Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
Cytat:Zobacz relacje Janka z budowy Yamato . czym wypełniał wręgi.
Tak tym - tylko zapytaj go czy jest zadowolony z tej pianki ??
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 249
Liczba wątków: 10
Dołączył: 02 2008
Nic nie będę pytał. Nietzwietz zrobi co będzie chciał. Tą piankę używa sporo ludzi i nie narzekają.
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
uri, pianki do kwiatków są różniaste - chyba wiesz Sam raz trafiłem na mięciutką i była faktycznie do niczego, zazwyczaj mają 2 rodzaje w kwiaciarniach. Ta twardsza nadaje się znakomicie - jest sztywna, ale bardzo łatwo ją obrabiać i tak bardzo sama się nie obsypuje. Nie jest tak odporna i sprężysta jak pianka montażowa, ale to akurat dla nas zaleta, zresztą na piankę zazwyczaj i tak idzie szpachla.
Nietzwietz, idź do kwiaciarni i zapytaj o piankę do kwiatków, jedna "cegła" kosztuje chyba ok 3 pln.
na macie: projekt X
Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
Cytat:Nie jest tak odporna i sprężysta jak pianka montażowa, ale to akurat dla nas zaleta,
Szczerze powiem że nie koniecznie jest to zaletą. Ja przynajmniej osobiście jak użuwam pianki to w celu wzmocnienia i zeby poszycie się nie zapadało. Obrabiałem pianke montażową i wydaje mi sie o wiele pesza od tej kwiaciarskiej. Wcale nie jest aż tak twarda, obrabia się ja bardzo fajnie. Ale jak to mowia każdy musi opracowac własne techniki. Tak zamo jak z klejami jedni kleją butaprenem i nie widzą lepszego kleju a inni z tym klejem sobie nie radzą. Przykłady mozna mnożyć. Takze wydaje mi się jak już wcześniej wspomniałem że techniki klejenia to jest indywidualna sprawa każdego modelarza. Oczywiście nie twierdzę że Nietzwietz ma nie skorzystać z tej kwiaciarskiej, zwracam tylko jego uwagę na pewne właściwości tej pianki.
Także kolego do dziela i pochwal się swoimi spostrzeżeniami.
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 2,516
Liczba wątków: 152
Dołączył: 03 2007
wichura3, a widziałeś jak QŃ robi bez pianki i się nie zapada
Liczba postów: 729
Liczba wątków: 48
Dołączył: 03 2007
Pianka i inne metody wypełniania podane niżej są dobre przy dużych modelach gdzie odstępy między wręgami są duże.
Na razie znam trzy metody usztywniania kadłuba jak i do celu aby się poszycie nie zapadało:
1. To metoda piankowa Link
2. To podwójne dno Link (ta metoda jest najtrudniejsza i najbardziej pracochłonna.
3. To gęstsze użebrowanie miedzy wręgami kawałkami tektury Link
Im trudniejsza jest walka, tym większe będzie zwycięstwo!
"w życiu jest dobrze, gdy jest dobrze i nie dobrze, bo gdy jest tylko dobrze to niedobrze"
Krytykować może każdy głupiec. I wielu z nich tak robi.
Liczba postów: 249
Liczba wątków: 10
Dołączył: 02 2008
Gęste ożebrowanie wykorzystał Szebi w Fuso.
Liczba postów: 249
Liczba wątków: 10
Dołączył: 02 2008
Dexter to nie Qń tylko Pegas, a one są z innej planety.
Liczba postów: 729
Liczba wątków: 48
Dołączył: 03 2007
Juz poprawione
Im trudniejsza jest walka, tym większe będzie zwycięstwo!
"w życiu jest dobrze, gdy jest dobrze i nie dobrze, bo gdy jest tylko dobrze to niedobrze"
Krytykować może każdy głupiec. I wielu z nich tak robi.
Liczba postów: 20
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02 2008
Zwiecie ze względu na pewne doświadczenie które posiadam w sklejaniu modeli papierowych, chcę się wziąść za FUSO AH.
Kiedyś skleiłem całą flotę z 1:400 JSC, Musashi 1:300 GPM, Essex 1:300 MM (oba do linii wodnej), Następnie Isuzu z częścią podwodną, ale nie byłem z podwodzia zadowolony. Wszystkie te modele rozdałem, bo niestety nie miałem gdzie tego trzymać.
Od tego czasu zająłem się plastikiem 1:700. Minęły jakieś 2 lata i teraz Haliński ze swoim Fuso zaciągnął mnie na powrót do papieru.
Najpierw jednak (dla odświeżenia nawyków) chcę zbudować Kiji i wykorzystać w nim te pianki.
Ktoś jednak wspominał o odległości między wręgowej. Że wpływa ona na rodzaj używanej pianki...
O co dokładnie chodzi????
W budowie: 1:200 Isuzu(20%), 1:200 Fuso (1%);
1:400 Atlantis (1%), 1:400 Z-32(10%),
Ukończone: Gneiseneu, Garland, T-24, A. Graff Spee, Lutzow 1:400, Jaskółka 1:700 :-) JSC
Liczba postów: 249
Liczba wątków: 10
Dołączył: 02 2008
Kiji jest małym modelem , i chyba nie bardzo opłaca się użyć pianki.
Liczba postów: 20
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02 2008
Chcę użyć Kiji, aby nauczyć się stosować piankę i żeby powyłaźiły różne błędy. Niechciałbym się uczyć na Fuso
W budowie: 1:200 Isuzu(20%), 1:200 Fuso (1%);
1:400 Atlantis (1%), 1:400 Z-32(10%),
Ukończone: Gneiseneu, Garland, T-24, A. Graff Spee, Lutzow 1:400, Jaskółka 1:700 :-) JSC
Liczba postów: 729
Liczba wątków: 48
Dołączył: 03 2007
To akurat masz możliwość przetestowania która pianka ci najbardziej będzie odpowiadać.
Tylko uwaga przy stosowaniu pianki montażowej nie stosuj jej bezpośrednio na szkielecie.
Im trudniejsza jest walka, tym większe będzie zwycięstwo!
"w życiu jest dobrze, gdy jest dobrze i nie dobrze, bo gdy jest tylko dobrze to niedobrze"
Krytykować może każdy głupiec. I wielu z nich tak robi.
Liczba postów: 43
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07 2008
Użycie pianki do wypelnienia , a następnie oklejanie poszyciem jest posunieciem dosyc karkolomnym .
|