Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Witam! Jakoś niesamowicie ciągnie mnie do zlepienia jakiegoś angola, a że Hellcat jest już prawie w stadium wykończeniowym więc wybór padł na klasykę: Hawker Hurricane, lecz dla draki w pustynnym malowaniu i z działkami.
Okładeczka:
opracowanie modelu: Łukasz Fuczek
Wydany ładnie, przesunięć jak na razie nie zauważyłem, różnic koloru dotąd też się nie dopatrzyłem, papier nie sprawia żadnych problemów. Rysunków wreszcie jest sporo i wygląda na to że będą wystarczające.
Na początek kabina: nie za dużo klamotów, ale to jest akurat to co lubię - babranie się w kabinie nie należy do moich ulubionych zajęć. Jedyne co zmieniłem to cz. 1g podciąłem tak, aby dotykała "na styk" do tablicy przyrządów.
--
na macie: projekt X
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
09-04-2008, 11:52
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-11-2012, 12:00 przez Partyzant.)
na macie: projekt X
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
20-04-2008, 11:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-11-2012, 12:01 przez Partyzant.)
Na razie mam kadłub w stanie surowym:
na macie: projekt X
Liczba postów: 2,516
Liczba wątków: 152
Dołączył: 03 2007
Cytat:w kilka osób zawsze lepiej!
chodziło mi że skleję ale nie rozpoczynam trzeciego modelu w tym samym czasie
Cytat:[quote author="Sprudin"]Nu, tu też bedę patrzył a co
Retuszuję jak zwykle temperami - polecam każdemu!
[/quote]
Super, będę się uczył A co to są tempery?
edit: jeszcze jedno- śruby i złączenia blach są... paginowane?
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Tempery są to farby coś a'la plakatowe, w małych tubkach. Można je łatwo mieszać aby uzyskać potrzebny kolor. Gdy nam zaschną wystarczy zwilżyć nieco pędzelek w wodzie i znów możemy malować - to jest ich duża przewaga nad farbami akrylowymi. Posiadam zestaw 10 podstawowych kolorów (cena to ok 12pln), wystarcza on w zupełności.
Linie, nity i śruby są nagniecione.
na macie: projekt X
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Jeszcze jest jedna dość ważna cecha temper, że każdy kolor zawiera pigment w bardzo dużej ( procentowo ) ilości. Co oznacza że nie jest to barwa powstała na bazie białej farby ( za wyjątkiem białej oczywiście ) tak jak farby plakatowe. Pozwala przez to uzyskać o wiele więcej odcieni. Posiada też o wiele lepsze krycie i mniejsze ziarno nie zawierające ( jak dobrze pamiętam ) kredy.
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Dolepiłem statecznik pionowy:
Zrobiłem szkielet statecznika poziomego:
Obkleiłem go i przyczepiłem do reszty:
Jak zwykle zapomniałem pocienić krawędzi oprofilowań - strasznie się odznaczają. Staram się jakoś to zamaskować lakierem, pastelami i co mi tam przyjdzie do głowy. Na razie wygląda syfiasto...
na macie: projekt X
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2007
No wreszcie coś ruszyło :grin: Już miałem się pytać co tam słychać z Hurasiem ale mnie ubiegłeś :mrgreen: A ciekawi mnie ten modelik bo sam przy nim dłubię :wink: i fajnie jak jest od kogo ściągać :!: Tylko z tego co widzę udało mi się Ciebie wyprzedzić bo ja mam już gotowy kadłub,oklejony centropłat i powoli zabieram się za płaty mile: Ale nic to, trochę zwolnię i poczekam na Ciebie,We dwóch zawsze raźniej.
A Twój Huraś wygląda bardzo sympatycznie :milbravo: tak trzymaj i życzę powodzenia w dalszej budowie :grin:
Ps.
Czy planujesz wytłaczanie sterów i lotek :?:
Pozdrawiam Toni :mrgreen:
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Zastanawiałem się nad tłoczeniem, ale to "fabryczne" cieniowanie bardzo fajnie wygląda i szkoda psuć :-) A gdzie można zobaczyć Twego Hurrasia?
na macie: projekt X
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2007
Co do malowania to faktycznie Orlik jak i autor stanęli na wysokości zadania i to cieniowanie bardzo ładnie wygląda(jak i cały model zresztą) :lol: ja jednak postanowiłem się trochę z tym pobawić i myślę że wyszło mi w miarę przyzwoicie :mrgreen:
Cytat:A gdzie można zobaczyć Twego Hurrasia?
Niestety na razie nigdzie bo odcięli mi dostęp do aparatu z tego też powodu nie robiłem relacji.Ale obiecuję że gotowego wstawię do galerii . Jeżeli chciałbyś jednak zobaczyć aktualny stan prac to spróbuję coś wykombinować i mogę wysłać emilem. Chyba że masz inne propozycje :roll:
Ps.
A o wytłaczanie pytałem bo mam zeskanowane te części i gdybyś to robił mógłbym Ci je przesłać.
Pozdrawiam Toni :mrgreen:
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Pewnie że chcę oglądnąć! Zwłaszcza połączenie dwóch ostatnich segmentów kadłuba. Ciekawi mnie to słynne załamanie na końcu i jak Ci się zgrało połączenie segmentów z grafiką - u mnie jak zgrałem te imitacje wytłoczeń i plamy kamo to na literce "J" miałem różnicę ok 1mm - kleiłem BCG więc mógł mi się segment ten o tyle wyciągnąć, sprawę załatałem pastelą i białą farbą. Podobny efekt miałem w Hellcacie - prawie każdy segment był dla mnie za długi po obwodzie, mimo że suche pasowanie pokazywało że jest wszystko OK - więc to pewnie wina kleju.
Do tej pory mam nagniecione linie podziału blach i nit, tylnej części nie odważyłem się gnieść, poza tym model ma świetną grafikę. Stateczniki też pozostawiłem "narysowane" - czy jak teraz bym wygniótł stery i lotki to nie wyglądałoby to dziwnie? Jaką techniką u siebie gniotłeś? Szablon na tekturce 0,5 i od niego odgniatałeś?
na macie: projekt X
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Cytat:kleiłem BCG więc mógł mi się segment ten o tyle wyciągnąć, [...] Podobny efekt miałem w Hellcacie - prawie każdy segment był dla mnie za długi po obwodzie, mimo że suche pasowanie pokazywało że jest wszystko OK - więc to pewnie wina kleju.
Czyli jak rozumiem smarowałeś całą krawędź oklejki i przyklejałeś do sklejki?
Z BCG jest takie niebezpieczeństwo, coś podobnego miałem w P11c, ale tam kleje model na dwie wręgi bez paska łączącego i poradziłem sobie inaczej. Efekt był taki, że jak pasowałem wręgę do pierścienia poszycia to było ok, a po posmarowaniu klejem powstawał luz.
Zrobiłem wiec tak, że smaruje krawędź pod wklejenie wręgi i wręgę.
Wysycha na pieprz pasuje ewentualnie przecieram delikatnie wręgę.
Wsuwam ją na sucho pasowanie takie na styk, ale nie na siłę.
Drucikiem nanoszę po obwodzie klej. Od czoła na krawędź oklejki i styk z wręgą.
To samo od środka, tylko delikatnie i minimalne ilości kleju.
Klej aktywuje ten wyschnięty i całość się idealnie łączy bez powstawania luzu. Jak się z klejem przesadzi to papier"spuchnie" tak więc trzeba z wyczuciem.
Podobne trochę sposób mam zamiar zastosować w modelach klejonych na sklejkę.
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2007
Cytat:Pewnie że chcę oglądnąć!
To w takim razie postaram się jutro coś skombinować.Jeżeli będziesz w godzinach południowych dostępny to się odezwij na GG omówimy szczegóły :grin:
Jeżeli chodzi o zgranie kolorów to u mnie wszystko się dobrze spasowało nawet ta literka "J"
Ja pokusiłem się z kolei na uwypuklenie tych linii imitujących płócienne poszycie i te linie niestety nie we wszystkich miejscach mi się zgrały :ble: A problem powiększającego się poszycia już nieraz przerabiałem i tu masz rację że może to być wina kleju z tym że ja używam wikolu ale on też jest wodny tak jak BCG.Radzę sobie z tym dokładnie tak jak opisał to Piterski(pozdrawiam smerfa ważniaka :mrgreen: )z tą różnicą że ja stosuję to już z powodzeniem w modelach klejonych na sklejkę.
Cytat:Stateczniki też pozostawiłem "narysowane" - czy jak teraz bym wygniótł stery i lotki to nie wyglądałoby to dziwnie?
masz rację chyba tak ,zapomniałem o statecznikach które ja mam wytłoczone.
Robiłem je dokładnie tak jak napisałeś zablon,tekturka,superglut i wytłaczanie :wink:
Cytat:poza tym model ma świetną grafikę.
w stu procentach potwierdzam :!:
Pozdrawiam Toni :mrgreen:
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Cytat:Radzę sobie z tym dokładnie tak jak opisał to Piterski [...] z tą różnicą że ja stosuję to już z powodzeniem w modelach klejonych na sklejkę.
Miałem nadzieje, że wyjaśnimy i tę kwestię.
Jak ty sie Toni za to zabierasz?
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2007
Ja robię to w taki sposób.Wycinam poszycie kształtuję, retuszuję doklejam sklejki i sklejam w pierścień.Następnie dopasowuję wręgę na swoje miejsce(na sucho) a potem oblewam to wikolem z obu stron a przy okazji smaruję też ząbki sklejki co sprawia że ząbki te stają się sztywniejsze i jest mniejsze prawdopodobieństwo zapadania się poszycia w miejscu łączenia.
Zabieram się następnie za następny segment poszycia który robię w analogiczny sposób a przed połączeniem ich w całość impregnuję wikolem wewn.stronę poszycia(tak gdzieś na głębokość około 5 mm) i zostawiam do wyschnięcia.Potem już tylko jeszcze raz klej i łączę segmenty. Taka metoda doskonale się sprawdza nawet gdy następny segment jest ciut większy bo wikol powoduje że segment się tak jakby kurczył.Mowa tu oczywiście i minimalnych niedokładnościach bo na większe szpary to już nie ma "zmiłuj się" :mrgreen:
To by było "pokrótce" tyle myślę że Was nie zanudziłem na amen :grin:
Pozdrawiam Toni
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Dzięki za podzielenie się swoimi praktykami - po to są relacje i forum aby się wymienić jakąś wiedzą. Ja również najpierw wycinam poszycie (zacaponowane od strony zadruku), kształtuję je, retuszuję temperami, doklejam sklejkę i sklejam w pierścień. Później robię to samo z drugim segmentem i staram się je połączyć przy pomocy BCG. Kleju nakładam niewielką ilość przy pomocy igły (mam taki zbiorniczek z BCG i jest on zakończony igłą) i rozsmarowuję go wykałaczką - klej od brzegu poszycia zajmuje jakieś 3mm. Staram się wszystko podosuwać do sienie aby szpara była jak najmniejsza. Później na szczelinę wlewam troszkę BCG, czekam chwilkę i wycieram nadmiar patyczkiem do uszu. Łączenie trochę rozmięka i można wtedy dogładzić je jeszcze bardziej - ja robię to przy pomocy sporego łebka szpilki wbitego w patyczek od zewnątrz, lub jeśli się da, to kładę sklejone elementy na macie i jeżdżę olfą po łączeniu (sklejce) od wewnątrz (coś takiego opisywał Ceva chyba w galerii z Hieny) . Uważać trzeba żeby nie przegiąć bo może powstać wybrzuszenia. I w takie coś dopiero staram się wkleić wręgę - tą często umiejscawiam punktowo SG, a na około oblewam tym co mam pod ręką :-)
na macie: projekt X
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Toni, może jednak pokażesz na forum co dotychczas udało Ci się zbudować? Noo, nie wstydź się!
A ja dzisiaj zrobiłem szkielet skrzydeł. Instrukcja zaleca wykonanie najpierw centropłata i późniejsze doklejenie skrzydeł, ja jednak wolę obklejać poszyciem gdy mam szkielet w całości. Szkielecik składał się przyjemnie, jedynie zastrzeżenia mogę mieć do numeracji części 52i (zielone kreski na foto) - wg mnie powinno być zamieniono L z P, wówczas wygodniej jest przykleić 52 g i 52h: na części 52i są narysowane linie do których te części mają przylegać. I jeszcze 52a (żółte kreski) musiałem nieco (ok1mm) dogiąć do przodu aby wysokość tej części zgadzała się z wysokością żebra 52i.
A w dzisiejszy upalny dzień kadłub prezentuje się tak:
na macie: projekt X
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2007
Kroolo na pewno pokażę go w galerii ale już gotowego bo na chwilę obecną to na relację już za późno a na galerię za wcześnie :grin: a nie będę Ci się przecież ładował do Twojego wątku z moimi zdjęciami :mrgreen:
A wracając do tematu z tego co napisałeś wynika że najpierw łączysz segmenty a dopiero potem wkładasz tam wręgę.To jak udaje Ci się ją ustawić poprawnie gdy oba segmenty są długie i nie da się tam wepchnąć paluchów?
I jeszcze jedno:czy będziesz wykonywał otwierane pokrywy komór uzbrojenia a jeżeli tak to masz jakiś pomysł jak to zrobić?
Pozdrawiam Toni :mrgreen:
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Cytat:To jak udaje Ci się ją ustawić poprawnie gdy oba segmenty są długie i nie da się tam wepchnąć paluchów?
może to głupie, ale wklejam we wręgę wykałaczkę i tak przy jej pomocy manipuluję aby było ok :-) Po zabiegu wykałaczkę zwyczajnie odcinam... Tak to w ła-7 wyglądało po wklejeniu:
Komory chyba zrobię otwarte, a jak? To jeszcze pojęcia nie mam... Rozwiązanie pewnie przyjdzie samo podczas roboty :-) Pozdrawiam i dziękuję za doping - jak widać mobilizuje!
na macie: projekt X
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2007
Głupie czy nie najważniejsze że skuteczne :!: :grin:
Co do komór to też tak jak Ty będę kombinował :wink: tylko jakoś ostatnio brak mi weny,może Twoje postępy w budowie zmienią jakoś ten stan rzeczy :grin:
Ostatnie fotki już mnie jakoś zmobilizowały, bo powoli zaczynasz mnie wyprzedzać Żeby więc nie zostać w tyle już łapię za skalpel
Dzięki za wyjaśnienia jak również za tę tak mi teraz potrzebną mobilizację :mrgreen:
Pozdrawiam Toni
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
I jednak nie robię otwartych komór - tym chętniej zobaczę jak Tobie one wyszły!
Zacząłem obklejać szkielet. Druk jest b. fajny, lecz niestety całkowicie niewidoczne są linie podziału blach na ciemniejszym kamo. Kilka z nich "narysowałem".
na macie: projekt X
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05 2007
Fajnie :mrgreen:
Tyle że ja do uspokojenia używam innych środków niż MELISA :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin: :grin:
Chuck Norris potrafi okopać się w wodzie...
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Hehe z tą melisą to taki żart - nie jest ona na szczęście konieczna przy tym modelu, choć i tak ją polecam modelarzom :-)
na macie: projekt X
|