Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
05-01-2015, 09:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2015, 06:32 przez Arkadiusz.)
Tytuł trochę zaszyfrowany, ale tak wychodzi, to prezent świąteczny ale trafiony jak diabli, wywiad działa.
Zwróciłem kiedyś na ten model uwagę, to konstrukcja niemieckiej firmy, która w dzisiejszych czasach jest producentem wyśmienitych elektronarzędzi, 90% mojego parku maszynowego to właśnie produkty tej firmy.
Ale coś więcej o modelu. G.IV to bombowiec taktyczny, powstał w pierwszej połowie 1914 r i oznaczono symbolem G.I, następnie z powodu niezadowalających osiągów prowadzono prace nad udoskonaleniem konstrukcji po przez wymianę zbyt słabych silników (150 KM - Benz BZ.III.), wzmocnienie konstrukcji, przeprojektowanie steru wysokości, powstała finalna wersja G.IV z 260 konnymi silnikami Mercedes D.IVa (sześciocylindrowe rzędowe jednostki chłodzone cieczą) oraz całkowicie stalową konstrukcją spawaną ze stalowych rur z pokryciem sklejkowo-płóciennym.
W kwietniu 1917 r rozpoczęto przezbrajanie jednostek frontowych w wersję G.IV jak się później okazało
wyjątkowo udaną i odporną na ostrzał, oraz trwalszą w wypadkach przymusowego lądowania. Produkowany był do końca wojny.
To tyle historii, a teraz trochę o wycinance, jestem pod ogromnym wrażeniem staranności wydania, jakości wydruku (w powiększeniu 10 krotnym lupy ciężko dopatrzeć się rastra).
Autorem opracowania jest pan Tomasz Kopecki, i moim zdaniem wspiął się na wyżyny.
To mój pierwszy model tego wydawnictwa (w poczekalni jest jeszcze jeden), ale już same oględziny zeszytu napawają optymizmem, wszystko uporządkowane, rzetelnie opisane i rozrysowane b.dobrymi ilustracjami, jakość kartony doskonała.
A więc do roboty:
Na dziś mam sklejone dwa silniki oraz szkielet jednej gondoli.
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 1,942
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
Melduję się na widowni i zajmuję najlepsze miejsce
Pięknie rozpoczęta relacja - obyś kontynuował w tym samym stylu do końca
Rozumiem, że to będzie standard - po silnikach widać, że bardzo czysto i równo kleisz. Zapowiada się piękny model.
Pozdrawiam
Liczba postów: 428
Liczba wątków: 76
Dołączył: 09 2007
Arcyciekawy model wybrałeś, zasiadam na widowni i życzę powodzenia!
Liczba postów: 1,913
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11 2009
Ło Matko Boska Loretańsko patronko tych co pod chmurami aleś bracie poszalał masz we mnie kibica. A co do narzędzi to może napisz do AEG że im reklamę robisz niechaj patrzą i podziwiają
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
No chyba do firmy po sponsoring będę musiał uderzyć :wink:
Pod wieczór foto oklejonej gondoli silnika, swoją drogą to retusz krawędzi przy tym malowaniu da mi popalić.
Pozdrowienia
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 112
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03 2012
Robi się coraz ciekawiej w drugiej edycji, szczerze kibicuję
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
06-01-2015, 11:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2015, 06:34 przez Arkadiusz.)
Co prawda jeszcze bez chłodnicy ale sama gondola silnika ukończona. Klei się nieźle, aczkolwiek nie obyło się bez szlifowania szkieletu. Samo poszycie spasowane bardzo dobrze, aby tak dalej. W zasadzie rozpocząłem dlatego od gondoli bo czekam na części laserowo cięte, to pierwszy model w którym wykorzystam to udogodnienie, zdecydowałem się na to bo bardzo mi zależy aby wyszedł więcej niż poprawnie a patrząc na konstrukcje skrzydeł, liczbę elementów ich rozmiar wolałem nie ryzykować.
pozdrawiam
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
10-01-2015, 09:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2015, 06:36 przez Arkadiusz.)
Witam, ukończyłem dwie gondole, w takim stanie będą montowane między płatami, przed zamontowaniem jeszcze je dopieszczę, oczywiście dojdą wały śmigieł i same śmigła. W czasie pracy okazało się, że o ile poszycie dopasowane było względem siebie niemal wzorcowo to same szkielety gondol już niekoniecznie. I jeszcze jedno, właściwie nie ma możliwości ingerencji w poszycie czyli pasowanie części ponieważ wzór kamuflażu nie pozwala na takie zabiegi. Lekkie szlifowanie i owszem jeżeli wyjdzie coś poważniejszego to dupa blada, rysunek się rozjeżdża i kicha.
Teraz załapałem, że moja wycinanka nie ma w barwach składowych koloru zielonego tylko ciemnopopielaty, to dziwne na okładce co innego a w środku co innego,a swoją drogą to model z okładki, a właściwie jego wykonanie po przyjrzeniu się, że tak powiem nie powala, nie wiem czy to zamierzone działanie ale brak retuszu i co tu dużo mówić nienajlepsze wykonanie zastanawia.
Choć nie ma co się zżymać, moje może okazać się wcale nie lepsze.
Na razie co najmniej tydzień
przerwy.
Pozdrawiam
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 1,913
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11 2009
Fajnie motorki wyglądają, co zaś tyczy się lozengi to nie ma się co specjalnie przejmować schodzeniem się wzorów i kolorów. Zobacz zdjęcia z epoki szczególnie fragmenty gdzie płótno występuje bez połączenia z metalem i sklejką. Nie zdziw się jak na Halberstadtach serii CL zobaczysz lozengę położoną pod kątem 45 stopni a do tego jaśniejszą w miejscu ciemniejszej. Poza tym stosowano surówkę bawełnianą barwy niebieskiej jako wzmocnienia szwów na skrzydłach. To tytułem uspokojenia. Czekam cierpliwie na dalsze postępy.
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
No tak Pawle, pewnie masz rację, w tamtych czasach nikt nie zwracał uwagi w tych dziedzinach na estetykę, dziergano tak jak było wygodniej i skuteczniej, ale w modelu to powinno jakoś wyglądać.
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Wypadałoby pochwalić poprawę jakości zdjęć!
Silniki prezentują się bardzo dobrze!
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
14-01-2015, 07:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-01-2015, 09:39 przez Arkadiusz.)
(14-01-2015, 06:21)cotlet link napisał(a):Wypadałoby pochwalić poprawę jakości zdjęć!
Poprzednie to smartfon szajsung, nie chcę się nadymać ale w tej kwestii też u mnie nadchodzi nowa "epoka". Nowy aparat (niestety bez szaleństw) i namiot bezcieniowy może dadzą widoczną poprawę jakości zdjęć.
No i nie mogę się doczekać kiedy znowu zasiądę w dziupli przy blacie.
Pozdrawiam
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
21-01-2015, 12:35
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2015, 06:38 przez Arkadiusz.)
Witam serdecznie po krótkiej przerwie.Doszły lasery i prace też ruszyły.Teraz już wiem dlaczego wielkim powodzeniem cieszą się części wycinane laserowo, czas i nakład pracy jest kolosalnie zredukowany, a i niektóre elementy podnoszą estetykę znacząco.
Na dzień dzisiejszy wykonany mam szkielet kadłuba wraz z przygotowanymi oklejkami burt.
Niestety mam pewne obawy przed oklejaniem szkieletu, otóż podobnie jak w przypadku silników okazuje się że o ile poszycie względem siebie jest dopasowane to szkielet już nie koniecznie, wydaje mi się że popełniono błędy w obliczaniu wymiarów po podklejaniu elementów na tekturę i wielokrotne sklejaniu tych elementów, w rezultacie występują przesunięcia lub wycięcia są zbyt małe aby dopasować element sklejony z kilku warstw kartonu i tektury. Zobaczymy co wyjdzie.
Pozdrawiam
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 112
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03 2012
Trzymam kciuki, żeby poszycie spasowało
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
23-01-2015, 02:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2015, 06:56 przez Arkadiusz.)
Witam serdecznie, no i pierwsze koty za płoty jeśli chodzi o poszycie. Mogę powiedzieć, że jestem umiarkowanie zadowolony. Myślałem , że będzie gorzej, narazie pasuje nieźle, potrzebne były niewielkie korekty gdzie podszlifowanie krawędzi wystarczało, ale to dopiero początek.
Podobnie jak przy Vickersie, okazuje się, że formowanie i sklejanie długich elementów podklejonych nie jest wcale takie łatwe, BCG wygina karton we wszystkie możliwe i nieprzewidywalne strony, choć w tym modelu jest o niebo lepiej niż przy Vimim, jednak jakość tego kartonu robi swoje.
pozostaje mi jeszcze tylko jedna dłużyzna do sklejenia, a potem tylko z górki
Pozdrawiam
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 1,913
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11 2009
Wyszło super. A co do podklejania to pewniejszy jest butapren.
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
26-01-2015, 12:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2015, 07:00 przez Arkadiusz.)
"Wanna" niemal gotowa, pozostało do wklejenia stanowisko strzelca, niestety okazało się, co przeczuwałem, że nie będzie to bezproblemowe. Poszycie w tym miejscu ma po prostu za duży otwór i nie dolega do pierścienia, muszę dorobić je z zapasu, co na szczęście zostało przewidziane i umieszczono w wycinance spore kawałki kolorowego maskowania jak również tego niebieskiego. W ogóle mam wrażenie graniczące z pewnością że po prostu szkielet jest za mały w stosunku do poszycia. W części ogonowej gdzie w zasadzie kształt nadawały jedynie elementy poszycia właśnie wszystko było w miarę spasowane, natomiast w części przedniej gdzie występuje już szkielet każdy element poszycia górnego i dolnego musiał być przerabiany- zmniejszany. Można by powiedzieć że lepiej zmniejszać bo jest z czego, niż łatać dziury gdy nie ma czym. Niestety to dopasowywanie elementów odbija się również na jakości, choć starałem się jak mogłem aby to miało wygląd, lepiej jeszcze nie potrafię.( sory z jakość tej fotki, jakoś nie mogłem tego wyostrzyć, jak zrobię lepszej jakości to podmienię)
Spód wanny:
Po rozwiązaniu problemu stanowiska strzelca zabieram się za usterzenie tylne, dość ciekawe rozwiązanie i oryginalne, zamiast kawałków tektury takie ażury, oj coś nie czuję jak mi się rymuje :lol:.
Pozdrawiam
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 112
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03 2012
A może zamiast sztukować kolorowe poszycie, lepiej zrobić nowy, większy pierścień, choćby z kolorowego kartonu?
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
01-02-2015, 10:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2015, 07:02 przez Arkadiusz.)
Troszkę pokleiłem, jak umiałem tak na nowo zrobiłem poszycie przy stanowisku strzelca, jest trochę lepiej aczkolwiek do pełni szczęścia daleko. Brałem pod uwagę sugestię jjb89 ale niestety nie było to możliwe, zwiększenie średnicy zewnętrznej skutkowało przesunięciem do przodu otworu a tam odkrywała się wręga przedziału strzelca.
Powstało usterzenie tylne, całkiem fajna robótka i efekt zadowalający mnie.
Teraz przyszła pora na płaty nośne, do tej pory powstały dwa dolne centropłaty, płat nośny dolny, na warsztacie drugi.
Pozdrawiam
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Fiu-Fiu!
Coraz lepiej to wygląda! Tak trzymaj!
Liczba postów: 2,094
Liczba wątków: 30
Dołączył: 04 2007
Jest fajnie Jak nie przepadam za szmatodrutopłatami tak ten jest spoko :mrgreen:
"Hope is the first step on road to disappointment"
"Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru"
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
17-02-2015, 03:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2015, 07:08 przez Arkadiusz.)
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 1,101
Liczba wątków: 25
Dołączył: 01 2009
Ho-ho!
Mocna rzecz!
Pozdrawiam wszystkich!
Liczba postów: 125
Liczba wątków: 15
Dołączył: 11 2010
Wow! Podziwiam laboratoryjną czystość w klejeniu. Pięknie wyszedł Tobie ten model. Coś czuje że jedno miejsce na podium już mamy zarezerwowane :-)
Liczba postów: 309
Liczba wątków: 55
Dołączył: 05 2007
|