Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 6 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[R] HMS Suffolk, Cieśnina Duńska, maj 1941
Robi wrażenie, pełno detalu: ]
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
Rany... Nawet nie wiedziałem, że taka dyscyplina istnieje... Big Grin 

Ale jak zobaczyłem, jak kręcą piruety w takim ścisku to aż dziw bierze, że się nie pozabijają tymi łyżwami!?

14-go marca powiadasz??
Czyli tak się przenosił wirus... Dodgy  1:56.00 i temu podobne...

A Suffolk rewelacyjny... Czekam na wydanie i na pewno zanabędę jak i pozostałe dotychczasowe Twoje wytwory Big Grin 

Pozdrawiam
Odpowiedz
Jakby co, to cała ekipa, przeszło 20 osób, nic nie przywiozła. Praktycznie nie wychodziły na zewnątrz, cały czas w rękawiczkach i maskach. Lot bezpośredni, bez żadnej przesiadki w Niemczech. Córki odbierałem na lotnisku za 5 północ, o północy było zamknięcie granic...
Odpowiedz
Mała aktualizacja: kotwice.

W HMS Malaya Karas zwrócił mi uwagę, że trochę pokpiłem sprawę w tym temacie. Konstrukcje kotwic są pomieszane, za bardzo uproszczone. No cóż, zgadza się, wziąłem tam projekt z Repulse, nie wnikajc za bardzo w sens. Wydawało mi się to tak proste, że szkoda było czasu na analizy. To był błąd.

Teraz bardziej się postarałem: poszperałem w internecie, przeanalizowałem zdjęcia i wykonałem 2 nowe projekty kotwic, które wydają mi sie najbardziej prawdopodobne, że były w tym czasie na okręcie: 2 kotwice typu Byers i jedna Hall.

[Obrazek: FM_Suffolk_58_m.JPG]

[Obrazek: FM_Suffolk_59_m.JPG]

Co ciekwane są zdjęcia HMS Suffolk z różną konfiguracją kotwic. Taką konfigurację widać na jakimś zdjęciu przedwojennym. Na innym za to widać zamienioną kolejność typów Byers i Hall. A na zdjęciu podczas wodowania widać jeszcze zupełnie inne kotwice (Wasteney Smith Stockless).

Na zdjęciu z 1943 na lewej burcie widać typ Byers. Przyjąłem, że na prawej burcie jest także Byers, czy była ta druga typu Hall nie wiem. W razie czego można jej nie umieszczać na modelu gdyby jednak się okazało, że jej tam nie było.

Przyjąłem, że kotwice były malowane w kolorze kamuflażu...
Odpowiedz
NICE!!!11
No no Panie, teraz to mucha nie siada. Jestem pod wrażeniem i ciesze się, że udało się je zmodyfikować.
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
No nie da się tego nie kupić :-)
Trzeba tylko pogłówkować nad skalą. Bo jak patrzę na Malayę w 1/300 to mi się włos jeży ...
A miałem się za twardziela :-)
Pzdr
Odpowiedz
dokker, bo Ty cienias jesteś  Tongue

Panie Arturze, surówka wygląda coraz lepiej. Oby tak dalej.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
 
Odpowiedz
>jak patrzę na Malayę w 1/300 to mi się włos jeży ...

Dokker, no tak, bo jak ty to chcesz jeszcze zmniejszać do 1:600 to trochę małe wychodzi. Ale spokojnie, dasz radę :-)
Odpowiedz
Kolejna mała aktualizacja: działa 102 mm.

[Obrazek: FM_Suffolk_60_m.JPG]

Miałem gotowy projekt z HMS Malaya, więc poszło szybko. Lekko zmieniłem jedynie tył osłony i trochę uprościłem koncepcję wykonania. To znaczy ten z Malaya też da się skleić, ale niepotrzebnie to przekombinowałem, teraz będzie łatwiej.

Nie dałem brezentowych osłon na luf, bazując na tym zdjęciu:
https://www.iwm.org.uk/collections/item/.../205185324

Widać, że klimaty raczej północne, a osłon nie ma, więc podczas ścigania Bismarcka w Cieśninie Duńskiej tez pewnie nie było.

Bazując na tym samym zdjęciu widać też, że działo wchodziło na styk pod platformę pom-pom-ów. No i tu miałem największą zagwozdkę: u mnie w modelu nijak działa nie chciały się tam wcisnąć:

[Obrazek: FM_Suffolk_61_m.JPG]

Mierzyłem, sprawdzałem, myślałem, że działa dałem za duże, albo ta zaokrąglona osłona jest za nisko... Ale nie: nie ma opcji aby tam się to zmieściło. Brakuje jakieś 2 mm. I tu nagle olśnienie: cały czas przyjmowałem, że ta platforma jest na tym samym poziomie co poziom nadbudówki (bo tak była narysowana wcześniejsza platforma, ktorą mam na planach; tej nowej nie ma już naniesionej na stoczniówkach). Wszystko by się zgadzało, gdyby przyjąć, że ta platforma była podniesiona, aby zmiesiły się te działa 102 mm w nowych, większych osłonach. Zacząłem gapić się ponownie w zdjęcia, i chyba rzeczywiście, sam podest pom-pom-ów jest wyżej niż pokład przed. Więc tak dam w docelowym modelu, podwyższę to o 2 mm. Ja u siebie już tego nie zmienię, bo musiałbym zniszczyć zbyt wiele w modelu, za dużo namęczyłem się. Za to 2 działa u mnie są minimalnie mniesze, tylko tak wchodzą pod osłonę i tylko w takiej pozycji jak na zdjęciu.

Dobrze jest jednak skleić kompletny model, wychodzą wtedy takie niuanse..

Teraz wypełniam ten pokład naokoło 102-ek... Łyso tak wygląda bez detali..
Odpowiedz
Artur, tylko proszę dodaj tym razem klapki zamykające optukę na osłonach.

http://pwencycl.kgbudge.com/images/B/r/B...t_full.jpg
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
ok, dodam. Ale to na zdjęciu to stary typ osłony. Muszę zeskanować net jak ta nowa, większa wyglądała od frontu.
Odpowiedz
hehe, pewnie masz racje, ja planuje zrobić dokładnie takie same jak dla odsłoniętych obudów, jeśli nie ma zdjęć, to nikt nie powie że jest źle: ]
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
Hej

Śródokręcie wypełniło się. Doszły osłony przeciwpodmuchowe pomiędzy działami 102 mm (ang. anti-blast shields), ustawiłem relingi na całym tym poziomie (uff, jak to cieszy!), kolejne 12 pontonów... 

[Obrazek: FM_Suffolk_62_m.JPG]

[Obrazek: FM_Suffolk_63_m.JPG]

Z ciekawych rzeczy to pobawiłem się matami przeciwodłamkowymi. Na zdjęciach widać, że były rozwieszane na relingach:
https://www.iwm.org.uk/collections/item/.../205138491

W Malaya wykonałem je na płasko, jako zwykły papier sklejony podwójnie. Ale tu postanowiłem je troche podrasować. Wykonałem to w ten sposób, że pomiędzy 2 warstwy kartki z drukarki (po to aby nie rozpadło się to i aby miało odpowiednią fakturę powierzchni) włożyłem przesączoną wikolem husteczkę higieniczną:

[Obrazek: FM_Suffolk_64_m.JPG]

następnie małym śróbokrętem wygniatałem przeszycia na macie. Po wyschnięciu wyciąłem skalpelem i wystarczyło pomalować. Z efektu jestem dość zadokolony, do momentu pomalowania byłem zadowolony bardzo, po pomalowaniu nie pasuje mi trochę struktura farby, nie pasuje do brezentu. Ale z tym już  muszę żyć. 

Na śródokęciu pozostało jeszcze tylko kilka elementów: podstawa dla ramienia dźwigu w pozycji złożonej, jakieś skrzynie, ale raczej kilka. Ale przede wszystkim jak widać po bokach komina 2 jest sporo wolnego miejsca. Na planach są tam umieszczone dwie 35 stopowe łodzie motorowe. Na zdjęciach z tego okresu tych łodzi nie widać w tym miejscu, jest za to jedna motorówka na pokładzie niżej, przy katapulcie. W 1943 za to motorówki pojawiły się ponownie po bokach komina. Mam teorię, że na Północnym Atlantyku starano się obniżyć punkt ciężkości i umieszczono łódź niżej. W 1943 katapulta i Walrus zostały zdjęte, okręt został skierowany na Ocean Indyjski, więc motorówki wróciły na swoje miejsce. Aby nie było tak łyso w moim modelu, dodam po bokach komina puste legary pod motorówki. Samą łódź motorową dodam pokład niżej.
Odpowiedz
Fajnie że kombinujesz. Ja swoje robiłem z tektury piwnej 1mm, ale faktycznie wyszły za grube. Następnym razem spróbuje o,5mm. Reszta podobnie jak w Twojej metodzie.
Generalnie wyszły Ci całkiem spoko bo czuć, co to jest. Czuć że to nie jest blacha, a to daje bardzo wiele w odbiorze. Ja nie znając się, w Malaya myślałem, że to jakieś płyty stalowe: ] heheheeh.

Dzięki za fajne duże zdjęcia, bardzo przyjemnie się to ogląda.

pozdr
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
Artur, wydaje mi się, że korzystniej byłoby dać chusteczkę jako warstwę wierzchnią a nie pomiędzy papier - ostrożniej trzeba trasować ale struktura będzie dużo bardziej zadowalająca.
Odpowiedz
Hej Lesio

Myślałem nad tym, ale wydaje mi się, że mokra od wikolu chusteczka mi się "rozjedzie" - będą góry i doliny od różnej ilości kleju. A struktura papieru mi się podoba, powiedzmy że trzyma skalę - w 1:300 nie powinno już być widać włókien brezentu. Nie pasuje mi dopiero sam kolor, odbicie światła, od farby. Ale spróbować można, zostało mi sporo tych mat do wykonania. Cały pomost był nimi obłożony:

https://www.iwm.org.uk/collections/item/.../205138517
https://www.iwm.org.uk/collections/item/.../205138526

>>Dzięki za fajne duże zdjęcia...

Bo coś zaczyna być widać na modelu. Przedtem to była wielka łysość na pustych przestrzeniach...
Odpowiedz
A to spoko Smile
Aż zapomniałem, że to "300" Wink

Tak na marginesie to mam chyba na to patent ale muszę sam sprawdzić. Swego czasu w jakiejś knajpie podano nam papierowe serwetki, które wzbudziły moje zainteresowanie - były całkiem "mięsiste" ale bez wzorków. Oczywiście zabrałem wszystkim zanim zdążyli użyć - wszak jestem modelarzem Big Grin
Odpowiedz
Powoli do przodu. Tym razem 35 stopowa motorówka:

[Obrazek: FM_Suffolk_65_m.JPG]

[Obrazek: FM_Suffolk_66_m.JPG]

Zeszło mi dłużej niż myślałem, ale jakoś mi się robota nie kleiła.. Ale gotowe.. Dodałem trochę detali, które w 1:300 są właściwie do pominięcia. Ale są, przygotowane głównie pod skalę 1:200. Nigdy nie wiadomo, kto się za to zabierze, może komuś się przydadzą.
Odpowiedz
Tiaaa... no jak widać po forum to szaleńców nie brakuje Wink
Odpowiedz
Jak na 300, to wydaje się niemal niewykonalne.
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
No, nie zapominaj o tych detalach. W "Starej Damie" mi trochę tego brakuję i muszę dorabiać.
Żartowałem.
300 tki Malai nie odważyłbym się zmniejszyć :-) Tu pewnie będzie to samo.
Pzdr
Odpowiedz
Wiem, że z niektórymi detalami w 1:300 może i przesadziłem, ale mam nadzieję, że ci co będa sklejać 300-setkę (i 1:200 też) podejdą do tego z rozsądkiem. Skleją co im pasuje i co im jeszcze sprawia frajdę. Resztę można pominąć. A chciałbym też, aby troche szczegółów było i nie trzeba było za dużo szukać samemu dokumentacji.
Odpowiedz
(29-05-2020, 02:45)FantomModel napisał(a): Wiem, że z niektórymi detalami w 1:300 może i przesadziłem, ale mam nadzieję, że ci co będa sklejać 300-setkę (i 1:200 też) podejdą do tego z rozsądkiem. Skleją co im pasuje i co im jeszcze sprawia frajdę. Resztę można pominąć. A chciałbym też, aby troche szczegółów było i nie trzeba było za dużo szukać samemu dokumentacji.

I takie podejście mi się podoba!
Tak trzymać - i czekam na wydaną dwusetkę ;-)

Pozdrawiam
Odpowiedz
Im więcej detali tym lepiej. Nie każdy musi je robić ale ważne że są.
Pozdrawiam modelarsko znad maty A2
Kleik
Odpowiedz
Kurcze ale będe miał piękną dokumentację na konwersje "Cornwalla" na "Suffolka" Big Grin
Piękna robota Artur.
Nie ma modeli idealnych - takie trzeba zbudować samemu. Najlepiej od podstaw......
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [R] HMS Suffolk 1:2oo FM Karas 355 90,626 15-01-2024, 11:37
Ostatni post: Karas
  [Relacja] Japoński czołg średni Type 97 Chi - Ha, Malaje 1941 by konradoo konradoo 13 8,912 29-10-2016, 08:23
Ostatni post: Armored_Dancer

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości