[R] Ciągnik MAZ 537G

[la_mer]

Witajcie, relacjooglądacze.
Od pewnego czasu nosiłem się z zamiarem budowy tytułowego pojazdu z przydatkami w postaci naczepy i pojazdu technicznego po tym, gdy zupełnym przypadkiem szukając jakiegoś zacnego modelu znalazłem właśnie to autorskie opracowanie w czeluściach internetu na stronie niejakiego Enrico:



Wprawdzie w dość długim czasie noszenia się z owym zamiarem ujrzały światło dzienne skądinąd świetne opracowania Model-Komu czy Angrafu, jednak pozostałem przy pierwotnym wyborze, gdyż nie wiedzieć czemu urzekło mnie w nim to:

 

Przed podjęciem ostatecznej decyzji wykonałem na próbę jeden bęben hamulcowy i mój zachwyt nic a nic się nie zmienił - oto efekt:



Bębenek po pomalowaniu:



Rysunki modelu są dostępne w formacie .pdf, po ściągnięciu powiększyłem je do mojej ulubionej skali 1:25, następnie wydrukowałem i teraz podejmuję wyzwanie sklejenia tego modelu w jak najbardziej zdetalizowanej postaci (nierzadko dodając od siebie elementy nieuwzględnione w tym opracowaniu).

Tak przy okazji chciałbym zaprezentować moje dotychczasowe relacje i galerie - wybaczcie, że na forum Konradusa, ale zupełnym przypadkiem właśnie tam się wcześniej zaczepiłem i tak już zostało:

To jest relacja aktualna:
Western River             http://www.konradus.com/forum/read.php?f...r=0&page=1

To zakończone:
Reflektor p-lot.:          http://www.konradus.com/forum/read.php?f...r=0&page=1
Barracuda                  http://www.konradus.com/forum/read.php?f...r=1&page=1
Mack Superliner          http://www.konradus.com/forum/read.php?f...r=0&page=1

A to galerie:
Saratoga                    http://www.konradus.com/forum/read.php?f...r=2&page=1
Gaz 69M                    http://www.konradus.com/forum/read.php?f...r=2&page=1
Flak 36/37                 http://www.konradus.com/forum/read.php?f...r=2&page=1
Sd.Kfz.7                     http://www.konradus.com/forum/read.php?f...r=2&page=1
Garford-Putiłow          http://www.konradus.com/forum/read.php?f...r=2&page=1
Rolls-Royce                http://www.konradus.com/forum/read.php?f...r=2&page=1
Renault R17               http://www.konradus.com/forum/read.php?f...r=2&page=1

[SZAD]

Popatrzę sobie

[la_mer]

Popatrzę sobie

A popatrz, popatrz. Ostrzegam jedynie, że zapewne będzie to dłuuuuuga relacja...

[SZAD]

nie bój , mam czas.

[ppflcn]

Ja również popatrzę, bo sam planowałem ten model, ale póki co mam dużo innych w zanadrzu. Między innymi właśnie taki reflektor jak Ty zrobiłeś, bo podobnie jak Ty - Flaka i SdKfz już mam sklejone.

[karol1985]

Pamiętam, że modele te są bardzo, ale to bardzo mocno zdetalizowane. Tym bardziej będzie to ciekawa relacja. Skala trochę plastikowa, ale to nic. Też teraz mam model ciężarówki amerykańskiej w 1/32. Zasiadam też na widowni.

[la_mer]

Budowę rozpocząłem, a jakżeby inaczej, od ramy . Oto efekt na dzisiaj:
Przepraszam za drugie zdjęcie (w pionie), ale nie daję rady go obrócić - może ktoś mi podpowie, jak to zrobić? Mimo całkiem sporych umiejętności przyznam, że edycja zdjęć w galerii jest mało intuicyjna...


   

Ciąg dalszy wkrótce.

[la_mer]

Rama w produkcji: wykonuję różne jej elementy, ale też tradycyjnie już dorabiam detale nieujęte w wycinance, które znalazłem w źródłach. Podjąłem również pierwsze próby malowania.

[la_mer]

Kolejne elementy ramy gotowe:

[la_mer]

Wykonane natępne detale ramy, rozpoczęta budowa elementów układu napędowego:

[la_mer]

I kolejne detale przeniesienia napędu:

[SZAD]

Cały czas patrzę.

[ppflcn]

Ja również obserwuję.

[la_mer]

Rozpocząłem wkładanie do ramy, układanie wewnątrz niej oraz składanie w całość elementów układu napędowego:

[la_mer]

I kolejne elementy układanki:

[la_mer]

Mało czasu, lecz działam dalej:

[la_mer]

I  kolejne detale znajdują swoje miejsce...

[qn]

Co jak co, ale malowanie nie jest najlepsze.
Nie rozumiem mieszanki kolorów. Po co ona?
Dodatkowo masz problemy z techniką malowania pędzlem. Farba musi być rzadka, żeby nie zostawiała śladów po pędzlu. Powinna skapywać z pędzla jak mleko.
Lepiej położyć kilka warstw niż jedną, grubą. Widać, że zalewasz zbyt dużą ilością farby - w wewnętrznych narożnikach naturalnie zbiera się nadmiar (naturalne napięcie powierzchniowe) i widać łuki zamiast ostrych krawędzi.
Poza tym skąd tam tyle paprochów pod farbą? Niezaimpregnowana powierzchnia?
Impregnacja i gruntowanie to podstawa późniejszego poprawnego malowania. W innym wypadku papier chłonie farbę jak gąbka.

Przepraszam, że się czepiam, ale uważam, że krytyka spowoduje, że będzie lepiej;-)

[Karas]

Zdecydowanie uwagi, a nie krytyka kolegi QŃ są jak najbardziej uzasadnione i słuszne.
Grunt aby autor zechciał je jedynie wdrożyć w proces produkcyjny.
pozdr

[Lukee]

A jak dla mnie to najpierw powinniśmy zobaczyć wzór, na którym autor się opiera. Może właśnie tak napaćkany?
Widziałem wiele konstrukcji konserwowanych na zasadzie "zamaluj" zamiast "oczyść i napraw"   więc ilość warstw farby skutecznie potrafi zamaskować rzeczywisty wygląd np pompy...
Ale rzeczywiście malowanie tutaj jest troszkę "za bardzo"...

[la_mer]

Koledzy, każdy z Was ma swoje racje: "czepianie się" qnia jest jak najbardziej zrozumiałe i  w oczywisty sposób pełne dobrych intencji, Karas z kolei uważa, że po zapoznaniu się z uwagami powinienem je wdrożyć, a Lukee'go  od razu polubiłem za tolerancję...
Otóż jest co najmniej kilka powodów, dla których model wykonuję w ten sposób.
Po pierwsze, bo tak chcę i to mogłoby zamknąć dyskusję, jednak czuję w obowiązku się nieco wytłumaczyć.
Tak właśnie chcę, bo taką miałem wizję wykonania tego modelu - jako świetną maszynę na pokaz, natomiast jeżdżącego trupa w rzeczywistości. Tak się składa, że w moim mieście stacjonowało kilka jednostek wojska armii radzieckiej, a ja jako młode chłopię żądne przygód i ciekawe świata (oraz przyszły inżynier) podkradałem się aby oglądać sprzęt, który tam był zgromadzony. To były po prostu eksponaty!. Jedynie samoloty trzymały jaki taki poziom - cała reszta, nawet śmigłowce, a szczególnie wozy bojowe to był złom dwa razy w roku zamalowywany bez większego czyszczenia i usuwania rdzy. Innym zagadnieniem jest moja umiejętność i chęć malowania modeli - jest naprawdę niewielka... Po trzecie z pewnych względów, których tu nie będę ujawniał, mam nieco ograniczone możliwości, aby dobrze malować.
Z tych to powodów w moim modelu nadal będę stosował metody i techniki, które mnie odpowiadają - Wam niekoniecznie. Jeśli mi to wybaczycie, zapraszam do pozostania przy obserwowaniu tej relacji.

Po długiej przerwie następuje kontynuacja:

[SZAD]

Masz dwie możliwości
Zastosować się do uwag, lub nie.
Jeśli tak, niekoniecznie od razu będzie lepiej. /trzeba się uczyć, próbować, poświęcić czas a model leży i czeka/
Jeśli nie, to masz tak jak chcesz, zadowolenie własne i radochę z klejenia.
Wybieraj.
Nie oceniam, patrzę.

[la_mer]

Masz dwie możliwości
Zastosować się do uwag, lub nie.
Jeśli tak, niekoniecznie od razu będzie lepiej. /trzeba się uczyć, próbować, poświęcić czas a model leży i czeka/
Jeśli nie, to masz tak jak chcesz, zadowolenie własne i radochę z klejenia.
Wybieraj.
Nie oceniam, patrzę.

Zdecydowanie wybieram to drugie: mam tak jak chcę, a i radocha jest nieziemska
Pozdrawiam

[ges]

Zrób "efekty rdzy" (czy innego podkładu wychodzącego spod spodu) gąbką zamiast pędzlem ławkowcem. Efekty będą nieporównywalnie lepsze.
Albo przynajmniej spróbuj. 

[la_mer]

ges - dobra uwaga. Na pewno spróbuję.
Dziękuję i pozdrawiam.