Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
26-07-2020, 09:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-07-2020, 10:31 przez Tomasz K.)
Cześć,
od pewnego czasu przymierzałem się do budowy tego modelu. Czemu? Zainteresowanie konstrukcjami z przełomu XIX i XX w. oraz tematyką wojny japońsko-rosyjskiej, szczególnie jej morski charakter. Do tej pory udało mi się złożyć modele dwóch uczestników bitwy pod Cuszimą:
rosyjski pancernik obrony wybrzeża Admiral Apraksin https://papermodels.pl/thread-7725.html
japoński niszczyciel Sazanami: http://www.konradus.com/forum/read.php?f...36&filtr=2
Tak więc mając zaczątek serii, na warsztat trafił Retwizan. Retwizan akurat nie brał udziału w bitwie cuszimskiej, lecz odznaczył się brawurową szarżą na japońskie okręty, natomiast jego los związany był z bazą w Port Artur.
Co nieco o jego walkach w materiale poniżej:
https://youtu.be/JBtREmnEPlY
Sam pancernik konstrukcyjnie był chyba najlepszą jednostką w swojej klasie, w składzie carskiej floty. Wybudowany w USA (obok Wariaga) był bliskim krewnym amerykańskich pancerników. Na dodatek w jego załodze było kilku oficerów polskiego pochodzenia, w tym dowódca Edward Szczęsnowicz.
Model jest drugim wydaniem opracowania p. D.Hotkina. Wyd. Orieł, skala 1:200. W internecie znaleźć można galerie gotowego modelu. Czyli jest on do złożenia, ale łatwa praca się nie zapowiada. Na początek w oczy rzuca się wręcz śladowa ilość rysunków montażowych. Tutaj czasem zdać się trzeba na oznaczenia na częściach.
Z racji braku wolnego czasu relacja będzie dosyć powolna. I tak rozpocząłem wycinanie i przymiarki części. Mam nadzieję, że moje uwagi pomogą innym chętnym w budowie, tudzież korekty w kolejnym wydaniu
Zacząłem tradycyjnie od szkieletu. Przymiarki wykazały problem z wręgami. Wręgi V2 okazały się o 1,5 mm za długie, natomiast lewoburtowe części V1 i V2 okazały się węższe o 1mm od prawostronnych Tu z zewnątrz musiałem dosztukować różnicę:
Szkielet skleiłem w całość:
Kolejny problem znalazłem w częściach F1. Ich przednie krawędzie wystają ponad docelowe poszycie. Trzeba będzie ciąć:
I pokład. Ten jest krótszy o jakieś 2 mm od szkieletu:
Zanim przykleję go na stałe, muszę wkleić schodnie. Wyciąłem otwory. Te wychodzą za małe, albo po prostu elementy mają być wklejone pod nie. Nie wiem, ale pierwsza opcja wydaje się bardziej pasować do rzeczywistości:
Tyle. Mam nadzieję, że uda mi się go ukończyć
Liczba postów: 544
Liczba wątków: 34
Dołączył: 05 2016
Witam Tomaszu :-)
Widziałem Twoje prace na forum mikromodele :-)
Zasiadam , patrzę i pozdrawiam :-)
Liczba postów: 343
Liczba wątków: 13
Dołączył: 07 2009
Witam.
Też sobie popodglądam.
A tak jeszcze się zapytam-czemu jeszcze nie dołączył do projektu grupowego ha ?Okręt łapie się na rozszerzenie.
Pozdrawiam.
Nigdy nie mów nigdy
Bitwa pod Cuszimą:"Admirał Nachimow","Imperator Nikołaj I","Asashio"(typ "Shirakumo"),torpedowce 42 i 66
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
Seba, dziękuję. Mam nadzieję, że dobrnę do końca
Drakon - pomyślimy
Skromny update.
Cytadela, z podposzyciem. Tutaj, z ręką na plusie i wychodząc trzy kroki naprzód pilnowałem grubości segmentu. Żeby pokryło się z wysokością poszycia. Z pomocą suwmiarki się udało
Następnie wstawiłem mocowania do podstawki:
Pokład naklejony. Przed podklejeniem pokładu na tekturę odpowiedniej grubości posiłkowałem się szablonem burty, czy obydwa elementy się pokryją. Ostatecznie poszła milimetrówka, żadne 0.8, 0.7
Patrząc na galerie gotowych modeli może być z tym problem na rufowym odcinku. Ale to wyjdzie w praniu Jeszcze nakłuwając miejsca pod reling wyszło, że punkty pod słupki nijak mają się do oryginału, bo jest ich zdyb dużo. Zrobiłem poprawione, resztę zaretuszuję. I oprócz wyciętych bulajów będzie to (chyba) jedyna moja ingerencja w standard. Cytadela przyłożona na sucho:
Teraz czeka mnie podposzycie, szlif i poszycie właściwe. Jego efekt zadecyduje o dalszej budowie.
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Witaj Tomku
Obserwuję Twoją relację i jak zawsze podziwiam prace.
Takie podejście do budowy modelu, z pomiarami i przymiarkami szkieletu z pokładem i poszyciem jest w moim stylu.
To gwarantuje efekt końcowy, czego Ci serdecznie życzę.
Co do udziału w projekcie Cuszima-Rozszerzenie namawiam Cię do zgłoszenia - byłbyś pod numerem 21 (oczko!).
Ale to Twoja decyzja - wystarczy zmienić odpowiednio tytuł wątku.
Powodzenia!
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 818
Liczba wątków: 34
Dołączył: 03 2012
Cześć Tomek. Ładny początek. Trzymam kciuki!
Jeśli projekt okaże się spasowany, to będzie piękny okręt.
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
Poprawiłem tytuł
Dzięki za dobre słowo. Etap podposzycia zaczęty, kalka poszła w ruch Podposzycie, oprócz plusów ma jeden podstawowy minus. Źle wykonane może powykrzywiać kadłub. Staram się więc robić jego elementy odrobinę węższe, niż docelowa przestrzeń do wypełnienia. Efekt zaprezentuje po ukończeniu.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Podglądam z zaciekawieniem
Liczba postów: 1,180
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2008
Witamy na pokładzie.
Epoka nie jest Ci obca, więc tym bardziej cieszę się, że dołączyłeś do projektu a Twoje słowa " Teraz czeka mnie podposzycie, szlif i poszycie właściwe. Jego efekt zadecyduje o dalszej budowie." to tylko taka podpucha
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych
Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
Schwimmdock + SMS Undine
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
Kolejny update, aby pokazać jakiś progres . A ten mały i pracochłonny. Podposzycie, z lekkim szlifem. Teraz czeka go kaponowanie, szpachla i szlif, następnie ewentualnie poprawki.
Liczba postów: 343
Liczba wątków: 13
Dołączył: 07 2009
Widać walkę z tym podposzyciem a mając już naklejony pokład musisz chyba się nieźle nakombinować,żeby go nie ufajdać przy szpachlowaniu i szlifowaniu.Nic to,ważne że robota idzie do przodu .
Nigdy nie mów nigdy
Bitwa pod Cuszimą:"Admirał Nachimow","Imperator Nikołaj I","Asashio"(typ "Shirakumo"),torpedowce 42 i 66
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
Witam po dość długiej przerwie. Udało mi się ukończyć oklejanie części dennej, po którymś podejściu. Miałem problem ze spasowaniem poszycia. Zachowawczo kleiłem je butaprenem, co przy pomocy terpentyny pozwalało na korekty, ale do pewnego stopnia. Wciąż nie uzyskiwałem zamierzonego efektu wyglądu. Malowanie dna odpada, więc przerysowałem je i wydrukowałem na atramentówce. Pasowanie, przycinanie, pasowanie... do tego nie mogłem swobodnie pracować bcg i wikolem, ponieważ pigment, nawet zagruntowany się rozpuszcza. Jakoś dobrnąłem do końca. Nie wygląda to dobrze, ale może lakierowanie i retusz pomoże. Dlatego zdjęcia całości pokażę właśnie po nich. Na początek zdjęcia z Apraksinem, wcześniej już publikowane:
Pozostały wały i stępki przeciwprzechyłowe. Na to pójdzie lakier i dobieranie koloru retuszu.
Przymiarka podstawy wałów z modelu:
Myślałem o przycięciu ich do kadłuba, ale po pomiarach zrezygnowałem z tego i zaprojektowałem je od nowa. Ostatecznie weszły na dwa segmenty. Mierząc jeszcze długość wału okazało się, że owe podstawy muszą być przesunięte o jakieś 2 mm do przodu. Tak to wygląda na chwilę obecną:
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Współczuję problemów.
Widać jednak, że świetnie sobie z nimi radzisz.
Powodzenia Tomku!
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
(15-04-2021, 09:13)Winek napisał(a): Współczuję problemów.
Widać jednak, że świetnie sobie z nimi radzisz.
Powodzenia Tomku!
Dziękuję.
Kolejna aktualizacja miała być po kończeniu prac przy podwodnej części kadłuba i retuszu. Całość na koniec pokryłem warstwą lakieru błyszczącego, stąd połysk. Retusz planuję wykonać farbami olejnymi, a więc minie czasu, gdy ta przeschnie. A teraz parę zdjęć.
Efekt prac nad wałami śrub:
Następne były stępki przeciwprzechyłowe. Na częściach nie zaznaczono ich umieszczenia. Bazując na rysunku bocznym wymierzyłem miejsca. Mimo obaw poszło gładko
Następnie ster, przyłożony na sucho. Wpierw dorobiłem wypełnienie tekturą. Przykleję go w późniejszym czasie.
Na koniec ciekawa historia. Odcinek "Morskich Opowieści" o Polaku biorącym udział w wojnie rosyjsko-japońskiej, który wspólnie z B. Czetwieruchinem - autorem wspomnień z książki "Ostatni z Cuszimy" służył na pokładzie Imperatora Nikołaja I podczas bitwy cuszimskiej. Jego niezwykła biografia to materiał na dobry film:
https://www.youtube.com/watch?v=F0lsazyX8nA
Liczba postów: 1,708
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2015
Warsztatowo wyszło bardzo zacnie, ale mam wrażenie, że w ten sposób rozchodzące się wały są błędem merytorycznym. One winny biec równolegle do CL, a co za tym idzie i względem siebie.
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
(21-04-2021, 09:29)Karas napisał(a): Warsztatowo wyszło bardzo zacnie, ale mam wrażenie, że w ten sposób rozchodzące się wały są błędem merytorycznym. One winny biec równolegle do CL, a co za tym idzie i względem siebie.
Dziękuję za uwagę. Możliwe, że tak było. Nie dysponuję jednak dokumentacją tej części okrętu, wiec nie miałem odniesienia. Biorąc pod uwagę problemy przy składaniu całości nie będę już tego zmieniał.
Nieco dziwną sytuację miałem w przypadku dział artylerii średniej. Armaty cz. 29 i 30 - z modelu i planu wynika, że mają być mocowane w zaznaczonych miejscach na burcie. Ale - jest ich trzy sztuki. Najprawdopodobniej im jako trójce z dwunastu przeznaczono rolę eksponowania ich w wersji otwartej. Kazamaty mają taki sam układ na sterburtę i bakburtę. Jednak któraś z burt siłą rzeczy może mieć tylko jedną takową . To przynajmniej mój wniosek. Jeśli się mylę, uwagi mile widziane .
Jednak części jest pod trzy.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Tomek, czy możesz powiedzieć dlaczego retuszujesz olejnymi?
To dosyć rzadko spotykane i stąd moje pytanie.
PS. "Morskich Opowieści" słucham regularnie - fajny kanał.
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
(22-04-2021, 07:18)Lesio73 napisał(a): Tomek, czy możesz powiedzieć dlaczego retuszujesz olejnymi?
To dosyć rzadko spotykane i stąd moje pytanie.
Powód jest dość prosty. Farby olejne nie zmieniają barwy po wyschnięciu. Przykładowo akryle artystyczne po przeschnięciu ciemnieją i stają się nieco transparentne. Taka moja sprawdzona metoda
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
Dolna część kadłuba gotowa, przyszedł czas na burty. Widząc problemy przy składaniu szkieletu kadłuba zdałem sobie sprawę, że muszę wychodzić trzy kroki naprzód przed następnymi działaniami. Obrysowałem sobie elementy burt i zacząłem przymierzać do kadłuba.
Burty na rufie. Po przyłożeniu do szkieletu coś nie grało. Kiedy górna krawędź poszycia przyłożona była do pokładu, jej dolna część nie zgrywała się z "półką" pokładu z kazamatami. Porównałem ją z poszyciem dziobowym. Odcinki, które powinny mięć tą samą wysokość okazały się różne:
Dosztukowałem z zapasu koloru. Nie ma go jako osobne pole, ale druk modelu jest dwustronny i można go wygospodarować. Uwaga taka, przez różnice odcieni należy znaleźć odpowiedni.
Dziób. Tu problemem okazał się tylny fragment poszycia. Na zdjęciu przyłożona burta. Linia zielona to miejsce, do którego powinna się układać
Sytuacja problematyczna. Ciąć nie chciałem, postanowiłem zadziałać po "blacharsku". Newralgiczne miejsce od spodu nasączyłem BCG. Potem zacząłem "wałkować" końcówką pędzla. W ten sposób wyprostowałem sobie poszycie
Mogłem przystąpić do przyklejenia burt. I tu nastąpiła moja pomyłka. Cz.36 lub 37 należy skrócić na styku pomiędzy sobą o jakieś 2,5 - 3 mm. Mnie to umknęło a całość była przyklejona. Przez to rufowa część burt wystawała o 3 mm za dużo, a od pokładu z kazamatami brakowało 3 mm. Poszła rezerwa koloru, do tego od rufy po usunięciu naddatku muszę zrobić liternictwo z imieniem okrętu. Trudno, w skali poprawek mogło coś pójść nie tak. Oto kadłub:
Retusz gdzieniegdzie będzie poprawiony. Zielony to akryle modelarskie. Kolor był dobry dopóki nie wysechł, stąd ciemniejszy
Z rozpędu przymierzam ścianki burt od kazamat... są niedokładności. Ale to, czego się najbardziej obawiałem za mną.
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Ładnie sobie poradziłeś.
Jeszcze dużo pracy przed Tobą.
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 138
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2020
No to widzę Tomku, że też niezłe zapasy masz z modelem.
Grunt że się nie poddajesz i ciągniesz budowę pomimo przeciwności.
Jestem powolny i dobrze mi z tym!
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
Dziękuję za dobre słowa.
Mały krok przybliżający do finału. Trzy armaty do otwartych kazamat. Aby właściwie dopasować lufy, obniżyłem ich ułożenie na łożach. Częścią 29b oznaczono krążki podstaw wież oraz tajemnicze prostokąty do zwinięcia. Analizując rysunki i zdjęcia sklejonych modeli nigdzie na te prostokątne części nie nie trafiłem. Na razie odłożyłem je na bok.
Dla zgłębiających wiedzę o konflikcie, swego czasu wydano taką mini-pozycję:
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
Oooo!!
Moje ulubione czytadła z przeszłości!
Tylko trochę inny znak serii - chyba jakiś reprint czy co...
Gdzieś mam z kilkanaście pozycji - muszę poszukać. Pamiętam jak z zapartym tchem czytałem o Leyte, Andrea Dorii, Royal Oak...
Eechh - to se ne wrati jak mawiają rosjanie...
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
(30-04-2021, 08:07)Lukee napisał(a): Oooo!!
Moje ulubione czytadła z przeszłości!
Tylko trochę inny znak serii - chyba jakiś reprint czy co...
Gdzieś mam z kilkanaście pozycji - muszę poszukać. Pamiętam jak z zapartym tchem czytałem o Leyte, Andrea Dorii, Royal Oak...
Eechh - to se ne wrati jak mawiają rosjanie...
Tak dla porównania
Prac przy kazamatach ciąg dalszy. Cz. 33 pasowała na długość. Jednak otwór pod kazamatę cz.31 nie pokrywał się z obrysem kadłuba. Trzeba było coś wymyślić. W środkowej części wstawiłem pasek z rezerwy koloru grubości 5 mm, z przodu natomiast odjąłem podobny pod kazamatą:
Siłą rzeczy cz.31 musiałem przerobić. Pomierzyłem, wyszedł mi następujący podział:
Odcięty, tylny fragment cz. 31 przymierzyłem do cz.33. Białe pole pod klapy cz.52 się rozjeżdżało. Pozostała mi przymiarka. Wyszło to tak:
Retuszować nie chciałem. Zostały mi skrawki rezerwy z cz. 31. Posłużyły jako łaty:
Tak wygląda komplet na lewą burtę:
Na sucho pasuje
|