Liczba postów: 818
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
Witam po przerwie. Znowu mamy jesień, więc jest szansa że coś drgnie przy projekcie. Działo się tu niewiele, ale zawsze to jakiś postęp.
Mostek dostał reling. Użyłem po raz pierwszy słupków fototrawionych od Model Hobby. Mają potencjał, bo zapewniają równy przebieg poprzeczek, ale jeszcze muszę dopracować ich użycie, na łączeniach pod większym kątem, bo łączenie ciut za grube.
Relingi pomalowałem nową farbą, a konkretnie Mission Models Russian WWII, o taką:
Okazało się że jest prawie idealnie dobrana pod retusz (można lekko przyciemnić) i nieźle kryje druty. Polecam do retuszu. Przy okazji do retuszu dna idealnie pasuje Pactra A79.
Potem przyszedł czas na drobnicę wyposażenia mostka. Mam tylko jedną fotkę:
Po przyklejeniu mostek prezentuje się następująco:
Brakuje tu jeszcze reflektora, mapnika i trapu, ale te dokleję, po przyklejeniu komina, żeby nic nie urwać.
Z rozpędu zrobiłem też zapasowe stanowisko dowodzenia - na rufie. Stoi toto na ciekawym stelarzu:
Po sklejeniu wyszło tak (przy okazji trochę drobnicy doszło na pokładzie):
No i tyle mamy na tę chwilę. W następnym kroku stawiamy kominy.
Aha, jak by ktoś chciał z przymiarem, to mam fotkę
Liczba postów: 1,451
Liczba wątków: 40
Dołączył: 01 2013
No i ostatnie zdjęcie pozamiatało Ukłony!
Jesień, ale ta późna jesień to chyba nasza ulubiona modelarska pora, bardzo płodna w efekty rzekłbym.
Liczba postów: 45
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01 2023
Lokalizacja koła sterowego wydane się trochę dziwna. Albo sternik stał tyłem do "kierunku jazdy" i kompasu, albo sterował obejmując kolumnę sterową co wydaje się z lekka niewygodne.
Nie mam żadnych materiałów na ten temat, więc tak biorę na logikę. A jak było naprawdę?
Liczba postów: 58
Liczba wątków: 1
Dołączył: 08 2022
07-11-2023, 06:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2023, 06:07 przez żółtodziób.)
stał obok kolumny i trzymał szprychy tylko po prawej - to nic nadzwyczajnego
tu zdjęcie co prawda z żaglowca, ale chodzi o to samo
Liczba postów: 818
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
07-11-2023, 06:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2023, 06:46 przez Hastur.
Powód edycji: literówka
)
Drogi Dziadku Tadku, dzięki za uwagę. Koła sterowe zostały wklejone zgodnie z instrukcją i poprawnie pod kątem historycznym. Z punktu widzenia sternika na morzu, ważniejsze było bowiem stać przodem do kolumny kompasu (aby stale kontrolować kurs okrętu) niż do koła sterowego. Przy bardzo ograniczonym miejscu na pomoście torpedowca, sternik stał przed kompasem, bokiem do koła i korygował kurs lewą ręką. Nieergonomiczne to, ale w carskiej marynarce nie takie rzeczy bywały
Mam zdjęcie mostka Biezszumnego, ale pechowo ktoś oparł o reling pomostu jakąś płytę i niewiele widać, więc dorzucam jeszcze fragment zdjęcia z innego carskiego torpedowca (Brawyj), gdzie widać nieco lepiej. Oba fragmenty poniżej:
Dzięki żółtodziobie
Liczba postów: 45
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01 2023
Hastur - dzięki za wyjaśnienie. Teraz już wszystko jasne.
Liczba postów: 58
Liczba wątków: 1
Dołączył: 08 2022
07-11-2023, 10:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2023, 10:12 przez żółtodziób.)
Zważywszy że jest tam także telegraf maszynowy śmiem twierdzić, że na wachcie mogło być dwóch i jeden był od sterowania- na ogół zwykły marynarz i dowodzący oficer od reszty czyli wydawania komend i kontrolowania m.in kompasu.
edyta: czy tam wzdłuż burt są sterociągi prowadzone po wierzchu ?
Liczba postów: 818
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
07-11-2023, 11:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2023, 11:04 przez Hastur.
Powód edycji: errata
)
Żółtodziób tak, sterociągi były poprowadzone na zewnątrz i bardzo fajnie że wycinanka to przewiduje. To taki smaczek torpedowca tamtych czasów, gdzie ta klasa okrętów, jak i torpedy były jeszcze w powijakach.
Było tam zdaje się zbyt mało miejsca, żeby puścić je pod pokładem, bo była tam jedna wielka kotłownia z 2 maszynami i 4 kotłami i zapasem węgla, co dawało 6 000 KM (na 350 ton wyporności) i 27 w. prędkości - imponujące wartości, jak na początek XX w.
Torpedowce typu "Kasatka" były i tak rewolucją w carskiej flocie. Stocznia Schichau z Elbląga wymyśliła, że kotły ustawi "plecami" do siebie (zamiast paleniskami), co pozwoliło zredukować liczbę kominów do dwóch (zamiast czterech, jak na innych carskich torpedowcach), a to pozwoliło na zainstalowanie 3 wyrzutni torpedowych, zamiast dwóch. Trzy wyrzutnie to dzisiaj śmieszna ilość, ale wtedy patrzyli na to jako 50% więcej torped w salwie.
Liczba postów: 818
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
Mamy nowy rok, a więc trzeba wstawić małą aktualizację.
Oba kominy gotowe (oprócz odciągów, które napnę dopiero po wklejeniu wyrzutni torpedowych, aby na razie nie przeszkadzały).
Z kominami nie było większych problemów, oprócz dolnej oklejki przy drugim kominie, która była minimalnie za krótka. Naciągnąłem to jakoś na mokro i siadła, ale jest wymęczona. Lepiej byłoby wstawić klinik. W przednim kominie trochę za mały był szkielet, ale dodatkowe podklejenie pomogło. Dolna oklejka pasowała bez problemu. Pracochłonne było wykonanie tych "drabinek" do wchodzenia na kominy.
Oprócz samych kominów doszła syrena okrętowa, trap na mostek, mapnik na mostku i bęben z liną.
Skoro kominy są już na pokładzie, to pomału wyłania się już sylwetka okrętu:
Teraz biorę się za wyrzutnie torpedowe.
Liczba postów: 58
Liczba wątków: 1
Dołączył: 08 2022
12-01-2024, 06:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-01-2024, 06:35 przez żółtodziób.)
sugeruję wymianę tulejek podstawki na chudsze, bo przy tym "papierosie" to za toporne są (wyglądają jakby kominy dołem wylazły hehe) ... i może ciutkę skrócić ?
Liczba postów: 757
Liczba wątków: 40
Dołączył: 03 2011
Powoli ale jednak do przodu i dobrze.
Jeśli idzie o podstawkę, hmm.., mam podobne odczucie jak kolega żółtodziób.
W galerii:
Ki-51, MiG-3, Jak-12M, IŁ-4, Jak-12A, P-47M, Fw 190D-9, Ki-61, Pe-2, Turbolet, P51-D "Margaret", P51-D "Ridge", B-17G, Lysander, Ju-88, Fw-190 A4, Tempest, Tomahawk, Orlik, Bryza, Liberator, An-2, Halifax, Lancaster..., Piper.
galeon Revenge.
Liczba postów: 1,180
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2008
Otwierając dzisiaj Twoją relację, przypomniała mi się książka "Ostatni z Cuszimy" i tytuł nie treść dobrze tu pasuje.
Jedno z moich noworocznych postanowień, to skończyć w tym roku moją "Cuszimę", więc Krzysiu trzymam kciuki bo idzie dobrze
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych
Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
Schwimmdock + SMS Undine
Liczba postów: 1,708
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2015
Miło widzieć powrót do tematu, być może faktycznie mocowanie jest zbyt masywne do tak filigranowego okręciku, ale i tak liczy się to co na pokładzie: ]
|