04-12-2017, 11:12 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-12-2017, 11:13 przez Spychacz.)
Te drabinki na masztach są o wiele trudniejsze do wykonania niż na powierzchniach płaskich. Dodatkowo jest to utrudnione tym, że autor modelu nie zaznaczył miejsc ich mocowania. Natomiast, u Ciebie głównym problemem wydaje się być zbyt czarna farba. Czarny wycinankowy nie jest czarny, a raczej ciemnoszary. No i druga sprawa, to bezpieczniejsze jest malowanie stopni przed ich przyklejeniem. Potem ewentualnie drobne poprawki. Mimo wszystko, Arkadiusz dobrze mówi. Decyzja poprawy może skutkować efektem jeszcze gorszym.
A nadbudówka robi wrażenie. Fajnie wyglądają te otwarte stanowiska kontroli ognia.
05-12-2017, 09:13 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-12-2017, 09:55 przez Karas.)
Żeby było ciekawiej, tych stopni chyba nie było na okręcie. tzn są one widoczne na jednym z zdjęć po 1 teście. Ale mam wrażenie, że te stopnie były techniczne tylko w trakcie modernizacji której Naga miała być poddana. Zdjęcie z strony 52 EOW vol2. dobrze ukazuje górną część pagody. Kolumny i podstawe masztu. Tych stopni tam nie ma. Szkoda, że wcześniej tego nie wypatrzyłem: ]
Ale Tak, Spychacz ma całkowitą racje. Problem to czarna farba i upaćkane nią wszystko wokół. Może na samym modelu AŻ tak bardzo to nie jest uwydatnione, ale i tak mnie denerwuje, nie chciałem ich malować przed przyklejeniem, bo bałem się, że w czasie walki wszystko i tak mi sie obłuszczy na delikatnym druciku 0,2. Kolejne co Spychacz zaznaczył to kolor. Taki ciemnawo szarawy, nie mylić z czarnym. Ja znalazłem na to obejście, ale niestety co spartoliłem to moje: ].
Zastosowałem zwykłe farbki tempery. Pomalowałem nimi już część druciarni i wygląda ona o niebo lepiej. Jedynie trzeba odciągnąć olej i dać farbie dobrze przyschnąć przed malowaniem, wtedy robi się pieknie matowa, z kryciem też nie ma "większego" problemu.
Jest na co popatrzeć, oj jest. Elegancja - Francja jak się kiedyś mówiło
Tylko taka mała myśl mi się kołacze po głowie - czy Wy ze Spychaczem specjalnie
uwzięliście się na nas maluczkich modelarzy? Specjalnie nas dołujecie swoimi pracami?
Ech, zostaje tylko oglądać postępy Twoich prac i gryźć palce, że tak nie potrafię.
Jeszcze raz BRAWO.
Pozdr.
09-12-2017, 01:00 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-12-2017, 01:06 przez Karas.)
Dzięki Panowie.
Przyznam, że ten tydzień był ciężki. co widać na modelu. Mianowicie spadła mi pagoda z biurka na podłoge przedwczoraj jak już mialem wszystkie antenki zrobione. powyginały się obie reje oraz top masztu. po kilku godzinach mozolnego odginania, wycinania poszarpanych nitek udało się to doprowadzić do stanu "jako takiego".
Pierwsze moje takie przyzieniemie modelu. do tej pory jeśli mi coś upadało to były tylko części.
Ja coś wiem o przyziemieniu modeli... szczerze współczuję.
Szkoda tylko straconych godzin i nerwów, ale najważniejsze, że udało Ci się wybrnąć z tego bagna.
Moje maszty nie upadły, a wyglądają o wiele gorzej, więc odpuść sobie stwierdzenie typu
"jakotako". To moja domena .
Pajęczyna wygląda nieziemsko. Wielki szacun i niski pokłon składam Tobie.
BRAWO.
Pozdr.
Witam Pany,
Bardzo dziękuje za miłe słowo, : ]
Zaraz po tylnej pagodzie, zabrałem się za moje wcześniejsze "błędy młodości" i posprzątałem kadłub przy okazji dozbrajając go w większość druciarni. Największym wyzwaniem było wymyślenie sposobu na pas demagnetyzacyjny. Powstał on z 2 miedzianych drucików 0,4, zaglutowałem pomalowałem i na to poprzyklejałem klamry z papieru, dokladnie z luf 14/50 których nie potrzebuje bo mam toczone. Okapniki, stado drabinek klamrowych i dodatkowe poręcze, których wycinanka nie uwzględniała.
Bazowałem się głównie na tym http://i.imgur.com/zvD4Y7V.jpg zdjęciu. Nie jest to wierne odzwierciedlenie, a jedynie próba imitacji, że, coś, gdzie, jakoś, niby jest.
Dorobiłem kluzy łańcuchowe oraz sponson dźwigu dla samolotów.
Sekcje kadłuba jako bryły, można uznać za zamknietą, chciałbym jeszcze jakoś dorobić podziałki zanurzenia, jeśli takowe mieli: ] ale nie mam na to pomysłu. Zbyt drobne aby malować z ręki, nie wiem może jakaś kalkomania.
Kolejny krok, to artyleria 14/50, troche żałuje, że obudowy są wydrukowane na obustronnie szarym papierze, bo wnetrze było białe. Do tego planuje coś tam zaimitować wnętrza ale skromnie, tym bardziej, że to i tak jest mocno mocno ograniczone jest. Bazuje na sestawie tych zdjęć 14/50
27-01-2018, 01:19 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-01-2018, 01:20 przez Karas.)
Witam,
W kolejnym etapie zabrałem się za artylerie 14/50, ale utknąłem na fartuchach. Nie ma, albo nie znalazłem szablonu dla nich w wycinance. Dlatego poleciałem z drobnicą na pokładzie. Nie wystrzegłem się kilku błędów, np błędny typ zejśćiówek na rufie. Rysunki strasznie mieszaja i wprowadzają w błąd.
Tu kolejna pułapka, ta zagięta część torów na modelu jest wymalowana na ostro, tzn bez łągodnego łuku tylko na ostro 2 proste kawałki szyn. Wydaje mi się to bzdurne i zagięcie zrobiłem po krzywiźnie. Do tego szyne imituje srebrnym drutem 0,4. BTW chyba musze zająć się kurzem zbierającym się na modelu: \
28-01-2018, 07:08 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-01-2018, 07:11 przez Spychacz.)
Pozwolę sobie tu wrzucić zdjęcia, bo nie mogę sobie poradzić z ich wysłaniem na priva
Pytałeś jak zrobiłem fartuchy w Fuso.
Hal nie dał szablonów, robiłem metodą prób i błędów. Do tego doszedłem:
29-01-2018, 12:20 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-01-2018, 09:07 przez Karas.)
Troche nieprecyzjnie się wyradziłem. Chodziło mi o fartuchy dla NAGI, a Hal dał szablony do Fusiaka, gdzieś między wręgami były 3 szablony. Natomiast nie potrafie nic podobnego odnaleść dla Nagato, więc pewnie nie ma.
No nic pewnie tak jak Ty, będe próbował coś odnaleść na własną rękę metodą prób.
podziękował : ]
Wiem, że chodziło Ci o Nagato. Pomyślałem, że zdjęcia Fuso mogą się przydać, bo fartuchy w sumie były podobne. Jak chcesz, mogę je usunąć.
A tych szablonów w Fuso nie zauważyłem. Hehe, tyle lat w niewiedzy
28-02-2018, 11:59 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-02-2018, 12:06 przez Karas.)
Witam,
Po dorobieniu stada czyli wszystkich na modelu skrzynek z pestkami. Na macie zagościł kolejny temat.
Sekcja kominowa. Jak narazie całkiem przyjemna, bardzo mało przeróbek.
Dość mocno usztywniłem tą skośną sekcje na której bezpośrednio wyląduje komin. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego projekt nie przewidywał w tym miejscu żadnego szkieletu. Sam komin, troche druciarni [o,2mm], oczywiście nie obyło się bez grubej wtopy. Mianowicie jakimś niezrozumiałym zrządzeniem losu i nadprzyrodzonego nieogaru. Mimo że przykłądałem to do siebie dziesiątki razy. To okleina komina została doklejona z przesunięciem okolo 1mm, może nawet ciut więcej. Niby błachy błąd, ale następstwa sa spore. Nielada się "zdenerwowałem" odkrywszy to okropieństwo, ale postanowiłem iść dalej, oczywiście korugując wpadke. Tak więc wszystkie pomosty i doklejki są przesunięte względem okleiny komina, tak aby finalnie geometria się zgadzała. Sam z siebie dodałem jedynie te małe otworki po całym obwodzie komina za pomocą igły medycznej 0,5mm. Niemal niewidoczne, ale mnie cieszy: ], Ahhh zapomniałbym, planowałem górne obejmy gdzie jest wgląd do środka przytwierdzić tak do komina, aby nie trzeba było nakłuwać okleiny pod ramiona, ale dość szybko się poddałem. 0,2mm jest zbyt delikatny.
Obecnie pracuje z rurkami parowymi i resztą pomostów na samym kominie
Uhuhu, piękna robota z tymi drucikami, można oglądać i oglądać. Jak ja mam coś giąć, sklejać z drutologii itp to łapy na samą myśl zaczynają się telepać:/
Bry Pany,
Czas na małą aktualizacje walki z kominem. Słowem podsumowania moge napisać tylko tyle. Było ciężko. wymęczył mnie ten fragment budowy, a to jeszcze nie koniec bo trzeba zrobić platformy.
Witam w kolejnej porcji moich wypocin.
Walka z sekcją kominową dobiega końca. Mimo iż końcówka jest satysfakcjonująca, to całość nieźle dała mi w kość i nie chciałbym przechodzić przze to po raz kolejny. Dużo ściśle z sobą współpracujących elementów sprawia, że ciągle coś mi nie pasuje, coś trzeba dosztukować/ciąć lub nawet odrywać.
Przez ostatnie tygodnie walczyłem z platformami pod reflektory. Z własnej inwencji dodałem płucienne osłony na relingu oraz lekki upgrade dźwigu dla leflektorów.