Liczba postów: 459
Liczba wątków: 15
Dołączył: 02 2012
11-11-2012, 12:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-11-2012, 01:48 przez Vincent.)
Witajcie,
Postanowiłem rozpocząć budowę tego zgrabnego samolotu, z kilku powodów. Modele Pawła Mistewicza cechuje prostota i łatwość montażu. Dosyć uproszczona bryła kadłuba daje sporo możliwości przy kształtowaniu poszycia. Miejsca łączeń papierowego poszycia odpowiadają z grubsza tym w oryginale co powoduje że uniknę niepotrzebnych widocznych miejsc do retuszowania. Wykonam podobnie jak w Tomahawku nagniecione linie podziału i dodatkowo za pomocą stępionej igły iniekcyjnej nity na całej powierzchni. Nie wiem jak to wyjdzie, dlatego wolę zepsuć taki prosty model . Zaopatrzyłem się w laserowo wycięte wręgi z Drafmodel.
I oczywiście przed rozpoczęciem dokładnie przeczytałem relacje cevy: http://www.papermodels.pl/index.php?topic=1716 , qn: http://www.papermodels.pl/index.php?topic=2741 i cotleta: http://www.papermodels.pl/index.php?topic=7243
Założyłem że jeżeli uda mi się wykonać poprawnie osłonę silnika to budowa będzie dalej kontynuowana.
Ponieważ w relacjach koledzy opisali historię tego samolotu ograniczę się do podlinkowania ciekawego komentarza na temat samolotu przez samego pilota Bingham'a- Wallis'a zamieszczonego na łamach Aircraft Modelworld:
http://www.warbirdforum.com/bingwall.htm
Wszystkie części retuszuje przed sklejeniem. Ponieważ segmenty kadłuba zaprojektowano na dwie wręgi , kleję razem te sąsiadujące przed przyklejeniem do poszycia i szlifuję delikatnie wyrównując krawędź.
Na razie wręgi z Draftmodel są lekko luźne. Wręga w osłonie silnika jak i sama osłona tymczasowo wciśnięte i złożone bez kleju.
Wyoblenia robię metodą odciskania owalnym trzonkiem dłutka"na gumce".
Wyciąłem cały ciąg otworów za osłoną silnika, i podkleiłem od wewnątrz paskiem pomalowanym na czarno.
Przerobiłem wewnętrzny otwór w części 43 która jest płaska i ma ścieniające się do środka wewnętrzne krawędzie. Tą część podkleiłem własną wręgą którą wcześniej oszlifowałem na obły kształt. Zostawiłem wewnątrz cz.43 margines który po przyklejeniu wyrównałem do krawędzi i po obcięciu wyretuszowałem.
Osłona w wersji "brytyjskiej" była w części bocznej wyoblona co widać na rysunkach i zdjęciach szczególnie w rzucie z góry.
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Gapię sie na tą osłonę silnika i gapię i nie mogę wyjść z podziwu. Sklejona fantastycznie. Szykuje się kolejna perełka. :milbravo:
Czy planujesz waloryzację silnika, wzorem qń-a?
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 890
Liczba wątków: 33
Dołączył: 01 2009
Tak jak i w przypadku P-40 i tutaj będę stałym odwiedzającym.
Wyoblona osłona wygląda bardzo dobrze, do tego świetny retusz... Nic tylko podziwiać.
Powodzenia. :milbravo:
Liczba postów: 157
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05 2011
Wyoblenia pierwsza klasa. Będę tu na pewno zaglądał.
Liczba postów: 151
Liczba wątków: 6
Dołączył: 04 2011
Już padłem,ale obserwuje dalej.
Super wykonanie,cieszy oczy.
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Zaskoczyłeś mnie tematem
Pierwsza odsłona niesamowita! Retusz powala i jak widać daje dużo swobody - nie trzeba przeszczepiać okaptowania z innych bardziej wypasionych wycinanek :wink:. Trzeba tylko mieć odpowiednie umiejętności ...
Będę wiernie kibicował!
Liczba postów: 509
Liczba wątków: 16
Dołączył: 04 2009
Hmm...rozumiem, że czymś lakierowałeś model przed rozpoczęciem pracy? Ta osłona jest tak po prostu klejona, czy szlifowałeś ją metodą z glutem?? Jedno łączenie udało mi się zauważyć i nic więcej, stąd pytanie. Poza tym mieszasz sam farby czy korzystasz z czegoś gotowego?
Liczba postów: 459
Liczba wątków: 15
Dołączył: 02 2012
13-11-2012, 10:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-11-2012, 08:48 przez Vincent.)
(11-11-2012, 10:07)Piotreq link napisał(a): ...
Czy planujesz waloryzację silnika, wzorem qń-a? Tak, w zasadzie to nie wiem czy nie zrobię od nowa niektórych detali i cylindry sa trochę inne. Buffalo nawet te brytyjskie były z różnymi silnikami. Na pewno dorobię dobrze widoczny brakujący pierścień i przewody zapłonowe
(12-11-2012, 06:58)cotlet link napisał(a): Zaskoczyłeś mnie tematem Wiem miał być inny zgrabny malutki cywilny Piperek Cub też z KK ale nie mogę znaleźć nigdzie fotek tego który startował po okręgu jak z procy(wykorzystując siłę odśrodkową) na małej farmie w Usa...Moze ktos ma info na ten temat ?
(13-11-2012, 05:04)Zielony link napisał(a): Hmm...rozumiem, że czymś lakierowałeś model przed rozpoczęciem pracy? Ta osłona jest tak po prostu klejona, czy szlifowałeś ją metodą z glutem?? Jedno łączenie udało mi się zauważyć i nic więcej, stąd pytanie. Pytano mnie się o to również na pw więc napiszę trochę więcej tutaj.
Arkusze przed montażem pokryłem jedną warstwą Kaponu z "Śnieżki" mocno rozrzedzonego rozcieńczalnikiem nitro. Nie glutowałem niczego cyjanoakrylem. Całość kleiłem BCG i tylko ten klej był użyty . Z zewnątrz wygładziłem miejsce łączenia jeszcze nie wyschnięte łyżeczką do słodzenia .
Tak wygląda cz.43 przerobiona przeze mnie:
Skopiowałem cz.43 na tekturę 2mm z uwzględnieniem poszerzonego środka (ta ciemniejsza zielona linia) . Potem obrobiłem na kształt przodu wlotu. I nakleiłem na tą dorobioną wręgę część 43 z marginesami pokazanymi na zdjęciu.
Nie zrobiłem zdjęcia tej dorobionej wręgi w czasie klejenia ale może to coś wyjaśni
Cz.42 przyklejona jest prawie na styk i na dorobioną wręgę bo trochę miejsca zostawia przyklejona cz.43. Obie części 42 i 43 kształtowałem na gumce przed sklejeniem razem.
(13-11-2012, 05:04)Zielony link napisał(a): ... mieszasz sam farby czy korzystasz z czegoś gotowego? Sam mieszam . Retuszuje akrylami Vallejo. Przygotowuje jeszcze przed rozpoczęciem budowy odpowiednia ilość w szczelnym pojemniczku. Szukam najbliższego koloru z palety producenta (seria Model Color to ponad sto różnych odcieni...) i do niego dodaje inne. Najczęściej trzeba stłumić zbyt intensywny ton. Właśnie intensywność koloru retuszu to najczęstsza przyczyna negatywnego odbioru. Potem w różnym świetle dorabiam dany odcień mieszając. Zawsze łagodzę zielenie i brązy jakimś jasnym szarym. Kolor sky-(dolne powierzchnie na połowie Buffalo) był najtrudniejszym do uzyskania bo to praktycznie biały z mikro kropelkami zieleni i czerwieni i żółci. Kolory do retuszu są bardzo jasne nawet te które wydają się na druku ciemne. Czarny to w rzeczywistości ciemny szary. To przez raster druku ofsetowgo który miesza ciemny kolor farby drukarskiej z pustymi niezadrukowanymi przestrzeniami papieru. Wydaje mi się że kolor do retuszu powinien być właśnie wypadkową tych dwóch składników . Niestety tolerancji tu nie ma zbyt dużej :-? . Mieszanie i sprawdzanie próbek zawsze kończę przy naturalnym lekko przytłumionym świetle słonecznym. Nie jest to proces krótkotrwały. Na dobór kolorów do Buffalo poświęciłem kilka godzin w ciągu kilku dni. Nie ma gotowych recept na dany odcień. Nie napisze że trzeba zmieszać tyle tego odcienia z tym. Kolor uzyskuje stopniowo i jest to żmudne. Czasem pytam się innych osób czy ten odcień jest ok i jeśli widzę poprawiam do skutku. Kiedyś próbowałem do retuszu mieszać olejne Humbrole ale efekty były niezbyt udane...
Liczba postów: 1,751
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
Melduję się na widowni .
Świetny temat, że o wykonaniu nie wsponę!
Osłona silnika i korekta jej kształtu rzuciała mnie na kolana - zobaczyłem ją (korektę, nie osłonę :mrgreen dopiero jak o niej napisałeś! I cały czas nie wierzę w to co zobaczyłem...
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 459
Liczba wątków: 15
Dołączył: 02 2012
21-11-2012, 12:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2012, 03:40 przez Vincent.)
Dokleiłem dwa segmenty z kabiną i nie jestem do końca zadowolony bo nie zgrało się na łączeniu znaków i lekko musiałem podcinać ostatni segment. Oba segmenty podkleiłem na BCG dodatkowym kartonem 180g z bloku technicznego i taki jeszcze mokry lekko kształtowałem wyoblając szczególnie mocniej dolne powierzchnie. Nie podchodzi mi zbytnio popularne w zamierzchłych czasach łączenie na dwie wręgi...
Na krawędzie burt kabiny dodałem wzdłużnice z pasków kartonu 0,5.
Wyposażenie kabiny zostawiłem na później, natomiast wzmocniłem kartonem 1mm podłogę, ścianę za fotelem pilota i tył kabiny.
Fragment oszklenia zrobiłem z delikatnym marginesem żeby ukryć łączenie pod doklejoną później ramą.
Wydaje mi się że ten element mógłby być zaprojektowany oddzielnie.
Niestety widać różnice w zadruku koloru brązowego...
Lekko uciekł mi na dolnym łączeniu segment ostatni w prawo. BCG dosyć mocno deformuje karton i wyoblanie też swoje robi. Dodatkowo wygniatane linie i nity dokładają swoje. Chyba poprzestanę w przyszłości na wygniataniu jedynie linii. Zmęczyły mnie te dwa segmenty i ...ja je :mrgreen:.
Liczba postów: 1,027
Liczba wątków: 39
Dołączył: 01 2011
:o to wygląda jak plastik...
Liczba postów: 459
Liczba wątków: 15
Dołączył: 02 2012
22-11-2012, 03:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-11-2012, 03:40 przez Vincent.)
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 79
Dołączył: 11 2009
Liczba postów: 459
Liczba wątków: 15
Dołączył: 02 2012
25-11-2012, 02:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-11-2012, 02:36 przez Vincent.)
Liczba postów: 1,027
Liczba wątków: 39
Dołączył: 01 2011
Już chyba kiedyś o to pytałem, ale nie pamiętam odpowiedzi - co na celu miał taki dwu-barwny (błękitny & czarny) sposób malowania spodu samolotów? Nie bardzo łapię o co mogło chodzić
Liczba postów: 1,197
Liczba wątków: 33
Dołączył: 09 2011
26-11-2012, 12:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-11-2012, 12:33 przez zbin.)
(26-11-2012, 12:09)bonk link napisał(a): co na celu miał taki dwu-barwny (błękitny & czarny) sposób malowania spodu samolotów? Nie bardzo łapię o co mogło chodzić Vincent wie ,Vincent powie . My sklejacze historii przy tym się uczymy jak przy Tomahawk-u.
Ta szybka coraz bardziej matowa się robi?
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III, SB2U Vindicator, Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 459
Liczba wątków: 15
Dołączył: 02 2012
26-11-2012, 12:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-11-2012, 01:04 przez Vincent.)
Przeceniacie mnie...
Wiem tylko że wprowadzono taki sposób po kryzysie monachijskim. Celem było łatwe rozpoznanie z ziemi, z obawy przed pomyłkowym zestrzeleniem przez własna artylerię przeciwlotniczą... zresztą w wrześniu 39' doświadczyliśmy takich pomyłkowych zestrzeleń sporo chyba z powodu braku takiego szybkiego rozpoznania swój-obcy. Ten sposób miał kilka odmian obok czarnego stosowano aluminium biały i sky. W użyciu z przerwami był do połowy 1941.r. Chociaż wiele samolotów myśliwskich latało z nim jeszcze dłużej jak np. ten birmański bizon.
Polecam lekturę tego wątku:
http://www.ww2aircraft.net/forum/aviatio...22071.html
(26-11-2012, 12:19)zbin link napisał(a): Ta szybka coraz bardziej matowa się robi? Wkleiłem szybkę wyciętą z folii która ma niewidoczną emulsję do drukarek atramentowych chyba... powinienem to zmyć przed wklejeniem. ale widzę teraz że da radę to się zmyć wacikiem , oby się tylko coś nie pobrudziło przy okazji...
Liczba postów: 1,756
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02 2007
Chyba jednak nie przeceniamy. Za wiedzę o wrześniu 1939 +
Tylko jedno ale: jak taki macher (Ty) może kleić takiego brzydala? :mil11:
Liczba postów: 459
Liczba wątków: 15
Dołączył: 02 2012
(26-11-2012, 02:17)Arovist link napisał(a): ... może kleić takiego brzydala? Brzydal nie brzydal, ale nie miałem łatwiejszego pod ręką i ...sprawdzonego. Chcę potrenować męczenie kartonu przed takim jednym dwusilnikowym co zasłynął jedną niezwykłą akcją ....
Liczba postów: 1,566
Liczba wątków: 39
Dołączył: 12 2008
Bio: ???
Fajnie,
Czyżbyś się przymierzał do lightning'a?
Liczba postów: 459
Liczba wątków: 15
Dołączył: 02 2012
23-12-2012, 09:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-12-2012, 09:50 przez Vincent.)
(26-11-2012, 01:16)Raven link napisał(a): Czyżbyś się przymierzał do lightning'a? Hmm niech to pozostanie zagadką nowy rok ;D.
Nie mam zbyt dużo czasu przed końcem roku , i tylko sporadycznie coś robię przy Buffalo. Na razie wykonałem fotel pilota i pasy. Podobnie jak przy Tomahawku wykorzystałem fototrawione z zestawu czeskiego AML w 1:32. Pasy brytyjskie wczesne Sutton-Harness. Nie jestem pewien jak były mocowane ten naramienne , tzn czy Y był schowany czy na zewnątrz (istniało kilka sposobów mocowania tych pasów np. w Spitfire ...
Na koniec wypada mi życzyć wszystkim Kolegom Modelarzom, Wydawcom w czasie Świąt i w nadchodzącym Nowym Roku zdrowia, spokoju i wiele wydanych i zbudowanych doskonałych modeli.
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,797
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11 2009
No jak zawsze nie dość ,że mamy przyjemność podziwiać Twoją pracę, to jeszcze dowiadujemy się ciekawej wiedzy historycznej, uwielbiam tak prowadzone relacje.
Hmmm mistrzu to ja nie jestem ale miło uczyć się z Twoich relacji.
A ja sobie oglądam 22 kule z Jean'em Reno chyba to i Twój ulubiony aktor.
Pozdrawiam
Liczba postów: 222
Liczba wątków: 22
Dołączył: 01 2008
Vincencie ;-) Ja też obecnie zabrałem się za Bizona i też mam lekkie przesunięcie w miejscu łączenia segmentów tuż za kabiną pilota. Widać to na rozecie. Czy szlifowałeś w tym miejscu wręgę do kształtu poszycia? To znaczy czy ukosowałeś troszkę? Bo mi się wydaje, że to mogło wpłynąć na to.
Liczba postów: 459
Liczba wątków: 15
Dołączył: 02 2012
11-03-2013, 08:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-03-2013, 08:53 przez Vincent.)
Przepraszam dopiero teraz zauważyłem Twój post. Wszystko przez przez tą długą przerwę w relacji...
Wydaje mi się że w projekcie wycinanki jest wszystko ok. Przez podklejanie poszycia (klej BCG) dodatkową warstwa kartonu musiałem zniekształcić trochę ten element. Nie ukosowałem, bo te wręgi wycinane laserem są spasowane dosyć luźno w segmentach poszycia.
|