Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
18-02-2013, 06:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-02-2013, 06:39 przez cotlet.)
Link do relacji z budowy spychacza tutaj: klik.
Krótko podsumowując. Bardzo przyjemny model, choć miejscami wymagający (gąsienice, chłodnica). Wszelakie moje dodatki nie tylko rozciągnęły budowę modelu, ale też ją utrudniły. Nie miałem w planach jakieś wielkiej detalizacji, niestety JaCkyL podnosił poprzeczę i trzeba było wyrównywać do szeregu. Koncepcja modelu - tj. model nie malowany, ale brudzony dodatkowo ograniczała moje pole manewru. Mimo to myślę, że było to dobre ćwiczenie i sporo się nauczyłem przy jego budowie. Im więcej pracowałem z farbami olejnymi tym więcej zastosowań dla nich znajdowałem. Na pewno zaopatrzę się w większą gamę kolorów, bo efekty jakie można przy ich pomocy osiągnąć są świetne.
Model oczywiście nie jest bez wad w wykonaniu i te będą oczywiste dla oglądającego. Jest kilka elementów, które głupio mi pokazywać, bo są bardzo słabe i gdybym miał więcej czasu to zrobił bym jeszcze raz. Gdybym miał drugą szansę, tak by się stało z chłodnicą i lampami. Byłoby fajnie spędzić trochę więcej czasu brudząc "szoferkę" - moje wykonanie ma wiele do życzenia.
Bez większych opóźnień:
Liczba postów: 459
Liczba wątków: 15
Dołączył: 02 2012
Bardzo lubię Twoje warsztaty- przejrzysty pokaz technik, przemyślenia i bardzo ciekawe efekty...a i niedosyt po skończeniu - cecha ambitnych. Połączyłeś standard z brudzeniem co bardzo lubię. Super relacja i Galeria.
Gratuluję pięknego modelu i pozdrawiam.
ps.otarcie błotnika przy kierowcy rewelacyjne...
Liczba postów: 1,197
Liczba wątków: 33
Dołączył: 09 2011
Bardzo mi się podoba realistyczne ufajdanie i model. Gratuluję! :milbravo: :milbravo:
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III, SB2U Vindicator, Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01 2013
Liczba postów: 968
Liczba wątków: 58
Dołączył: 07 2007
Podoba mi się, naprawdę fajnie wyszło. Teraz już sam się przekonałeś, że można zrobić fany model niekoniecznie go malując. Samo brudzenie przy zastosowaniu odpowiednich technik też daje radę Gratuluję modelu!
Pozdrawiam
Liczba postów: 398
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05 2008
Oglądałem obie relacje.Twoją i Jacka.W obu przypadkach efekty są piorunujące. Było co oglądać.Gratuluję i życzę kolejnych takich udanych modeli. :milbravo:
jowisz 32
Liczba postów: 1,913
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11 2009
Witam.
Tomeczku, powiem krótko to co robisz jest wielce OK a jednocześnie co relacja to widzę jak przepaść technologiczna między Tobą a resztą sklejaczy takich jak min. piszący te słowa się powiększa, obecnie jest już wielkości wielkiego kanionu i strach co będzie dalej. Ogromnie się cieszę że skończyłeś trachtora mimo że w między czasie wybarali Ci Obamę na druga kadencję, zabili Osamę albo na odwrót, przeszło tornado czy inna fujara powietrzna a ostatnio z tego co mówiłeś zaczęło nieźle pruszyć śniegiem. Zazdrość nie jest OK ale farby olejne i pastele :milbravo: :milbravo: :milbravo: :milbravo: :milbravo:
To zaś że Ci się Twój model nie podoba to znaczy że ciągle jestes normalny i masz zdrowe podejscie do tej roboty i obyś je miał zawsze czego sobie i wszystkim którzy kibicuja Twojej robocie szczerze życzę.
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 1,027
Liczba wątków: 53
Dołączył: 09 2008
Podziwiam warsztat oraz umiejętności.
Przepraszam panią,czy ta chusteczka pachnie chloroformem? :-)
Liczba postów: 150
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2011
Pozostaje mi tylko podziwiać w ciszy.
Ukończone: Messerschmitt Bf-109G8
Na warsztacie: Spitfire Mk VB MM 3/2005
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Coś pięknego!
:milbravo: :milbravo: :milbravo:
Obserwowałem zarówno Twoją relację, jak i Jacka. Obydwa modele są wspaniałe. Pokazaliście, jak można w ciekawy sposób urozmaicić prosty kartonowy model. Jestem pełen najwyższego podziwu. Je tego poziomu nigdy nie osiągnę. Powód jest prosty - tu trzeba wybitnego wyczucia koloru i faktury przedmiotu i wkracza to w zakres umiejętności artystów malarzy. Poważnie! Oczywiście do tego dochodzi wiedza z zakresu modelarstwa plastikowego, którą Ty również opanowałeś perfekcyjnie.
Pozdrawiam
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
CMOK-CMOK
:mrgreen:
Całkiem, całkiem. Koltleciasto doskonale.
Liczba postów: 1,101
Liczba wątków: 25
Dołączył: 01 2009
No ładne cacko...! :milbravo:
Wygląda jak prawdziwy-aż prosi się o sesję w plenerze
Pozdrawiam wszystkich!
Liczba postów: 823
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2012
Ooo Panie!
Ale dałeś czadu :milbravo:
Przepiękny model! Gratuluję!
Liczba postów: 1,566
Liczba wątków: 39
Dołączył: 12 2008
Bio: ???
Przyłączam się i ja do Gratulacji,
Brawo, brawo, brawo, modelik prześliczny.
:milbravo:
Brudzenie idealnie się prezentuje, najlepiej wyszedł błotniczek .
Podziwiam warsztat.
pozdrowionka,
Paweł
Liczba postów: 1,709
Liczba wątków: 137
Dołączył: 06 2009
:milbravo: zajefajnie wyszło .
First comes smiles, then comes lies. Last is gunfire.
Liczba postów: 1,258
Liczba wątków: 61
Dołączył: 11 2007
Liczba postów: 763
Liczba wątków: 40
Dołączył: 03 2011
Pozwól, (mam nadzieję nie dostać za to po łapach) że i ja uszczypnę kawałek Twojego tortu tzn. pomlaskam
na widok wspaniałego wykonania modelu.
Martwię się tylko nieco o Twoje uzębienie , bo miękką szczoteczką do niego potraktowałeś zęby (grzebienie) i całe
gąsienice modelu, no to co Tobie zostało?
Brawa też dla Twoich wynalazków i patentów, zaś dla nas klejących w standardzie biada, bo jak Cię tu dogonić?
Pozdrawiam
W galerii:
Ki-51, MiG-3, Jak-12M, IŁ-4, Jak-12A, P-47M, Fw 190D-9, Ki-61, Pe-2, Turbolet, P51-D "Margaret", P51-D "Ridge", B-17G, Lysander, Ju-88, Fw-190 A4, Tempest, Tomahawk, Orlik, Bryza, Liberator, An-2, Halifax, Lancaster..., Piper.
galeon Revenge.
Liczba postów: 164
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2011
Liczba postów: 676
Liczba wątków: 44
Dołączył: 01 2009
Kopara opada cotlecie - mistrzowskie wykonanie i weathering najwyższej - bez wahania to napiszę - światowej klasy. Tak jak wspomniał Piotreq - tutaj już potrzeba zacięcia artystycznego i pewnej intuicji, a ciężko się tego nauczyć. Do tego relacja przeprowadzona w sposób wzorcowy - bez kitrania za pazuchą użytych technik.
:milbravo: :milbravo: :milbravo:
Oj - przez tego typu konkursy poziom wykonawstwa modeli poszybował w kosmos - nie ma to jak zdrowe współzawodnictwo. Aż strach pomyśleć co się będzie działo w kolejnej odsłonie konkursu
Liczba postów: 398
Liczba wątków: 19
Dołączył: 05 2010
musze porzyznać, że to co modelarze wyprawiają z tym niepozornym modelem jest po prostu niesamowite! Co galeria to inna waloryzacja. Sam niedawno kupiłem ten model, obejrzałem go i tym bardziej podziwiam pracę jaką w niego włożyłeś. moim skromnym zdaniem Orlik dał czadu z wydaniem tego modelu, a wykonawcy po prostu robią mu niesamowitą reklamę!
rdzewieją: Sd.Kfz 251 A WURFRAHMEN 40 (GPM 10/2010) | JAGDPANZER IV Ausf.F (Modelik 11/06) | XP-61E (Orlik 11/2009)
się robią: StuG 40 F OSTKETTEN (GPM 13/2009) | Ju-88 C-6 Nightfighter (KA 5-6/2012)
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Przepraszam, za zwłokę z moimi podziękowaniami za Wasze komentarze, ale odsypiałem sklejanie Komatsu :mrgreen:
Pozwólcie, że podziękuje wam grupowo. Jest mi bardzo miło, za wszystkie przychylne wypowiedzi i nie mogę uwierzeć, że nie znalazło się nic co można by mi wytknąć :wink:
Nawiązująć do paru wpisów, chciałbym powiedzieć, że nie wydaje mi się, żeby jakieś specjalne zdolności i umiejętności były potrzebne do w miarę realistycznego ubrudzenia i zużycia modelu. Nie uważam, że mam jakieś ukryte zdolności artystyczne - spędziłem trochę czasu samoanalizując i medytując moją osobę i nic takiego nie udało mi się znaleźć hock:.
Wydaje mi się, że sukces bardziej zależy od użytych narzędzi niż umiejętności. Dla przykładu, bez skrawka gąbki na wykałaczce nie udało by mi sie nigdy namalować pędzelkiem w miarę realistycznych obić. Podobnie się ma z wyborem farby do tego celu. Czasami trzeba poeksperymentować, lub oprzeć się na doświadczeniu innych modelarzy. Przydaję się obserwacja modelowanego obiektu i w jaki sposób się on zużywa i brudzi. Wszelkie luki i brak wiedzy zawsze można wypełnić "licencją twórczą" i jeżeli ma to logiczne oparcie, efekt może być zadowalający. Moim wielkim odkryciem przy budowie tego modelu, były farby olejne. Używałem je wcześniej, ale nie w takiej skali. Efekty jakie można nimi uzyskać, łatwość w pracy, przebaczenie pomyłek (można je usunąć rozpuszczalnikim nawet nawet na drugi dzień) nie mają sobie równych. Na pewno będę je używał częściej.
Osobiście uważam, że jeszcze mam sporo pracy przed sobą. Zwłaszcza, w "konstrukcyjnym" - podstawowym aspekcie modelarstwa. Nadal mam problemy ze czystym i dokładnym sklejeniem modelu, ale na to trzeba sobie zapracować dzisiątkami skończonych modeli. Dużo pracy przede mną.
Na koniec chciałbym podziękować JaCkyLowi za jego relację. Bez Komatsu Jacka, mój nie wyglądałby tak jak wygląda. Dzięki niemu, starałem sie podnosić swoją poprzeczkę i równać do niego. Model w zamyśle miał być sporo prostszy. Fakt, że Jacek był kilka kroków przede mną był bardzo przydatny.
Nasze relacje z budowy większą wartość niż można przypuszczać. Nie tylko ułatwiają konstrukcję modeli później sklejanych i uczą nowych technik, ale i mobilizują do większego wysiłku. Oglądanie modelu innej osoby zawsze zmusza i ułatwia rozmyślania co można by zrobić inaczej. Ależ się nafilozofowałem! :roll:
Dzięki jeszcze raz!
Liczba postów: 968
Liczba wątków: 58
Dołączył: 07 2007
Cieszę się, że moja relacja na coś się komuś przydała i powstał fajny model. Z drugiej strony to Ty podesłałeś linki do zdjęć oryginalnego Komatsu z Japonii, bez których nie dodałbym tylu drobnych detali, więc jesteśmy kwita :grin:
Jak już pisałem wcześniej, to podoba mi się podejście do niemalowanego ale jednak mocno zmienianego modelu względem oryginalnego opracowania. Sam staram się postępować podobnie i propagować takie robienie modeli. Niestety bardzo mało jest modelarzy, którzy nie boją się pójść tą drogą i eksperymentują z kartonem. Panowie i Panie! Nie ma się czego bać, model Cotleta jest tego najlepszym przykładem!
Pozdrawiam
Liczba postów: 112
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03 2012
Jeszcze ja, jeszcze ja! :grin:
Świetne wyczucie koloru! Już nawet pomijając to, czy kolory oddają rzeczywistość, model jako plastyczna forma ma je wyśmienicie dobrane ( to moje subiektywne odczucie ). Do tego logicznie naniesione ślady eksploatacji, tylko tyle i tylko tam gdzie trzeba na czysto i starannie sklejonym "standardzie" i mamy o to takie cudo. Piszesz, że nie masz zdolności plastycznych...no nie wiem, nie wiem 8)
Pozdrawiam!
Liczba postów: 1,756
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02 2007
Też nie wiem, chyba przesadna skromność.
Model świetny i wielkie wyrazy uznania! :milbravo:
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
|