Witajcie,
Ostatnio miałem mało czasu na sklejanie, bo byłem zajęty szpachlowaniem i malowaniem, ale w większej skali. Co nie znaczy jednak, że nic z modelami nie robiłem. Przedstawiam poniżej aktualizację postępu.
Skleiłem kabinę wraz z wyposażeniem. Jak w przypadku RWD 4, tutaj także dodałem szkiełka do zegarów oraz namalowałem jakieś przykładowe wskaźniki:
Poszycie postanowiłem skleić metodą autorską - to znaczy skleiłem ze sobą burty oraz górę i dół i planowałem połączyć to w formie pudełka. Oczywiście przy formowaniu musiałem podszlifować niektóre wręgi (w tym tą jedną - G, która była o dużo za duża).
Części składowe poszycia:
Ostatecznie mój plan był połowicznym sukcesem. Góra i boku zeszły się bardzo dobrze i z tej części jestem bardzo zadowolony. Ale niestety dołu nie dało się już w taki sposób zrobić. Uformowany łuk był inny niż wynikało z przebiegu szkieletu, więc ostatecznie musiałem rozcinać cały dół i sklejać najpierw boczne dolne poszycia a na sam koniec podłogę. Co więcej - w tych bocznych dolnych poszyciach i tak musiałem wyciąć po trójkącie na środku, żeby móc zacieśnić łuk. Ciężko jest to opisać, ale mam nadzieję, że będzie widać na zdjęciach. Z jednej strony wyszło całkiem nieźle, z drugiej niestety dużo gorzej. No i po przyklejeniu podłogi też nie wyszło tak ładnie, bo niestety wyszedł dość znaczny skok. Ale ponieważ to jest podłoga to jestem w stanie to zaakceptować. Nawet napisy całkiem nieźle się zgrywają (choć oczywiście nieźle to nie znaczy że dobrze):
Tutaj jeszcze zbliżenie na te wycięcia w poszyciu, które musiałem zrobić żeby zgrać podłogę:
Inna sprawa, że zobaczymy jak wyjdzie połączenie tej góra poszycia ze skrzydłem. Mam nadzieję, że nie będę musiał wycinać zbiornika, który nie będzie przeszkadzał w montażu skrzydła.
No i jak już poszycie było zrobione to poszedłem dalej w tył - czyli usterzenie poziome i pionowe. Zacząłem od tego pierwszego i oczywiście jak wcześniej wykonałem je dzielone, czyli osobno część stałą i osobno klapy (które i tak będą przyklejone). Okazało się, że ten sposób wyszedł mi na dobre przy usterzeniu pionowym, ale nie uprzedzajmy faktów. Póki co zdjęcia usterzenia poziomego przed klejeniem do kadłuba:
Praca idzie powoli, ale naprzód. Kończę z tyłem i idę robić silnik, owiewkę i łopaty. Chciałem się wyrobić do połowy czerwca żeby zdążyć na konkurs, ale nie sądzę, żeby mi się to udało. A nie chcę przez zbytni pośpiech zniszczyć to co udało mi się póki co ulepić, jakiekolwiek by to nie było.
Aha, jeszcze jedną rzecz zrobiłem, której nie widać na zdjęciach - w miejscu montażu drutów z goleni podwozia przykleiłem kawałki korka do szkieletu, co powinno usztywnić podwozie. Już w A-10 taki patent stosowałem i sprawdził się całkiem nieźle.
I ostatnie moje odkrycie, z którego jestem mega zadowolony przy tym modelu - spróbowałem użyć nowy klej, który jest ekstra. Nazywa się
UHU Hart. Niestety nie pamiętam gdzie go kupiłem, a ostatnio szukałem go już w kilku sklepach i nigdzie go nie znalazłem. Klei bardzo szybko - prawie tak mocno jak klej CA, ale nie jest szkodliwy. Jest prawie przezroczysty, elastyczny i bardzo mocny a przy tym szybki i skleja różne materiały (plastik, drut, ect.). Jedyny minus to fakt, że trochę nitkuje. Ale i tak jestem z niego super zadowolony - dzięki niemu udało mi się okleić tak dobrze to poszycie. Muszę zrobić sobie więcej zapasu a stanie się moim drugim podstawowym klejem.