Liczba postów: 819
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
03-07-2021, 10:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-07-2021, 11:05 przez Hastur.)
No to oklejamy kadłub. Trochę z obawami, bo wszystkie ukończone "Biezszumne", jakie znalazłem, były malowane. Ja próbuję w standardzie...
Na początek przykleiłem pokład w sekcji dziobowej oraz taki "podpokład" który ma wyprofilowane zaokrąglenia do styku z burtami. Dopiero na to przyjdzie pokład właściwy. Dalej poszły burty i okazuje się, że na długość ładnie wystarczyło, ale na styku z pokładem wyszły małe szpary:
Szpary są po obu stronach, więc cosik nie gra, ale nie robię z tego zagadnienia, ponieważ na tych torpedowcach akurat w miejscu styku idą odbojnice, które autor również odwzorował:
Odbojnic minimalnie brakło na rufie, ale jakoś to ogarniemy. Szkoda tylko że wycinanka nie przewiduje w ogóle zapasu koloru. Tradycyjnie nie ma też podstawki, ale tu coś ogarniemy. No nic, na razie jest tak:
Teraz poszycie dna. Kolor ma jaskrawy, ale podobno na przełomie wieków mógł taki być. Ważne żeby pasowało. Zacznę od skomplikowanej rufy i zobaczymy co z tego wyjdzie...
Liczba postów: 138
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2020
03-07-2021, 11:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-07-2021, 11:42 przez Jarod.)
Zastanawiałem się jak będzie wyglądać kadłub po oklejeniu a zwłaszcza rufa - bardzo zgrabny kadłub.
Ciekaw jestem dalszych postępów.
Gdzie ty Krzysiu znalazłeś taką śliczną pocztówkę - świetny klimat tamtych lat.
Jestem powolny i dobrze mi z tym!
Liczba postów: 819
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
Jarod, właśnie zgrabna linia kadłubów tych torpedowców przekonała mnie do zakupu wycinanki. Wszak to całkiem udana niemiecka robota ze stoczni Schichau z Elbląga.
Pocztówka oczywiście z rosyjskiego internetu. Jest kilka fajnych stron ze zdjęciami, a niektóre w niezłej jakości. Będą się jeszcze pojawiać w relacji, bo rysunki są często nieczytelne, a opis budowy, choć długi (po rosyjsku), to zostawia wiele wątpliwości.
Jak masz czas, to rzuć okiem TUTAJ
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Krzysiu, cieszy mnie powrót do klejenia "cuszimy" bo Apraksin, nadal osamotniony, czeka na swoich towarzyszy.
Pokazany kadłubek to i dużo, i mało. Ale najważniejszy jest postęp.
Powodzenia!
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 1,180
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2008
X Bałtycki Festiwal Modelarski plus Twoja aktualizacja, to dobry prognostyk na przyszłość po pandemicznej przeszłości
Kadłubek niezły, a rufowa część podwodna da dodatkowego smaczka.
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych
Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
Schwimmdock + SMS Undine
Liczba postów: 1,795
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10 2009
Super, że znalazłeś troszkę czasu na Cuszimę. Burty wyglądają elegancko. To teraz czekamy na gotowy kadłub.
Pozdr.
Robert
Trzy pierścienie dla królów elfów...
Liczba postów: 819
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
Dzięki za wsparcie koledzy.
Okleiłem dno i okazało się że oklejki są dobrze dopasowane na długość, a nawet jest mały zapas na oklejce nr 8, żeby wszystko dopasować. Za to na szerokość jest na styk. Czasem trzeba nieźle naciągnąć by sięgnąć obu burt. Na oklejce nr 10 (trzecia od rufy) się nie udało (mimo szlifowania szkieletu) i musiałem rozciąć na stępce i zrobić mały klinik.
Oczywiście były przygody, bo okazało się że oklejki 7 i 9 haniebnie nie pasowały. Już miałem rzucić to w diabły z odpowiednim komentarzem, ale zamieniłem je miejscami i siadło. Najwyraźniej pomylili numerację w druku. A więc oklejkę 7 przyklejamy w miejsce 9 i vice versa. Ważne że da się skleić w standardzie.
Tak to wyszło:
Problematyczna rufa i dziób, który oberwał parę razy,gdy manipulowałem kadłubem przy oklejaniu:
I w naturalnej pozycji stępką do dołu:
Co do wykonania, to nie jestem zadowolony, bo chyba robiłem już lepsze poszycia, ale na usprawiedliwienie dodam że kadłub do najprostszych nie należy. Pianka, nawet przykryta szpachlą też nie zawsze zdaje egzamin jako podposzycie, więc i nowe doświadczenie nabyłem na przyszłość. Wygląda na to że po prostu na tyle mnie obecnie stać
Teraz ster śruby i pokład właściwy.
Liczba postów: 138
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2020
Krzysiu - dla mnie bomba, piękny kadłub.
Przy wspomnianych przez Ciebie problemach z szerokościami oklejek można było odrysować oklejki na barwionce dodając co nieco i wtedy efekt byłby jeszcze lepszy.
Ale tak jak wyżej wspomniałem - kadłub wygląda świetnie
Jestem powolny i dobrze mi z tym!
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Krzysiu, Ty możesz być niezadowolony, Twoje prawo.
Ale my jesteśmy bardzo zadowoleni i nam się podoba.
Najważniejsze, że Apraksin nadal czeka na jakieś wsparcie, a każdy postęp nas cieszy.
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 819
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
Witam w nowym roku. Ostatnio zrobiłem sobie przerwę od klejenia modeli i skupiłem na innych hobbies, ale jak wiadomo z kartonowego nałogu nie da się wyrwać
Powracamy do Biezszumnego. Na początek poszły śruby. Projektant uwzględnił, że wał na sterburcie był nieco dłuższy niż na bakburcie i tak się to udało odwzorować:
Niestety, albo śruby są za duże, albo wsporniki wału za krótkie, bo śruby wyszły nieco za blisko burty. Szkoda że nie ma zapasu koloru, bo można by to łatwo poprawić.
W oryginale wyglądało to tak:
Wał na zdjęciu został wygięty prawdopodobnie po tym jak 8 maja 1904 r. podczas trałowania zewnętrznej redy Port Artur, przy rufie Biezszumnego wybuchła mina. W wyniku tej eksplozji torpedowiec otrzymał szereg dziur w poszyciu kadłuba, zalany został jeden przedział kotłów i maszynowy, a jedna maszyna przestała działać. Dzięki energicznym działaniom dowódcy A.S.Maksimova i całej załogi, udało się na jednej maszynie powrócić do portu. 11 maja torpedowiec stanął w suchym doku, gdzie okazało się że wspornik wału napędowego został wyrwany, a sam wał wygięty. Za doskonałą akcję ratunkową admirał Witgeft nakazał wypłacić dowództwu torpedowca roczną pensję, a porucznik Maksimov otrzymał wyróżnienie.
Po dodaniu steru układ napędowy prezentuje się tak:
Tam na rufie dodam brakujący fragment paska więc rufowa kluza przestanie 'wisieć w powietrzu".
Po wykonaniu prac od strony dennej, model stanął na tymczasowej podstawce, dokleiłem kadłub i zabrałem się za uzupełnianie pierwszych białych pól:
Okazało się przy tym co następuje:
- klap nr 33 jest kilka szt. za dużo, więc będzie trochę zapasu koloru zielonego
- Podstawa działa 47 mm którą trzeba wkleić w otwór wycięty w pokładzie jest za duża i nie wchodzi na swoje miejsce, ale to nawet lepiej, bo rzeczywistości też wychodziła poza pokład, więc jakoś to dopasowałem:
Jak widać na zdjęciu z epoki, po powrocie okrętu do bazy, załoga wywieszała pranie i w ogóle robił się niezły bałagan. Ze zdjęcia widzimy też że reling na mostku był pokryty brezentem, który raczej nie był w kolorze białym, a i nie był przesadnie naciągnięty. Trzeba to będzie uwzględnić na dalszym etapie prac.
Ogólny widok modelu na tym etapie jest następujący:
No i biję się z myślami, czy wykonać tory do wózków z torpedami na pokładzie, czy zostawić narysowane...
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Jak na pół roku od poprzedniej aktualizacji to trochę mało. Najważniejsze, że jednak coś się dzieje.
Jak masz tracić czas na układanie torów to pozostaw narysowane.
Byle do przodu!
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 1,795
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10 2009
Jak robić to porządnie. Tory do wózków proponuję wykonać. Tydzień w tą, tydzień w tamtą - nie ma znaczenia Trochę dziwne, że wały miały różną długość licząć od wyjścia z części dennej. Widać takie uroki miały te stare okręty. Fajnie ,że znowu nadajesz
Trzy pierścienie dla królów elfów...
Liczba postów: 343
Liczba wątków: 13
Dołączył: 07 2009
Witam.
Pewnie,że rób te tory,każde uplastycznienie lub dodanie jakiś dodatkowych elementów wzbogaci ostateczny wygląd modelu.Śpieszyć się nie ma gdzie,jak widzimy inni się marnie starają.
Tak apropo masz jakieś "kwity"na wózki torped,też mam ochotę na takie "ulepszenie"?
Pozdrawiam.
Nigdy nie mów nigdy
Bitwa pod Cuszimą:"Admirał Nachimow","Imperator Nikołaj I","Asashio"(typ "Shirakumo"),torpedowce 42 i 66
Liczba postów: 138
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2020
Krzysiu, kadłubik picobello - jaki on smukły. A rozwiązanie wałów śrub zaskakujące. Miło się ogląda postęp prac i dawaj dalej z torem dla wózków torped.
Ja to bym jeszcze bardziej zagmatwał i dodał zawiasy do klap na pokładzie.
Jestem powolny i dobrze mi z tym!
Liczba postów: 1,708
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2015
Robić, choćby jakąś prostą imitację. Zawsze warto.
Liczba postów: 2,094
Liczba wątków: 30
Dołączył: 04 2007
(09-01-2022, 09:05)Japończyk napisał(a): Trochę dziwne, że wały miały różną długość licząć od wyjścia z części dennej. Widać takie uroki miały te stare okręty.
Sporo okrętów, nie tylko tych starszych, miało taki układ (patrz Z37), gdzie jeden wał był dłuższy od drugiego przez co i w różnych punktach przebijały część denną kadłuba. To zdaje się konsekwencja ustawienia maszyn jedna za drugą w kadłubie, nie obok siebie.
Co do torów na pokładzie - no paaanie, co to za pytanie Jasne, że robić Przy tak maleńkim kadłubie każdy drobiazg będzie widać.
Pozdrawiam!
"Hope is the first step on road to disappointment"
"Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru"
Liczba postów: 819
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
13-01-2022, 03:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-01-2022, 12:19 przez Hastur.)
Dobra, namówiliście mnie. Nigdy nie robiłem takich torów w 1:200 i zastanawiałem się jak się do tego zabrać. Wziąłem ja sobie żyłkę wędkarską Silver Ghost 0,285 mm, przetarłem drobnym papierem ściernym, żeby się farba i klej trzymały i pomalowałem gun metalem pactry. Żyłka, jak to żyłka, skręca się w każdą stronę, ale da się przykleić etapami po pół centymetra na cyjanoakryl.
Wyszło to tak:
Beretu nie zrywa, ale lepiej nie umiem
Dzięki za wsparcie. Mam postanowienie w tym roku trochę częściej siadać do maty. Co do wałów, to autor przewidział tylko szablony wałów różnej długości, ale miejsca wyjścia wałów z kadłuba były zaznaczone symetrycznie. Widać tak to w tym Elblągu zaprojektowali.
Jarod, nie kuś z tymi zawiasami, bo miał być standard, a już zaczynam kombinować.
drakon, nie mam planów wózka, bo i nie szukałem, z powodów j.w., ale szukałem torped, bo może któryś z aparatów zrobię załadowany. Zdjęć rosyjskich torped z tamtego okresu jest jak na lekarstwo. Znalazłem takie dwa:
Na jednym widać jakiś wózek, ale słabo.
Teraz będę sobie robił drobnicę, aby wyeliminować kolejne białe pola na pokładzie.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Moim zdaniem wyszły dobrze. Brawo Ty
Liczba postów: 1,795
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10 2009
Moim zdaniem wyszło elegancko.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
Liczba postów: 819
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
Po ukończeniu Spraya wracam do torpedowca z Port Artur.
Zająłem się drobnicą, aby uzupełnić choć trochę białych pól na pokładzie. No i ugrzązłem bo sporo tego jest, ale step by step dojdziemy do końca. Kilka detali już przyklejone.
Model ma drobne przesunięcie kolorów, w związku z czym źle się wycina otwory i detale, bo ciężko wyczuć po której linii ciachać.
No cóż, wyszło jak wyszło. Post w sumie za wiele nie pokazuje, ale zawsze to kroczek do przodu.
Teraz dalsza część detali i chyba nadbudówka...
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Krzysiu, ogromne gratulacje!
Oczywiście nie za skończenie modelu ale za powrót do niego.
Projekt grupowego klejenia zamarł, ludzie się wycofali, a tu jednak coś się jeszcze robi. Brawo!
Powodzenia!
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 819
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
Winek z gratulacjami to się wstrzymajmy aż umęczę wreszcie ten projekt, bo lenię się modelarsko strasznie. No ale coś tam zawsze doszło, więc króciutki raport dla podtrzymania relacji.
Na pokładzie pojawiła się nadbudówka, którą jeszcze muszę wyposażyć reling, trap i wszystkie urządzenia na mostku.
Jako ciekawostkę podam że cały system lin przekazujący pracę kolumny steru do maszynki sterowej na rufie nie biegł w tych torpedowcach pod pokładem, jak na większości okrętów, ale na zewnątrz wzdłuż burt na rolkach mocowanych do krawędzi pokładu - prawdopodobnie z powodu ciasnoty panującej wewnątrz smukłego pokładu. Jak się przyjrzeć zdjęciom modelu, to widać próbę odtworzenia tego mechanizmu. Rendery z instrukcji nie wyjaśniają wszystkich mocowań rolek, ale jakoś to odtworzyłem.
Oczywiście dłubiemy pomału kolejną drobnicę:
Większość pozostałych już na pokładzie:
Aha, popsułem jeszcze harmonijny wygląd części dziobowej, montując na burcie linę holowniczą:
Teraz pewnie skończę nadbudówkę i stawiamy kominy...
PS.
Przepraszam za zdjęcia - robione buraczanym sprzętem, bo aparat mi wysiadł.
Liczba postów: 138
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2020
Bardzo ciekawy model Krzysiu ciekawej jednostki.
Podoba mi sie dbałość o szczegóły a zwłaszcza te rolki i liny przenoszące ruch koła sterowego.
Zacząłem już nawet szukać ten model w sklepach internetowych tak mi się spodobał.
Czekam na dalsze aktualizacje
Jestem powolny i dobrze mi z tym!
Liczba postów: 819
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
Cześć Jarek, dzięki.
Jak chcesz skleić drugiego z bliźniaków, czyli Kita, to mogę ci go podarować z dodatkami, bo mi jeden z tej parki wystarczy
Liczba postów: 1,708
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2015
Cieszy powrót, hehehe powodzenia i wytrwałości.
|