Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 6 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[R] HMS Suffolk, Cieśnina Duńska, maj 1941
#1
No dobra, zaczynamy...

Dokker dopytuje się co nastepne, z tyłu Malaya dałem zapowiedz, więc i tak pewnie dzisiaj Yogi opowie co tam znalazł. Więc zaczynam teraz tu.

Mój wybór padł na okręt wsławiony pewną akcją. W towarzystwie miał jescze HMS Norfolk, ale on w tym czasie miał mniej ciapany kamuflaż, może następny?

Wiem, że są już w kartonie dwa modele okrętów z tego typu: HMS London i HMS Kent. Ale je jeszcze nie mam żadnego:-) No i London jest po przebudowie, więc ma praktycznie zupełnie inny wygląd. Suffolk jako jeden z dwóch z County class, (drugi to Cumberland) ma charakterystyczny ścięty pokład na rufie i masywny hangar. A tak ogólnie, to ten typ miał tak wiele modyfikacji, wiele różnych kamuflaży, ża prawie każdy można by wykonać przynajmniej w dwóch różnych wariantach.

Póki co robota idzie na pół gwizdka, przerywana co chwile sprawami z drukiem HMS Malaya. Na razie mam szkielet i odtworzone kamo na prawą burtę. Teraz pracuję nad lewą.

[Obrazek: FM_1_m.JPG]

[Obrazek: FM_2_m.JPG]

Z materiałów, które łatwo można znaleźć na necie:

wodowanie Suffolka, genialna sprawa aby odtworzyć podział blach na kadłubie:
https://www.youtube.com/watch?v=VSb41vozfYI

tu zestawienie zmian, które przechodził okręt. Widać jaki kamuflaż nosił w interesującen mnie akcji. Z grubsza zgadza się to z tym, co znalazłem, ogólnie to człowiek odwalił kawał świetnej roboty:
http://www.world-war.co.uk/Kent/suffolk.php3

Budowa modelu w skali 1:96. (zdjęcia widoczne po zalogowaniu). Detalizacja nie powala, ale wykonuje model na ten sam czas , a modyfikacje zaznaczone na planach stoczniowych kończą się na 1940. Dobrze wiedzieć do czego doszli też inni:
https://www.deansmarine.co.uk/index.php?topic=172.150

No i galeria zdjęc na Imperial War Museum, ponownie bezcenna:
https://www.iwm.org.uk/collections/searc...Suffolk%22

Model buduję tak jak zwykle na podstawie planów stoczniowych. Z tym ze jak pisałem zaznaczone modyfikacje kończą się tam na 1940. Reszta musi być wykonana na podstawie analizy zdjęć. Są to ostatnie plany, które udało mi się wyciągnąc z National Maritime Museum. Właściwie musiałem je im wyszarpać, zajeło mi to przeszło pół roku, na moje wielokrotne maile odpowiadali po miesiącu lub dłużej. To i tak dobrze, bo teraz już w ogóle się nie odzywają... mam nadzieję, że ekipa się tam zmieni, lub brexit zmusi ich do lepszego starania się o każdego funta. Póki co mam co robić na podstawie tego co już zdobyłem..

No to na razie tyle, więcej wkrótce..
Odpowiedz
#2
Obrzydliwe, okręt ze stodołą na pokładzie. powodzenia : ]
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
#3
To teraz będą Norfolki i Suffolki śledziły mojego BiskaSmile
W stoczni: DKM "Bismarck" 1:100 - scratch building.
Odpowiedz
#4
Brawo, brawo, brawo!!!
Odpowiedz
#5
No nie, jakże znajome kształty, jakbym widział Kenta. No widzisz, trzeba podciągnąć tego Kenta, mam też Londona. W zasadzie ten typ County jest w kartonie opanowany, został York ze starym Exeterem z Moodelcard no i Hawkins w 1:300 z WiRa to tak by mieć wszystkie przedstawiciele ciężkich krążowników RN. Typ Hawkins jest nawet znacznie ciekawszy od County bo niektóre okręty były konwertowane przejściowo na lotniskowce. A Hawkins u mnie czeka w kolejce. Powodzenia!

Aha: odnośnie szkieletu, który zrobiłeś, to mimo że to skala 1:300 porównując z Kentem ma on dodatkowe wzmocnienia poprzeczne i zagęszczenie ich na rufie. Pomijam typ V wzdłużnicy gównej ale po bokach w większej skali wzmocnienia przydają się bo burty są w tym typie wybitnie wysokie plus przejście w bąbel przeciwtorpedowy na którym jest jeszcze pancerz burtowy.

Co do materiałów pomocniczych warto poszukać zdjęć jednostek które mieli Australijczycy: HMAS Australia, HMAS Canberra, oraz później HMAS Shropshire. Sporo świetnych zdjęć jest na flickru, zwłaszcza u użytkownika Horatio J. Kookaburra, oraz muzea australijskie Wink
[Obrazek: thumb_90_29_06_18_1_45_27.png]
Odpowiedz
#6
(21-06-2018, 10:43)FantomModel napisał(a): No dobra, zaczynamy...

Dokker dopytuje się co nastepne, z tyłu Malaya dałem zapowiedz, więc i tak pewnie dzisiaj Yogi opowie co tam znalazł. Więc zaczynam teraz tu.

Paczka doszła pocztą 30 min temu (jeszcze nieotwarta) a ja czuje się jak dzieciak przed rozpakowaniem prezentu gwiazdkowego  Big Grin

A co do nowego projektu to kopara opadła że już dajesz z następnym! RE-WE-LKA!!! 
Uspokój mnie tylko, będzie w dwóch skalach?
Odpowiedz
#7
Uwielbiam jak wybierasz kamo :-) Najwyżej się pozbędę Kenta :-)
Pzdr
Odpowiedz
#8
Svenie, Kenta nie posiadam, znalazłem natomiast taką relację:

http://only-paper.ru/forum/85-14070-4

Widze tam 23 wręgi, u mnie tez są 23, ale za to bardziej równomiernie rozłożone, bez wyrwy na śródokręciu. Nie przeszkadzała ci taka wielka dziura bez wzmocnień?

Dodatkowe wzmocnienie G5 na rufie u mnie nie jest potrzebne, bo w Suffolku jest obniżony pokład i on robi za podporę.

Rzeczywiści w Kencie są dodatkowe wzmocnienia, ale poniżej wodnicy, już na krzywiźnie bąbla, tam gdzie większość i tak dodaje swoje wzmocnienia czy podposzycie z tektury piwnej. Ja za to dałem wzmocnienie na przejściu bąbel/burta. Jest to podparcie dla dolnej krawędzi burty, oddaje kształ kadłuba.

Co do twoich typów: jakby patrzeć tak szeroko, to zawsze gdzieś, coś podobnego już było. Więc po co projektować i wydawać nowe modele?

Yogi:
>> już dajesz z następnym!

Jest tyle pięknych okrętów, których modele chciałbym zbudować, że nie ma co czekać :-)

>>będzie w dwóch skalach?
To się zobaczy po tym jak będzie się sprzedawała Malaya 1:300.
Odpowiedz
#9
Tą wyrwę załatałem podposzyciem, tutaj Igor Kuniewski nie popisał się, ale burty mam już przyklejone bez problemu. No tak, rufowy obniżony, łatwiej, ale i tak przechodzi on w obłość na dno iw poprzek, najtrudniej to płynnie zamknąć na styku obu  części rufowych i jeszcze pod kątem, ale BCG, obłość końcówek rufowych i też daje radę ale tylko na podposzyciu. Autor Kenta zrobił więcej tych wzmocnień w swoim kolejnym modelu w Alabamie i tam jest OK.

Spokojnie projektuj, piszę tylko o tym jako posiadacz wszystkich dotychczasowych wydanych kartonowych modeli krążowników cieżkich RN, a poza ciężkimi są jeszcze inne typy i klasy RN do ogarnięcia, tutaj myślę, że jak skończysz Suffolka to masz pełne pokłady tematów nie tkniętych jeszcze z RN w wś. Przykładowo wchodzę obecnie w lotniskowce typu Colossus i Majestic które mają modyfikacje z okresu służby w flotach różnych państw, np taki HMS Venerable jako holenderski Karel Doorman ze skośnym pokładem, śmigłowcami i odrzutowcami. Model mam już jako waterline do konwersji na pełny kadłub.

Ale wracając raz jeszcze projektuj a ja dołączę z Kentem cobyś nie myślał że będziesz Counta robił sam Wink
[Obrazek: thumb_90_29_06_18_1_45_27.png]
Odpowiedz
#10
>>najtrudniej to płynnie zamknąć na styku obu części rufowych ...

Dlatego ja dałem rufę jako jeden kawałek na obydwie burty, u mnie nie ma tam łączenia.
Odpowiedz
#11
Tak to wygląda w Kencie

[Obrazek: thumb_90_21_06_18_5_51_11.jpeg]

[Obrazek: thumb_90_21_06_18_5_51_41.jpeg]
[Obrazek: thumb_90_29_06_18_1_45_27.png]
Odpowiedz
#12
Oj kolejny piękny projekt się szykuje. Będę na pewno kibicował z uwagą.
Pozdrawiam

[Obrazek: usnavy2ui2.png]
Odpowiedz
#13
Wygląda na to, że w niedalekiej przyszłości, Suffolk stanie obok Suzuji na półce   Big Grin
Brawo Artur Smile
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych  Big Grin 
                  Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
                  Schwimmdock + SMS Undine


[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]  
Odpowiedz
#14
Bardzo fajny temat, będę się przyglądał relacji. Londona co prawda mam, ale Suffolka też z chęcią przygarnę.
Odpowiedz
#15
Mineło sporo czasu bez aktualizacji. Budowa ciągle idzie na ćwierć gwizdka, zajęty byłem głównie przygotowaniem do druku Malaya 1:200 ze wszelkimi dodatkami.

W Suffolku z ważniejszych rzeczy to udało mi się opracować kamo na lewą burtę. Lekko licząc było to kilkakrotnie więcej pracy niż z samymi oklejkami, które poszły bardzo łatwo i szybko. Kadłub nie jest jakoś specjalnie skomplikowany.

Dodałem też okleiki dna, opracowane za pomocą Siatek, więc przyklejone właściwie dla porządku. Możnaby zostawić bez sprawdzania, Siatki dają radę.. Tym razem zdecydowałem się na przyklejenie dna w stosunku do burt na styk. Modelarze powinni być zadowoleni. Ale ponieważ oklejki mają jakąś grubość , a opracowuję w dwu skalach, to na obwodzie wręgi muszę przewidzeć rezerwę aby pasowało i tu, i tu (pomiędzy skalami zmienia się wymiar oklejek, nie zmienia się jednak grubość). Od razu założyłem więc, że oklejki są zaprojektowane z rezerwą długości, należy je rozciąc na kilu i tak skorygować długość. Przy okazji przekonałem się, że to bardzo ułatwia oklejanie dna, a jest praktycznie niewidoczne (mało kto ogląda modele od spodu).

Będę jeszcze dodawał podział blach na dnie i dodatkowe łączenia na burtach. A na razie idę "w górę" aby zaprojektować główną bryłę modelu.

[Obrazek: FM_Suffolk_1_m.JPG]

[Obrazek: FM_Suffolk_2_m.JPG]
Odpowiedz
#16
To ja liczę, że tradycyjnie przytachasz kadłub Suffolka na Osowę,  ooo, i gotową Malaye też, nie daj się fanom prosićSmile
Odpowiedz
#17
No jakieś konkrety wypadałoby już pokazać. A Malaya była w zeszłym roku, znowu mam zaśmiecac stoły takim starociem?
Odpowiedz
#18
(15-10-2018, 11:16)FantomModel napisał(a): No jakieś konkrety wypadałoby już pokazać. A Malaya była w zeszłym roku, znowu mam zaśmiecac stoły takim starociem?

Jaki tam staroć, świeżynka na rynku, całkiem inaczej się ogląda model jak już miało  się w łapkach wydanie 2D i można sobie porównać to wszystko w realu. Takie moje zdanie Wink
Ja bym z chęcią zobaczył, w zeszłym mnie nie było:/
Odpowiedz
#19
Artur, zaśmiecaj ,zaśmiecaj Smile Postaram się dojechać na Osowę by pooglądać "te starocie ". Zresztą chciałbym z Tobą przedyskutować parę tematów . Ty już wiesz jakich :Smile
Pozdr
Trzy pierścienie dla królów elfów...
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
 
Odpowiedz
#20
No i dylemat czy kupować Kenta rozwiązał się sam Smile
Odpowiedz
#21
A będzie naklejany pancerz burtowy?
[Obrazek: thumb_90_29_06_18_1_45_27.png]
Odpowiedz
#22
Tak, będzie.
Odpowiedz
#23
Hej

Postawiłem wczoraj tą stodołę na rufie. Na razie skupiłem się na wnetrzu i mechanizmie opuszczania rolet, wygląd zewnętrzny jeszcze do zrobienia Jak się okazało po przegladaniu wszelkich znalezionych zdjęć, każdy z okrętów, które miały hangary, czyli, Suffolk, Cumnerland, Berwick i Cornwall, miały te mechanizmy trochę inaczej wykonane. W sumie tego można by się spodziewać. Na razie na podstawie tego co znalazłem wykonałem taką wersję, o ile nie wpadnie mi żadne nowe zdjęcie tak to zostawię.

[Obrazek: FM_Suffolk_3_m.JPG]

Jak widać na tym zdjęciu rolety zwijały się u góry i były odsłoniete:
https://www.iwm.org.uk/collections/item/.../205138505
Przy okazji widać, że spadek pokładu w kierunku burt był nawet jeszcze na dachu hangaru. Skoro był w oryginale to w modelu też musi być i koniec. Takie jest moje zdanie i go nie zmienię...

Tu widać, że na ścianach hangaru była masa kabli, innego wyposażenia, dodam coś w docelowym modelu, szkoda na to czasu w surówce, która słuzy tylko do spasowania bryły.
https://www.iwm.org.uk/collections/item/.../205185321

Pokład przy katapulcie ma na razie położone tylko ryfle, dojdą jeszcze tory i całe wyposażenie katapulty, ale to w swoim czasie. Nie analizowałem tego jeszcze.

Przy okazji chciałem wyrazić się z uznaniem o monografii krążowników typu Kent z wydawnictwa Okręty Wojenne.
http://www.okretywojenne.pl/ow/katalog/?aid=17&ctid=139
Jest tam wiele zdjęć, których nie można znaleźć w internecie lub nie w takiej jakości.

Pozdrawiam
Odpowiedz
#24
Swoją drogą w modelu Londona z DB (1:200) są 32 wręgi, ale tutaj 23 wydaje się wystarczą. Przynajmniej jak na skalę 1:300.
[Obrazek: thumb_90_29_06_18_1_45_27.png]
Odpowiedz
#25
Svenie, a na 1:200 według ciebie już nie wystarczy? Więcej wręg to więcej łączeń oklejek. A wzmocnić poszycie można na inne sposoby, podposzycie, tektura piwna, wklejane dodatkowe wzmocnienia... HMS Hood z wydawnictwa AH ma 24 wręgi na o wiele dłuższym kadłubie. Czy to znaczy, że to zły model?

HMS Naiad z GPM ma jakąś o wiele większą niż zwykle ilość wręg. Ile dokładnie nie pamiętam, ale opinia o tym jest raczej negatywna, jako przekombinowane rozwiązanie.
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [R] HMS Suffolk 1:2oo FM Karas 355 88,947 15-01-2024, 11:37
Ostatni post: Karas
  [Relacja] Japoński czołg średni Type 97 Chi - Ha, Malaje 1941 by konradoo konradoo 13 8,843 29-10-2016, 08:23
Ostatni post: Armored_Dancer

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości