Liczba postów: 192
Liczba wątków: 6
Dołączył: 08 2019
Sprawa jest rozwojowa. Zerwałem naklejone poszycie, skróciłem szkielet od przodu i naklejam nowe poszycie boczne, pasując je do wieży.
Nie wiem czemu na siłę trzymałem się wymiaru szkieletu, który to był kopyrnięty... jakieś chwilowe zaćmienie umysłu... Jak skończę to się pochwalę wypocinami.
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11 2016
16-05-2023, 11:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-05-2023, 11:43 przez skarczew.)
(16-05-2023, 08:57)Wojtas napisał(a): Sprawa jest rozwojowa. Zerwałem naklejone poszycie, skróciłem szkielet od przodu i naklejam nowe poszycie boczne, pasując je do wieży.
Nie wiem czemu na siłę trzymałem się wymiaru szkieletu, który to był kopyrnięty... jakieś chwilowe zaćmienie umysłu... Jak skończę to się pochwalę wypocinami.
Może być kopnięty szkielet, poszycie wewnętrzne, albo oba na raz. Wnętrze mogło być dorabiane później w stosunku do pierwotnego projektu, i stąd ten rozjazd.
Niezależnie od tego gdzie leży błąd podejdź do tego jak samolotowcy - najważniejsze jest zewnętrzne poszycie. Sklej je najlepiej jak potrafisz i dopasuj flaki .
Przy tej ilości roboty którą włożyłeś w projekt szkoda było by zewnętrzne oklejki miały szpary. A wewnętrzne oklejki... nawet jeśli będą niedociągnięcia to i tak nic nie będzie w 99% przypadków widać, nawet jak pootwierasz włazy.
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 6
Dołączył: 08 2019
Czołgiem!
po prywatnej dyskusji z Piotrkiem podjąłem się wykonania operacji plastycznej i zerwałem boczną oklejkę wieży.
W swoim modelarskim złomie znalazłem drugą oklejkę wieży i przeanalizowaliśmy z Piotrkiem jeszcze raz, co trzeba poprawić.
Oklejkę rozciąłem w dwóch miejscach na dupce wieży, gdzie będą mocowania kosza. Następnie domierzyłem, o ile trzeba skrócić od przodu szkielet wieży tak, aby zgrały się spawy z górną płytą wieży. Skróceniu też wymagała dolna płyta pod jarzmem. Trochę ciężko to było dociąć na sklejonym już szkielecie, ale się udało bez większych strat. Reasumując, jest lepiej niż wcześniej. Przynajmniej lepiej zgrywa się kamo oraz spawy na przodzie. Ze względu na przesunięcie oklejki boczny właz w wieży się rozjechał i zostanie wykonany na stałe. Wykonanie otwory na tym etapie nie wchodzi w grę. Największym mankamentem operacji plastycznej jest to, że zapasowa oklejka była tak jakby o 0,2mm za wąska i na dole widać troszkę szkielet. Chyba że to wina rwania poszycia i szkielet lekko się rozjechał.
Liczba postów: 279
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2013
21-05-2023, 10:09
Witam .
Ja za bardzo nie widzę tu większego problemu , super to ogólnie wygląda , wiadomo zawsze coś musi być .
Mogę Ci doradzić tyle - zostało mało co , raz , dwa , i brać się za następną konserwę , chyba że coś innego ?
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 6
Dołączył: 08 2019
Pawcyk, co do kolejnego modelu to jakaś tam kolejka jest, co wyląduje na macie zobaczymy
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11 2016
@Wojtas:
Oklejka boczna zrobiła się "węższa", bo nie ma z przodu kształtu prostokąta, tylko trapezu. Po jej cofnięciu szerszą podstawą do tyłu zrobiło się w danym miejscu węziej, i stało się widoczne to co jest pod nią...
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 6
Dołączył: 08 2019
Skarczew, to na pewno ale nie do końca. Bo oklejka jest węższa na całym obowodzie, nie tylko miejscu wspomnianego trapezu.
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11 2016
@Wojtas:
O, to zaskoczyłeś mnie .
Czy druga oklejka jest z tego samego wydania?
Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
Pochwaliłem na czarnym, to i pochwalę tutaj... mega robota
Liczba postów: 43
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04 2023
Przeczytałem cały wątek, co jakimś ewenementem nie jest… Oglądam i mój cykl pozycyjno-siedzeniowy wyglada następująco: patrzę, upadam z wrażenia, następnie znowu patrzę i znowu upadam. Wyciskasz z Halińskiego co tylko można, w szczególności pod względem wnętrza pojazdu
Haliński ma naprawdę dobrze spasowane modele, choć sklejałem z tatą przed dziesięcioma laty tylko jeden jego model. Był to Wildcat, całkiem niezły samolot. W porównaniu z Thunderboltem MM, którego ciężko mi od dwóch lat skończyć, Wildcat Halego miał chyba tylko jednego bubla z niedopasowaniem poszycia na wręgach, czego o MM powiedzieć nie można.
PS. Ten Wildcat to było moje pierwsze kartonowe „kleidło” w życiu Tata pomógł mi z kadłubem, resztę kończyłem sam. Gdzieś ten model mam i bardzo dobrze widać, gdzie jest praca ojca, a gdzie moja
Pozderki
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11 2016
(26-05-2023, 12:36)MaciekW napisał(a): Haliński ma naprawdę dobrze spasowane modele (...) Ta... widać to po problemach Wojtasa z wieżą .
Siła Hala tkwi w tym że sporo modeli wydanych u niego zostało zaprojektowanych przez bardzo dobrych autorów.
Jakbyś porównał Wildcata od Hala z Wildcatem z MM, lub Tygrysy z obu wydawnictw, to byś doznał déjà vu i miał już problem ze wskazaniem który z nich jest lepiej spasowany .
Liczba postów: 43
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04 2023
Kiedyś i do tego zapewne dobrnę
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 6
Dołączył: 08 2019
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11 2016
Co do otworów w wieżyczce dowódcy: prawdziwe też nie były jakoś mocno zauważalne, więc zrobiłeś zgodnie z rzeczywistością .
Może jakby je przeszklić to by było "coś" mocniej widoczne. Może .
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 6
Dołączył: 08 2019
Chyba jestem za leniwy na to
Liczba postów: 279
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2013
Cześć .
Kończ dziada , fotki gotowego dawaj raz , raz .
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 6
Dołączył: 08 2019
Cześć Pawcyk,
uwierz, że bardzo tego pragnę
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 6
Dołączył: 08 2019
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: 07 2023
Pięknie to wygląda, gratuluję
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 6
Dołączył: 08 2019
Cześć Wszystkim,
czas na galerię końcową. Niestety warunki świetlne nie sprzyjały sesji zdjęciowej. Komu nie wystarczą zdjęcia, to model będzie do obejrzenia na konkursie w Łambinowicach, a w przyszłym roku to zobaczymy
Przyznam się, że armata oraz hamulec wylotowy dała mi w kość bardziej niż gąsienice. Nie jest specem w takich zwijakach, co ja się na gwizdałem przy tym to moje. Hamulec się całkowicie rozjechał, co widać na niektórych fotkach. Było blisko manewru Cevy, ale nie ma co płakać, przy kolejnym modelu będzie lepiej.
Chciałem również poprawić MG w kadłubie, ale za cholerę nie szło go odciąć przy podstawie, chyba wkleiłem go na CA przez co wszystko zrobiło się tam twarde... musi zostać ta stercząca faja.
W modelu jest masa błędów projektowych oraz moich wykonawczych. Powyciągałem wnioski z pracy na tygrysem, wiem co poprawić w swoim warsztacie i na co baczniej zwracać uwagę.
Dzięki wszystkim za doping oraz krytykę. Czas przygotować warsztat na kolejny model. Do następnego
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09 2016
Szczere gratulacje Wojtek za za ukończenie modelu z tak rewelacyjnym efektem. Włożyłeś w niego kawał serca i to widać. Precyzja klejenia jest najwyższych lotów, łączenia czyściutkie i rewelacyjnie dobrany retusz. No i wybornie poradziłeś sobie ze wszelkimi problemami w spasowaniu tego już leciwego opracowania.
Zawsze w pancerce zwracam ogromną uwagę na gąskiąski a te na Twoim modelu sprawiają wrażenie naprawdę masywnych. Świetnie się układają dając bardzo naturalne wrażenie ciężkiego żelastwa. Z resztą co tu dużo pisać. To chyba najlepszy Tiger od Hala jakiego kiedykolwiek widziałem ? Gratulacje raz jeszcze!
Liczba postów: 1,721
Liczba wątków: 11
Dołączył: 08 2015
Meeeega grabeczki, w szczególności za wytrwałość w dążeniu do celu. To jest coś niesamowitego, determinacja w połączeniu z skillem i bach... mamy co mamy. Pięknie wykonany kawał niesamowitego modelu. Całość prezentuje się niesamowicie i dumnie. Czysto, starannie, ehhh. Pozazdrościć: ]
|