Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 4 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[R] HMS Suffolk 1:2oo FM
Gdyby trzymac się skali, to malowanie relingów nie miałoby znaczenia. Byłyby tak cienkie, że nie byłoby ich własciwie widać. Natomiast na modelu już tak nie jest, są bardzo przeskalowane w górę i ich widok wpływa na widok całego modelu. Kiedyś malowałem całe relingi na szaro, ale po prostu głupio to wylądało, za bardzo odzaczały się np na tle jasnego kamo. Dlatego ja także maluje pod kolor kamo, zgodności hitorycznej brak, są za to walory estetyczne.. Przynajmniej dla mnie.
Odpowiedz
Karaś, w  jakim sensie "niesymetryczne"?
Odpowiedz
Odpowiem, bo chyba wiem o co chodzi. Przepraszam, jeżeli wcinam się Karasiowi w odpowiedź.

Chodzi o to, że na zdjęciu Belfasta poprzeczki relingu nie są rozłożone symetrycznie, czyli na 1/3 i 2/3wysokości słupka. W Belfascie są w połowie i jednej czwartej.

Na szczęscie w Suffolku wygląda, że reling był "klasyczny", tak więc na modelu jest ok.
https://www.iwm.org.uk/collections/item/.../205138484
Odpowiedz
Czyli estetyka górą ;-)
Też bym relingi malował w kamuflażu...
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Odpowiedz
A ja myślę, że ten pogięty reling wygląda bardziej naturalnie niż prosty! Pokażcie mi okręt, na którym słupki, barierki itp są idealnie proste!? Nawet na powyższym zdjęciu widać słupek odgięty i jakoś nikt się tym nie przejmuje  Big Grin Wink
No chyba, że to była lina to wtedy albo zwis albo napięta i na modelu musi być prosta. Smile

Ale to przecież model wzorcowy tutaj powstaje więc jak już wszystko jest idealne to i reling również musi taki być.

Pozdrawiam
Odpowiedz
Tak chodziło mi o to że wysokość poszczególnych linek nie jest równo odłożona, jak zazwyczaj to bywa.
Poniżej zamieszczam fajne zdjęcie z IWM.
Jak można wytłumaczyć, różnice cieni na balustradzie schodów?
No i wiadomka, część relingu była stała (poprzeczki z rurek), jak ta zamykająca pokład główny i na burtach liny też jasne. Malowane?
Ja na swoim stosuje miedziane słupki o,2 i na poprzeczki miedziane o,12 tego nie da się zrobić równo, hehehe tzn nie da się, ja nie dam rady, nawet gdybym bardzo chciał: ] a to co już jest na zdjęciach, to już po częściowej naprawie, tzn odprostowałem, ale chyba na razie nic więcej nie zrobię, bo zaraz znów może się trafić jakieś bam i znów poszarpie.

[Obrazek: ikaaMGb.png]
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
Witam Kolegów

W kwestii relingów wtrącę od siebie kilka słów.

Na okrętach większość relingów wykonanych jest ze sztywnych słupków, często składanych i rozpiętych między nimi linek. Stąd widoczne na zdjęciach napinacze / ściągacze - śruby rzymskie. Także przy "końcowych" słupkach widoczne są podpórki usztywniające skierowane wzdłuż relingu. Słupki "środkowe" często też mają podpórki podtrzymujące (np. co drugi słupek) ale prostopadłe do kierunku relingu. W razie potrzeb bojowych lub prac załadunkowych linki się odpina i reling kładzie na pokładzie wzdłuż burt. Takie relingi są raczej na dużych okrętach i zwykle przy burtach. Wewnątrz pokładów (jak widać na zdjęciach Kolegów) relingi często są wykonywane na sztywno. Słupki mogą być okrągłe bądź płaskie (!) natomiast poprzeczki prawie zawsze są rurowe i często tej samej grubości co słupki (ale te okrągłe). Przynajmniej górne poprzeczki, bo dolne już mogą być cieńsze. Te relingi są przymocowane do pokładów na sztywno. Możliwości jest dużo.
Malowanie.
Słupki relingów ruchomych maluje się bardzo różnie - jednym kolorem lub zgodnie z kamuflażem. Linek nigdy, a zawsze wydają się czarne bo nasmarowane środkami konserwującymi pokrywają się brudem. Poza tym stalowe linki ciemnieją same, nikt tego nie szoruje i nie czyści.
Relingi sztywne maluje się w całości i często zgodnie z kamuflażem. bardzo często górne poręcze wszelkich trapów i schodni maluje się na czarno bo wówczas nie widać brudu od ciągłego łapania brudnymi marynarskimi łapami. Dotyczy to także niektórych odcinków sztywnych relingów poziomych.

Krzywizna relingów jest jak najbardziej oczywista. Na zdjęciu z IMW jeden załogant opiera się o miękki reling i dlatego linka się ugina. Na tym samym zdjęciu, górna poprzeczka relingu na wyższym pokładzie przy prawej burcie ma lekkie ugięcie. To normalne zjawisko, widocznie czymś oberwał podczas załadunku i nikt się tym nie będzie przejmował aż do najbliższego remontu w stoczni. Relingi sztywne na okrętach często są pokrzywione. Podobnie jak burty. "Krowie żebra" są zawsze!

W naszych modelach tych rozwiązań raczej się nie stosuje, wykonujemy relingi na sztywno. Artur ma rację co do skali. Jeśli słupki mają średnicę zwykle ok 40 mm, a linki 6-8 mm to w modelu w skali 1:200 powinny mieć wymiary odpowiednio 0,2 mm i 0,03-0,04 mm. Tak samo linki sygnałowe i anteny na masztach. W modelu nie będzie ich widać lub słabo. A "goły" model wygląda komicznie. Czyż nie?

Poruszana kiedyś kwestia kolorów wałów napędowych to inna sprawa. Może kiedyś do tego wrócimy.

Tyle mojego na tę chwilę. Kto chce to niechaj wierzy, kto nie chce niech nie wierzy, nam na tym nie zależy, więc ... róbmy swoje.
Względy estetyczne jednak są w modelu decydujące.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
(08-09-2022, 11:40)Winek napisał(a): Witam Kolegów

W kwestii relingów wtrącę od siebie kilka słów.

(...)Linek nigdy, a zawsze wydają się czarne bo nasmarowane środkami konserwującymi pokrywają się brudem. Poza tym stalowe linki ciemnieją same, nikt tego nie szoruje i nie czyści.
(...)

I tutaj się nie zgodzę - no chyba, że mnie przekonasz jakimś dokumentem czy cytatem. Nie wyobrażam sobie za bardzo by linki służące za poręcze (jak np na pokazanym wyżej zdjęciu) były smarowane w celu konserwacji. Wyobraź sobie ile smaru musiało by iść na pokrycie takich lin, a takie poręcze byłyby niefunkcjonalne z racji brudzenia rąk oraz mundurów marynarzy. W krótkim czasie smar byłby wszędzie. No chyba, że były jakieś procedury czy instrukcje mówiące o tym by nie dotykać bez powodu takich barier - tego nie wiem Wink
Odpowiedz
Cześć Lukee

Masz rację co do brudzenia się od nasmarowanych linek. Nie twierdzę, że ten smar kapie z linek jak z lin dźwigów, wind itp. Są przetarte i nie brudzą. Sam to kiedyś robiłem i ciągle obserwowałem w pracy.
Linki relingowe na okrętach nie rdzewieją, wykonuje się z różnych stali w tym nierdzewnych. Trzeba je często konserwować.
W przedostatnim wierszu poprzedniego wpisu napisałem - kto chce, to niechaj wierzy... .
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
@Winek, @Lukee, dziękuje za wasz udział, niewątpliwie macie wiedzę. W tym modelu już nic nie będę kombinował, ale postaram się tę wiedzę zastosować. Wydaje się, to bardzo atrakcyjne i kuszące.
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
Michaś, nic nie zmieniaj.
To co robisz i tak wykracza poza wszelkie granice umiejętności. Przynajmniej moich.
Swoimi pomysłami i wykonaniem powalasz na kolana.
Tak trzymaj!
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
Parę konkretów dla RN z okresu DWŚ:

Reling miał typową wysokość 3'6". Na dużym okręcie górna linka 2" (o nominalnym obwodzie 2 cali, tj. ok. 16mm średnicy), dolne 1 1/2" (~12 mm). Specyfikacja konkretnego typu mogła się nieco różnić. Słupki stalowe kute cynkowane, malowane. Linki stalowe cynkowane niemalowane, konserwowane najczęściej smołą sosnową.

Wały śrubowe ze stali węglowej, na krążowniku o podwyższonej wytrzymałości. Odcinki pracujące w wodzie malowane, ostatnia warstwa przeciwporostowa jak na reszcie kadłuba. Szczegóły zależnie od obowiązujących w danym momencie regulacji maszynowych.
Odpowiedz
@piotr d, heheheeh napisałeś to z taką manierą, jak wpis do regulacji, aż ciężko z tym dyskutować (szczególnie, jak się nie ma wiedzy, hehe).
Zatem tak będzie, wały przemaluje.
Bardzo dziękuje za bardzo konkretne wskazówki.
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
Piotr d - wielkie uznanie za wiedzę; bardzo przydatne nam wszystkim; również dziękuję.
Michaś - tylko korzystać.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
@piotr d, a czy mógłbyś jeszcze, proszę, napisać na jakiej wysokości były linki w przypadku "niesymetrycznego" relingu i na których klasach okrętów go stosowano?
Oczywiście, jeśli było to jakoś "znormalizowane", chciałoby się Tobie szukać/pisać i Michał nie będzie miał nic przeciwko "zaśmiecaniu" wątku.
Odpowiedz
Oczywiście, przyswajam wszelkie uwagi i traktuje jak swoje: ] hehe. BTW, będę musiał zmienić mój przymiar do robienia słupków, bo robię je za niskie o o,3mm, to sporo. Ale żeby już nie mieszać, zmiana będzie od kolejnego modelu.

Co do postępa, a jest on nadal dość ubogi w objętości. Udało mi się wkleić hangar we swoje zaplanowane miejsce oraz obudowałem go detalem wokół. Tylko tyle. hehehe nadal cierpię na silne wyhamowanie. Chęci są, tylko obowiązki i rozpraszacze skutecznie przycinają mi czas na ulepianie.

[Obrazek: WjnbNbZ.jpg]
[Obrazek: eQ2tdQi.jpg]
[Obrazek: RLiBgiI.jpg]
[Obrazek: mUGvKw0.jpg]
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
Dwa pytania - schodnie - jak wycinasz otwory w bocznych "ściankach" schodni?
Drugie - katapultę zostawisz zasłoniętą?

Te wywiewy wentylacji na tylniej ścianie hangaru - zostawiłeś to bez komentarza, więc nie było tak źle?

Pozdrawiam
Odpowiedz
1. schodki... przyznaje laserowe: ], tu nie jestem wstanie tego ogarąć z ręki, nie z taką powtarzalnością. Stosuje kupne papierowe laserki z gpm. Jedynie nie składam ich jak są, tylko obcinam boczki i przycinam stopnie tak aby pasowały na szerokość.
2. Tak ona już jest wklejona na fix, czy jej nie widać, a no nie: ], hehehe ostatnio widziałem jakieś moje zdjęcie z tych grzybków i skrzynek co stoją na pokładzie pod tym dużym pokładem na 1 poziomie. heheheeh nic nie widać. Ale nie przeszkadza mi to. Lepie bo lubię ulepiać
3. Nie Artur z NICZYM, nie miałem żadnego kłopotu, tzn nie napotkałem żadnych kłopotów z ani jednym elementem który według mnie mógłby mieć błąd projektowy. Oczywiście są pewne części trudniejsze inne łatwiejsze, ale jak do tej pory nie spotkałem się z elementem który byłby błędnie opracowany projektowo. Wszystko pasuje na żyletę: ] Nie martw się, gdyby było coś nie tak ,to bym jęczał, przynajmniej przez maila: ] hehehehe.

Oczywiście, mam pewne uwagi które mógłbym sobie życzyć, ale nawet nie pisałem o tym, bo to indywidualne. Taka duperela. Skrzynka venta, od strony gdy ktoś robi w standardzie to jest spoko, bo front jest centralny i od frontu zgina się ścianki. Czyli nie widać zbyt wiele klejenia. Więc tak wydaje się optymalnie. Za to z mojej strony gdy ja wycinam fronta gdzie ma być kratka, powoduje, że całość muszę rozcinać na pojedyncze ścianki. hehe więc dla mnie najlepiej aby front był nadrukowany na tej ostatniej ściance. hehehehe wszystkim nie dogodzisz, ale naprawdę, wszystko pasuje bardzo zacnie.
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
siemano Pany, tak ostatnio cisnąłem z fiji, że aż mi się trochę przejadło, a jako że i tak się nie wyrobię przed Osową, to postanowiłem troszeczkę podłubać przy Suffolku. 4oo jest fajna, ale troszkę za bardzo wymagająca. Myślę, że skala 3oo mogłaby być świetnym kompromisem i aż troszkę żałuje, że nigdy nie spróbowałem Suffolka czy Malaya właśnie w 3oo.
Anyway: ]

Przykleiłem superstrukturę do pokładu i dozbroiłem całość w przylegający detal. Przyznaje, że było ciężko, bo geometrycznie tu się wszystko wyklucza. heheehe, tzn albo poprzyklejałbym detal, grzybki i cały ten szpej, a dopiero potem wkleił chatkę, lub na odwrót, niezależnie od podejścia, zawsze do czegoś byłby problem z dojściem. Jako, że dobrze wklejona chatka jest priorytetem to też tak zrobiłem, a potem się wqr.. denerwowałem, że nie mam jak wejść z grzybkami pod pomosty, heheehehehe Jak już pisałem nie dogodzi. Bo albo tak źle, albo nie ma jak kontrolować przylegania domku, a miałem problemy, bo mi lekko pokład pofalował. Nie mniej, wszystko jest już na swoim miejscu, ahhh i ten falochron, bardzo chciałem go zrobić takiego lekko pogiętego od naporu wody, taki lekko pofalowany.
Dalej planuje zgodnie z instrukcją w platformę pomponów.
pozdr
[Obrazek: KzvSjOM.jpg]
[Obrazek: aa6id14.jpg]
[Obrazek: 4rimEOz.jpg]

tu widać pofalowanie kurtyny.
[Obrazek: cTjQvx4.jpg]
[Obrazek: lrnux2F.jpg]
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
Nie mam pytań proszę Pana, wygląda to genialnie.
Relacje: IJN FusoORP Piorun
Galerie: ORP Piorun
Poradniki: Przygotowanie do druku 3D
Odpowiedz
A masz jakiś dowód na to, że on był pofalowany? Wink 
Ochów już nie strzelam bo jeszcze wyfruniesz... Big Grin 

Pozdrawiam
Odpowiedz
Michał, na Osową nie musisz nic kończyć.
Przywozisz co masz, czekamy.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
Siemano Pany,

Trochę się mnie pozmieniało i przez ostatni okres nie za bardzo miałem czas ani ulepiać, ani tym bardziej czynić aktywne pierdololo na forach. Nie mniej, coś tam poskładałem.
Podstawa pom pomów, była już gotowa przed spotkaniem w Osowa, od tego czasu jedynie dorobiłem komin, podstawę masztu i 2 chwyty powietrza do maszynowni. Ogólnie rzecz biorąc wszystko spoko loko, najwięcej problemu miałem z wentami, hehehe, szczerze podziwiam tych, co zrobią je w 1:3oo, heheheheeheheh dla mnie one już były na granicy wykonalności, cieniutkie delikatne paseczki. Ale, wszystko do zrobienia, tym bardziej że pasowanie na żyletę: ]
Do następnego, pewnie po nowym roku, wesołych itp itd. o7

[Obrazek: wIKIxBv.jpg]
[Obrazek: sBzeVg7.jpg]
[Obrazek: 07GcC23.jpg]
[Obrazek: FraueqB.jpg]
[Obrazek: evpdvKW.jpg]
[Obrazek: QLjey5a.jpg]
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
A ja sie zapytam, czemu jak kupie model w skali 1:200 to te części są takie małe w porównaniu do 1 grosza.
A tutaj niby ta sama skala a wszystko sie wydaje takie duże Smile
Nic dodać nic ująć, kapitalne wykonanie.
Nie wiem tylko czy na ostatnim zdjęciu odstęp miedzy słupkami na relingu nie powinien być mniejszy. Tak mi sie tylko wydaje.
Odpowiedz
Ja tam wad nie widzę,  ale za to widzę mistrzowską robotę  PDT_Armataz_01_37
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [R] HMS Suffolk, Cieśnina Duńska, maj 1941 FantomModel 357 107,630 14-06-2021, 12:21
Ostatni post: dryf

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości