[R] KARTONOWA KOLEKCJA - Hawker "HURRICANE" Mk I

[Tuco]

Zbyszku, zdrówka życzę!

[Paweł O]

Mości ZbiG-u Gwardia się nie poddaje.
Szybkiego powrotu do szeregu Waści życzę.

Paweł O.

[SZAD]

Z tymy oczamy to więszość ma kłopoty, coraz gożej widać. Szczególnie piniędze.
Nie zwlekaj z leczeniem, szkoda czasu, może lepiej idz do babki.
I wracaj zdrowy na oczy.
Modele czekają!

Adam

[Cyrek]

Zdrowiej szybko!

Pozdrawiam!

[ZbiG]

  Już po wizycie u okulisty.
  UWAGA, UWAGA!!!
    Moje dolegliwości spowodowane być mogą oparami kleju cyjanoakrylowego!!!
  Proszę zatem wszystkich Kolegów o bardzo ostrożne używanie tego kleju - szczególnie przy nasączaniu i klejeniu większych powierzchni!!!
  Nie jest to stwierdzone jednoznacznie, ale możliwość taka brana jest pod uwagę.
  Ostrożność zaś nigdy nie zawadzi.
          - ZbiG -
Edit: do Panów Moderatorów: - może by tak zamieścić stałe, widoczne ostrzeżenie o szkodliwości oparów tych klejów?

[maniek15]

Ja też życzę powrotu do zdrowia i do modeli ;-)

[pikowski]

W takim razie życzę szybkiego powrotu do zdrowia i znalezienia zastępstwa dla cyjanoakrylu, przynajmniej w niektórych zastosowaniach :!:

[Bartko28]

ZbiGu szybkiego i pełnego powrotu do władzy nad zmysłem postrzegania życzę! Coby relacja-inspiracja z Hurasiem w roli głównej szybko na pierwszą stronę wróciła...
Tak tytułem off-topu: czy Wy też przy pracy z CA macie wrażenie podobne do "przeżyć" przy krojeniu cebuli czy tarciu chrzanu?

[spinynorman]

Tak tytułem off-topu: czy Wy też przy pracy z CA macie wrażenie podobne do "przeżyć" przy krojeniu cebuli czy tarciu chrzanu?

Tak, tylko szybciej mijają, najgorzej przy nasączaniu.

[Cyrek]

Ludziki! Jeśli macie takie problemy przy użyciu CA, to znaczy, że robicie to źle.
Nie chcę nikogo krytykować, ale opary cyjanoakrylu to straszna trucizna, wybitnie drażniąco działa na śluzówki - generalnie robi sporo złego. Dawno temu jakiś prawdziwy BHP'owiec robił mi o tym wykład (prawdziwy behapowiec - dobre, nie?). Zapamiętałem przede wszystkim to, że nie wolno tego cholerstwa wdychać.
Przenigdy.
Jeśli więc macie dużą powierzchnię, na której pracujecie CA, to nigdy pod oczami - po to właśnie macie biurka, długie łapki i w razie czego, lupy.

Pozdrawiam!

[Andrzej Px48]

Przy dużych powierzchniach nasączania CA obowiązkowa maska na twarz i otwarte okno.

[Kosmynauta]

Z doświadczenia wiem, że opary idą w górę. Zawsze staram się mieć wzrok na wysokości klejonego elementu, co wymusza często aby nos był już pod biurkiem. W ten sposób nie jesteśmy narażeni na szkodliwe działanie CA. Oczywiście są też sytuacje, że trzeba z innej perspektywy kontrolować to, co robią ręce. Mam wtedy okulary chirurgiczne, które przylegają do twarzy i tak planuję cały moment klejenia, żeby trwał jak najkrócej. Pamiętajmy Drodzy Koledzy, że zdrowie jest najważniejsze.

Panie ZbiGu szybkiego powrotu do zdrowia życzę!

[jowisz32]

Zbyszku wracaj szybko do zdrowia i do klejenia.Mamy na to coraz mniej czasu,który coraz szybciej nam ucieka.
Serdecznie pozdrawiam

[dexter]

  Już po wizycie u okulisty.
  UWAGA, UWAGA!!!
    Moje dolegliwości spowodowane być mogą oparami kleju cyjanoakrylowego!!!
  Proszę zatem wszystkich Kolegów o bardzo ostrożne używanie tego kleju - szczególnie przy nasączaniu i klejeniu większych powierzchni!!!
  Nie jest to stwierdzone jednoznacznie, ale możliwość taka brana jest pod uwagę.
  Ostrożność zaś nigdy nie zawadzi.
          - ZbiG -
Edit: do Panów Moderatorów: - może by tak zamieścić stałe, widoczne ostrzeżenie o szkodliwości oparów tych klejów?

Zbigu, przecież to podstawa, cyjanoakryl wchodzi w reakcje z płynami i tak się dzieje. Przecież ostrzeżenie znajduje się na opakowaniu. Produkt drażniący

[Japończyk]

Zdrowiej Zbysiu, zdrowiej. Chodzą słuchy że za niecały miesiąc jakaś ekipa wybiera się do Ciebie :twisted:
Jeszcze raz zdrówka i pozdrawiam.

[ZbiG]

  Ooooohhhh... - Dex; że produkt drażniący, to wiem. Rozdrażniony jestem albowiem jak cholera! I, nie daj boże ktoś pod ręke sie nawinie, to marna jego zamazana egzystencja...
  Co nie dotyczy oczywista, gości. Zresztą, do tego czasu to chyba już się podleczę i rozdrażnienie mnie przejdzie...
  Wszystkim Zacnym Kolegom dziękuję za życzenia zdrowia i słówko życzliwe.
  Ostrzeżenie napisałem; nigdy tego za wiele! - Co widać na moim przykładzie.
  Jak byłem młodszy, to odporność moja jednak większa była - teraz.. - byle gówno już mnie szkodzi.

[bonk]

Mam nadzieję, Zbyszku, że szybko powrócisz do pełnej sprawności!

Nowy sprzęcior zakupiłem, więc tylko czekać wiosny, aby można było go przetestować na trasie Lubartów - Brętowo - Lubartów

Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz zdrowia życzę!
Maciej

[TadeoS]

Nowy sprzęcior zakupiłem, więc tylko czekać wiosny, aby można było go przetestować na trasie Lubartów - Brętowo - Lubartów

A czo ?

[karolx]

Pewno motorynke!!!!!

[ZbiG]

[Windir]

O! Zbig dalej nadaje, i nawet ma pomocnika

[TadeoS]

Pozdrów serdecznie swojego pomocnika !

[Raven]

No to owiewka już jest, 
a ten model na 3-cim zdjęciu to z czego zrobiony, na karton nie wygląda?  :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

pozdrawiam

[karolx]

Widz ze pomocnik Tymoteusz cosik sie leni!!!

[ZbiG]

  Pomocnik dodaje mi tylko ducha swoją obecnością i miłym towarzystwem. Więcej nic pomóc nie może.
  Jest całkowicie niewidomy. Niestety.