04-11-2008, 03:38
PiterATS, jasne, że był sens :mrgreen: jaka by to była radocha tak po prostu wydrukować i skleić :roll:
Cieszy mnie że Ci się to podoba :wink:
Pozdroo
Cieszy mnie że Ci się to podoba :wink:
Pozdroo
[Relacja] PROJEKT "RENAULT FT-17"
|
04-11-2008, 03:38
PiterATS, jasne, że był sens :mrgreen: jaka by to była radocha tak po prostu wydrukować i skleić :roll:
Cieszy mnie że Ci się to podoba :wink: Pozdroo
04-11-2008, 03:51
Cytat:Na chwilę obecną wieża jest wstępnie podmalowana farbą podkładową (parę osób z naszego forum miało już okazję się z nią na żywca pomacać w Lublinie )Jak to była ta wieża co ją macałem to muszę Cię chyba zmartwić :neutral: . Moje kulawe oko wychwyciło że wieża ta nie była foremnym ośmiokątem...
04-11-2008, 04:26
Nie martwisz mnie wcale, jest tak jak mówisz z tego powodu, że na przednią płytę jest naklejona jeszcze jedna z wycięciem na jarzmo daje to różnicę rzędu 0,22 mm
05-11-2008, 11:08
Witam
wanna kadłuba już się produkuje: i teraz mam dylemat czy: - nity we wnętrzu zostawić takie jak są? - ponaklejać na nie jeszcze mniejsze żeby bardziej je do śrub z nakrętkami upodobnić? ( coś jak na kołach napinających) Jak to kogoś w ogóle interesuje to proszę o Wasze sugestie Skoro wanna w zarysie już jest to i góra jest potrzebna więz zacząłem od drzwi: generalnie mi się podobają dach przedziału załogi pomijam bo jeszcze nie dopracowałem wieży a co za tym idzie mechanizmów obracania nimi... dalej jest pokrywa baku, skrzyni biegów i chłodnicy i ten kawał żelastwa jakoś przypadł mi do gustu... na początek pokrywa z osłoną wiatraka: Do owej pokrywy wyszperałem taką fajną siateczkę: Siatka ta nie zawsze występowała więc w 2 wozach będzie a w 2 nie. Następnie dobudowałem taki mały "domek" Dzięki prostocie całej konstrukcji można fajnie sobie podzielić pojazd na podzespoły i rozłożyć je na części pierwsze :grin: i tak tu właśnie uczyniłem przez co sam "domek" docelowo będzie się składał z 56 części jak w oryginale np. od spodu też cały "śrubunek" wmontowałem : Na zdjęciach oryginału je widać a u mnie... zobaczymy... Kolejny element to mocowanie osprzętu.. ( z reguły młot tam leżał ) te owalne otworki wybijałem igłą 0,8 naostrzoną jak do nitów i splaszczoną trochę. Metodą prób i błędów odkryłem że najlepiej się wybija je w papierze do drukarki nasączonym SG Kolejnym etapem było zmontowanie płaskowników z "osprzętem" i wklejenie ich pod daszek "domku" Przy okazji naumiałem się składania zawiasów "na styk" co widać o tu: KrzysiO pozdrawia
05-11-2008, 11:13
nie no ukłony dla kolegi , jak ty to robisz ?? masz maszyne do pomniejszania czy co
06-11-2008, 02:36
hm, zanitujesz całe wnętrze a potem je zamkniesz i nic nie bedzie widać????!!!!
06-11-2008, 02:42
właśnie że nie pozamykam :grin: wszystkie wozy będą pootwierane tylko że każdy inaczej :mrgreen:
06-11-2008, 09:45
Jaroslav, wariat jesteś i tyle :mrgreen:
Co do papieru to najlepszy do takich projektów byłby kalendarz. Gładki papier zero włosków i dzięki temu efekt o niebo lepszy. QN i MichałR taki stosują.
06-11-2008, 02:00
Cytat:Jaroslav, wariat jesteś i tyle :mrgreen:Dziękuję :mrgreen: Co do papieru, ja używam takiego samego na jakim są drukowane oryginalne wycinanki
08-11-2008, 12:50
08-11-2008, 01:14
No Jarosław jak jeszcze na nich zrobisz gwint to ja przechodzę na szydełkowanie
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny
08-11-2008, 01:46
Marmor32, nie kuś losu! bo właśnie rozmawiałem wieczorem z Czarkiem (Astra28) o możliwości wykonania imitacji gwintu na takich "śrubkach" :grin:
i uwierz mi że da się całkiem łatwo to zrobić :mrgreen: :mrgreen: Nie mniej jednak nawet ja mam jakieś tam pewne granice rozsądku :wink:
08-11-2008, 01:57
Jutro z rańca ida na torg kupić se szydełko a wołna to se kupia na allegro (sorki za OT) :mrgreen:
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny
08-11-2008, 02:13
Spoka nie chciałem Cię zniechęcić :wink: w tym projekcie nie będe tego patentu stosować ale jak by się przyjrzeć mocowaniom szyn do Czarkowego Freudensteina, to kto wie czy tam się nie dopatrzysz :wink: :mrgreen:
09-11-2008, 01:33
A ja sądze ze to będzie przerost formy nad treścią robić to w całym wnętrzu kadluba. Mówisz ze bedzie kadłub pocięty wiec sugeruje zrobić tak tylko w miejscach gdzie będzie to widoczne że jest to "ciąg dalszy" od łba śruby który widać na zewnątrz. No, tyle słowa Bożego :grin:
09-11-2008, 05:57
Radek
a kto powiedział że w całym wnętrzu? Przedział bojowy owszem bo tak przez włazy w wieży jak i właz kierowcy będzie widoczny. Przedział napędowy oblepiłem tylko do przekładni bocznych bo dalej i tak nic nie będzie widać przez sprzęgła skrzynię i chłodnicę Tak to by wyglądało : PS: przerost formy nad treścią? Twoje zdanie, ja ten model buduję żeby sprawdzić swoje możliwości a przy okazji pokazać w relacji , że nie tylko wszystkim znani "miszczowie" ale każdy kol. "X" z Zadupia Dolnego jest w stanie sam zbudować fajny model :wink:
09-11-2008, 07:49
Mnie sie strasznie podoba modelik
13-11-2008, 12:01
Nie no muszę w końcu coś nasmarować w relacji Jarka. Dopiero teraz, bo cały czas siedzę i sumuję te wszystkie liczby które podajesz w relacji. Kurde, sadomacho to mało powiedziane, ty normalnie przeginasz z tymi detalami. :wink: A zastanawianie się nad gwintowaniem tych śrub to już mnie rozwaliło na maksa. W każdym bądź razie patrzę na te wszystkie fotki i zazdroszczę umiejętności. Od podstaw samemu rysować siatki to trza umieć, ja tylko dokładam detale do wcześniej przygotowanych elementów, a to zupełnie co innego. Pozdro Jaro!
Czołgista!
13-11-2008, 01:25
Hej Rafał, ja to nie wiem kto komu zazdrościć powinien :wink:
Z tymi liczbami to wymyśliłem sobie że przy każdym podzespole będę robić takie drobne statystyki ot tak po prostu :grin: Co do gwintowania, przy tych rozmiarach to się mija z celem choć przy większych śrubach ( powiedzmy 1,2-1,8 mm) będzie to już dostrzegalne :mrgreen: Cały pic polega na sklejeniu kilku warstw kartonu np. 0,22mm i wybiciu za jednym razem takiego grubego"nita" po pomalowaniu bardzo rozrzedzonym metalizerem będą dostrzegalne warstewki kartonu i kleju.W karton farba wsiąknie a w klej nie. Da to efekt wizualny przypominający gwint :wink: Rysowanie części z planów i zdjęć wcale nie jest takie trudne, wszystko zależy od znajomości programu (ja na razie w Corelu11 rysuję) PS: na chwilę obecną mam zmontowane ok. 7 tys. elementów, dzieląc to na 4 pojazdy to wcale nie jest aż tak dużo. Jazda będzie dopiero przy wnętrzach i gąsienicach, których ogniwa będą się składały z 19-23 części każde :wink: Pozdroo Przy okazji: koła jezdne idą do poprawki i osłony wentylatorów też :ble:
16-11-2008, 07:22
POMIDOR, w trakcie remontu przepadł mi gdzieś przewód z końcówkami do aerografu więc planowany na dziś update trochę się opóźni :evil: no chyba że chcecie oglądać przekładnie boczne na surowo...
Pozdr.
17-11-2008, 07:31
Cześć
Stała się rzecz straszna... utknąłem z robotą w martwym punkcie :evil: Po prostu brakuje mi wiarygodnych informacji na temat malowania wnętrza przedziału napędowego w FT..... Jak by ktoś z Was posiadał jakąś wiedzę na temat to byłbym bardzo wdzięczny za podzielenie się nią Chodzi mi przede wszystkim o oryginalne, fabryczne malowanie
18-11-2008, 05:49
Poprawiłem już osłony wentylatorów, niestety pociągnęło to za sobą konieczność zbudowania od nowa pokryw. odzyskałem jednak ze starych niektóre części co by sobie nie utrudniać :grin:
Wyszło to tak: dla porównania, tak wygląda oryginał: A tak miniaturka: No, coraz bardziej jestem zadowolony z efektów :mrgreen: a co najważniejsze widać te "śrubki" pod "domkiem prawie jak w prawdziwym :mrgreen: Kolejnym elementem jest tylny wspornik skrzyni biegów. tylko proszę mi nie mówić że "po co?" bo niewiele, ale jednak będzie go widać :wink: KNOW HOW Uczeni w piśmie mawiali że potrzeba jest matką wynalazków... g...o prawda, nie potrzeba tylko okazja :mrgreen: Przy owej "okazji" remontu nawinęła mi się siatka do łączenia płyt gipsowo-kartonowych. Po błyskawicznym eksperymencie typu "przyklej-oderwij" uznałem jednomyślnie że się przyda, do malowania, o tak: nie ma przy tym problemów ze słynnym "znikaniem" drobnych części, nie porobią się zacieki między częścią a podłożem, no i można malować po całości nie pozostawiając śladów po łapach czy też końcówkach pincety/pęsety, (czy jak to się pisze :ble: ) PS: a w ogóle kogoś to interesuje?
18-11-2008, 06:03
blaszki jak prawdziwe :mrgreen: choć szczerze powiedziawszy już nas przyzwyczaiłeś do takiego poziomu :razz:
Cytat:PS: a w ogóle kogoś to interesuje? co za maruda.. ja nie moge... :evil: :razz:
18-11-2008, 06:19
Cytat:choć szczerze powiedziawszy już nas przyzwyczaiłeś do takiego poziomu :razz:Aha to nikt się nie odzywa bo po prostu bez sensacji :roll: to ja już nie wiem... mam te gwinty podorabiać czy co? :mrgreen:
18-11-2008, 06:39
No jasne że Rób te gwinty :mrgreen:
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|