08-01-2009, 05:10
witam, jeżeli chodzi o część nr 7 to też miałem problem z miejscem jej przyklejenia , ale problem rozwiązuje się gdy zaczniesz mocowanie podnośnika. to są wieszaki do tego podnośnika
PzKpfw VI Tiger ausf.E (M.Wittmann) GALERIA KOŃCOWA
|
08-01-2009, 05:10
witam, jeżeli chodzi o część nr 7 to też miałem problem z miejscem jej przyklejenia , ale problem rozwiązuje się gdy zaczniesz mocowanie podnośnika. to są wieszaki do tego podnośnika
08-01-2009, 09:02
Dzięki Daniel za info! A czy swojego już poskładałeś i czy można go obejrzeć na którymś forum?
09-01-2009, 09:31
09-01-2009, 11:22
Czy byly jakies problemy ze spasowaniem modelu czy wszystko bylo OK? Jesli byly problemy to gdzie mozna spodziewac sie bledow? Poprosze o wiecej zdjec.
Pozdrawiam Pawel
09-01-2009, 11:40
Ooo to ja także dołączam sie do tej prośby, jako że ten model czeka u mnie w kolejce to warto wiedzieć gdzie czeka pułapka.
Cytat:Trudno przy okazji nie wspomnieć tutaj o częściach, które zostały zaprojektowane chyba tak dla zasady, bo cóż mi po informacji: "cz. 7 należy przykleić w oznaczonym miejscu, zgodnie z instrukcją", skoro autor zapomniał oznaczyć to miejsce na modelu i w instrukcji. sokier, Jeżeli mógłbyś i chciał to wstaw zdjęcie tej sytuacji z częścią 7 i inne gdybyś coś w przyszłości napotkał. Pozdrawiam
WARSZTAT:
PzKpfw VI TIGER Ausf.E | PZL-23B ,,KARAŚ" | TK-3 GALERIA: Bismarck | Mk.VIII ,,CROMWELL IV"
09-01-2009, 11:50
Dzięki Daniel za zdjęcie, nawet nie wiesz jak mnie ucieszyłeś tym swoim Tygryskiem :grin: Wygląda SUPER!!! Aż nie mogę się doczekać żeby zabrać się za swojego. Pzdr
09-01-2009, 01:34
Cześć,
... witam ponownie wszystkich po bardzo długiej przerwie, która była spowodowana najpierw remontem mieszkania, później ogarnięciem wszystkich innych spraw, a na końcu brakiem motywacji do wznowienia prac nad Tygrysem. Jednak udało mi się wszystko poukładać i od kilku dni znowu kleję "kocura". Obecnie wygląda on tak: Jak widać na fotkach wiele części nie jest jeszcze przyklejonych do kadłuba, ze względu na malowanie. Zostało mi jeszcze do uzupełnienia kilka śrubek przed pomalowaniem, a później najlepsza część modelu czyli całe podwozie. :roll: Na chwilę obecną to tyle, cdn. Pozdrawiam
11-08-2009, 07:30
Sokier, najważniejsze to ruszyć z miejsca. Skoro już podniosłeś się z modelarskiego niebytu, to teraz jakoś budowa powinna pójść za ciosem. W dalszym ciągu serwujesz nam tu wysoki poziom modelowania, oby tak dalej. Bardzo ciekawy jestem malowania, do następnego!
Czołgista!
11-08-2009, 11:19
Świetnie że wznowiłeś prace, myślałem już że Tygrys przepadł gdzieś w akcji :grin: .
WARSZTAT:
PzKpfw VI TIGER Ausf.E | PZL-23B ,,KARAŚ" | TK-3 GALERIA: Bismarck | Mk.VIII ,,CROMWELL IV"
Cześć,
Klejenie Tygrysa trwa . Choć nie poświęcam klejeniu tyle czasu ile bym chciał, to jednak idzie praca powolutku do przodu. Tym razem zająłem się wieżą, i po zmontowaniu wszystkich elementów pomalowałem ją. Bardzo obawiałem się tego malowania, jednak efekt mnie zadowala, jak na moje debiutanckie "psikanie" aerografem. Muszę przyznać, że jest to całkiem łatwe zajęcie (wbrew moim przewidywaniom), choć od "masturbowania" pojemnika ciśnieniowego boli mnie ręka :wink: . W przyszłości muszę koniecznie pomyśleć nad jakimś bardziej profesjonalnym źródłem powietrza. Oto kilka fotek z ostatnich prac .... ... a na kadłubie wygląda to tak: Malując wieżę, nawet się nie starałem odwzorować kamuflażu, który przygotował autor modelu. Za wzór posłużyły mi zdjęcia czołgu z monografii Tadeusza Mellemana poświęconej PzKpfw VI (vol. III), które próbowałem w miarę możliwości wiernie odtworzyć. Mam jednak mieszane odczucia co do kolorów, które mi wyszły na modelu. Jak widać, mój jasno żółty odcień z wieży nie pokrywa się z tym z modelu. Podobnie rzecz wygląda w porównaniu z kamuflażem z w/w monografii, choć do malowania czołgu użyłem farb będących wiernymi odpowiednikami tych oryginalnych używanych przez niemców, tj. Dunkelgelb 1943, Rot Braun i Oliv grun 1943 (wszystkie akryle firmy Pactra). Sam nie wiem co o tym sądzić, choć nie zamierzam już tego poprawiać - trudno niech tak zostanie. Tymczasem pozdrawiam wszystkich.... P.S. Kończą się wakacje i czas iść do roboty :mil1:
28-08-2009, 08:56
sokier, osobiście bardzie podoba mi się kamuflaż z wycinanki, jednak wzór wykonany przez Ciebie jest bardzo staranny i ładny, co należy pochwalić . Mam jedynie jedno pytanie, czy zanim zacząłeś nanosić farbę pokryłeś czymś karton?
WARSZTAT:
PzKpfw VI TIGER Ausf.E | PZL-23B ,,KARAŚ" | TK-3 GALERIA: Bismarck | Mk.VIII ,,CROMWELL IV"
28-08-2009, 09:06
Mi tam sie zaje... podoba :mrgreen:
Niektóre opinie głoszą, że jeśli odsłucha się od tyłu płytę instalacyjną Windows XP, to można usłyszeć modlitwę do Behemota. Ale to jeszcze nic - jeśli puści się ją od przodu, to zainstaluje się Windows...
29-08-2009, 09:47
Sokier, jak dla mnie jest prima sort (podobnie jak u Darka)! hock: Jak cała reszta będzie tak ładnie pomalowana, plus jeszcze lekki brudzing i ślady eksploatacji, to będzie jeden z ładniejszych Tigerów jakie widziałem, brawo!
Czołgista!
29-08-2009, 12:27
Dzięki za miłe słowa. To fajnie, że podoba się moja praca innym. Postaram się utrzymać stały poziom do końca, choć do tego jeszcze daleka droga.
Cytat:Mam jedynie jedno pytanie, czy zanim zacząłeś nanosić farbę pokryłeś czymś karton?- Tak naprawdę to zaciągnąłem całą powierzchnię kolorem bazowym tj. tym jasno żółtym, robiąc tym samym pewnego rodzaju podkład. Później zielony, brązowy i na koniec ponownie jasno żółty. Jeśli chodzi o brudzing i ślady eksploatacji to napewno się tym zajmę ale na samym końcu. W następnej kolejności planuję dokończyć i pomalować kadłub a następnie podwozie. Pozdrawiam
06-09-2009, 11:24
Tygrysek będzie najwyższych lotów, brawo.
Pozdrawiam Egon
Siemka,
Oto kilka nowych fotek z prac nad Tygrysem: Po wykonaniu tych fotek zauważyłem ciekawą rzecz, a mianowicie: na zdjęciach łatwiej jest dostrzec błędy i mankamenty, na które w rzeczywistości nie zwraca się uwagi. Zdjęcia obnażają najdrobniejsze niedociągnięcia, i po obejrzeniu ich zastanawiałem się czy w ogóle pokazywać je światu. Doszedłem jednak do wniosku, że na tyle mnie stać i na razie tego nie zmienię. Popróbuje poprawić co nieco, ale dopiero na końcu budowy. Tymczasem wszystkich pozdrawiam i do następnego postu.
17-09-2009, 06:25
To prawda...zawsze robie fotki żeby dokładniej wyłapać niedociągnięcia, ktorych człowiek nie widzi. Więc ma to swoje wady i zalety...dzięki takim zdjęciom można uzyskać lepszy efekt finalny modelu.
Tiger to moj ulubiony tank...a ten w Twoim wykonaniu bardzo mi się podoba Oby tak dalej Pozdrawiam !
17-09-2009, 08:49
Bardzo fajnie radzisz sobie z tym modelem, jest na co popatrzeć. Tylko jedna rzecz nie daje mi spokoju. Twój Tygrys jest na wpół ślepy, a dokładnie to celowniczy jest ślepy mile: Zapomniałeś zrobić w masce jarzma armaty otworów pod celownik :wink:
18-09-2009, 09:43
Cytat:Doszedłem jednak do wniosku, że na tyle mnie stać i na razie tego nie zmienię.Wielu się takich na forum znajdzie, nie wyłączając mnie, co chciało by powiedzieć to samo. Bardzo ładnie wykonujesz tego tygryska. Naprawdę jest co pooglądać.
18-09-2009, 11:09
Od razu lepiej to wygląda :wink:
Witam w moim kolejnym poście. Prace nad Tygrysem trwają. "Walka" z układem jezdnym rozpoczęta, a żeby nie było że nic nie robię, prezentuję kilka fotek....
Jak widać, uporałem się z kołami napędowymi oraz nośnymi. Zacząłem dłubać też przy gąsienicy. Wykonałem również wahacze kół i zamontowałem je przy kadłubie lecz zapomniałem sfotografować :neutral:. Po drodze, nie obyło się bez błędów (podobno ogólnie znanych w tej wycinance), a mianowicie po złożeniu kół napędowych okazały się one za wąskie w stosunku do gąsienic o jakieś 1 ~ 1,5 mm, co musiałem skorygować. Ponad to obręcze kół (te szare paski) jedne pasowały idealnie, inne były za krótkie nawet tak do 1,5 mm co świadczyło by o tym, że średnice kół (wyciętych laserowo) nie były takie same. Podobno sporo błędów jest również przy kołach napinających, więc te zostawiłem sobie na koniec zabawy z podwoziem. Sporym wyzwaniem okazało się dla mnie wyoblenie krawędzi wewnętrznych obręczy kół nośnych. Jak na razie to zdecydowanie najtrudniejszy element tego czołgu i najbardziej pracochłonny. Już na wstępie dałem sobie spokój z okładaniem wręg ponacinanymi pierścieniami (tak jak zalecał to autor) i wykorzystując zaokrąglony koniec Olfy zgładziłem owe krawędzie gotowych wręg, a następnie "zarobiłem" je wikolem. Sam jestem ciekaw jak to będzie wyglądało po pomalowaniu? Wśród pozytywów tej zabawy można by wymienić laserowo wycięte elementy całego podwozia (wręgi, koła, tarcze, itp.) dzięki czemu można zaoszczędzić sporo czasu i cierpliwości, a do tego dochodzi jeszcze jakość. Na chwilę obecną to tyle. Pozdrawiam
15-10-2009, 11:30
Cytat:po złożeniu kół napędowych okazały się one za wąskie w stosunku do gąsienic o jakieś 1 ~ 1,5 mm, co musiałem skorygować. I jak sobie z tym poradziłeś, zrobiłeś jak ja? czy inaczej? Cytat:Podobno sporo błędów jest również przy kołach napinających, więc te zostawiłem sobie na koniec zabawy z podwoziem. Ja już skończyłem ale jak to wygląda i pasuje to nie wiem bo gąsek jeszcze nie złożyłem, wygląda dobrze ale..... ?? Cytat:Już na wstępie dałem sobie spokój z okładaniem wręg ponacinanymi pierścieniami (tak jak zalecał to autor) i wykorzystując zaokrąglony koniec Olfy zgładziłem owe krawędzie gotowych wręg, a następnie "zarobiłem" je wikolem. Sam jestem ciekaw jak to będzie wyglądało po pomalowaniu? Jeżeli wyjdzie to ładnie to postapie tak samo więc czekam na malowanie
WARSZTAT:
PzKpfw VI TIGER Ausf.E | PZL-23B ,,KARAŚ" | TK-3 GALERIA: Bismarck | Mk.VIII ,,CROMWELL IV"
Witam wszystkich forumowiczów!
Pora "odkurzyć" i zaktualizować swoją relację, więc wrzucam kilka najświeższych fotek: Jak widać zrobiłem już wszystkie koła. Nośne i napinające są już zmontowane. Napędowe muszę jeszcze przybrudzić srebrzanką no i przymierzyć gąsienice zanim je zamontuję na stałe, gdyż nie wieżę w wyliczenia projektowe autora. Po drodze nie obyło się bez błędów. Jednym z takich były źle ustawione wahacze kół nośnych (chyba musiałem źle ustawić kąt nachylenia), i po zamontowaniu kół nośnych Tygrys wyglądał jak "MONSTER TRACK" :lol: Nie było wyjścia jak poodcinać koła od wahaczy, wahacze od wanny i sklejać jeszcze raz. Na szczęście skończyło się dobrze. Innym błędem, który wystąpił u mnie (choć podobno nie tylko u mnie) były źle zaprojektowane koła napinające. Całe szczęście, że przed ich zrobieniem miałem gotową gąskę do której mogłem sobie przymierzyć koło. Musiałem pozbyć się kilku elementów tego koła i jest teraz dobrze, choć koła napinające na pewno nie są takie jak być powinny. Przyznam, że budowa podwozia tego Tygrysa wymaga dużo cierpliwości. To zdecydowanie najbardziej pracochłonna część budowy ale i najtrudniejsza (w dużej mierze dzięki autorowi). Pmarcinie - pytałeś, jak sobie poradziłem z kołami napędowymi? No tutaj nic mądrego nie dało się wymyślić i postąpiłem tak jak m.in. i Ty, czyli porozcinałem je i poszerzyłem od środka. Powoli kończę podwozie, choć przede mną jeszcze wykończenie i założenie gąsienic. Mam nadzieję, że nie będzie źle, choć mam dziwne przeczucia. Tymczasem pozdrawiam wszystkich i do następnego postu |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|