dole wskoczyło...
Liczba postów: 32
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01 2009
No to masz co robić na kolejnych kilka lat...Powodzenia w budowie zatem.
Liczba postów: 1,062
Liczba wątków: 19
Dołączył: 02 2009
A co tak w kawałkach ??
Powodzenia
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Liczba postów: 1,455
Liczba wątków: 40
Dołączył: 01 2013
Z przyjemnością popatrzę.
Zna tę relację: http://only-paper.ru/forum/36-19583-1 ?
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2013
Witam podglądaczy...
Złożyłem do kupy szkielet. Prostoliniowość wydaje się być zachowana ale tu i ówdzie coś uciekło. Ponieważ jestem już "doświadczonym" modelarzem śmiem twierdzić że nie tylko ja coś w tym spieprzyłem. Dramatu nie ma spoko, spoko. Największe niezgodności to tak 03-05 mm... tak że chyba dam radę to ogarnąć.
Kombinowałem z jakimś podposzyciem ale...
1. Nie czuje się na siłach próbować to pierwszy raz na takim "maleństwie".
2. Myślę że wręgi są dosyć gęsto względem siebie (podobnie jak w Piotrze Wielkim) i to zapobiegnie krowim żebrom (w Piotrze nie ma ).
3. Ta pozioma stępka myślę że będzie dodatkowym podparciem dla poszycia dna.
Obiecuję (znowu) poprawę do zdjęć bo jakoś marnie wyszły ale z drugiej strony na razie nie za bardzo jest co pokazywać. Ot siwa tekturka zlepiona do kupy.
Na ostatnim zdjęciu podpatrzone na forum u Cevy mocowanie na podstawkę, znaczy dwa łączniki do prętów metalowych...
Pozdrawiam.
Liczba postów: 1,751
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
A dlaczego jeszcze nie zapisałeś się do drugiego WKM-u?
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2013
he he a czwarty albo piąty jest przewidziany...
bo to raczej te edycje by mnie interesowały
oczywiście przystępuję
Liczba postów: 1,180
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2008
(18-08-2016, 10:24)malimon napisał(a): he he a czwarty albo piąty jest przewidziany...
bo to raczej te edycje by mnie interesowały
oczywiście przystępuję
Póki będą sklejający, to i 10 WKM będzie
Szkielet robi wrażenie
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych
Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
Schwimmdock + SMS Undine
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2013
Witam po przerwie.
Trochę mnie nie było ale przez ten czas działałem przy Jerzym. Niestety z marnym skutkiem. Ulepiłem do kupy szkielet, nakleiłem pokłady. Przymierzyłem się wstępnie do podposzycia ale zrezygnowałem-dureń. Trzeba było spróbować... Przy okazji w szkielecie kadłuba nie znalazłem jednej wręgi a w szkielecie tej niskiej nadbudówki miedzy pokładami też brakowało chyba z 3 elementów. Nie zrażony tematem ruszyłem dalej.
Temat rozpocząłem od gruchy. Autor przewidział 2 alternatywne rozwiązania ulepienia tej krągłości. Ja zlepieniu pierwszego byłem średnio zadowolony. Popatrzyłem popatrzyłem i stwierdziłem że idziemy dalej. Pojawił się wtedy cudowny pomysł że po prostu ją zaszpachluję i pomaluję. Niestety kolejny segment nie poszedł dużo lepiej cholera wie czemu. Podobnie było z 3 oklejką. W tej trzeciej jest taka kratownica do wycięcia połączona tunelem na przelot, na druga burtę. W środku powinna być mała śruba, chyba rodzaj pędnika do manewrowania. Ta kratownica znajdowała się wycięta w ramach laserowo wyciętych drobiazgów dokupionych z GPM. Niestety kadłub wymaga 6 takich kratownic a w zakupionym zestawie są 4 Po uklejeniu tego tunelu i osadzeniu śruby (wg. autora w powietrzu bez żadnego osadzenia też powinna się trzymać) ni cholery nic nie pasowało, ani kształtem ani na długość.
Dziury w kratownicy wyciąłem samodzielnie i wyszły nieźle. Niestety jak spojrzałem na to wszystko razem do kupy to lipa. Szpary i nie równo. No więc szpachlujemy. Wyszło jak wyszło...
[/url]
Kleiłem kolejne segmenty ale ni cholery nie chciało to pasować. Oklejki łączyłem za pomocą zielonych pasków papieru naklejonych na wręgę. To za długo, to za wąsko ogólnie lipa. Na pewnym etapie stwierdziłem że dokleję burty żeby zobaczyć jak to się zgrywa. No i burty wyszły kwadratowo z krowimi żebrami. Za mocno naciągałem i przyciskałem żeby to wszystko spasować (podposzycie musi być )
Następne 2 elementy poszycia wyciąłem w celu spasowania do kadłuba. Chciałem zobaczyć czy dalej będzie tak krzywo. No i może "trochę" lepiej.
W związku z powyższym zastanawiam się czy jest sens kontynuować tą lepiochę czy już zamawiać w GPM drugi zestaw wręg i wycinankę.
Prawda jest taka że w takiej łajbie oglądamy głównie to co na pokładzie ale ile można po macoszemu traktować kadłub?
Korzystając z okazji chciałem podpytać...
1. Jak łączycie 2 elementy poszycia kadłuba w większy kawałek w celu uniknięcia szczelin. Ja raz dałem wikol/bcg za dużo i się odkszatłciło (klej na wodzie-dureń). Później spróbowałem na poliuretanowy ale wyszło jakoś tak twardo i sztywno na łączeniach. W akcie desperacji na koniec złapałem oklejki taśmą papierową i efekt mi się spodobał.
Czy ktoś tego próbował? Nie odklei się później? Po wyretuszowaniu krawędzi i pryśnięciu na zielono taśmy od strony kleju wydaję się być ok. Jest duża możliwość manewru i poprawek.
2. Ponieważ absolutnie tematu nie porzucę mam pytanie o podposzycie. Czy zwykły śmiertelnik bez doświadczenia nie polegnie na tym. Podglądałem produkcję Cevy na Conte i Leninie i jemu to wychodzi super... wiadomo... Czy ktoś zielony tego próbował pierwszy raz? Jakie wnioski i wrażenia? Dam radę?
Na weekend daje sobie na luz na zastanowienie co z tym dalej. Liczę na sugestię i podpowiedzi.
[url=http://postimage.org/]
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
Czy dasz radę z podposzyciem? Jeśli się postarasz to na pewno.
Czy zielony w temacie potrafi tego dokonać - na pewno, jeśli się postara!
Przykład? - ja w Rodneyu , pierwszy raz i uważam że dałem radę.
Pozdrawiam i powodzenia.
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 1,719
Liczba wątków: 11
Dołączył: 08 2015
lol co za pytanie. Każdy z nas zaczynał coś robić pierwszy raz: ]
Widze, że masz walki co nie miara z tym brzydalem. Ehhh nieciekawie. Jeśli jsteś gotowy mentalnie do zrobienia podposzycia, to nie zastanawiałbym się. Mam nadzieje że nie wyrzuciłeś ramek z szkieletu, bo przyda Ci sie do odzrysowywania ograniczników do osadzenia paneli.
powodzenia: ]
Liczba postów: 821
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2012
Cześć, pewnie że dasz radę!
Kleję obecnie (choć powoli) dwa modele. W Holku próbowałem z pianką montażową w sprayu (drugi w tej technice), a w Dardo po raz pierwszy z tektury oraz w przy ostrych łukach pianka budowlana do ociepleń (może być też florystyczna), a na to szpachla do drewna. Moje subiektywne odczucia.
1. pianka w sprayu zbyt kłopotliwa w stosowaniu i obróbce, duże dziury, które i tak trzeba uzupełniać.
2. podposzycie z tektury - stabilne, ale bardzo pracochłonne w precyzyjnym wykonaniu.
3. pianka budowlana (lub florystyczna) w blokach - bardzo łatwa obróbka, ale rozpuszcza ją butapren, dlatego na wierzch trzeba położyć szpachlę, której budaś nie rozpuści, chyba że poszycie kleisz innym klejem.
Jak dla mnie opcja nr 3 jest najlepszym kompromisem między użytecznością a pracochłonnością i chyba będę rozwijał tę technikę.
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2013
Siemano po dłuższej nieobecności... Temat wciąż żyję tylko jak by nowym życiem.
Zakupiłem w GPM drugą wycinankę i zacząłem od nowa. Szkielet poszedł sprawnie i nauczony porażką z poprzedniego podejścia rozpocząłem robić podposzycie.
Podpatruję sposób głownie w relacji Cevy z Conte i Lenina. Robota jest żmudna ale liczę że efekt wynagrodzi mi tą dłubaninę.
Pozdrawljaju...
Liczba postów: 1,180
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2008
Koszty wzrosły, ale na pewno było warto.
Może dla relaksu skleisz anteny
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych
Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
Schwimmdock + SMS Undine
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Masz zacięcie... - podziwiam! Wytrwałość i konsekwencja to Twoje atuty. Mnie już by poniosło i pieprznąłbym te laserki w k'bieni matieri. Koncepcja budowy szkieletu nie wydaje się być najlepszą albowiem. Zrobiłbym ksero szkieletu i sam wycinałbym wręgi i wzdłużnice. Podzieliłbym kadłub na linii wodnej oraz wzmocniłbym go wzdłużnymi listwami. Montowałbym na desce montażowej. Nie umiem i nie rozumiem, jak można robić tak wielki kadłub "z kapelusza", bez bazy usztywnień, niejako "w powietrzu"! I wstawiałbym piankę. Mimo wszystko. Podposzycie wydaje się być zbyt skomplikowane, szczególnie na krzywiznach dziobu i rufy.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2013
Dobry wieczór rebiata...
Po długiej przerwie powracam. W tym czasie podjąłem temat ulepienia drugiego kadłuba. O tym później...
Poniżej ulepiłem kawałek nadbudówki rufowej. Wykonałem też mój pierwszy reflektor z odbłyśnikiem. Wykorzystałem do tego folię aluminiową z Rennie (za duż browaru chyba... . To czarne poniżej to maszt do tej nadbudówki i takie dwa nie wiadomo co... Wygląda trochę jak strach na wróblę ale to pewnie też jakieś anteny. Pomalowałem te dwie symetryczne błyszczącym czarnym i świecą się jak psu...
Dalej mamy początki nadbudówki dziobowej i przygotowania do jej oklejenia największą oklejką. Jest trochę tych okienek do wycięcia i przyklejenia bo to tak autor wymyślił sobie uplastycznienie...
Co do samego lepienia i pasowania to mam wrażenie że jest tak jak Ceva mówił w Leninie. Autor chyba nie wziął pod uwagę grubości kartonu. Prawie na każdej oklejce brakuję milimeterka albo trochę więcej... Radzę sobie tak że wycinam trochę dłuższe po czym drobnym papierkiem zeszlifowuję nadrukowany kontur i tak wydłużam oklejkę.
Na fotkach marnie "płasko" wygląda oświetlenie nad drzwiami ale w realu jest to wypukłe i nie ma takiej tragedii.
Co do elementów ciętych laserowo to niby jest ok ale są one pożółkłe od lasera i trzeba je malować żeby były białe. A że biały białemu też nie równy to jest jak jest.
No dobra co do kadłuba to poległem po raz drugi... A może nie całkiem...
Zrobiłem podposzycie, pomalowałem caponem, zaszpachlowałem, potarłem papierem i stwierdziłem że jest "wystarczająco" równo. Wystarczająco tak jak prawie robi WIELKĄ różnicę. Zatrzymałem się na etapie jak zdjęcie na samym dole. W realu też nie wygląda tak tragicznie ale stwierdziłem że nie po to lepiłem to podposzycie miesiąc żeby to tak wyglądało. Ktoś w tym wątku powiedział że trzeba to podposzycie poczuć pod palcami i chyba już poczułem. Po wyszlifowaniu dziobu i przymierzeniu oklejek było ok. Na razie zostawiłem to tak i wziąłem się za to co na pokładzie. Pomyślę co z tym dalej. Wspomnę tylko że na kacu zakupiłem trzeci model i sam nie wiem. Nie chce mi się lepić od nowa kadłuba i robić podposzycie. Myślałem o nowym szkielecie i piance kwiatowej ale jak powiedziałem na razie to zostawiam.
Będę kończył nadbudówkę dziobową a dodam tylko że na niej są dwie te mniejsze anteny tak że czas próby powoli nadchodzi...
Pozdrawiam.
photo uploading
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2013
Dziergania ciąg dalszy...
Pojawiło się też pierwsze "szklenie" w mojej... twórczości...
Liczba postów: 1,719
Liczba wątków: 11
Dołączył: 08 2015
No i bardzo ładne okienka, rowno i starannie. Jedynie szkoda, że nie potraktowałeś tematu hurtem. Troche dłubaniny by było, ale i efekt o niebo lepszy: ]
o7
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2013
Chodziło mi to po głowie ale żeby te okienka chociaż kwadratowe, prostokątne były... A takie zaokrąglone to bałem się że spsuję... A i jeszcze dużo ich...
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2013
Liczba postów: 350
Liczba wątków: 27
Dołączył: 05 2009
22-01-2017, 02:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-01-2017, 02:04 przez marcin1323.)
Z wpisu na wpis w Twojej relacji mój podziw rośnie a i przerażenie zaczyna gdzieniegdzie wyglądać
. . . powolutku się klei . . .
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2013
23-01-2017, 01:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-01-2017, 01:08 przez malimon.)
Oj tam oj tam,
nie bój się ja sam w strachu...
A takie jakieś daszki mi się ukleiły przez weekend. Męczę trochę te relingi kartonowe. Za pierwszym zgięciem jest ok ale po kolejnej poprawce karton robi się miękki i zaczyna się odkształcać. Trzeba do klejenia używać bardzo odparowanego BCG.
Uuuaaaa, ale ten bok mi się rozlazł pod skrzydłem pomostu. Trzeba czymś to zamaskować...
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2013
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2013
Witam szanowne towarzystwo po dłuższej przerwie. Powiem krótko, wiosenno letnia przerwa była długa ale na dodam że częściowo usprawiedliwiona. Oprócz moczenia tyłka było też dużo pilnych robót podwórkowo-wodociągowych. Nie będę przynudzał bo w sumie kogo to...? Myślę że aktualizacje będą od teraz w miarę częste. gęste. No dobra od ostatniego czasu ulepiłem takie coś.
No i mam dylemat czy lepić dalej pierwszą antenę i wziąść się za właściwą miskę i kratownicę czy dorobić prawie identyczną podstawkę pod drugą mniejszą antenę i kończyć to razem...
Zobaczymy.
Na dzisiaj tyle.
Pozdrawljaju.
|