Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Archiwum ZbiG'a
[Obrazek: 438_03_01_20_1_18_24_105112189.jpeg][Obrazek: 438_03_01_20_1_18_24_10512994.jpeg][Obrazek: 438_03_01_20_1_18_25_105131062.jpeg][Obrazek: 438_03_01_20_1_18_25_10514142.jpeg][Obrazek: 438_03_01_20_1_18_26_105151332.jpeg]

64. - Otóż... - to "Bałtyk". Bocznokołowiec. Przedwojenny. Wydany przez GPM. Projekt - pan Tomek Król. Nawet fajno sie tego statka robiło; wówczas jeszcze byłem młody i relancje na forum prowadziłem. Pan Tomek interesował się postępem prac i korygował na bieżąco drobne błędy, które zawsze mają prawo wystąpić. Aliści były to naprawdę drobne i nieistotne błędziki. Troszeczkę zmieniłem idee łaczenia poszycia: ze styku na podklejkę offsetową, coby łatwiej było - nie znoszę trudności wszelakich albowiem. Uprościłem również w znacznym stopniu budowę kół napędowych - te, które przedstawił pan Tomek były bardzo skomplikowane i okazały się dla mnie po prostu za trudne!
  Heca wyszła również zes relingamy: w zestawie leserowym było ich pół kompletu - tylko na LEWĄ burtę. Były to siatki w ramkach - dla mnie niewykonalne; tzn brak bazy materiałowej. Wykonałem więc, oczywiście po odpowiednim wzmocnieniu te siatki na burcie lewej. Na burcie prawej wykonałem zwykły reling liniowy. LUTOWANY. 
  Na pierwszy rzut oka nawet to nie podpada...
  Zakochany jestem w tych starych parowych "boczniakach"; w związku z jednym z nich mam przepiękne wspomnienia z rejsu z Gdańska do Warszawy - kiedy to jeszcze odbywały się regularne rejsy na tej trasie, i, być może dalej, dalej, chyba aż do Krakowa?
  Więc - wypłynęliśmy z wycieczką szkolną w rejs do Warszawy właśnie podobnym "okrętem". W tamtych czasach kajaki te nosiły dumne nazwy działaczy ruchu robotniczego! Płynęło się pięknie: zapory we Włocławku wówczas jeszcze nie było, Wisła piękną była dzikością swoją... Spanie było na kuszetkach, podobnych, do tych w wagonach kolejowych. Na górnym pokładzie grał duży głośnik "kołchoźnik", a muzyka była z płyt, które puszczał w statkowej rozgłośni ktoś z załogi. Można było potańczyć... Jedzonko świetne, nikt nie rzygał - przecie to śródlądzie! - więc nie kołysało. 
Bardzo dowcipnie i ekologicznie była rozwiązana sprawa toalet - były one umiejscowione na tamborach, bezpośrednio przed kołami napędowymi tam, gdzie widać rządek iluminatorów - na jednej burcie toaleta damska, a na drugiej - męska. Wszelkie goowna spływały przez dziurę (podobnie jak kiedyś w toaletach wagonowych!) bezpośrednio pod koło, gdzie były rozbijane wraz z wodą w drobny pył! 
  Czysto i ekologicznie. Bez żadnej chemii! 
  Piękne to byli czasy. I, "na fali wspomnień" zapałałem chęcią przypomnienia dawnych klimatów budując model tego właśnie statku.
  A'propos wspomnień: - na tej "fali" skleiłem "Kontrolera", "Olimpię", "Jak - 23" (stał u nas w Aeroklubie), CSS - 13 (PO-2), szybowiec "Mucha Standard", w/w "Bałtyk")... - pewnie były jeszcze  jakieś obiekty warte zbudowania ich modeli? 
  Być może. A, już na pewno byłoby tego sporo; - chociażby jachty, na których pływałem...
  A stateczki "Białej floty"? - "Panna Wodna", "Grażyna", "Mazowsze", "Barbara" - i całe stado małych, poniemieckich stateczków, które zapełniały niegdyś Motławę... - starożytny (IXw) prom portowy "Janina"... - Prom kolejowy "Kopernik" - tak, tak, - był taki! A flota naszych holowników? - "Światowid", "Tytan", "Swarożyc"... - można by jeszcze długo wymieniać...
  Że o flocie handlowej i rybackiej już nie wspomne!
  Wszystko to idzie w zapomnienie; a przecie to nasz historia morska, niedługa wprawdzie, aliści nie mamy się czego wstydzić! Nawet przy takich "morskich" nacjach jak Brytyjczycy, czy Francuzi.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Piękny stateczek, zawsze mi się podobał.
Nie wiedziałem, że projektantem modelu był Kolega Tomek. Szacun Tomku za tak fajne pomysły.
Co do pływania po Wiśle, mamy coś wspólnego.
ZbiG zaliczył rejs Gdańsk-Warszawa, ja w 1972 Kraków-Warszawa-Zegrze. Piękne wspomnienia.
Tak więc TPM zaliczył całą Wisłę.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
[Obrazek: 438_07_01_20_2_05_35_105811661.jpeg][Obrazek: 438_07_01_20_2_05_35_10581752.jpeg][Obrazek: 438_07_01_20_2_05_38_105831475.jpeg]

65. -  "Flyining Clipper" - w/g projektu pana Zygmunta Chorenia.
  I - tyle.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Tak się błyszczy... chyba papier kredowy Wink
Odpowiedz
[Obrazek: 438_08_01_20_4_02_17_105841782.jpeg][Obrazek: 438_08_01_20_4_02_17_10584455.jpeg][Obrazek: 438_08_01_20_4_02_18_105871165.jpeg]

66. - hitlerszmit... - bardzo ładne wydanie edytowane przez JSC. Skala 1:24. Bez żadnych udziwnień. Na dobrym,nie rozwarstwiającym się kartonie. Grafika - jak widać. Model z cyklu: łatwy, prosty, i BARDZO PRZYJEMNY! Nazwiska pana Autora nie pamiętam. Szkoda, iż Wydawnictwo to wydało tych samolocików tak mało... - sklejanie ich to naprawdę wielka przyjemność albowiem! 
  Troszeczkę trzeba było przerobić owręgowanie - wręgi nie były przewidziane do naklejania na tekturę (!?), no, a dźwigary - to już moja tradycja, iż robię je po swojemu. Całość jest podklejona kartonem, przez co modelik uzyskał na wytrzymałości. Model nie retuszowany i nie lakierowany - tylko, jak zwykle - wstępnie zaimpregnowany caponem.
  Życzyłbym sobie, aby wszystkie modele były tak dobrze zaprojektowane!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
[Obrazek: 438_09_01_20_11_56_13_10596646.jpeg][Obrazek: 438_09_01_20_11_56_13_105961358.jpeg][Obrazek: 438_09_01_20_11_56_14_105981706.jpeg][Obrazek: 438_09_01_20_11_56_14_105981888.jpeg][Obrazek: 438_09_01_20_11_56_15_10600273.jpeg]

67. - Statek badawczy Instytutu Rybołówstwa Morskiego - prototyp oferowany Instytutowi przez Stocznię Gdańską. 
  Model wykonany w/g wstępnej dokumentacji stoczniowej. Na kominie - godło armatorskie - jeszcze Stoczni Gdańskiej.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Bardzo zacnie wykonany model - gratulacje!
Pozdrawiam
Henryk
Odpowiedz
[Obrazek: 438_10_01_20_3_53_33_10601952.jpeg][Obrazek: 438_10_01_20_3_53_33_106012395.jpeg][Obrazek: 438_10_01_20_3_53_35_10603638.jpeg][Obrazek: 438_10_01_20_3_53_35_106041350.jpeg]

68. - Sopwith. PUP zresztą. Wydawnictwo - Kartonowa Kolekcja pana Pawła Mistewicza. Skala - 1:24, którą to skalę uważam za najbardziej odpowiednią dla modeli małych samolotów. Skalę tę uzyskać można w niesłychanie prosty sposób otóż: - powiększając wycinankę narysowaną w skali 1:33 na arkuszu A-4 do arkusza A-3.
  I - eto wsio!
  Modelik, jak każden inny ze stajni pana Pawła, zaprojektowany niezwykle starannie; jeśli popełni się jakiś błąd, to bywa on zazwyczaj zawiniony przez sklejającego.
  Motorek w modelu jest rotacyjny - tak, jak w samolocie. Oponki - z izolacji przewodu elektrycznego.
  Sklejanie tej powiększonej wycinanki było nieco utrudnione poprzez druk cyfrowy (laserowy), któren poligraficzna maszyna powiększająca serwuje niestety. 
  Aliści daliśmy sobie jakoś radę... - jak? - proszę, oceńcie sami...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
[Obrazek: 438_13_01_20_1_21_52_106081502.jpeg][Obrazek: 438_13_01_20_1_21_52_106081977.jpeg][Obrazek: 438_13_01_20_1_21_53_10610934.jpeg][Obrazek: 438_13_01_20_1_21_53_106111531.jpeg]

69.  - Hawker Hurricane Mk I. Wydawnictwo - Kartonowa Kolekcja. Projekt, oczywsta, pana Pawła Mistewicza. Egzemplarz wycinanki podpisany i dedykowany dla mnie przez pana Pawła; trzeba było więc tę wycinankę koniecznie skleić!
  Dokupałem więc do końpleta lesery. Z których, nota bene niewiele wykorzystałem. W tym modeliku, poza, oczywiście podklejeniem go i przerobieniem systemu dźwigarów niewiele już trzeba było ulepszać albowiem. To był naprawdę model prosty, łatwy i przyjemny.
  Co prawda, nie wyszedł mi tak, jakbym sobie tego życzył, aliści: - jak się nie ma, co się lubi, to się ma, co się nie lubi.
  Otóż.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
[Obrazek: 438_14_01_20_4_20_22_1062125.jpeg]

[Obrazek: 438_14_01_20_4_20_21_10620289.jpeg]

[Obrazek: 438_14_01_20_4_20_21_106191744.jpeg]

70. - Hawker Tempest FMK II. Mały Modelarz. Autor? - nie pamiętam... 
  Jedna z wersji tempesta z innym motorem. Tutaj - z gwiazdkowym. Tak na wszelki wypadek...
  Model, jak model. Nic specjalnego; ot, zwykły papierniak. Ani specjalne zachwycał, ani obrzydzenia nie wzbudzał. Wisi na ścianie w zacnym towarzystwie halifaxa i dostojnie kurzem nasiąka...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
[Obrazek: 438_15_01_20_1_18_07_1062364.jpeg][Obrazek: 438_15_01_20_1_18_07_10623741.jpeg][Obrazek: 438_15_01_20_1_18_08_106251688.jpeg][Obrazek: 438_15_01_20_1_18_08_106269.jpeg][Obrazek: 438_15_01_20_1_18_09_106272025.jpeg]

71. - M/s "OLIMPIA... Wydawnictwo GPM. Skala - około 1:72. Ator? Nie pamiętam... - nie musi wszakże Pan Autor wstydzić się swego dzieła; sklejało się ten modelik naprawdę z przyjemnością wielką. Skala wyszła z powiększenia arkuszy A4 na arkusze A3.
  I znów popłynąłem na fali wspomnień...
  Stateczek ten - to jeden z wielu stateczków wielce zróżnicowanej pod względem typów statków gdańskiej "Białej Floty" pracowicie wożącej po Zatoce Gdańskiej wycieczki spragnionych wrażeń morskich Rodaków. Kilka razy miałem przyjemność płynąć tym kajakiem osobiście. 
  Jako mały chłopak, wraz z innymi, nurkowałem między innymi i przy "OLIMPII" po monety, które nam rzucali pasażerowie z pokładów statków i pomostów mola w Sopocie. 
  Zachwycał mię cichy, miękki odgłos wydechu silnika "Olimpii" - tak charakterystyczny, że nie można było go pomylić z żadnym innym. To prawdopodobnie poniemiecki "dizel", który Niemcy wstawili w kadłub nieukończonego przed wojną przez Polaków poławiacza ćwiczebnych torped, czym przy pierwotnych założeniach miała być "Olimpia". Niemcy motor wstawili... - i  - i nic! Stateczek (okręcik?) całą wojnę przestał "w krzakach". Po wojnie zaadaptowany został do celów całkiem pokojowych; j/w.
  I to by było na tyle...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
[Obrazek: 438_16_01_20_4_54_43_10634432.jpeg]

[Obrazek: 438_16_01_20_4_54_42_10633762.jpeg]

[Obrazek: 438_16_01_20_4_54_42_106331823.jpeg]

[Obrazek: 438_16_01_20_5_01_51_106371251.jpeg]
72. - Piper L-4H "CUB". Kartonowa kolekcja. Skala 1:33. Paweł Mistewicz. 
  Jak wszystkie inne modele pana Pawła: - dla WSZYSTKICH! 
  Polecam otóż.
  Nie byłbym ZbiG-iem, gdybym czegoś nie ulepszył: oprócz wygniatanych zarysów żeber - uproszczone i wzmocnione dźwigary, podwozie, konstrukcja skrzydeł, stateczników i kadłuba, a w szczególności - kabiny. W tej ostatniej dodałem na jej obrysie kilka drucików, przez co konstrukcja wzmocniła się w sposób odczuwalny.
  Sklejanie tego modelika to sposób na przyjemne i efektywne spędzenie czasu przy kartonie. 
  Panie Pawełku: DZIĘKUJĘ!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
ZbiGu, uwielbiam Twoje rysunki Smile
Odpowiedz
[Obrazek: 438_20_01_20_9_28_22_106401328.jpeg][Obrazek: 438_20_01_20_9_28_22_1064069.jpeg][Obrazek: 438_20_01_20_9_28_23_10644896.jpeg][Obrazek: 438_20_01_20_9_28_24_106451058.jpeg][Obrazek: 438_20_01_20_9_28_24_106461566.jpeg][Obrazek: 438_20_01_20_9_28_24_10647385.jpeg]

  73. ..."HADRIAN"... - stare wydanie Fly Model. Skala 1:33. Autor? - Nie pamiętam; zresztą, nieważne. Prezent od kolegi ALSKIEGO: - dziękuję, Andrzeju! - Sklejało się to brzydactwo naprawdę fajnie i mnóstwo satysfakcji przy składaniu tego wieeelkiegooo (820 mm rozpiętości) papiera miałem. 
  Jak zwykle - wzmacniane i podklejane wszystko, co trzeba było wzmocnić i podkleić.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Ale modeli! Piękna historia!
Aż słów brakuje.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
[Obrazek: 438_21_01_20_3_38_53_10648364.jpeg][Obrazek: 438_21_01_20_3_38_53_106481131.jpeg][Obrazek: 438_21_01_20_3_38_55_106502396.jpeg][Obrazek: 438_21_01_20_3_38_55_1065139.jpeg][Obrazek: 438_21_01_20_3_38_56_106521477.jpeg][Obrazek: 438_21_01_20_3_38_56_10653197.jpeg][Obrazek: 438_21_01_20_3_38_56_10654486.jpeg]


  74. ...C-47 "Skytrain" - popularna stara, poczciwa dakota... Co to za samolot, każden jeden wie!
  Wydawnictwo Fly Model. LATAWIEC. Skala 1:33. Ulubiony autor - pan T. Grzelczak: czegóż więcej kartoniarzowi do szczęścia potrzeba?
  Otóż:
  Podczas sklejania hadriana, na wolnej pogawędce w gronie TPM koledzy przypomnieli mi, iż brzydki hadrian jako szybowiec powinien mieć jakiegoś holownika. 
  Padło na dakote...
  Na którejś z wystaw zakupiłem i przywiozłem ten skarb do domu, do Gdańska, gdzie prawie natychmiast przystąpiłem do dzieła.
  Jak zwykle całość - też potężny kawał papieru (880 mm rozpiętości!) - wymagała solidnego wzmocnienia. Więc sie tu i ówdzie, co trzeba, powzmacniało.
  Od dawna chrapkie miałem na ten samolot; pamiętam, jak w latach pięćdziesiątych samoloty te pod nazwą LI -2 latały w barwach LOT-u. Mieszkam prawie na przedłużeniu dawnego pasa startowego lotniska we Wrzeszczu, więc oglądałem je z bardzo bliska, gdy podchodziły do lądowania. Oglądałem je również na lotnisku.
  A'propos samolotów, które nad moim domem w tamtych czasach latały: przydałby się IŁ-10, których cały pułk stacjonował we Wrzeszczu, a także TU-2, które od czasu do czasu również lądowały u nas. Modele te powinny być w polskich barwach, a nie spotkałem dotychczas żadnego takiego modelu! 
  Owszem, był kiedyś Tu-2 w MM-ie, aliści, - w skali 1:50, ja natomiast preferuję skalę 1:33, lub 1:24...IŁ-a 10 w polskich barwach chyba nie było w ogóle?
  A szkoda. To również jest przyczynek do historii naszego lotnictwa...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Iła 10 w polskich barwach wydał Answer w serii MPM.
http://www.answer.pl/pl/samoloty/3264-il-10.html
Oglądanie twego archiwum jest pozycją obowiązkową i przynosi wiele frajdy. Dziękuję Ci za to.
Odpowiedz
W LOT latało jeszcze dziewięć Dakot C-47s, ale to prawie to samo.
Pozdrawiam
Henryk
Odpowiedz
[Obrazek: 438_22_01_20_2_22_53_106602197.jpeg]


[Obrazek: 438_22_01_20_2_22_54_106622160.jpeg]
  75. Słynna PBY "Catalina". Wydana we Fly Model. Skala 1:33. Autor - pan T.Grzelczak; - jakżeby inaczej! Trudności przy sklejaniu? - Absolutnie ŻADNYCH! W dużej mierze dzięki przejrzystym i i czytelnym rysunkom. Całe szczęście, że pan Tadeusz nie hołdował gówniannnym końputerowym gienderom, które, nie powiem, upiększają egzemplarz wycinanki, rozpalają wyobraźnię młodych i niedoświadczonych modelarzy, lekrame tyż odstawiają... - ale poza tem - nie dają literalnie żadnej pomocy przy montażu modelu.
  O kant doopy takie "rysonki" rozbić należy. 
  Aliści my nie o tem.
  Modelik ma już latek około dwudziestu i od kurzu cięższy sie co nieco zrobił. Trza będzie chyba pomyśleć o kasacji, cyco? Na ścianie miejsca już brakuje, a lancasterek tyż na swoje mniejsce czeka, chociaż jeszcze niegotowy i sporo czasu upłynie zanim ukończon (o ile w ogóle!) będzie...
  Jeszcze pozdrowienia piękne Czytelnikom i Oglądaczom "Archiwum ZbiG'a" przesyłam -
                                                                                                                                 - ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
[Obrazek: 438_03_10_19_4_21_00_8826251.jpeg]
[Obrazek: 438_03_10_19_4_21_00_88261290.jpeg]


[Obrazek: 438_07_10_19_4_22_53_88391436.jpeg]


[Obrazek: 438_07_10_19_4_22_53_88392235.jpeg]
[Obrazek: 438_07_10_19_4_22_51_88381766.jpeg]
[Obrazek: 438_07_10_19_4_22_50_88371231.jpeg]

  76. Nawiążemy tą razą do ostatnio wstawionych trzech modeli; wszystkie są pasami inwazyjnemi znaczone.
  Jak widziem, na ziemi do desantu sie przygotowujem...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
O! Jaka dioramka Smile
Odpowiedz
[Obrazek: 438_24_01_20_9_52_01_106651444.jpeg][Obrazek: 438_24_01_20_9_52_01_10665160.jpeg][Obrazek: 438_24_01_20_9_52_02_10667498.jpeg][Obrazek: 438_24_01_20_9_52_03_106691069.jpeg][Obrazek: 438_24_01_20_9_52_03_106681145.jpeg]

 77. PZL ileś tam -  "SUM". Mały Modelarz(?) Autor - nie pamiętam... Skala 1:24.
  Wiele lat marzyłem o porządnym modelu suma. Ten modelik dał mi jednakowoż tak w kość, iż zdecydowałem się na "manewr ZbiG'a". Rozplanowanie i koncepcja modelu zupełnie mi nie odpowiadała; wykonanie moje było więc wręcz fatalne. Patrzeć na tego papiera nie mogłem, a oddać komuś było wstyd ze względu na babole, które popełniłem otóż.
  Historia krótka i nader pouczająca: nie zabierajmy się za model, któren nam "nie leży".
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
a cóżże uczynił złego takiego, że aż spłonąć musiał on?
Odpowiedz
Jak napisałem - obrzydzenie brało mię już przy sklejaniu otóż. Koncepcja Pana Autora tego modelu całkowicie nie odpowiadała mojemu gustowi; co wcale nie znaczy, iż była ona kiepska! Skala zmian i wzmocnień nie przekraczała zwykłej... To tylko ja nieudacznik taki jestem. 
  Inne robiom i se chwalom!
  Ja nie umię.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Na poprzednie modele ZbiG'a nie odpowiem bowiem komentowałem ich powstawanie i powstanie na bieżąco.
Jak zwykle jestem pod ogromnym wrażeniem ZbiG'owej tfurczości, i pojedynczej, i w całości. Nawet się rymło!
Co do Suma, mam wątpliwości - to chyba Zbysiu nie był model z MM'a. Nieważne. Szkoda go, niezależnie od końcowego efektu. Nawet nie zdążyłem go zobaczyć w całości. Na zdjęciach wyglądał całkiem fajnie.
Mam nadzieję, że inne Twoje tak nie skończą. Już leplej je oddać komuś kto jeszcze się nimi może nacieszyć.
Do następnych archiwów!
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości