03-05-2020, 11:42 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-06-2020, 06:50 przez Olfan.)
Cześć.
Siedząc w koronagłuszy wziąłem się za modelarstwo, choć jestem w tym bardzo słaby. Wybrałem sobie okręt prosty w wyglądzie, ale z powodu wyjątkowo małej ilości materiałów źródłowych będzie to tylko waterline 1:400. A ponieważ nie jestem zawziętym tropicielem nitów, model ma być również prosty w wyglądzie. O ile uda mi się go ukończyć... Z wymienionych powodów nie zdecydowałem do tej pory, który z bliźniaków to będzie... Może pomożecie jakoś?
Kadłuby dziwnych wynalazków Lorda Fishera są mi znane, kiedyś bawiłem się trochę poprzednikiem, HMS Repulse.. Początek wygląd bardzo dobrze, czekam na dalsze postępy. Glorious czy Courageous - obydwa ciekawe...
12-06-2020, 09:16 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-06-2020, 09:34 przez Olfan.)
Czy ktoś wie, czym były i jakie miały zadanie konstrukcje zaznaczone na zdjęciu? Znalazłem je tylko na typie Courageous i na wczesnym Renownie. Były podparciem pomostu? Stężeniem nóg masztu?
Były większe i bardziej skomplikowane niż sam pomost, miały też zupełnie inny kształt, nawet wychodziły poza pomost. Nie rozumiem logiki tych fikuśnych konstrukcji.
Mi to wygląda na jakiś typ wind deflector-a, czyli wiatrochron. Kształt dziwny i nie bardzo widzę, aby to miało działać, ale może dlatego właśnie szybko zniknął z okrętów.
Arkusze wydrukowane, można więc przystąpić do sklejania pierwszego demonstratora błędów.
Okręt miał szlachetną, surową sylwetkę, więc modelik zawiera naprawdę niewiele części. Ale modelarz ze mnie żaden, więc i tak nie wiem, jak to skleić...
Jestem w trakcie żmudnego procesu wycinania wręgów. Są naklejone na tekturę 0,5 mm, więc wycina się lekko, ale naszła mnie taka wątpliwość: Jak przyklejać burty do wręgów 0,6 mm? Może trzeba było, wzorem wydawnictwa JSC, zaprojektować kadłub metodą blokową? Ale te rozchylenia wręgów, ta smukłość kadłuba, ta ostrość dziobu...
Przykleić burty to nie problem. Możesz nakleić na wręgi szersze paski papieru, aby zwiększyć powierzchnię klejenia. Pewnie trzebaby offset, aby nie były za grube. Proponuję też powklejać pomiędzy wręgi dodatkowe wzmocnienia aby usztywnić całą konstrukcję i aby burty nie zapadały się pomiędzy wręgami. Ja to kiedyś robiłem tak:
Hej FantomModel, dzięki za zainteresowanie. Pewnie użyję pasków kalki technicznej. Wzmocnień raczej nie zastosuję, kadłub jest mały, bez części podwodnej, jego wysokość to około 20 mm. Mogę dać burty na nieco grubszym kartonie, będą sztywne. Jak pisałem, modelik ma niewiele części, więc druk całości to niewielkie ryzyko. Ponadto burty wydrukowałem na razie bez koloru, aby sprawdzić spasowanie i podział. Ogólnie to taki eksperyment, klejony "na krawędzi kosza". Obawiam się jedynie, że mogę przyjąć za błąd projektu coś, co wprawiony modelarz po prostu by dopasował. A projekt rysowany w Corelu.
Może po południu lub wieczorem dodam jakieś zdjęcie, teraz szkielecik się prasuje.
21-07-2020, 03:41 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-07-2020, 03:45 przez Olfan.)
Ponieważ okazało się, że (znów) niestarannie skleiłem szkielet, wykorzystam go tylko do częściowego sprawdzenia pasowania burt. Wprowadzę poprawki, znów wydrukuję i znów będę naklejał i wycinał...
Zapomniałem spytać - na podstawie jakich materiałów projektujesz model?
Na zdjęciach wiele nie widać, głównie że to piękne okrety były. Ale z tego co widzę: zagięcia nadbudówek są jakeś takie zaokrąglone? Warto je nacinać aby wyszły ostre, level master to wyżłobiać zagięcie po części niezadrukowanej, level normal i jak dla mnie wystarczający: to przy linijce naciąć skalpelem linię zagięcia po części zadrukowanej.
Nadbudówki masz luźno ustawione na pokładzie jeszcze? Bo mogą się trochę zmaltretować podczas operowania kadłubem przy oklejaniu burt.
Projektowałem na podstawie rysunków z Internetu, oraz na podstawie przekrojów kadłuba Gloriousa, ale już po przebudowie na lotniskowiec. W sumie kiepskie materiały, ale kierowałem się prostotą wyglądu. Model nie będzie więc wierną rekonstrukcją, ale patrząc na modele plastikowe znanych firm, nie mieli chyba lepszych źródeł, bo puścili wodze fantazji.
Spardek jest przyklejony, kadłub jest tak smukły, że przyklejenie nadbudówki wzmacnia go. Przyznaję, że oklejki spardeku przyklejałem kształtując je już na miejscu Masz wprawne oko :-) Ale po prostu: 1. Idę na łatwiznę. 2. Kontury dałem szare, nie chciałem, żeby były takie czarne krechy. Rezultat jest taki, że ich prawie nie widać. 3. Traktuję ten model doświadczalnie, wątpię, abym podołał go zbudować jak należy. Nie mam też zbyt wiele czasu i chyba czasem zbyt się śpieszę.
Ale w 1:200 byłby to piękny model, gdyby mieć dobre źródła...
Niestety od jakiegoś czasu zmieniła się tam obsługa. Dopóki zajmował się tym niejaki Andrew Choong (kurator museum, teraz na przykład opracował te materiały):
można było z nim pogadać. Handel wymienny, ja mu wysyłałem funty, on mi potrzebne plany. Niestety teraz obsługa się tam zmieniła i nie odpowiadają już na pytania. Trzeba liczyć, że kiedyś się to zmieni.. Albo wydadzą taki album z Gloriousem jak i z Cressy też.
Masz rację, FantomModel, te materiały na pewno gdzieś są, w archiwach stoczni, czy w muzeach. Ale koszty ich poszukiwań i ewentualnego pozyskania raczej się nie zwrócą. A jest tyle łatwiej dostępnych tematów...
Można przez analogię, choćby do pary Renown/Repulse czy innych okrętów tego okresu dokonać pewnych "odkryć" i zapełnić białe plamy, ale ja nieszczególnie za tym podążałem, choć wykonałem pewną pracę. Moim celem jest po prostu poprawne zaprojektowanie modelu. A że gdzieniegdzie odbiega od oryginału, to już trudno. Dlatego temat nazwałem impresją...
24-07-2020, 02:41 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-07-2020, 02:42 przez Sven.)
Ja nie miałem żadnych problemów z kontaktem z nimi, dostałem szybką odpowiedź (koniec stycznia tego roku), ale 50 funtów/plan w wersji elektronicznej, który dostajesz zeskanowany w rozdzielczości 300 dpi, do pobrania z FTPa to już przesada. Czas oczekiwania: 3 tygodnie. Pomnóż sobie 50 GBP x kilka arkuszy generalek plus przekroje wręgowe, które są dopiero materiałem wyjściowym. Masz: rzut z góry, z boku, przekrój całości, przekroje wręgowe, razem niemal 1000 PLN w przeliczeniu. Co prawda mają też i detale, łącznie z dokumentacją z przeróbek ale to już za kosmiczne pieniądze ktore nikt przy zdrowych zmysłach nie wywali na model kartonowy.