10-02-2020, 02:26
Wszystko super, tylko nie do końca rozumiem, co jest tematem tego zdjęcia, farbka, nakrętka czy to brązowe na saaaaamej krawędzi obrazka: ], kadrowanie Panie: ]
[R] Ursus C-330 (Answer, 1:25)
|
10-02-2020, 02:26
Wszystko super, tylko nie do końca rozumiem, co jest tematem tego zdjęcia, farbka, nakrętka czy to brązowe na saaaaamej krawędzi obrazka: ], kadrowanie Panie: ]
11-02-2020, 09:57
Ludzie się bojo kadrować zdjęć
Taka luźna opinia wynikająca z moich obserwacji.
Moje modelarskie poczynania: http://facebook.com/warsztatmodelarski
11-02-2020, 11:29
Karaś, jak tak zazdrościsz koledze farbki to powiedz wprost - sklep modelarski mam niedaleko to mogę Ci kupić taką Pactrę
Nawet do Rypina podrzucę...
12-02-2020, 02:16
Panowie to jest po prostu produkt placement Pactra. Od każdego zdjęcia ze słoiczkiem Pactry mam 1zł i 1 słoiczek RLM79 Pactry
I pamiętaj: oszczędzaj światło i wodę.
12-02-2020, 04:10
Hmmm...
Ciekawe, ciekawe... Obawiam się tylko, że jak wszyscy zaczniemy stosować tę metodę to firma splajtuje
17-02-2020, 01:53
Witam. W dzisiejszym odcinku będzie o tylnych błotnikach... są takie 2 i są bardzo łatwe - może poza tym, że są z 2 warstw papieru i są obłe i trzeba było rzeźbić aż nie będzie widać śladów przejść pomiędzy arkuszami i co gorsze zrobić tak aby obłości były obłe (a ja tak średnio to umiem), a co gorsza.. wklęsłości też były obło-wklęsłe. I na koniec należało pododawać kilka detali, których zabrakło w wycinance.
Po sklejeniu zewnętrznego elementu miejsca obłe zalałem klejem CA i tak samo zrobiłem z krągłością przejścia boku w góre błotnika. Miałem już sztywny zewnętrzny element, do środka wkleiłem wewnętrzne części: bok i góra ( w górze trzeba było zrobić zaokrąglenie), więc górę nasączyłem klejem BCG i wkleiłem do środka. Oczywiście nie poszło jak chciałem i w 1 błotniku miałem schodek, a w drugim szparę. Wszystko naprawiłem zalewając solidną dawką CA i szlifując. Aby sprawdzić czy środek jest OK, pomalowałem łączenia elementów i krawędzie na czarno - nadmiar szlifowałem, a niedomiar poprawiałem klejem CA i szlifowałem. Zewnętrzne obłości robiłem tak samo. Do środka należało jeszcze wkleić żeberka wzmacniające - paski podwójnego brystolu o szerokości namalowanej na wewnętrznym elemencie. Pozostało jeszcze wkleić krawędź błotnika i poprawki zrobić metodą: czarna farba-CA-papier ścierny. Na koniec przetarłem obłości i krawędzie papierkiem 2500 - świetnie zdejmuje włoski papieru, które wyciągnąłem spoconymi rękami i nadaje lekkiego połysku papierowi. Elementy pomalowałem sprawdzoną Pactrą A112 - Russ Armour Green SG - słoiczek ma z 8 lat i po rozrobieniu farby do konsystencji mleka można było malować. Różnica odcieni na błotniku wynika z tego, że przed jedną a drugą warstwą dolałem trochę wody. Się poprawi. Po przymiarce wyszło, że błotnik nie zetknie mi się z podestem. Z każdej strony dokleiłem mały dystansik o grubości 0.7mm i jest GIT. Teraz muszę zrobić ławeczkę po jednej stronie i jakieś pierdoły od pneumatyki po drugiej. Potem przybrudzę błotniki i wkleję na miejsce. Prokastynuję lekko z silnikiem, bo z nim będę miał sporo zabawy.
I pamiętaj: oszczędzaj światło i wodę.
22-02-2020, 01:39
Dzisiejszy odcinek poświęcony został w dalszym ciągu błotnikow, a raczej dodatkom do nich.
Na lewym błotniku dorzuciłem ławeczkę. Siedzisko zrobione z przyciętych mieszadełek do herbaty z Maka (to uczucie, gdy zamawiasz herbatę i pani wydająca kubeczek bacznie Cię obserwuje jak bierzesz 15 patyczków, tak na zapas). Oparcie to powyginane druciki, poklejone klejem CA. Nity wytłoczone nitownicą i pomalowane Gunmetalem. Brudzenie siedzenia zrobiłem troszkę suchymi pastelami i troszkę czarną plakatówką. Na prawym błotniku powstał rozdzielacz do powietrza (albo jakoś tak) i końcówki do podpięcia. Rozdzielacz z wycinanki mało przypominał ten rzeczywisty to zrobiłem go sobie od zera. Troszkę tektury 1mm, troszkę drucika, kilka laserowo wycinanych śrub i gałka z MultiPuta. Do następnego - mam nadzieję, że uda mi się w łikend podniszczyć błotniki i wkleić je do modelu - wtedy połączę przewody sprężonego powietrza.
I pamiętaj: oszczędzaj światło i wodę.
27-02-2020, 08:24
Miały być wklejone błotniki, ale gdybym je wkleił to miałbym problem z wklejeniem akumulatorów i poprowadzeniem wiązki kabli. Czas więc na akumulatory. Wycinanka ich nie przewidziała, zamiast tego były ładnie opakowane w skrzynki. Na wielu zdjęciach widziałem aku na wierzchu i wszelakie kable do nich pociągnięte również - prosty wniosek, zaprojektuje je sobie sam. Nic skomplikowanego: prostopadłościan, kilka kółek, 2 rączki i troszkę drutu. Na szybko narysowałem je w pewnym programie graficznym, po uprzednim przeskalowaniu i dopasowaniu do podstawek.
Projekt wyglądał tak: Jedna sztuka w gratisie. Następnie skleiłem akumulatory. Na górnej krawędzi dodałem jeszcze pasek (ok. 0,5mm). Wkleiłem dekielki, rączki i druciki to podłączenia przewodów. Wycieki z kwasu to suche pastele posypane na klej BCG Akumulatory osadziłem już na półkach i połączyłem je od tyłu przewodem. Do następnego.
I pamiętaj: oszczędzaj światło i wodę.
27-02-2020, 12:22
Piękna robota, a wyciek to już wisienka.
Zastanawiam się tylko czy ławeczka powinna być na lewym błotniku ... jak chodzę z żoną to zawsze mam ją po prawej
27-02-2020, 09:21
Lesio, oczywiście że na lewym. Wtedy osoba siedząca na ławeczce, jadąc boso dotyka czubkiem palca plusa w akumulatorze i ma dodatkowe doznania z jazdy. Na prawym błotniku jest umieszczony rozdzielacz ciśnienia.
I pamiętaj: oszczędzaj światło i wodę.
28-02-2020, 08:24
A ja zawsze myślałem, że doznania ma mieć kierowca... sorry
28-02-2020, 09:57
A może jechałeś angielską wersją eksportową Ursusa gdzie kierownica jest po drugiej stronie? Ławeczka również?
I pamiętaj: oszczędzaj światło i wodę.
02-03-2020, 09:50
No tak... jeden, jedyny raz kiedy jechałem Ursusem miał miejsce na pograniczu Kurpiów i Mazowsza ... faktycznie kierownica mogła być po drugiej stronie
Miło było popatrzeć na Twoje modele na żywo w Rypinie
05-03-2020, 09:11
Dzień dobry.
Dzisiaj opowiem o prokrastynacji silnika, czyli jak nie chce mi się za niego brać. Miałem leżące luzem błotniki, akumulatory. Oczywistym było wklejenie ich do kadłuba. Błotniki lekko złoszowałem czarną farbą olejną. Wkleiłem akumulatory na półki, połączyłem je przewodami. Następnie wkleiłem błotniki i efekt jest całkiem przyjemny dla oka. Poza kadrem dodałem 2 przewody doprowadzone do rozdzielacza na prawym błotniku. W następnym odcinku tylne koła. A może przednie?
I pamiętaj: oszczędzaj światło i wodę.
05-03-2020, 11:53
(05-03-2020, 09:11)ediacz napisał(a): Dzień dobry. Większe, większe zrób! Ależ Ty sobie poczynasz, pozazdrościć umiejętności i pomysłowości. Ja tylko żałuję, że w Rypinie nie było C-360, mam nadzieję że kiedyś będzie okazja zobaczyć ten model na innej wystawie i zamienić kilka słów z wykonawcą.
Okręty: HMS Invincible , HMS Repulse , HMS Good Hope,
Dioramy: Port w Hamburgu , Kleine Werft , Am Ausrüstungskai , Trawler Lappland , Whisky Distillery ,
05-03-2020, 12:03
Błotniki styrane a ławeczka jak nowa. Weż ją trochę pobrudż,wiadomo przecież że ,,pasażerowie" nie jeżdzili na niej w garniturach.
Kościół winien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród winien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec praw Kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć, odwołując się do prawa boskiego, przeciwnie, każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród.
Tadeusz Kościuszko (1746?1817) generał, bohater Stanów Zjednoczonych
05-03-2020, 03:41
Hmmm... odnośnie sterania ławeczki to MZ przybrudzona jest odpowiednio przy założeniu, że rolnik znalazł nową żonę i wymienił deseczki bo stare już były zarwane
06-03-2020, 11:24
Witam, wczoraj podłubałem przy podłączeniu przewodów do rozdzielacza. Szarpałem się z pomysłem na przewody elastyczne i obejmy. Rurki to miedziany drucik ethernetowy, rurka elastyczna to izolacja od tegoż drucika, a obejmy to rozciągnięta izolacja od grubszego drucika.
Co do ławeczki i błotników. Jak uporam się ze światłami (jestem na etapie kierunkowskazów) to wszysto złożę do kupy i przybrudzę. Pozdrawiam
I pamiętaj: oszczędzaj światło i wodę.
06-03-2020, 11:39
eee lipa-siodełko ,,pilota" nie ućmoruchane wazeliną z obory, błotniki bez sladów gnoju. A światło koniecznie jedno mus zrobić zbite lub popękane
Kościół winien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród winien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec praw Kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć, odwołując się do prawa boskiego, przeciwnie, każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród.
Tadeusz Kościuszko (1746?1817) generał, bohater Stanów Zjednoczonych
20-03-2020, 10:10
Witam.
Przez ostatnie 1.5 tygodnia kręciłem się w koło (taka gra słów) i robiłem tylne koła. Standardowa konstrukcja i lepione wg. projektu. Do środka koła wrzuciłem (tak dla usztywnienia) zapasowy pierścień (z zapasu) i kółko mi się ładnie usztywniło. Wszystko pasowało bardzo dobrze. Wyoblona część oblona była (masło maślane) na mokro za pomocą tych "sławetnych kuleczek dla cukierników" i wyszły bardzo ładnie. Po wyschnięciu elementów nawaliłem od niezadrukowanej strony wikolu, w celach usztywnienia. Potem dokleiłem element do koła. Krawędzie zaglutowałem i tarłem papierem 600 aż uzyskałem lekkie obłości (przy C360 były skargi, że mało zaokrąglone te koła). Bieżnik (ten na części płaskiej) wycinany laserowo (bym się zakopał na miesiąc gdy miałbym wycinać ręcznie). Boczna część bieżnika (te ząbki) wycinane ręcznie, po przyklejeniu nadałem im obłości poprzez nałożenie na nie wikolu , a jak wysechły to zaimpregnowałem je superglutem. Wszytko jak wyschło to przetarłem boczny bieżnik papierkiem 1200. Całość pomalowałem na czarno (niezawodny Black Matt Pactry) i wszelkie ubytki i braki zalewałem glutem i przecierałem papierkiem. lekki połysk oponie nadałem przecierając ją papierkiem 2500. Ostatnim elementem na oponie był rant felgi - to miedziany drucik z przewodu ethernetowego - poprzednio robiłem gotowy pierścień i przyklejałem go do koła, a teraz spróbowałem podejść do tematu inaczej (przez co uzyskałem lepszą dokładność). Wziąłem większy zapas drucika, wyprostowałem go i owinąłem go wokół słoiczka po farbkach - otrzymałem sprężynkę, którą na bieżąco doklejałem klejem CA do opony (na styk z paskiem, który przykleiłem wcześniej). Nadmiar drutu odcinałem, krawędź drutu wyrównałem pilniczkiem i otrzymałem bardzo ładny rancik (ładniejszy niż w 360). Całość pomalowałem na czarno. Pozostała mi do zrobienia wewnętrzna część felgi. Powiem, że bardzo uproszczona w wycinance. Przejrzałem trochę zdjęć w internetach i ustaliłem plan działania. Trochę laserowo wycinanych śrub, trochę wycięć, trochę nitów i wyszło super. Środek felgi również był taki se, więc wyciąłem wewnętrzne kółko, od spodu podkleiłem zapas z ksera i zrobiłem w nim dziurkę. Do środka wrzuciłem druciane oczko i wygląda zacnie. Pozostaje mi jeszcze malowanie i brudzenie. Zastanawiam się z czego zrobić krowiego placka? Do następnego
I pamiętaj: oszczędzaj światło i wodę.
20-03-2020, 01:23
Ten rant felgi wyszedł Ci genialnie
Reszta zresztą też.
23-03-2020, 10:26
Witam.
Tylne kółka skończone i pomalowane - kolor felg to Pactra A21 Light Tan. Farba straaaaasznie słabo kryła, na szczęście nie zostawiała smug po pędzlu. Jedna felga to ok. 2h machania pędzlem, ale wyszło zacnie. Z rozpędu zacząłem kleić przenie koła - to taczej formalność. Troszeczkę się szarpałem z formowaniem na mokro opony (oczywiście że użyłem cukierniczych kulek), a poza tym OK. Niektóre owijki były za długie, ale wszystko do skorygowania w locie. Jak skleję przednie koła to wszystko ubrudzę i zniszczę. Pozdrawiam.
I pamiętaj: oszczędzaj światło i wodę.
24-03-2020, 09:23
Ile to trzeba się napracować, żeby na koniec zniszczyć
24-03-2020, 12:39
O proszę jakie tutaj ciekawe rzeczy się dzieją.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|