22-07-2021, 10:21
Witam,
Prezentuję Wam galerię modelu samolotu PWS-33 Wyżeł. Model już dosyć wiekowy, opracowany przez Marka Pacyńskiego w skali 1:33 i opublikowany przez wydawnictwo Quest.
Model przed sklejaniem zaimpregnowałem jedną warstwą Caponu od strony druku, retusz robiłem temperami.
Co do samego modelu to problemy z opracowanie są raczej znane - poszycie kadłuba za kabiną - trochę za krótkie, drobne problemy miałem też z dopasowaniem pierwszego segmentu (tego z reflektorem).
Drugim miejscem, które wymaga uwagi to silniki. Problemy występują w przedniej, górnej części oklejek. Całość komplikuje fakt, że w modelu nie ma zapasu koloru.
Z drobnostek to jeszcze kołpaki śmigieł - listki są za krótkie i nie da się ich zamknąć - tutaj już bez kombinowania, nakleiłem łaty, zalałem klejem CA i pomalowałem.
Z błędów po mojej stronie - kopyto owiewki nie wyszło mi idealnie gładkie choć pod palcem wydawało się dobre. Niestety wady uwidoczniły się na folii - nauczka na przyszłość, aby więcej czasu poświęcić na dopracowanie powierzchni kopyta.
Dodatkowo dodaję kilka zdjęć kokpitu, choć w opracowaniu są tylko podstawowe elementy.
I to by było na tyle.
Pozdrawiam.
Prezentuję Wam galerię modelu samolotu PWS-33 Wyżeł. Model już dosyć wiekowy, opracowany przez Marka Pacyńskiego w skali 1:33 i opublikowany przez wydawnictwo Quest.
Model przed sklejaniem zaimpregnowałem jedną warstwą Caponu od strony druku, retusz robiłem temperami.
Co do samego modelu to problemy z opracowanie są raczej znane - poszycie kadłuba za kabiną - trochę za krótkie, drobne problemy miałem też z dopasowaniem pierwszego segmentu (tego z reflektorem).
Drugim miejscem, które wymaga uwagi to silniki. Problemy występują w przedniej, górnej części oklejek. Całość komplikuje fakt, że w modelu nie ma zapasu koloru.
Z drobnostek to jeszcze kołpaki śmigieł - listki są za krótkie i nie da się ich zamknąć - tutaj już bez kombinowania, nakleiłem łaty, zalałem klejem CA i pomalowałem.
Z błędów po mojej stronie - kopyto owiewki nie wyszło mi idealnie gładkie choć pod palcem wydawało się dobre. Niestety wady uwidoczniły się na folii - nauczka na przyszłość, aby więcej czasu poświęcić na dopracowanie powierzchni kopyta.
Dodatkowo dodaję kilka zdjęć kokpitu, choć w opracowaniu są tylko podstawowe elementy.
I to by było na tyle.
Pozdrawiam.
Na warsztacie - USS Gendreau
Skończone - Spirit of St. Louis
Per aspera ad astra-Przez trudy do gwiazd
Skończone - Spirit of St. Louis
Per aspera ad astra-Przez trudy do gwiazd