Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[R] HMS Campbeltown (GPM 9/2011)
#1
Cześć.
Kończąc Dreadnoughta zaczęła mnie nachodzić ochota na sklejenie czegoś mniejszego i prostszego (i przy mniejszych okrętach zostanę na jakiś czas). Mój wybór padł na model HMS Campbeltown. Model opracował Maciej Herbut a wydał GPM. Przedstawia okręt w stanie na 28 marca 1942, czyli podczas Operacji Chariot (Rydwan).

HMS Campbeltown początkowo nazywał się USS Buchanan. Został zbudowany w 1918 roku w stoczni Bath Iron Works jako jeden z 50 niszczycieli typu Town. Nie załapał się na służbę w trakcie I Wojny Światowej. W okresie międzywojennym spędził i trochę czasu na służbie i trochę w rezerwie. W 1940 50 starszych niszczycieli US Navy, w tym USS Buchanan zostały przekazane Brytyjczykom w ramach umowy "niszczyciele za bazy". Po dostosowaniu do wymagań służby eskortował konwoje atlantyckie. Na początku 1942 Admiralicja wybrała go do udziału w Operacji Rydwan.

Operacja Rydwan, czyli rajd na St. Nazaire miała na celu zniszczenie albo poważne uszkodzenie suchego doku w porcie St. Nazaire. Był to jedyny suchy dok na atlantyckim wybrzeżu Francji zdolny zmieścić Tirpitza, co potencjalnie mogłoby mu pozwolić na rajdy po Atlantyku i wiązałoby spore siły Royal Navy. W tym celu zaangażowano 600 ludzi, Campbeltowna i kilkanaście mniejszych okrętów. Campbeltowna upodobniono z wyglądu do niemieckiego torpedowca typu 1923 (nazywanego też typem Möwe). Usunięto mu 2 kominy, a pozostałem 2 skrócono. Usunięto cześć wyposażenia mostka a po bokach pokładu zamontowano metalowe osłony mające chronić komandosów biorących udział w akcji. Na rufie zamontowano dodatkowe tratwy ratunkowe. Usunięto też prawie całe oryginalne uzbrojenie okrętu. Ruszając do akcji posiadał on 1 działo 76mm, 8 pojedynczych Oerlikonów 20mm i 2 pojedyncze karabiny maszynowe 12,7mm. Znacząco wybebeszono też wnętrze okrętu żeby go odciążyć a w dziobie złożono ponad 4 tony materiałów wybuchowych zalanych cementem z zapalnikiem czasowym.

Przed rajdem RAF przeprowadził bombardowanie St. Nazaire mające odwrócić uwagę Niemców. Niedługo po północy 20.03.1942 Brytyjczycy zaczęli zbliżać się do portu. Konwersja na typ 1923 i wywieszenie bandery Kriegsmarine sporo opóźniły otwarcie ognia przez Niemców. Campbeltown wbił się we wrota doku na około 10 metrów o 1:34. Znajdujący się na jego pokładzie komandosi zajęli się niszczeniem urządzeń portowych i walką z Niemcami. Zdecydowana większość z nich zginęła lub dostała się do niewoli, ponieważ planowana ewakuacja przy pomocy mniejszych jednostek biorących udział w akcji okazała się niemożliwa ze względu na siłę niemieckiego ognia. Campbeltown eksplodował kilkanaście godzin później, koło południa, doszczętnie niszcząc wrota doku.

Rajd zakończył się całkowitym sukcesem. Zniszczenia dokonane przez Brytyjczyków wyłączyły suchy dok z działania do końca wojny. Straty Brytyjczyków były duże. Około 2/3 ludzi biorących udział w akcji zginęło lub dostało się do niewoli.

Model mieści się na 5,5 arkuszach papieru A4. Jest dość prosty ze względu na niewielką ilość wyposażenia, ale to co jest jest w miarę szczegółowe.Do modelu kupiłem wszystkie możliwe dodatki - elementy laserowe, lufy i blachę fototrawioną (na której cześć elementów powtarza się z zestawem laserowym). Tak się składa, że to pierwszy raz, kiedy będę pracował z dedykowaną blachą. Zebrałem też z internetu wszystkie zdjęcia i schematy jego przeróbki na czas rajdu jakie zdołałem znaleźć.

[Obrazek: DSCF3739_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3740_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3741_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3742_200_thumb.jpg]

Szkielet złożyłem i skleiłem bez większych problemów. Pokład trzeba było uważnie uformować, ze względu na spadki na burtach i wznios na dziobie. Na zdjęciach widać, że w 1-2 miejscach muszę trochę poprawić jego krzywiznę, ale nie powinien to być problem. Model jak zwykle osadziłem na podstawce. Szkielet jest po wstępnym szlifowaniu, ale jeszcze sporo mi zostało do zrobienia w okolicach dziobu i rufy zanim zacznę przyklejać poszycie. Wkleję też kilka dodatkowych wzmocnień i punktów oparcia dla oklejek. Projektant radzi okleić szkielet tekturą 0,2 mm i tak pewnie zrobię w części nadwodnej. Poszycie dna planuję kleić na podwójną oklejkę. Po nim przykleję pokład i na końcu burty.

[Obrazek: IMG_4121_200_thumb.jpg] [Obrazek: IMG_4122_200_thumb.jpg] [Obrazek: IMG_4125_200_thumb.jpg]
Odpowiedz
#2
No i super. Royal Navy rośnie w siłę.
Chętnie poobserwuję powstawanie tego rydwanu.
Na macie: DARDO, BIEZSZUMNYJ

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]


Odpowiedz
#3
Gdzieś kiedyś wyczytałem, że jednym z okrętów wstępnie wytypowanych do operacji "Chariot" był też ORP "Burza" ... ot taka ciekawostka w temacie Wink

A relację będę śledził z uwagą Smile

PS. Gdyby Ci coś nie wyszło z dziobem to zawsze możesz zrobić dioramę w doku Wink
Odpowiedz
#4
(23-10-2018, 07:36)Lesio73 napisał(a): Gdzieś kiedyś wyczytałem, że jednym z okrętów wstępnie wytypowanych do operacji "Chariot" był też ORP "Burza" ... ot taka ciekawostka w temacie Wink

Tak. Gdzieś wyczytałem, że w zamian za nią mieliśmy dostać dwa "Hunty" (nie wiem tylko, czy na zasadzie wypożyczenia jak inne brytyjskie okręty czy z pełnym przekazaniem własności). Innym kandydatem był "Ouragan", choć to już było po zrezygnowaniu z jego eksploatacji przez naszą MW. Nie wiem dlaczego go nie wykorzystano. Być może Brytyjczycy obawiali się, że nie zdoła o własnych siłach dopłynąć do St. Nazaire Tongue
Odpowiedz
#5
A jednak, podziwiam konsekwencję.
Ciekawy temat, ciekawa jednostka.
Uważaj, jesteś pod obserwacją! Moją też!
Powodzenia Mateusz.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#6
Piku
Fajnie wyszedł Ci ten "Dredzio". Czekamy na następny.
Przywieź go na Osową.
Pozdro

Też obserwuje zza nadbudówki Smile
PS
Wiesiu - wstawiaj relacje z tego "latawca" Smile
W stoczni: DKM "Bismarck" 1:100 - scratch building.
Odpowiedz
#7
Po "krótkiej" przerwie wróciłem do klejenia.

Poszycie burt i dna kleiłem na styk, zaczynając od rufy. Początkowe segmenty nie wyszły mi najlepiej, ale od śródokręcia do dziobu było całkiem dobrze. 2 segmenty na śródokręciu uciekły mi zauważalnie od osi symetrii co widać po linii do której trzeba przykleić stępki przeciwprzechyłowe. Musiałem je nieco przesunąć żeby zamaskować ten błąd. Stępka w paru miejscach wyszła trochę nieelegancko, ale widać to tylko na zdjęciu. Pierwsze koty za płoty i myślę, że będę częściej korzystać z tej techniki. Bulaje wybiłem i podkleiłem zapasem koloru. Z tego co widziałem na zdjęciach z operacji Rydwan Campbeltown miał bulaje w burtach zaspawane od wewnątrz blachą(?) w kolorze poszycia. Poeksperymentowałem też z poszyciem burt i jego wyoblaniem na rufie, czego efektem jest delikatne uszkodzenie jednej z burt w okolicy rufy (na szczęście widać to tylko pod pewnymi kątami). Nie udało mi się niestety uniknąć, kompletnie z mojej winy, pobrudzenia pokładu rufowego (przypadkiem w trakcie obracania dotknąłem miejsca, gdzie miałem cyjanoakryl). Musze się w końcu nauczyć z tym uważać. Po drodze też zniszczyłem część swojej wycinanki, więc musiałem kupić drugą, ale przynajmniej dzięki temu będzie można pokombinować z zapasem koloru.

[Obrazek: DSCF3847_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3848_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3853_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3849_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3850_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3851_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3852_200_thumb.jpg]

Śruby i ster za to poszły bez większych problemów. Jedynie ster musiałem troszeczkę przyszlifować z góry.

[Obrazek: DSCF3855_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3858_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3860_200_thumb.jpg]

Mam nadzieję, że następna aktualizacja będzie szybciej Smile
Odpowiedz
#8
Cieszy fakt powrotu i tego efekty.
Znaczy, że będziesz już częściej kleił.
Czy pokład na rufie po lewej burcie można mocniej docisnąć? Dobrze by było.

Do zobaczenia w piątek!
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#9
Skleiłem elementy na burtach (osłony śrub i drabinki), reling (łączy się z nadbudówkami, stąd w nim przerwy) i sprzęt kotwiczny-cumowniczy.

W wycinance jest błąd - zaznaczone na pokładzie miejsce pod część 43 jest narysowane odwrotnie (obrócone o 180 stopni), musiałem je zaretuszować. Polery zrobiłem z wycinanki (mimo obecności niektórych ich części w zestawach). Kluzy i półkluzy pochodzą z zestawu fotorawionego i składają się z kilku warstw sklejanych razem. Problemem były tu kluzy nr 56, które wychodziły zbyt cienkie (tylko 2 warstwy blachy), więc podkleiłem każdą warstwę na tekturę 0,2 i wydziergałem je jakoś. Reszta kluz składała się z 4-7 warstw, co dało rozsądne efekty. Kotwice to połączenie blachy i zestawu laserowego. Sama blacha byłaby zbyt cienka. Łańcuch z metra Smile

[Obrazek: DSCF3862_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3866_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3867_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3869_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3870_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3871_200_thumb.jpg]

Zastanawiałem się w jakiej kolejności kleić dalej. Zdecydowałem się od dołu do góry, więc teraz zajmę się większością wyposażenia na pokładzie.
Odpowiedz
#10
... - no, i jakoś idzie! Kadłub już za Tobą; teraz biżuteria. To, czego ja zazwyczaj już nie robię, nie lubię tego albowiem. Tobie zaś wychodzi całkiem dobrze! 
Jeszcze parę modeli, a jubilerem zostaniesz.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#11
Całkiem zgrabnie. Nie wiem czy nie ciekawiej by jednak było, gdyby 1 z łańcuchów jednak zawinął się na kabestanie najpierw, zanim trafi do komory.
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
#12
Cytat:Całkiem zgrabnie. Nie wiem czy nie ciekawiej by jednak było, gdyby 1 z łańcuchów jednak zawinął się na kabestanie najpierw, zanim trafi do komory.
To generalnie dobry pomysł, ale teraz już nie będę tego przerabiał. Robiłem jak dali w wycinance.

Pudełka, świetliki maszynowni, kominy i trochę innej drobnicy skończone. Zawartość blachy pozwoliła mi uplastycznić świetliki. Wentylatory wyszły mi lepiej niż poprzednio, ale wciąż sporo przede mną jeśli chodzi o ich klejenie. Statywy na zapasową amunicję wokół trzycalówki zrobiłem z tektury grubości około 1mm. Sklejanie ich z pudełek nie wyszłoby tak dobrze, poza tym w wycinance jest ich chyba o parę za mało. Poza tym większych problemów nie było.

[Obrazek: DSCF3873_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3875_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3877_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3878_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3880_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3883_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3884_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3885_200_thumb.jpg]

Teraz czas na nadbudówki - najpierw dziobowa i rufowa, potem środkowe pomosty razem z osłonami dla desantu.
Odpowiedz
#13
TPM dzisiaj bardzo aktywny, to dobrze.
O łańcuchach i kabestanie pogadamy f-t-f.
Widzę, że ćwiczysz nową technikę paginacji. Wychodzi nawet dobrze.
Powodzenia Mateusz!
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#14
Skończyłem dziobową i rufową nadbudówkę.

W nadbudówce dziobowej było troszkę pomniejszych problemów. Część 147 musiałem dość mocno szlifować w jej środkowym fragmencie, ponieważ inaczej nie chciała przylegać do pokładu. Pobrudziłem też nieco jej kawałek farbą w trakcie retuszu, ale na szczęście w niewidocznym miejscu. Schematy olinowania dla mnie nie mówiły jasno czy linki sygnałowe biegną do pokładu nadbudówki czy do pudełek, zrobiłem do pudełek. Najwyższy pokład został bez wyposażenia. Wycinanka nic nie przewiduje, choć na 1-2 zdjęciach z operacji Chariot wygląda tak, jakby coś jednak na niej stało, ale mam za mało informacji żeby stwierdzić czy i co. Drabinki do nadbudówki dziobowej i rufowej mają chyba zamieniona numerację.

[Obrazek: DSCF3887_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3890_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3892_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3894_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3898_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3910_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3914_200_thumb.jpg]

Nadbudówka rufowa nie sprawiła większych trudności, jedynie reling w jednym miejscu nieco mi zwiotczał i nie zdołałem tego już poprawić. Jedna z drabinek do niej była minimalnie za krótka (powinny być minimalnie różnych długości ze względu na spadek pokładu a są takie same). Dodatkowo pole na które należy ją przykleić na pokład jest minimalnie za duże i widać jego czarny obrys.

[Obrazek: DSCF3904_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3906_200_thumb.jpg] [Obrazek: DSCF3916_200_thumb.jpg]

Teraz wezmę się za środkowe pomosty razem z osłonami dla desantu.
Odpowiedz
#15
Środkowe pomosty z osłonami skończone. Większych problemów w samej wycinance nie było, ale ja sam popełniłem parę błędów. Spieszyłem się, nabrałem zbyt dużo farby na pędzel i trochę pomazałem osłony Oerlikonów na platformie wokół komina. Całe szczęście tylko ich dolną część i nie będzie tego zbyt mocno widać. Musze też chyba zainwestować w końcu w nowe pędzelki. Podobnie zewnętrzne osłony przy burtach nie wyszły mi najlepiej i w paru miejscach odstają. Niestety konieczność ich dobrego dopasowania na samej krawędzi pokładu utrudnia ich przyklejenie. Jedynym chyba błędem w wycinance jest to, że miejsca na przyklejenie kątowników przy tych zewnętrznych podłużnych osłonach na pokładzie minimalnie nie zgadzają się ze sobą i trzeba kleić albo do jednych albo do drugich. Całe szczęście różnica jest bardzo mała, więc po przyklejeniu wszystkiego praktycznie tego nie widać.

[Obrazek: 100_0027_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0029_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0030_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0031_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0036_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0037_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0040_200_thumb.jpg]
Kupiłem w końcu nowy aparat fotograficzny i zaczynam się uczyć robić nim zdjęcia.

Zostały jeszcze działa, sprzęt ratunkowy, masz z olinowaniem i parę drobiazgów.
Odpowiedz
#16
No i gitarka, może na przyszłość dałoby się jeszcze trochę powalczyć z tubami wlotu powietrza. Tak wiem, listki są jakie są: ] ALe czasem, można coś tam podpiłować papierem ściernym, coś podglutować aby zalepić szparkę.
Generalnie, jest pozytywnie.

pozdr
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
#17
Wyloty można potraktować rozwodninonym klejem wilkolowatym . Ładnie zaleje szczeliny .
Pozdrawiam
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#18
Dzięki za porady. Na żywo tych szpar we wlocie prawie nie widać, ale mam świadomość, że to wciaż jeden ze słabszych elementów u mnie. W następnym modelu mam nadzieję, że będzie lepiej Smile
Odpowiedz
#19
Pojedyncze działo 76mm nieco zwaloryzowałem na podstawie znalezionych w sieci schematów i modeli, ponieważ było trochę proste (nic wielkiego - kilka kawałów kartonu i drucików). Karabiny maszynowe są wprost z wycinanki. Za to Oerlikony składają się z ponad 20 części każdy, głównie z blachy. Namęczyłem się przy nich ale efekt jest dobry. lufy z zestawu były zbyt długie, skróciłem je nieco, ale po sklejeniu okazało się, ze powinny być jeszcze jakieś 2mm krótsze, ale tego już nie poprawiałem.

[Obrazek: 100_0071_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0054_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0052_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0074_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0075_200_thumb.jpg]

Obydwa typy pontonów zrobiłem z cyny, maszty z drutu, tym razem nie lutowane ale wiązane bardzo cienkim drucikiem. Myślę, że wyszło dobrze. Niestety z wycinanki cieżko odczytać przebieg olinowania, zrobiłem to, co zdołałem z niej wyczytać. Na koniec zawiesiłem White Ensign. Przez pewien czas, w trakcie zbliżania się do St. Nazaire miał banderę niemiecką, ale po tym jak fortel przestał działać wciągnięto na maszt brytyjską - taką też zamocowałem.

Na tym skończyłem budowę okrętu. Zbyt dużych błędów w nim nie było, nie licząc Oerlikonów nie jest też przesadnie skomplikowany. Razem z ciekawą historią sprawia to, że w mojej opinii nadaje się dla początkujących, może nawet jako pierwszy okręt. Parę rzeczy mi w nim nie wyszło, ale ogólnie jestem zadowolony. zapraszam do galerii:

[Obrazek: 100_0077_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0079_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0082_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0083_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0084_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0085_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0086_200_thumb.jpg]
[Obrazek: 100_0088_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0091_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0093_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0094_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0095_200_thumb.jpg] [Obrazek: 100_0104_200_thumb.jpg]

Za parę dni wyjeżdżam na tydzień za granicę. Jak wrócę zaczynam następny model - tym razem coś dużo bardziej skomplikowanego Smile
Odpowiedz
#20
Piękny model, gratulacje Smile

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#21
Nie ma o czym mówić: modelik wykonany na tip - top! I - historia ciekawa.
  Zebrawszy: 
  GRATULACJE się więc należą...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#22
Śliczności Smile
Odpowiedz
#23
Gratuluje pływadła: ]
Zdradzisz, co będzie kolejne?
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
#24
Sam Campbeltown, w tym wydaniu urodą nie grzeszył (choć jak na taran i tak atrakcyjny Smile ).
Za to model sklejony zacnie i na pewno przyciąga wzrok w kolekcji.
Gratulacje i już zacieram ręce na kolejny projekt, zapewne spod bandery króla jegomości...
Na macie: DARDO, BIEZSZUMNYJ

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]


Odpowiedz
#25
Jeszcze nie będę zdradzał za co się biorę, ale potwierdzam, że bandera zostaje taka sama. Dodatkowo z tego modelu relacji na forum jeszcze nie było Smile
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [R] HMS Campbeltown 1/400 (JSC 62) Dziadek Tadek 22 1,754 02-04-2024, 08:08
Ostatni post: Dziadek Tadek
  [R] Japoński opancerzony transporter piechoty Type 1 Ho-Ki, WAK 5/2011 Kapitan Marchewa 8 1,060 13-01-2024, 10:00
Ostatni post: Kapitan Marchewa
  [R/G] Wnimatielnyj 1:200 (Dom Bumagi 01/2011) - Cuszima (rozszerzenie) 25 pikowski 27 8,574 06-07-2022, 08:36
Ostatni post: radzias
  [R] Radziecki czołg lekki T-60 1:25 (Modelik 21/2011) swicaa 1 2,916 10-11-2020, 08:11
Ostatni post: swicaa
  [WKM2][R] Włoski Niszczyciel DARDO - Orlik 2/2011, 1:200 Hastur 27 20,959 09-10-2019, 05:39
Ostatni post: ZbiG
  [R] HMS Campbeltown, JSC 62, skala 1:400. zablo1978 13 5,746 26-07-2017, 08:49
Ostatni post: zablo1978
  [R] Piper L4 H (Kartonowa Kolekcja, 2011) Piterkowiec 32 13,973 19-12-2016, 11:38
Ostatni post: Gregory
  [WKM2][R] HMS Ark Royal, 1:300, MM 7-8-9/2011 Sven 40 18,957 15-11-2016, 10:36
Ostatni post: Sven
  [R] Republic P-47 D-11 Thunderbolt [Kartonowy Arsenał 6/2011] Papa_Smurf 30 17,087 09-06-2016, 06:24
Ostatni post: Kali16
  [SWWII] [R] SPAD VII C1, GPM 14/2011, 1:33 Sylwek 22 12,595 05-03-2015, 10:29
Ostatni post: Robinson1972

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości