Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
12-11-2019, 05:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-01-2020, 07:23 przez ZbiG.)
23. - Grumman TBF "Avenger"- GPM? - Najprawdopodobniej - GPM!
Sklejało się całkiem przyzwoicie, być może dla tej to przyczyny lepienie tego modelu nie utrwaliło się w pamięci.
Model jeszcze gdzieś tam zbiera kurz: zdaje się, że na ścianie klatki schodowej...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 463
Liczba wątków: 12
Dołączył: 08 2007
Na 100% GPM. Skleiłem takiego.
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 0
Dołączył: 06 2019
Bio: Powrót do modelarstwa po latach. Raczej początkujący jestem.
To jest SUPER! Świetnie jest czekać i doczekać się kolejnego zdjęcia z Twoimi modelami Zbigu.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
13-11-2019, 05:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-01-2020, 07:24 przez ZbiG.)
24. - Dewoitine D-520 "Fly Model" dwupak z Morane'em 406.
Bih me! - Autora projektu nie pamiętam.
Aliści robiło się pięknie. Według reguły: łatwo, lekko i - PRZYJEMNIE!
Był to okres rozkwitu "Fly Modela" - dobrzy projektanci, dobry (w miarę!) papier, ceny... - wystarczyło trochę dobrych chęci - i modeliki wychodziły całkiem niezłe.
Ośmieliłbym się również zaryzykować twierdzenie, iż miały te ręcznie kreślone modele w sobie coś nieuchwytnego, jakby "duszę"...
I, pomimo ich niedoskonałości i prostoty (a może właśnie dlatego?) tak mile się je wspomina.
Pozdrawiam -
- ZbiG -
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przez przypadek odkryłem, iż "brata" z dwupaku - moranika - oddałem Koledze PIOTROWI z Parczewa (woj lubelskie)
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Jak zwykle, wspaniałe.
Niestety nie znam tych modeli - byłem poza modelarskim życiem.
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 1,749
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
Autorem D-520 jest pan Leszek Lewandowski. Kleiłem Morane'a z tego dwupaku i potwierdzam: łatwo, miło i przyjemnie.
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
14-11-2019, 09:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-11-2019, 09:42 przez ZbiG.)
TUCO: - wiedziałem, iż odezwiesz się zobaczywszy dewoitinka. Wiedziałem że sklejałeś swego czasu ten właśnie modelik albowiem.
A - że jesteś nieco młodszy i skleroza Cię jeszcze nie trzepie, więc byłeś uprzejmy wesprzeć mię, starego (bardzo!) sklerotyka przypomnieniem nazwiska projektanta tej wycinanki. Cieszy również mię, iż potwierdziła się moja opinia o sklejalności tego cacka otóż.
Dziękuję.
WINKU: - za pozytywną opinię dziękuję, chociaż jest ona z lekka (powiedziałbym...) przesadzona.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,749
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
Zbyszku, gdybym skleił tyle modeli co Ty, to zapewniam Cię, że nie pamiętałbym Autorów wszystkich tych wycinanek ;-). A że skleiłem ich kilka zaledwie, to i Autorów jakoś pamiętam. Jeszcze...
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
14-11-2019, 05:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-01-2020, 07:25 przez ZbiG.)
25. - "Albatross" DIII (di-draj) MM- nr 9/96.
Ten jest ulepion w skali 1:33; - tak, jak nakazuje to wycinanka. Następne wycinankie od naszego Stasia, któren ksywkie STACHOO posiada otrzymałem pod warunkiem, iż modelik powiększon do skali 1:24 będzie.
I - JEST!
Jeno tego większego modelika już nie posiadam (mniejszego zresztą również!) - przekazany został (ten większy!) do sali tradycji w którymś z pułków lotnictwa myśliwskiego; który to pułk i gdzie pułk ten mieszka - stale zapominam. W pułku tym jest zresztą jeszcze kilka innych moich modeli. Z tego, co pamiętam, to: MiG-i -15, 17, 19, 21, 23, łoś, P11c, rzeczony albatross, Po -2, - i - być może jeszcze cóś. Nie pamiętam. Pokwitowania, ani tem bardziej jakiegoś potwierdzenia dotychczas nie otrzymałem, spisu oddanych modeli nie prowadzę; bo i po co? - Więc nie pamiętam. Jest jeszcze i "kał i dron" zrobion także specjalnie dla nich. Pozostaje tylko sprawa wysyłki.
Dobrze jednakowoż byłoby mieć zapisane, gdzie - i ile modeli jest u tego kogoś, komu je dałem.
A niech tam... - Ku chwale polskich skrzydeł! (a raczej - skrzydełek)
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Kolejny model z duszą. Dzięki Zbyszku za takie prezentacje.
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 463
Liczba wątków: 12
Dołączył: 08 2007
Fajny ten temat. Oglądając go przypominam sobie o swoich dawno zapomnianych modelach. Sporo ich sie tu przewinęło.
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2009
15-11-2019, 08:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-11-2019, 08:15 przez bleriot.)
No, no Panie Zbigu. Wycieczka sentymentalna po całości. Dziękuję Wypatruje spotkania Osowskiego w pasujacym mi terminie. Może uda mi się wprosić ? Wszy i złego humoru nie posiadam. Reklama dźwignią handlu
Kleję słabo, lecz się staram :-)
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
15-11-2019, 05:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-01-2020, 07:25 przez ZbiG.)
26. - I-152 "czajka" MM nr 11/71 projekt p. B. Wasiak.
Cóż można napisać o tak prostym modeliku? Chyba tylko to, iż był to modelik naprawdę WYPOCZYNKOWY.
Niedociągnięcia, które widać na obrazkach, wynikły wyłącznie z mojej winy; w tamtym czasie miałem jeszcze kilka innych zainteresowań: żeglarstwo, motocykle, granie (git. basowa) na różnych imprezach - lokalach, weselach - no, i dziewczyny! Doba była czasem za krótka; pracować przecie trzeba było również, coby jakieś pieniądze na życie i różne inne takie wystarczyło. Modeliki, siłą rzeczy kleiło się więc w tzw "czasie wolnym" otóż. A przy chęci ogarnięcia wszystkiego - tego "czasu wolnego" nie było zbyt wiele...
Aliści kartonowy nałóg w szponach swych trzymał mię okrutnie - i trzyma do dzisiaj niestety.
Pozdrowienia zasyłam -
- ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Kleiłem go jak prawie wszystko w tamtym czasie, ale dokładnie nie pamiętam.
Był dwupłatem więc ciekawą konstrukcją, za którą się uganialiśmy.
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
16-11-2019, 01:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-01-2020, 07:26 przez ZbiG.)
27 PZL P24 MM nr.9/70 - jakżeby inaczej: - pan B.Wasiak!
Jak widać na załączonem obrazku - modelik chyba więcej, niż prosty! A już na pewno nie dla rozkapryszonych celebrytów wykołysanych na wypasionych, zdetalizowanych do absurdu niekiedy, bezdusznych końputerowych projektach. Aliści postęp w technologiach idzie naprzód: niedługo modele będą w ogóle wycinane i klejone na gotowo komputerem. Możliwe, iż będzie to już zupełnie inna gatunkowo odmiana kartoniarstwa; ja pozostanę jednakowoż przy swojej, manualnej.
Ament.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Znam ten model, jednak nie kleiłem go. To nie jest ulubiona Pe-jedenastka.
Ale ze Zbyszkiem zgadzam się, modele Pana B.Wasiaka to była przyjemność klejenia.
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
18-11-2019, 05:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-01-2020, 07:27 przez ZbiG.)
28. - PZL Jastrząb MM nr. 11/73 p.B. Wasiak...
Hmmm... - sprawa autorstwa zaiste dziwną jest dla mnie. Do tego czasu zrobiłem już sporo modeli p. Wasiaka, aliści żaden - powtarzam: ŻADEN z Jego modeli nie skumulował tylu PODSTAWOWYCH błędów! Szczytem zaś wszystkiego było łączenie skrzydeł z kadłubem; tylko przez przyklejenie! Takie hopsztosy nie zdarzały się nawet w wycinankach z "MISIA"
Nie mogę zatem powiedzieć, iż był to model lekki, łatwy i przyjemny otóż.
To był WYPADEK PRZY PRACY pana Bohdana - o ile to ON był rzeczywistym autorem tego gniota, w co osobiście nie bardzo wierzę; Jego modele, które projektował przed tym "jaszczembiem", a także po - wykazywały dużą poprawność i dobrą jakość.
Z jednym jednakowoż wyjątkiem: pan Bohdan autoryzował model bombowca TU 2 z "Fly Model", któren również nie wykazywał charakterystycznych cech modeli "wasiakowych" niestety.
Być może, były jeszcze jakieś, aliści nie wpadły one na mnie.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
19-11-2019, 05:35
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-01-2020, 07:27 przez ZbiG.)
29. - Hawker "Hurricane" MM- nr. 8/71 K. Osterczuk
Oj, nie wyszedł ten latawiec panu projektantowi... - i - mnie również...
Trzeba było dorabiać części... np pierwszego segmentu - tego niebieskiego, tuż za śmigłem nie było w ogóle! - a karton - to już norma tamtych czasów.
A czasy były mocno "rozhuśtane": po tzw "wydarzeniach grudniowych" w zakładach pracy gotowało się. Zebrania partyjne odbywały się jawnie, z udziałem całych załóg. Na zebraniach żądaliśmy ukarania winnych masakry robotników i ludności. Już nie było mowy o "warchołach i chuliganerii"... - powiał jakby nowy, świeży wiatr historii...
Skończyło się tak, jak zawsze: - ludzie pogadali, poszumieli, szumowiny partyjne na chwilę przycichły, przytaiły się, a jak już ucichło - wszystko wróciło do starych norm...
A historia śmiała się w głos. - Wprost RECHOTAŁA! (skąd my to znamy?)
W owym czasie miałem inne problemy: OŻENIŁEM SIĘ! Siłą rzeczy czasu na modele i inne takie, czasu miałem jakby mniej; mało tego - świeżo poślubiona małżonka omal do rozwodu nie doprowadziła!
Przez modele: - "Albo modele, albo JA!!!"
Znacie? - Znacie!
Wytłomaczyłem mojej nadobnej połowicy, iż wybierać nie muszę, mając jedno i drugie. Ciężko było, aliści jakoś się z tym pogodziła...
I tak już zostało do dzisiaj.
Przepraszam za ten "historyczny" wtręt, myślę jednakowoż, że trzeba archiwa odkrywać wielotorowo: modele, owszem, aliści i tło również.
Cóż sądzą o tym moi zacni interlokutorzy?
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Piękne wspomnienia.
Oba ostatnio pokazane przez ZbiG'a kleiłem i nawet mam na to dowód na bardzo starych zdjęciach.
Ujęcia słabe ale w samym środku ściany można rozpoznać szarżujących zarówno P-50 jak i HH (ten z wirującym śmigłem).
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 0
Dołączył: 06 2019
Bio: Powrót do modelarstwa po latach. Raczej początkujący jestem.
19-11-2019, 10:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-11-2019, 11:00 przez molekularny.)
ZbiGu - każdy wątek jest ciekawy,a tło historyczne niezmiernie mnie cieszy. Albo modele albo ja - też troszkę znam ten temat, chociaż u mnie chodziło o czasy kawalerskie
Gorące pozdrowienia. Wiesz już, co będziesz robił zamiast Lancastera?
Molekularny
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Odpowiedzi i zdjęcia wielce wątek ten rozszerzają i uzupełniają:
DZIĘKUJĘ!
Co po lancasterku? Cóż można wiedzieć? Lancasterek to jeszcze bardzo dłuuuuuga droga. I niekoniecznie muszę tę drogę ukończyć; chwilami mam wrażenie, jakby to już miał być TEN OSTATNI: czasu mam coraz mniej...
O zdrowiu nie wspomniawszy.
Pozdrowienia zasyłam -
- ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 757
Liczba wątków: 40
Dołączył: 03 2011
ZbiG-u, Tobie trza na ambicję trochę wjechać. Grządki orzesz, piłą motorową wymachujesz, z daglezjami się rozprawiasz a przed "małym" Lancasterkiem kapitulujesz? Co na to powie Twój Halifax czy B-17?
A i nie daj se dyktować słów TEN OSTATNI zaś o ambicji to tak na pokrzepienie serca.
Ps. Winek - też miałem pod sufitem podobne modele a i obrazek z I Komunii Św. też mam taki sam.
W galerii:
Ki-51, MiG-3, Jak-12M, IŁ-4, Jak-12A, P-47M, Fw 190D-9, Ki-61, Pe-2, Turbolet, P51-D "Margaret", P51-D "Ridge", B-17G, Lysander, Ju-88, Fw-190 A4, Tempest, Tomahawk, Orlik, Bryza, Liberator, An-2, Halifax, Lancaster..., Piper.
galeon Revenge.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
20-11-2019, 05:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-01-2020, 07:28 przez ZbiG.)
30. - Supermarine "Spitfire" MK iX.
Wydawnictwo - efemeryda z Poznania. Nie pamiętam żadnych bliższych danych, oprócz tego, iż modelik ten ukazał się w 1984 roku (w tymże roku był również sklejony) i najprawdopodobniej, jak wynika z zasłyszanych wśród modelarzy opinii, był jednym z najlepszych opracowań Spita. Autor? Nie pamiętam; pan Zbyrt, czy Zbyryt?
Sklejało się ten model fantastycznie!
Szkoda, iż nie było(?) więcej modeli tego autora...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 0
Dołączył: 06 2019
Bio: Powrót do modelarstwa po latach. Raczej początkujący jestem.
20-11-2019, 05:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-11-2019, 05:55 przez molekularny.)
ZbiGu,to pierwszy model jaki skleiłem. Nie rozkminiłem,jak skrzydła zamontować do kadłuba więc skleiłem skrzydła na płasko jak naleśnik i zamontowałem dwa druty, które wbiłem w kadłub... Hmm, wspomnień czar ?
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Tego Spita nie znam. Z omawianych już powodów.
Kleiłem tego z MM nr 5/1967. Był fantastyczny.
W tamtych czasach to kultowy model, jak teraz japońce (choć rzadko ale wtedy były) i germańce (których nie było wcale).
Można się Zbysiu przy Tobie wzruszyć.
Marudzenie zostaw na "... bezsenność" a tu czekamy na Twoją modelarską historię.
Chyba Koledzy się ze mną zgodzą, co?
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
|