Liczba postów: 53
Liczba wątków: 5
Dołączył: 07 2009
31-12-2021, 01:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-12-2021, 01:05 przez homa.)
Witajcie.
Zobaczyłem post na FB z podsumowaniem roku jakiegoś modelarza. Miał naklejone kilkanaście modeli głównie samoloty, ale ogólnie dużo coś koło 20. I teraz sedno sprawy, jaki czas zajmuje wam sklejenie modelu, wiem że jedni lecą z tematem jak szaleni, a inni się ślimaczą. Ja np. Sklejam żaglowiec i od dwóch miesięcy mam sklejone jakieś 40 procent modelu, wiadomo, że takielunek to największa część żaglowca i to cały czas przedemną. No ale jak długo sklejacie 1 samolot, statek, czolg?? . Może jakieś rekordy podacie ile lat najdłużej grzebaliscie projekt i co to było, albo co wam szybko poszło. Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Cześć
Każdy skleja jak może i jak umie.
Tu nie ma rekordów. Chyba, że osobiste.
Z wnukiem w 2010 r. sklejałem samolot w weekend - od piątku do niedzieli.
Jeden ze swoich modeli sklejałem z długimi przerwami 5 lat, zbyt mnie męczył jak się za niego zabierałem.
Ostatnie modele to kilka miesięcy dla samolotu, około 1 roku dla okrętu.
Jak najnowszy projekt (Scharnhorst) skleję w 2 lata (od teraz) to będzie sukces.
Nie patrz na czas, sklejaj, byle satysfakcjonująco dla siebie.
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 870
Liczba wątków: 10
Dołączył: 07 2009
Mi, na pancernik, schodzą 3-4 lata, ale nie kleję codziennie i kleję dość wolno. Często wstaję, robię jakieś inne rzeczy, lub po prostu siedzę i czekam aż np. wyschnie farbka, zamiast wycinać w tym czasie kolejny element. Tak już mam. Nie spieszę się. To ma być przyjemność a nie wyścig.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 53
Liczba wątków: 5
Dołączył: 07 2009
A powiedzcie czy macie kilka rozgrzebanych na raz, czy kleicie od dechy do dechy i następny??
Liczba postów: 104
Liczba wątków: 29
Dołączył: 12 2018
Można powiedzieć ze rocznie kleję 2 max 3 sztuki, wszystko zależy od czasu a pół roku jest go coraz mniej, brak ludzi do pracy. Wszystko tez zależny jak ktoś podchodzi do klejenia, czy chce dodać coś od siebie, czy chce kleić w standardzie, czy malować modeli i jak chce go wykonać, żeby był czy przyłożyć się do niego. Mam zawsze rozgrzebanych dwa trzy modele, jak jeden człowieka jak to się mówi pokona musi od niego odsapnąć żeby nabrać trochę dystansu.
Liczba postów: 144
Liczba wątków: 5
Dołączył: 04 2017
(31-12-2021, 04:21)homa napisał(a): A powiedzcie czy macie kilka rozgrzebanych na raz, czy kleicie od dechy do dechy i następny??
Raz tak, raz tak – teoretycznie chyba lepiej skupić się na jednym, z drugiej strony nieraz model daje tak popalić, że możliwość odsapnięcia przy innym modelu pomaga. Trzeba jednak mieć duuużo miejsca do pracy, najlepiej „swój” pokój, wyłącznie do prac modelarskich.
Pozdrawiam
Henryk