Liczba postów: 5
Liczba wątków: 3
Dołączył: 11 2012
Witam wszystkich serdecznie,
Jest to moja druga próba powrotu do modelarstwa kartonowego po wielu latach
Przeglądając forum pozazdrościłem kolegom wspaniałych modeli okrętów więc i ja postanowiłem spróbować swoich sił w tej dziedzinie. Wybór padł na model niszczyciela ORP Krakowiak wydawnictwa WAK :
Jak widać zaopatrzyłem się również w laserowo wycinany szkielet, który po złożeniu prezentuje się następująco:
Teraz zastanawiam się nad metodą wypełnienia szkieletu przed rozpoczęciem prac z poszyciem...
C.D.N.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Myślę, iż przy tej wielkości modelu wypełnianie czymkolwiek szkieletu nie jest koniecznym. Przecie to maleństwo; aby wyeliminować "krowie żebra" - całkowicie wystarczy podwójne poszycie zintegrowane. To system bardzo prosty i skuteczny albowiem.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,180
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2008
Witam następnego nawróconego kartoniarza i w dodatku z relacją polskiego niszczyciela
Ja w mniejszych okrętach stosuje jedynie wzmocnienia wzdłużne między wręgami i szpachluje obłości dziobu i rufy.
Powodzenia w budowie
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych
Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
Schwimmdock + SMS Undine
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 3
Dołączył: 11 2012
Cześć,
Dzięki za podpowiedzi
Może faktycznie na razie nie ma sensu bawić się w jakieś wyszukane techniki i najprawdopodobniej spróbuję zastosować poprzeczne wzmocnienia.
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,709
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2015
Ilu sklejaczy tyle zdań i metod. Jeśli masz chęć zrób co uważasz, jeśli się nie sparzysz to się nie nauczysz.
Polecam szczególnie na początku experymentować ze wszystkim na co pozwala tylko fantazja. W praniu wyjdzie co jest dobre a co złe. Oczywiście wskazówki kolegów powyżej są cenne, ale tylko pod warunkiem, że rozumiesz przyczynę i skutek za nimi stojące.
Nie ma co się bać zniszczenia modelu, nie ten to będzie kolejny, najważniejsze jest aby jak najwięcej się nauczyć.
pozdr
PS ja bym robił podposzycie: ] heheheheeheheheh, że tak na przekór dodam.
Liczba postów: 343
Liczba wątków: 13
Dołączył: 07 2009
Witam.
"Paczam' i obserwuję.Też myślę,że burty na dziobie Ci się nie wyprofilują i nie pomoże tu żadne podwójne podklejanie , wtedy dopiero karton robi się "pancerny" i "za Chiny Ludowe" nie powyginasz go w dwie strony.Dociskanie takiej krzywizny do wręg i poprzecznych wzmocnień =stuprocentowe krowie żebra,również doświadczone na kilku kadłubach.Działaj i rób jak uważasz ważna dobra zabawa ,doświadczenie przyjdzie z czasem.
Powodzenia.
Nigdy nie mów nigdy
Bitwa pod Cuszimą:"Admirał Nachimow","Imperator Nikołaj I","Asashio"(typ "Shirakumo"),torpedowce 42 i 66