Witajcie w mojej bajce....
Samolot, który mnie pokonał w 84 roku - ponieważ nie potrafiłem inaczej to płat przykleiłem bezpośrednio do kadłuba
Wyszło z tego niezłe dziwactwo.
Model sklejony w 84 roku jak większość moich samolotów odleciał z okna na strychu w płomieniach w odmęty historii......
I nagle.......
po latach......
tak jak feniks odrodził się z popiołów
Sklejanie tak wiekowego MM-a było jak wehikuł czasu - znów trzeba było uważać żeby nie połamać nożyczek na pancernym papierze, do łask wrócił młotek potrzebny przy wybijaniu otworów itp...... :-)))
A tak w ogóle to miałem niesamowitą radochę sklejając ten model - dobrze spasowany, w sam raz dla początkującego
Ech co to były za czasy............
Samolot, który mnie pokonał w 84 roku - ponieważ nie potrafiłem inaczej to płat przykleiłem bezpośrednio do kadłuba
Wyszło z tego niezłe dziwactwo.
Model sklejony w 84 roku jak większość moich samolotów odleciał z okna na strychu w płomieniach w odmęty historii......
I nagle.......
po latach......
tak jak feniks odrodził się z popiołów
Sklejanie tak wiekowego MM-a było jak wehikuł czasu - znów trzeba było uważać żeby nie połamać nożyczek na pancernym papierze, do łask wrócił młotek potrzebny przy wybijaniu otworów itp...... :-)))
A tak w ogóle to miałem niesamowitą radochę sklejając ten model - dobrze spasowany, w sam raz dla początkującego
Ech co to były za czasy............