Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
02-06-2020, 10:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-06-2020, 08:02 przez Tommy T.B..)
Czołem.
Sporo okrętów pojawiło się w relacjach, to może mnie się uda "wepchnąć między burty" z moją konserwą ?
A tak na poważnie, to długo zbierałem się z wystartowaniem nowej relacji, tym bardziej, że temat Luchsa jest jeszcze nie zakończony,
ale jakiś porządek w czasoprzestrzeni musi być... więc Tygrysa Królewskiego czas zacząć
Wycinanka, która posłuży mi za bazę wyjściową to leciwe opracowanie GPM z 1998r.
Model jaki chcę docelowo zbudować, to czołg o numerze taktycznym 114 przynależny do s.H.Pz.Abt. 503, który operował w rejonie Mailly le Camp we Francji latem 1944r.
W trakcie poszukiwań dokumentacji tego konkretnego wozu np: zdjęć, odpowiedniej planszy barwnej itp., natknąłem się na materiały, z których wynika, że jednym z członków załogi tego Tygrysa był Oberstleutnant Alfred Rubbel - a jego bliskim "kumplem" był sam Kurt Knispel.
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z tamtego okresu.
Żródło: internet
Tyle tytułem wstępu, a teraz czas na zapoznanie Was z przebiegiem prac.
Na początek dla przypomnienia okładka.
Budowa zaczęła się dość nietypowo jak na moje standardy, bo zamiast szkieletu pierwsze na macie wylądowały wahacze
projektu naszego forumowego kolegi Przemka W., który udostępnił mi swój projekt celem przetestowania "sklejalności" oraz wzbogacenia mojego modelu.
Cóż mogę napisać... pomimo, iż ten element składa się z prawie 20-tu części, to skleja się go rewelacyjnie, a spasowanie jest idealne.
Przemku jeszcze raz wielkie dzięki
Poniżej przedstawiam efekty ich budowy.
oraz wstępna przymiarka do dedykowanych kół żywicznych zakupionych w sklepie u Piterpanzera.
Następnie prace poszły we właściwym kierunku. Szkielet został podklejony, wycięty i częściowo sklejony.
Gniazda pod wahacze zostały wycięte, aby uniknąć ich sklejania na styk do kadłuba.
Dzięki temu, w późniejszym etapie budowy będę mógł je lepiej wypoziomować oraz będą o wiele bardziej trwalsze i nie ulegną przedwczesnym destrukcjom w trakcie manewrowania kadłubem.
Przyszła kolej na najtrudniejszy, moim zdaniem, etap budowy, a mianowicie oklejanie kadłuba.
Generalnie, to cały szkielet jest dla mnie jedną wielką abstrakcją, bo wszystko wisi w powietrzu bez żadnych wzmocnień,
dlatego zdecydowałem się na wzmocnienie płyt czołowych oraz dna kadłuba dodatkowymi wręgami.
To samo czeka mnie z górną częścią kadłuba, ponieważ usztywni i wzmocni on całą konstrukcję,
a przede wszystkim zapobiegnie to zapadaniu się płyt, kiedy będę wykonywał imitację zimmeritu.
Przy okazji nadmienię, że boki wanny zostały wydłużone, a jej dno "wciągnięte do środka" aby zaakcentować łączenie płyt...
No i na koniec, próba z przerobieniem górnej części kadłuba.
Tutaj stanowczo muszą zostać zmienione wszystkie elementy nad przedziałem napędowym...
I to by było na chwilę obecną tyle
Pozdrawiam serdecznie
Tommy
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Wróciłeś mój Wielki Inspiratorze
Bez Twoich regularnych relacji moje uwielbienie do konserw słabnie i na matę wpychają się inne tematy...
Musisz być czujny Tomku bo będziesz miał mnie na sumieniu
Martwią mnie trochę te Twoje kółka z żywicy ale rozumiem - wolisz skupić się na tym z czego i my będziemy mieli radość i ucztę dla oczu
Liczba postów: 1,708
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2015
No proszę: ], powodzenia życzę.
BTW, co z mikrusem Luchusem? jakoś nie kojaże galerii.
Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
03-06-2020, 08:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-06-2020, 08:54 przez Tommy T.B..)
Leszku, postaram się, aby część twojej duszy modelarskiej nie zbłądziła i była odpowiednio ukierunkowana
Karas, Luchs jest prawie skończony, prawie, bo brakuje mu jeszcze kilku detali tj. sternantenne (antena gwiazdowa),
panzerfaust jakieś wiaderko, szmatki itp. , a przede wszystkim w brudzeniu tego przysłowiowego "last touch"
P.s. Tak z ciekawości zerknąłem na relację Luchsa i muszę powiedzieć, że relacja jest daleko w lesie w stosunku do tego co jest na półce
Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
Witam serdecznie po dłuższej nieobecności
Długo nic nie pokazywałem, ale coś dziwnego mnie dopadło i nie mogę się zebrać do takiego modelarstwa i zapału jak dawniej
Ale nie ma co się użalać nad sobą i czas pokazać co nowego przybyło w moim projekcie.
Na początek kadłub został oklejony i udało mi się rozwiązać problem łączenia płyty nad transmisją, a tylną ścianą kadłuba, tzn.
w oryginalnej wycinance GPM te elementy były łączone do siebie " na styk" bez zaakcentowania skosu tylnej płyty.
Ponadto, cała górna część kadłuba została zaprojektowana od podstaw, podklejona kartonem i wzmocniona dodatkowymi wręgami tak,
aby uniknąć w przyszłości zapadania się stropu lub boków kadłuba.
Przyszedł czas na płytę nad transmisją.
Był ambitny plan, aby wykonać pełne wnętrze przedziału sinikowego, ale pomysł ten szybko upadł po problemach na jakie się natykałem.
Ograniczyłem się tylko do wykonania uproszczonych wlotów do chłodnic oraz wentylatorów.
Zasadniczo również mogłem ich nie wykonywać, bo jak przyjdą na to siatki, to i tak ich nie będzie widać. Taka sztuka dla sztuki
Kolejne etapy budowy to uzupełnienie dolnej płyty wanny o dekle od luków rewizyjnych, wykonanie imitacji spawów oraz częściowe uzupełnianie detali na płycie od transmisji.
A teraz kolejny smaczek jaki otrzymałem od Przemka W. to gniazda i ramiona od kół napinających oraz ograniczniki wychylenia wahaczy.
Co do sklejalności - bez zarzutów pomimo dużej ilości części skleja się rewelacyjnie i ekspresowo.
Powiem szczerze, że jeśli ten model będzie wydany, to ze sklejaniem w standardzie nie będzie problemu - nawet i dla mnie
A na koniec, tak się obecnie prezentuje KT
P.s. Pytano mnie które opracowanie jest lepsze GPM, Modelik czy obecnie dostępne na rynku od Answer'a - dalej nie mam zdania,
ale mam już pogląd na sytuację jak to ma się do leciwego opracowania GPM.
Poniżej na zdjęciu wydrukowana tylna płyta kadłuba KT wg. projekt Przemka W. - żle nie jest, ale szału też nie ma ogólnie jest znośnie
Jest pstrokato i niechlujnie za co Was bardzo przepraszam, ale niestety tylko takimi zdjęciami dysponuję
Pozdrawiam serdecznie i do następnego
Tommy
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Tomek, rozumiem, że kraty masz żywiczne - odlewałeś sam czy kupiłeś?
Widać, że dosyć leciwe wydanie z GPMu daje radę - w sumie nawet nie takie wielkie są te przesunięcia (w końcu to "tylko" elementy mocowane do wanny).
PS. Jak zwykle podoba mi się niezwykle
Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
Dzieki Lesio
Zgadza się, środek jest żywiczny, a reszta to karton.
Odlewałem oczywiście sam.
Bawię się w odlewanie kilka dobrych lat, raz z lepszym raz gorszym skutkiem, ale na moje potrzeby w zupełności to wystarczy
Pozdrawiam
Tommy
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
I o to mi właśnie chodziło - czyli de facto skoro wykonałeś formę do odlewu to musiałeś i wykonać cały odlewany element ( i to, jak znam życie, w kilku egzemplarzach zanim spełnił Twoje wymagania). Wiele razy już myślałem o odlewaniu ale zawsze strach przed nieznanym bierze górę i męczę się nad dużą ilością powtarzalnych sztuk (lub korzystam z laserów, jak przy gąskach).
Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
Dokładnie tak jak piszesz Leszku. Na samym początku trzeba się troszkę nagimnastykować, ale za to na koniec prace przyspieszają
Co do odlewania bardzo chętnie Ci pomogę, czego i jak używać na własne potrzeby
Wracając do tematu Tygrysa, poniżej przedstawiam kolejne etapy budowy oraz jej efekty.
Korzystając z urlopu, prace przy Tygrysie ruszyły do przodu, co mnie osobiście bardzo cieszy.
Jednakże w trakcie budowy nie ustrzegłem się własnych błędów oraz błędów w wycinance.
Następnym problemem jaki napotkałem w czasie budowy, to gniazda na wahacze z wałkami skrętnymi.
Chodzi o to, że po przyklejeniu wszystkich detali i zamontowaniu wahaczy okazało się, że z lewej strony modelu gniazda są za bardzo przesunięte do przodu, co skutkowało tym, że koło jezdne wchodziło na przekładnię boczną, natomiast z prawej strony sytuacja odwrotna koło wchodziło na koło napinające Poniżej kilka zdjęć obrazujących ten problem...
Nie pozostało mi nic innego jak rwać wszystko do białej kości , szpachlować stare otwory,
wykonać nowe gniazda przesuwając je odpowiednio w przeciwnych kierunkach o ok 5-6mm.
Po tych zabiegach udało mi się uratować model, bo nie dużo brakowało, a rzuciłbym nim o podłogę.
Tylko mój spokój uratował ten model przed zniszczeniem.
Po udanej przeróbce przyszła pora na dokończenie detali nad przedziałem napędowym.
Wszystkie elementy zostały przyklejone i pomalowane podkładem.
Najbardziej jestem zadowolony z siatek na wentylatorach. Udało mi się zrobić to jak było w orginale, tzn.
najpierw wykonałem pierścień z drutu, a następnie owinąłem go siatką. Efekty poniżej.
Kolejnym krokiem było wykonanie zimmeritu na całym kadłubie, wklejenie wszystkich części i detali na tylnej ścianie pojazdu
oraz uzupełnienie pozostałych detali nad przedziałem kierowania.
Pozostało mi tylko dorobić pierścień wieży oraz uchwyty do narzędzi po bokach pojazdu.
Po wykonaniu powyższego kadłub będę miał ukończony w 100% i będę mógł się zabrać za sklejanie wieży.
Na koniec powiem tylko tyle, że problem teraz będzie z kołem napinającym, a konkretniej z jego średnicą, która jest za duża w stosunku do oryginału.
Będzie to skutkowało tym, że będę miał problemy z nałożeniem gąsienicy na koło napinające
Rozwiązanie jest tylko jedno - projekt nowego koła napinającego
Pozdrawiam serdecznie
Tommy
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Zasadniczo możesz zająć się wyplataniem koszyków lub produkcją rusztów do grilla - siateczka na wentylatorze bardzo ładna.
I te ślady odlewów! Normalnie miodzik.
Tylko niektóre spoiny wokół okrągłych elementów wskazują na schyłkowy okres wojny i kłopoty kadrowe w fabrykach - nie wiem czy to przypadek czy zamierzenie ale BAJKA
Liczba postów: 1,749
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
Coś bym napisał, ale same niecenzuralne słowa mi się pchają na klawiaturę... ubogi mój język jest...
Napiszę więc po prostu: BAJKA!!
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
Witam serdecznie i dziękuję za pochlebne opinie i dobre słowo
Wciskam się po raz kolejny z moją konserwą między wspaniałe relacje z budowy okrętów oraz samolotów
Miałem ambitny plan, aby ukończyć sklejanie przed końcem roku, ale się nie udało...
Udało się za to ukończyć wieżę i tym etapem budowy chciałem się z wami podzielić
Niestety mam tylko jakieś kilka "bidnych" zdjęć z etapu budowy, gdzie "cyknąłem" je gdzieś i nie wiedzieć czemu...
Z tego co pamiętam, to raczej większych problemów ze sklejaniem nie było, ale dodałem od siebie kilka modyfikacji:
1. boki wieży wzmocniłem kartonem 0,5mm aby uniknąć zapadania się boków w trakcie wykonywania zimmeritu;
2. dodałem dodatkowe wręgi, aby wzmocnić strop wieży;
3. armata - dorobiłem dodatkowe dwie wręgi oraz pogrubiłem i wzmocniłem od środka osłonę jarzma armaty;
4. troszkę zmodyfikowałem detale na wieży oraz wykonałem spawy, aby troszkę podrasować to stare opracowanie;
5. do budowy wykorzystałem dedykowane dodatki w postaci lufy drewnianej oraz żywicznej wieżyczki dowódcy, która jest dostępna u Piotra w sklepie.
Jedynie co budzi kontrowersje, to sposób łączenia zespołu armaty z wieżą, a raczej jej brak... trzeba było go niestety wykminić i wykonać samemu...
Dość smętów i zapraszam do oglądania i komentowania
Na początek żywiczna wieżyczka dowódcy. Moim zdaniem rewelacyjnie wzbogaciła moje wypociny.
A teraz wspomniane zdjęcia z budowy wieży - lipne bo lipne, ale zawsze coś...
Następnie przyszła kolej na uzbrojenie główne.
No i na koniec nie pozostało nic innego, jak położyć zimmerit i pomalować wszystko podkładem.
Niestety w kilku miejscach czeka mnie szlifowanie, ale to dopiero za kilka dni, jak podkład dobrze wyschnie.
W zasadzie, to by było na tyle, ale dodam jeszcze zdjęcia projektu dodatkowej osłony siatkowej,
która służyła do zabezpieczenia wieży przed zakleszczeniem się łusek między wieżą, a kadłubem.
Niestety, to tylko projekt, a do finalnego wyglądu będzie trzeba poczekać do następnej aktualizacji.
I to już jest na pewno koniec
Pozdrawiam serdecznie
Tommy
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Twoje Niemce doszli do niezłej wprawy z tym zimmeritem
Swoją drogą po wojnie w Niemczech pewnie sporo było ogłoszeń: "Tynki, szpachle, zimmerit. Dojazd wliczony w cenę"
MIODZIK Tomku!
Liczba postów: 1,708
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2015
Mega, mega plastyka. Precyzja i czystość której od zawsze Ci zazdroszczę: ], też chciałbym tak "umić"
Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
04-02-2021, 11:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-02-2021, 11:41 przez Tommy T.B..)
Dziękuję Wam, ale z tą perfekcją to bym nie przesadzał
Jeszcze długa droga przede mną w procesie szlifowania warsztatu i umiejętności
Sztuką dla mnie jest skleić model w standardzie z wielkim przytupem, tak jak Wy to czynicie
Pozdrawiam
Tommy
Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
31-05-2022, 10:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-05-2022, 04:12 przez Tommy T.B..)
Witam Was bardzo serdecznie po bardzo długiej nieobecności i marazmie modelarskim jaki mnie dopadł...
W końcu się zebrałem, aby odkurzyć zapomnianą relację i pokazać Wam na jakim etapie budowy jest teraz kocisko.
Ale żeby zachować ciągłość relacji, musimy się "troszkę" cofnąć w czasie
Od razu przepraszam za jakość zdjęć, tło itp., ale widać, że i tutaj już wypadłem z obiegu...
Na początku wykonałem dodatkowe siatki, o których wspominałem w poprzednim wpisie.
Następnie poszła w ruch wszelka drobnica, błotniki, podnośnik, uchwyty na osprzęt itp., a na koniec malowanie wszystkiego podkładem.
Kolejnym etapem było sklejanie kół nośnych, napędowych, napinających, gąsienic oraz malowanie kolorem bazowym.
Mając już tak przygotowany kadłub i pozostałe puzzle, przyszedł czas na kamuflaż, brudzenie układu jezdnego i złożenie wszystkiego w całość.
Na sam koniec przedstawiam, jak model wygląda na dzień dzisiejszy.
Jeszcze troszkę rzeczy zostało do zrobienia, a w szczególności namalowanie znaków taktycznych i brudzenie.
I to by było na tyle. Mam nadzieję, że na galerię końcową nie będzie musieli czekać kolejny rok
Pozdrawiam serdecznie
Tommy
Liczba postów: 757
Liczba wątków: 40
Dołączył: 03 2011
Drugi kolega po roku wraca z pancerką.
Na galerię rok czekania nie będzie bo Ty właściwie już ją zrobiłeś.
W galerii:
Ki-51, MiG-3, Jak-12M, IŁ-4, Jak-12A, P-47M, Fw 190D-9, Ki-61, Pe-2, Turbolet, P51-D "Margaret", P51-D "Ridge", B-17G, Lysander, Ju-88, Fw-190 A4, Tempest, Tomahawk, Orlik, Bryza, Liberator, An-2, Halifax, Lancaster..., Piper.
galeon Revenge.
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
Ech... Przepiękny model!
Niczego więcej nie jestem w stanie napisać... :-)
Pozdrawiam
Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
Dziękuję za Wasze opinie
Jednak tak jak wspomniałem, model nie jest jeszcze ukończony. Musiałem.od niego chwilę odsapnąć, ale w międzyczasie dłubię sobie kolejny projekt
Pozdrawiam
Tommy
Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
Liczba postów: 104
Liczba wątków: 29
Dołączył: 12 2018
Liczba postów: 23
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10 2017
Bio: Wałbrzych
Pachnie kartonem czy nie jest mało ważne , tygrysiątko cudowne.
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
Teraz tylko jakaś fajna podstawka z roślinnością i na wystawę!
Cudo!
Liczba postów: 276
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2013
Cześć .
Super , naprawdę super model , konkretnie zrobiony , zresztą jak wszystkie Twoje modele .
Ja też tak chce kleić
Liczba postów: 612
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2015
Dziękuję bardzo za Wasze opinie
Bardzo to motywuje do dalszej pracy, ale jak człowiek ma petardę i chce sklejać, to go praca i inne obowiązki wyhamują...
@btomko - zasadniczo pachnie farbami akrylowymi
@Lukee - dziękuję, ale patrząc na moje obecne ograniczenia miejscowe, podstawki nie wchodzą w grę
@Adi13, PAWCYK - dziękuję
Pozdrawiam
Tommy
|