20-04-2021, 03:45
Witam,
tak się złożyło, że jakoś nam razem z Kolegą "kajym" po drodze modelarsko. Jakiś czas zainspirował mnie swoim wykonaniem Ju-88, a teraz zupełnie przypadkiem sklejaliśmy - prawie równolegle Ił'a-4. Ponieważ nawiązała się współpraca korespondencyjna chciałbym mu tą drogą za nią podziękować. Jeżeli chodzi o model to nic odkrywczego nie napiszę - model jest zaprojektowany jakiś czas temu, ręcznie rysowany i być może stąd masa błędów w opracowaniu. Z tych najważniejszych mogę wymienić elementy, które trzeba było korygować, podcinać, docinać, dopasowywać: kilka segmentów ogonowych nie pasujących do wręg, stateczniki poziome i pionowy na styku z kadłubem, poszczególne elementy poszycia skrzydeł, pierścienie osłon silników, oprofilowanie skrzydło-kadłub (oprofilowanie od spodu kadłuba to zupełny koszmar), błędne oznaczenia grubości tektury do podklejania... no jest tego sporo. Jednak mimo dość wiekowego opracowania moim zdaniem jakoś to się broni, a sylwetka samolotu jest odwzorowana zupełnie przyzwoicie. Wnętrze kabiny pilota oraz strzelca dziobowego również fajnie opracowane i mimo, że tego specjalnie nie widać jest pod tymi "szybkami" sporo drobiazgu. Jestem zadowolony bo bardzo chciałem mieć ten model ze względu na jego sylwetkę, długo zwlekałem z podjęciem decyzji o klejeniu, ale koniec końców cieszy moje oko...
Dwa słowa na temat dość specyficznego malowania samolotów - napisy na kadłubie informują, że jest to "dar" czekistów z Dalekiego Wschodu dla Armii Rosyjskiej. Dywizjon składał się z 10 samolotów Ił-4 od 101 do 506 serii, wyprodukowanych w Komsomolsku nad Amurem zimą 1942-1943. Wszystkie Ił-4 miały ten sam kamuflaż, utworzony z czarnych pasów na zielonym tle, które były prawie symetryczne względem płaszczyzny pionowej. Samoloty od spodu były pomalowane na niebiesko. Wszystkie napisy zostały naniesione fabrycznie. Każdy Ił-4 nosił na kadłubie czerwoną z białą obwódką nazwę eskadry - "Dalekowschodni czekista", w części ogonowej znajdował się napis określający "dawcę", wykonany w tych samych kolorach. Wiadomo, że co najmniej 3 samoloty nazywane były „Czekistami Chabarowskimi”, dwa - „Czekista z Primorye” i po jednym - „Straż graniczna Dalekiego Wschodu”, „Dalstroyevtsy”, „Czekista z Transbaikalii”. Nazwy dwóch pozostałych nie są znane. Warto przytoczyć opinie o jakości tych produktów. Już podczas pierwszego przelotu jeden z samolotów rozbił się a załoga zginęła, notomiast drugi musiał przymusowo lądować na zapasowym lotnisku po awarii silnika... Historia samolotów jest dość szczegółowo opisana na jednym z rosyjsko-języcznych portali internetowych i stamtąd również pochodzi zdjęcie dokumentujące uroczystość przekazania pilotom samolotów na lotnisku w Chabarowsku oraz świetnie oddające "ducha" tamtych czasów...
tak się złożyło, że jakoś nam razem z Kolegą "kajym" po drodze modelarsko. Jakiś czas zainspirował mnie swoim wykonaniem Ju-88, a teraz zupełnie przypadkiem sklejaliśmy - prawie równolegle Ił'a-4. Ponieważ nawiązała się współpraca korespondencyjna chciałbym mu tą drogą za nią podziękować. Jeżeli chodzi o model to nic odkrywczego nie napiszę - model jest zaprojektowany jakiś czas temu, ręcznie rysowany i być może stąd masa błędów w opracowaniu. Z tych najważniejszych mogę wymienić elementy, które trzeba było korygować, podcinać, docinać, dopasowywać: kilka segmentów ogonowych nie pasujących do wręg, stateczniki poziome i pionowy na styku z kadłubem, poszczególne elementy poszycia skrzydeł, pierścienie osłon silników, oprofilowanie skrzydło-kadłub (oprofilowanie od spodu kadłuba to zupełny koszmar), błędne oznaczenia grubości tektury do podklejania... no jest tego sporo. Jednak mimo dość wiekowego opracowania moim zdaniem jakoś to się broni, a sylwetka samolotu jest odwzorowana zupełnie przyzwoicie. Wnętrze kabiny pilota oraz strzelca dziobowego również fajnie opracowane i mimo, że tego specjalnie nie widać jest pod tymi "szybkami" sporo drobiazgu. Jestem zadowolony bo bardzo chciałem mieć ten model ze względu na jego sylwetkę, długo zwlekałem z podjęciem decyzji o klejeniu, ale koniec końców cieszy moje oko...
Dwa słowa na temat dość specyficznego malowania samolotów - napisy na kadłubie informują, że jest to "dar" czekistów z Dalekiego Wschodu dla Armii Rosyjskiej. Dywizjon składał się z 10 samolotów Ił-4 od 101 do 506 serii, wyprodukowanych w Komsomolsku nad Amurem zimą 1942-1943. Wszystkie Ił-4 miały ten sam kamuflaż, utworzony z czarnych pasów na zielonym tle, które były prawie symetryczne względem płaszczyzny pionowej. Samoloty od spodu były pomalowane na niebiesko. Wszystkie napisy zostały naniesione fabrycznie. Każdy Ił-4 nosił na kadłubie czerwoną z białą obwódką nazwę eskadry - "Dalekowschodni czekista", w części ogonowej znajdował się napis określający "dawcę", wykonany w tych samych kolorach. Wiadomo, że co najmniej 3 samoloty nazywane były „Czekistami Chabarowskimi”, dwa - „Czekista z Primorye” i po jednym - „Straż graniczna Dalekiego Wschodu”, „Dalstroyevtsy”, „Czekista z Transbaikalii”. Nazwy dwóch pozostałych nie są znane. Warto przytoczyć opinie o jakości tych produktów. Już podczas pierwszego przelotu jeden z samolotów rozbił się a załoga zginęła, notomiast drugi musiał przymusowo lądować na zapasowym lotnisku po awarii silnika... Historia samolotów jest dość szczegółowo opisana na jednym z rosyjsko-języcznych portali internetowych i stamtąd również pochodzi zdjęcie dokumentujące uroczystość przekazania pilotom samolotów na lotnisku w Chabarowsku oraz świetnie oddające "ducha" tamtych czasów...