01-02-2009, 12:22
Witajcie w kolejnej relacji z budowy modelu.
Tym razem mała odskocznia od pancerki w stronę okrętów. Dlaczego? zapytacie. Powodów jest kilka.
Raz- podobają mi się pancerniki,
dwa – czymś muszę zastąpić pustą półkę po dotychczasowym okręcie USS Alaska który, pójdzie na papier toaletowy lub żyletki. Chociaż pewnie zostanie gdzieś na szafie i będzie pokrywał się kurzem, gdyż mam do niego sentyment, bo pomógł mi zdać maturę.(Kleiłem go zamiast się uczyć.),
trzy- bo lubię kleić.
Ale dość tych przemyśleń pora zacząć.
Tematem będzie: Japoński pancernik FUSO z wydawnictwa A. Halińskiego.
Sam pancernik został zwodowany 28 marca 1914 roku, a 8 listopada 1915 roku ukończony i przejęty przez Cesarską Marynarkę Wojenną. W chwili oddania do służby był największym okrętem świata. Przeszedł dwie modernizacje. W latach 1930-1935, otrzymał bąble przeciwtorpedowe, rufę dłuższą o 7,5 m, nową siłownie oraz rekordowo wysoką nadbudówkę przednią (36,8 m od pokładu), a w latach 1937- 1941 dokonano zmian w uzbrojeniu, systemach kierowania ogniem, osprzęcie lotniczym i parę pomniejszych modyfikacji. Podczas 2 wojny światowej brał udział w operacji przeciw Pearl Harbor jako daleka osłona konwoju, oraz przeciwko Midway. W latach 1942-43 był jednostką szkolną. Pod koniec roku 1944 wziął udział w bitwie o Zatokę Leyte. Wtedy to, 25 października 1944 r. o godzinie 4.19 podczas wykonywania zwrotu w prawo w rufowej części Fuso nastąpiła silna eksplozja(skutek trafienia torpedą lub wybuch komory amunicyjnej), po której pancernik zatonął w ciągu 2 minut zabierając na dno całą załogę.
Trochę danych technicznych (1944 r.)
Wyporność max: 39154 t
Wymiary: długość 212,75 m
szerokość 33,08 m
zanurzenie 9,69 m
Napęd: cztery turbiny parowe Kanpon shiki o mocy 75000KM
Szybkość: 24,7 węzłów
Zasięg: 11800 Mm przy prędkości 16 węzłów
Uzbrojenie 12x356 mm, 14x152 mm, 8x127 mm, 94x25 mm, 10x13,2 mm, 2x7,7 mm, 1 katapulta i 3 wodnosamoloty
Załoga: 1396 osób
Model jak zwykle, będzie wykonany w standardzie, z małymi modyfikacjami.
Do budowy wykorzystam:
-wręgi wycinane laserowo.
-elementy fototrawione (prawdopodobnie nie wszystkie).
-toczone metalowe lufy.
Retusz akrylami model color.
Pomoce dydaktyczne: monografia pancernika FUSO Janusz Skulskiego oraz zdjęcia z internetu.
Po tym przydługawym wstępie zaczynamy.
RELACJA
Prace rozpocząłem w pierwszy dzień świąt.
Szkielet.
Składało się całkiem fajnie. Gdzieniegdzie było ciasno, ale po przetarciu papierkiem ściernym było już wspaniale. Klejony wyłącznie wikolem.
Następnie dokleiłem pokłady(na butaprenie), oraz wstawki z tektury 1mm między wręgami. Trochę to trwało.
Następnie ponagniatałem linie między deskami, aby zdetalizować pokład(zdjęcia w trakcie prac).
Okleiłem burtami. Wszystko pasowało co do mm. Dziób i rufa wyszły przyzwoicie. W sumie to mój 4 kadłub, jaki wykonałem i zdecydowanie najładniejszy.
Następnie skupie się na oklejaniu dna.
cdn…
Tym razem mała odskocznia od pancerki w stronę okrętów. Dlaczego? zapytacie. Powodów jest kilka.
Raz- podobają mi się pancerniki,
dwa – czymś muszę zastąpić pustą półkę po dotychczasowym okręcie USS Alaska który, pójdzie na papier toaletowy lub żyletki. Chociaż pewnie zostanie gdzieś na szafie i będzie pokrywał się kurzem, gdyż mam do niego sentyment, bo pomógł mi zdać maturę.(Kleiłem go zamiast się uczyć.),
trzy- bo lubię kleić.
Ale dość tych przemyśleń pora zacząć.
Tematem będzie: Japoński pancernik FUSO z wydawnictwa A. Halińskiego.
Sam pancernik został zwodowany 28 marca 1914 roku, a 8 listopada 1915 roku ukończony i przejęty przez Cesarską Marynarkę Wojenną. W chwili oddania do służby był największym okrętem świata. Przeszedł dwie modernizacje. W latach 1930-1935, otrzymał bąble przeciwtorpedowe, rufę dłuższą o 7,5 m, nową siłownie oraz rekordowo wysoką nadbudówkę przednią (36,8 m od pokładu), a w latach 1937- 1941 dokonano zmian w uzbrojeniu, systemach kierowania ogniem, osprzęcie lotniczym i parę pomniejszych modyfikacji. Podczas 2 wojny światowej brał udział w operacji przeciw Pearl Harbor jako daleka osłona konwoju, oraz przeciwko Midway. W latach 1942-43 był jednostką szkolną. Pod koniec roku 1944 wziął udział w bitwie o Zatokę Leyte. Wtedy to, 25 października 1944 r. o godzinie 4.19 podczas wykonywania zwrotu w prawo w rufowej części Fuso nastąpiła silna eksplozja(skutek trafienia torpedą lub wybuch komory amunicyjnej), po której pancernik zatonął w ciągu 2 minut zabierając na dno całą załogę.
Trochę danych technicznych (1944 r.)
Wyporność max: 39154 t
Wymiary: długość 212,75 m
szerokość 33,08 m
zanurzenie 9,69 m
Napęd: cztery turbiny parowe Kanpon shiki o mocy 75000KM
Szybkość: 24,7 węzłów
Zasięg: 11800 Mm przy prędkości 16 węzłów
Uzbrojenie 12x356 mm, 14x152 mm, 8x127 mm, 94x25 mm, 10x13,2 mm, 2x7,7 mm, 1 katapulta i 3 wodnosamoloty
Załoga: 1396 osób
Model jak zwykle, będzie wykonany w standardzie, z małymi modyfikacjami.
Do budowy wykorzystam:
-wręgi wycinane laserowo.
-elementy fototrawione (prawdopodobnie nie wszystkie).
-toczone metalowe lufy.
Retusz akrylami model color.
Pomoce dydaktyczne: monografia pancernika FUSO Janusz Skulskiego oraz zdjęcia z internetu.
Po tym przydługawym wstępie zaczynamy.
RELACJA
Prace rozpocząłem w pierwszy dzień świąt.
Szkielet.
Składało się całkiem fajnie. Gdzieniegdzie było ciasno, ale po przetarciu papierkiem ściernym było już wspaniale. Klejony wyłącznie wikolem.
Następnie dokleiłem pokłady(na butaprenie), oraz wstawki z tektury 1mm między wręgami. Trochę to trwało.
Następnie ponagniatałem linie między deskami, aby zdetalizować pokład(zdjęcia w trakcie prac).
Okleiłem burtami. Wszystko pasowało co do mm. Dziób i rufa wyszły przyzwoicie. W sumie to mój 4 kadłub, jaki wykonałem i zdecydowanie najładniejszy.
Następnie skupie się na oklejaniu dna.
cdn…