Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
Przeglądając dyskusję o nowym zeszycie AH z Tempestem w środku zastanowiło mnie, który z wydanych przez AH "latadeł" byłby najlepszy (najprostszy;-) ) dla kogoś, kto po raz pierwszy skleić chce coś z "wyższej półki". Czy koledzy z "wyższym stopniem wtajemniczenia" ;-) mogą coś poradzić?
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 1,564
Liczba wątków: 39
Dołączył: 12 2008
Bio: ???
Osobiście polecam bf-109, ja skleiłem wersję E. Całkiem przyjemny modelik.
Skleja się bez większych problemów.
Spitfire, ma skomplikowaną konstrukcję kabiny, na początek nie polecam.
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 28
Dołączył: 03 2011
Witam
Z prostszych modeli AH polecam Ki-61 "Hien", Hellcata (o tego to już trudno).
Pozdrawiam
W budowie: Fokker D XXI (Modelik), Hellcat (AH), P-47 Thunderbolt (Orlik), Catalina (FlyModel), PWS-A Avia BH33 (MM)
Liczba postów: 890
Liczba wątków: 33
Dołączył: 01 2009
Zdecydowanie nieco starsze modele. Na przykład Bf-109 Gallanda z 1999 r., Hellcat, Wildcat, P-40. Te modele nie są tak przeładowane detalami (no P-40 zaczyna być), podobnie Hien.
Liczba postów: 1,258
Liczba wątków: 61
Dołączył: 11 2007
A ja polecam ZERO, to białe, bardzo dobrze się klei i nie jest mocno skomplikowane.
W podpisie jest link do mojej relacji.
Liczba postów: 1,712
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Do wymienionych model dorzucę jeszcze Hurricane - też całkiem przyjemny.
Na macie:
Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 509
Liczba wątków: 16
Dołączył: 04 2009
(10-10-2012, 07:33)Piter link napisał(a): A ja polecam ZERO, to białe, bardzo dobrze się klei i nie jest mocno skomplikowane.
W podpisie jest link do mojej relacji.
Sam nie skleiłem żadnego AH, ale nie sądzę żeby biały model był dobrym wyborem. Przy takiej kolorystyce mega ważna dla efektu końcowego jest czystość sklejania.