14-05-2021, 07:28
Witam Kolegów.
Po co taki wątek?
Chciałem podzielić się z Wami różnymi przemyśleniami, które mnie ostatnio nachodzą. Oczywiście najczęściej związanymi z naszym hobby.
W kilku wątkach na naszym Forum poruszałem sprawę dalszego klejenia po ukończeniu Apraksina.
Wynikiem tych dywagacji był wybór kilku modeli do wykonania w najbliższym czasie.
Pozwolę sobie powtórzyć zamieszczone już zdjęcia:
Dlaczego taki wybór? Otóż:
SCHARNHORST (wyd. A.Haliński) – jak wielu z Was wie, marzę o sklejeniu tego modelu od wielu lat; odkładam projekt z roku na rok z różnych powodów; niestety czas biegnie, oczy coraz słabsze, najwyższa chyba pora zabrać się za niego jeszcze w tym roku; później może być za późno.
U-BOOTY t, VIIc i IXc (wyd. FLY Model) – bardzo ładnie opracowane zachęcają do wykonania; tym bardziej kiedy widziałem je na wielu wystawach i pięknie się prezentowały.
PZL 23B KARAŚ (wyd. FLY Model) – również bardzo ładnie opracowany jeden z kultowych w naszym gronie modeli; od dawna marzę o wykonaniu wspaniałej trójki tj. PZL P-11c, PZL 37B Łoś i oczywiście przywołany Karaś; P-11c już mam, Łosia zacząłem kleić w ubiegłym roku i niestety z powodu trwałego uszkodzenia kilku części prace przerwałem; Karaś jest zachęcający, ale chyba zbyt pracochłonny przed Scharnhorstem.
U-47 (wyd. Model-Hobby) – świetnie opracowany modelik, bardzo nadający się na tzw. odpoczynkowy; myśl o jego sklejeniu naszła mnie już w ubiegłym roku ale wywołanie akcji zbiorowego klejenia modeli z wiązanych z Bitwą Cuszimską spowodowało odłożenie go na później.
ORP ORZEŁ (wyd. Model-Hobby) – jeden z moich sztandarowych planów do realizacji; kiedyś zakupiłem opracowanie A.Halińskiego ale to wydanie bardziej mi odpowiada; brak wszystkich zapowiadanych dodatków do tego modelu każe jeszcze z nim poczekać.
ORP JASKÓŁKA (wyd. GPM) – również jeden z moich sztandarowych planów do realizacji; posiadam już opracowanie A.Halińskiego oraz Małego Modelarza ale to wydanie, sprezentowane zresztą przez samego autora Krystiana Grzybowskiego (jeszcze raz serdeczne podziękowania) najbardziej mi odpowiada; do zastanowienia.
TORNIO (wyd. Modelik) – bardzo ciekawy i nietypowy model, a właściwie modelik, pięknie opracowany przez Tomasza Urmanina, który mi to wydanie sprezentował (jeszcze raz serdeczne podziękowania); jako że lubię konstrukcje nietypowe wart jest zastanowienia.
ORP ODWAŻNY (wyd. Draf Model) – bardzo ładny, ciekawy i prawie świetnie opracowany model znanej mi z autopsji jednostki; wstrzymuję się od sklejenia tego modelu praktycznie od samego momentu ukazania się z powodu braku wyposażenia sterówki, co przy tej skali modeli jest sporym mankamentem; mam zakupione wszystkie oferowane przez wydawcę dodatki, nawet kilka zdjęć zdezelowanej sterówki okrętu, słowne opisy wyposażenia od kolegów służących na tych okrętach; jak kiedyś wybiorę się do archiwum Marynarki Wojennej i uzupełnię wydanie o plany sterówki z pewnością zabiorę się za ten model; na tę chwilę odstawiam do poczekalni.
PZL-38 WILK (wyd. WAK) – niezbyt skomplikowany, świetnie nadający się na model odpoczynkowy oraz powrót do przeszłości, do roku 1967, kiedy skleiłem Wilka z Małego Modelarza; jeszcze sobie poczeka.
Z pewnością każdy z Was ma podobne rozterki przy wyborze kolejnego modelu do sklejenia.
Ja postanowiłem podzielić się z Wami swoimi w osobnym wątku aby nie zaśmiecać Waszych i nawet swoich relacji tematami obocznymi.
Jeśli macie dla mnie jakieś uwagi lub propozycje, lub ochotę na taką dyskusję, zapraszam do udziału.
Mam jeszcze jeden cel otwarcia tego wątku ale o tym później.
Po co taki wątek?
Chciałem podzielić się z Wami różnymi przemyśleniami, które mnie ostatnio nachodzą. Oczywiście najczęściej związanymi z naszym hobby.
W kilku wątkach na naszym Forum poruszałem sprawę dalszego klejenia po ukończeniu Apraksina.
Wynikiem tych dywagacji był wybór kilku modeli do wykonania w najbliższym czasie.
Pozwolę sobie powtórzyć zamieszczone już zdjęcia:
Dlaczego taki wybór? Otóż:
SCHARNHORST (wyd. A.Haliński) – jak wielu z Was wie, marzę o sklejeniu tego modelu od wielu lat; odkładam projekt z roku na rok z różnych powodów; niestety czas biegnie, oczy coraz słabsze, najwyższa chyba pora zabrać się za niego jeszcze w tym roku; później może być za późno.
U-BOOTY t, VIIc i IXc (wyd. FLY Model) – bardzo ładnie opracowane zachęcają do wykonania; tym bardziej kiedy widziałem je na wielu wystawach i pięknie się prezentowały.
PZL 23B KARAŚ (wyd. FLY Model) – również bardzo ładnie opracowany jeden z kultowych w naszym gronie modeli; od dawna marzę o wykonaniu wspaniałej trójki tj. PZL P-11c, PZL 37B Łoś i oczywiście przywołany Karaś; P-11c już mam, Łosia zacząłem kleić w ubiegłym roku i niestety z powodu trwałego uszkodzenia kilku części prace przerwałem; Karaś jest zachęcający, ale chyba zbyt pracochłonny przed Scharnhorstem.
U-47 (wyd. Model-Hobby) – świetnie opracowany modelik, bardzo nadający się na tzw. odpoczynkowy; myśl o jego sklejeniu naszła mnie już w ubiegłym roku ale wywołanie akcji zbiorowego klejenia modeli z wiązanych z Bitwą Cuszimską spowodowało odłożenie go na później.
ORP ORZEŁ (wyd. Model-Hobby) – jeden z moich sztandarowych planów do realizacji; kiedyś zakupiłem opracowanie A.Halińskiego ale to wydanie bardziej mi odpowiada; brak wszystkich zapowiadanych dodatków do tego modelu każe jeszcze z nim poczekać.
ORP JASKÓŁKA (wyd. GPM) – również jeden z moich sztandarowych planów do realizacji; posiadam już opracowanie A.Halińskiego oraz Małego Modelarza ale to wydanie, sprezentowane zresztą przez samego autora Krystiana Grzybowskiego (jeszcze raz serdeczne podziękowania) najbardziej mi odpowiada; do zastanowienia.
TORNIO (wyd. Modelik) – bardzo ciekawy i nietypowy model, a właściwie modelik, pięknie opracowany przez Tomasza Urmanina, który mi to wydanie sprezentował (jeszcze raz serdeczne podziękowania); jako że lubię konstrukcje nietypowe wart jest zastanowienia.
ORP ODWAŻNY (wyd. Draf Model) – bardzo ładny, ciekawy i prawie świetnie opracowany model znanej mi z autopsji jednostki; wstrzymuję się od sklejenia tego modelu praktycznie od samego momentu ukazania się z powodu braku wyposażenia sterówki, co przy tej skali modeli jest sporym mankamentem; mam zakupione wszystkie oferowane przez wydawcę dodatki, nawet kilka zdjęć zdezelowanej sterówki okrętu, słowne opisy wyposażenia od kolegów służących na tych okrętach; jak kiedyś wybiorę się do archiwum Marynarki Wojennej i uzupełnię wydanie o plany sterówki z pewnością zabiorę się za ten model; na tę chwilę odstawiam do poczekalni.
PZL-38 WILK (wyd. WAK) – niezbyt skomplikowany, świetnie nadający się na model odpoczynkowy oraz powrót do przeszłości, do roku 1967, kiedy skleiłem Wilka z Małego Modelarza; jeszcze sobie poczeka.
Z pewnością każdy z Was ma podobne rozterki przy wyborze kolejnego modelu do sklejenia.
Ja postanowiłem podzielić się z Wami swoimi w osobnym wątku aby nie zaśmiecać Waszych i nawet swoich relacji tematami obocznymi.
Jeśli macie dla mnie jakieś uwagi lub propozycje, lub ochotę na taką dyskusję, zapraszam do udziału.
Mam jeszcze jeden cel otwarcia tego wątku ale o tym później.
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Winek (WiesławK)