Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Archiwum ZbiG'a
[Obrazek: 438_03_12_19_2_05_18_10048732.jpeg][Obrazek: 438_03_12_19_2_05_18_10048942.jpeg][Obrazek: 438_03_12_19_2_05_21_100501153.jpeg][Obrazek: 438_03_12_19_2_05_21_100501939.jpeg]

38. -  AN-2 "Antek"  GPM. nr.126
  Charakterystyczne kółka pana Sałapy... Poza tem - sklejało się antka całkiem przyjemnie; butapren "Dragon" swoje goownianne ślady oczywista ostawił. Model śmierdział jeszcze kilka miesięcy - to również "zasługa" dragona...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Od jakiegoś czasu, źle mnie się kojaży nazwa "Antoni".
Poza tym, ładny model, brzydkiego samolotu
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
Mój ulubiony wątek na tym forumSmile
Odpowiedz
Kilka dni nie zaglądałem do Archiwum... a tu nowe modele.
Japoniec mi nieznany natomiast o"Antku" kiedyś marzyłem - w początkowych latach 70-tych.
Wówczas nikt go nie opracował, później nie wiedziałem że jest, teraz mam inne kierunki zainteresowań.
Ale chociaż popatrzę na ZbiG'owego.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
[Obrazek: 438_04_12_19_11_21_43_101182496.jpeg][Obrazek: 438_04_12_19_11_21_43_1011976.jpeg][Obrazek: 438_04_12_19_11_21_43_10120202.jpeg][Obrazek: 438_04_12_19_11_21_43_101211933.jpeg][Obrazek: 438_04_12_19_11_21_43_10122600.jpeg]
39. -  SPIRIT of St. LOUIS - WAK. Autor projektu? Nie pamiętam...
  Moje pierwsze podejście do wydawnictwa WAK. I, przyznam - udane!
  Jakości tak wyjszło, co któraś tam rocznica przelotu amierykanskiego asa Lindberga nad Atlantykiem z Amieryki do Ewropy sie odbywała. Wew mediach głośno o tym fakcie trąbiono, a mnie akuratnie w rence wycinanka zes tem samolocikiem wpadła. Nie namyślając sie długo (myślenie to nie moja specjalność!) - po prostu wyciąłem i skleiłem tego latawca. 
  I nawet nieźle wyjszło.
  Latwiec uroczyście przekazany został wnuczkowi, któren wielką chęcią posiadania historycznej maszyny nagle zapałał, którą chciał w szkole na lekcji historii pokazać. Papierzak, po niedługim czasie, skończył haniebnie na śmietnik wyrzucon. Od tego czasu (wcześniej zresztą również!) utwierdziłem się w przekonaniu, iż bardziej honorową jest "śmierć" modelu poprzez całopalenie lub przez rozstrzelanie z wiatrówki. Szczególnej zaś rozrywki właśnie to rozstrzeliwanie dostarcza!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Jak można zaprojektować tak obrzydliwy paskud?
Górnopłat z zastrzałami bez podglądu analogowego otaczającej rzeczywistości i na dodatek jakąś obleśną blachą ocynkowaną w formie osłony silnika.
Może nie każdy wół roboczy musi być piękny, ale gdzie są granice estetyki: ]
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
Zwrócono mi uwagie, że zes górnego poszycia skrzydła żebra wystają; to nie żebra, to dźwigar sie wypchnął na świat boży. Żeberka zostały wytłoczone, zatem wystawać muszą. Popełniłem podstawowy błąd albowiem: NIE PODKLEIŁEM POSZYCIA! Dlaczego tak postąpiłem -  do dzisiaj nie wiem. Aliści uwierzyłem panu Projektantowi na słowo, iż tak być powinno - wyjszło, jak wyjszło: cieniutki papierek na szkielecie robi czasami takie hopsztosy...
  Przekonałem się już wiele razy, aby nie wierzyć bez zastrzeżeń projektantom, aliści jeszcze czasami probuje uwierzyć; i - prawie zawsze zostaję natychmiast ukarany za swoją naiwność otóż.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Ale fajny samolocik.
A że brzydal? Cóż, takie byli czasy lat 30-tych XX w.
A masz RWD-2? Jakoś taki podobny.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
[Obrazek: 438_05_12_19_1_36_02_10123212.jpeg][Obrazek: 438_05_12_19_1_36_03_10123957.jpeg][Obrazek: 438_05_12_19_1_36_07_10125962.jpeg]

40 do 44. -    ODRZUTOWCE:
  Pięć modeli: MiG 15, MiG 17, MiG 19, MiG 21, MiG 23 widocznych na obrazku (oprócz plamistego miga15)  zostało przekazanych przeze mnie dla jednostki wojskowej, chyba w Mińsku Mazowieckim? Do Izby Pamięci (?). Modele pochodzą z różnych wydawnictw, trudno powiedzieć, który z którego, a, że odrzutowce kojarzą się mnie tylko i wyłącznie jako srebrzyste ptaki, więc sklejałem tylko te srebrne.
  Oprócz tych - pojechało tam jeszcze kilka innych modeli samolotów; nie pamiętam już, jakich, nie dostałem do dzisiaj żadnego potwierdzenia, ani pokwitowania albowiem. A sie by przydało. Dla potomnych
  Mimo tego, do wysłania do tejże jednostki stoi jeszcze u mnie francuski kał-dron z polskiemi szachownicami.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Tę kolekcję pamiętam. Widziałem i podziwiałem.
Dobrze, że zdjęcia się ostały.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
[Obrazek: 438_06_12_19_1_01_08_10126670.jpeg][Obrazek: 438_06_12_19_1_01_08_101262122.jpeg][Obrazek: 438_06_12_19_1_01_11_101282381.jpeg][Obrazek: 438_06_12_19_1_01_11_101281144.jpeg]

45. -  "Myszka - Super" - skala 1:10 wg planów własnych.
  Nu, istoryczna to wielce rzecz, ta łódka. Na tej łódeczce w lipcu 1969 roku poznałem swoją żonę: - jesteśmy razem do dzisiaj. Aż wierzyć się nie chce, że to już SZEŚĆDZIESIĄT LAT!!! - jak szybko to minęło...
  Łódeczka ta to konstrukcja pana T. Plucińskiego, któren pracownię szkutniczą w Domu Kultury w Gdyni prowadził. Zbudowałem ją w 1969 roku. Żaglówka zaprojektowana była na 7 mkw żagla, aby można było na niej pływać bez uprawnień żeglarskich - wymagana była jednakowoż karta pływacka: - tak, jak na każdy sprzęt pływający. Przy siedmiu metrach żagielka łupinka ta (lc =3,20m) nie bardzo chciała pływać - więc postarałem się o dłuższy maszt - z odzysku - był taki w klubie; drewniany - złamany, ale wystarczająco dla "Myszki" długi i opracowałem zupełnie nowe ożaglowanie. Kolega żaglomistrz uszył mi żagielki; ich powierzchnia wynosiła już ok 10 mkw, co dało naszej łódeczce całkiem niezłego kopa - a, że miała szeroką, płaską rufę, więc bardzo łatwo wchodziła w ślizg: - to była jazda! Z całego mojego żeglarstwa uprawianego przez pięćdziesiąt lat najmilej wspominam te ślizgi na mojej małej, ślicznej łódeczce. A wychodziłem nią w naprawdę ekstremalnych warunkach pogodowych; wyciskałem z łódeczki maksimum jej możliwości i przy okazji wyprobowałem jej konstrukcję. To była świetna konstrukcja: prosta w budowie, pojemna, z dużym, jak na swoją wielkość kokpitem i posiadająca dobrą dzielność. Zamiast miecza ze sklejki zrobiłem miecz z blachy stalowej o grubości 6mm, przez co uzyskałem lepszą stateczność początkową. Przy zwiększonej powierzchni żagla i podwyższonym maszcie stateczność ta była wielce pożądana.  
  Jednym słowem - łódeczka, po moich przeróbkach, zdała egzamin na piątkę! 
  Najlepszym tego dowodem jest nasze małżeństwo, które trwa już prawie sześćdziesiąt lat...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
To rozumiem, taki opis historyczno-beletrystyczny. Czyta się jak dobrą powieść.
Z pozdrowieniami
Molekularny
Odpowiedz
[Obrazek: 438_07_12_19_11_39_28_101382205.jpeg][Obrazek: 438_07_12_19_11_39_28_1013854.jpeg][Obrazek: 438_07_12_19_11_39_32_101402052.jpeg][Obrazek: 438_07_12_19_11_39_32_10140293.jpeg][Obrazek: 438_07_12_19_11_39_35_10142473.jpeg]

46. -  B17 - GPM nr 16, czyli jeden z pierwszych numerów GPM-ów w ogóle - i - pierwsze wydanie latającej fortecy w tej skali.
  I - na KREDZIE.
  Nie wiem, czy kiedyś to sreberko było trwalsze, ale chyba tak! Model sie robiło "z marszu" nie pieszcząc sie zbytnio z tą kredą. Jak wyjszło - wszystkie widzom. Ostatnio, w tym roku wziąłem się za MiG-21 w kredzie - i poległem. NA KREDZIE! Tak goownianny druk był, że dotknąć sie nie dał. Mało brakowało, a "manewr ZbiG-a" byłby w stosunku do niego zastosowany.
  Co innego stare, dobre GPM: kreda była nie do starcia!
  Model, jako że wymiary posiada niemałe, wymagał bardzo wielu wzmocnień: zarówno szkieletu, jak i podklejania powierzchni.
  Absolutnie WSZYSTKICH!
  Pobawiłem się również z "listkowymi" pierścieniami osłon motorów: zasmarowałem te osłony cyjanikiem, przeszlifowałem i pomalowałem na żółto. Wyjszło całkiem, całkiem...
  Poza tem - nic ciekawego: - model, jakich wiele...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Nie mów, że "nic ciekawego - model jakich wiele" bo to chyba największy sklejony.
Razem z tym z MM.
Piękna maszyna w całej kolekcji.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
Mysza niesamowita! I jeszcze z tą piękną historią Smile
Odpowiedz
...Model, jako że wymiary posiada niemałe, wymagał bardzo wielu wzmocnień: zarówno szkieletu, jak i podklejania powierzchni. Absolutnie WSZYSTKICH!...
 
Chyba (może) przegapiłem „szybko czytająć“ – podklejać wszystko oznaczało by też (dla mnie) odpowiednio pomniejszać (szlifować?) wręgi/żeberka...?
Pozdrawiam
Henryk
Odpowiedz
Nie. Rzecz sie w tem macała, coby wzmacniać nie szlifując zgoła NIC, lub bardzo mało. Zbyt długo trza byłoby tłomaczyć, nz czym to  polega - dlatego napisałem, iż do każdego modelu należy podchodzić INDYWIDUALNIE.  Poza tem: po cóż szlifować, skoro można elementy szkieletu wycinać o wymiarach zaniżonych o grubość podposzycia? Nie ma zresztą jakiejś uniwersalnej reguły. Trzeba myśleć niestety, a, że nie jest to moją najmocniejszą stroną, więc modele wychodzą tak kiepsko...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Pamiętam B-17 zamówiłem z GPM prawie zaraz po wydaniu. Kartki luzem zapakowane w folię . Rysunek Pani na dziobie trzeba było samemu pokolorować :-) Przejście z MM na modele nowo powstajacych wydawnictw było ogromnym skokiem technologicznym w którym nie zawsze potrafiłem sie odnaleźć .
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
[Obrazek: 438_09_12_19_4_33_15_101451819.jpeg]

[Obrazek: 438_09_12_19_4_33_14_101432003.jpeg]

[Obrazek: 438_09_12_19_4_33_14_10143840.jpeg]

47. -  SMS "HELGOLAND" z Modelika. Autor - p. Oleś
  Zachwyciła mię sylwetka - i - CZTERY! - kominy! Ciekawa historia floty cesarskiej również jest nie do pogardzenia. A już sama klasa: krążowniki - wymaga koniecznie sklejenia takiego modelu. Krążownik - kwintesencja szybkości, siły ognia, wytrzymałości... Ten model chyba jako jedyny zachowany został u mnie na półce; jest piękny w swojej prostocie. Malowany jest przepisowo, na kolor jednolity , bez wygłupów pijanych marynarzy malujących swoje okręty w jakieś wariackie pikasy. Jednolity szary kolor eksponuje jego sylwetkę i model, któren już około dziesięciu lat stoi na półeczce ciągle swą sylwetką oko me cieszy. I nieprawdą jest, jak twierdzi pan RYSZARD z "czarnego" forum, iż stare modele, jak On to ujął: - są "KOSZMARKAMI". Jako straszy gość sam On również jest w takim razie "koszmarkiem". Stawiam stanowcze VETO przeciw takiemu twierdzeniu. Te "koszmarki" swój urok mają albowiem i duszę. A ile wspomnień przy okazji powraca... I wszystkich to koszmarków dotyczy: i tych lepszych, i tych gorszych...
  A "HELGOLAND" kurzu nie zbiera: wew szklannem akwarium zabezpieczon, grzecznie i skromnie w kąciku na upływające lata ze stoickim spokojem spogląda.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Bardzo ładny, zawsze cos takiego cieszy oko, aż z przyjemnością ogląda się takie modele.
Odpowiedz
Helgoland to mój ulubieniec wśród Twoich sklejonych modeli...
Odpowiedz
No i proszę, w archiwum znalazły się też pływające.
Wprawdzie nie będzie ich dużo ale poczekam.
Ten mi się zawsze podobał.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
W końcu jest i okręcik, i w dodatku powstał w czasach, naszej już znajomości  Smile
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych  Big Grin 
                  Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
                  Schwimmdock + SMS Undine


[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]  
Odpowiedz
No, w końcu jakieś konkrety.
Fajny łódek. Dobrze, że go trzymasz szczelnie okrytego szkłem.
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
[Obrazek: 438_10_12_19_4_37_23_101462111.jpeg]
48. -  Taki sobie żarcik:
                             - Co to jest ? -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości