Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
03-01-2015, 07:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-01-2015, 07:18 przez ceva.)
Temat banał, ale może się komuś przyda.
Podczas sklejania modelu zachowujemy wycięte "szyby" z owiewki kabiny które teraz wykorzystamy.
Taśmę maskującą Tamyia naklejam na płytkę z pleksi.
Korzystając z Olfy i wcześniej wyciętej "szyby" wycinam maskę.
Teraz pozostaje ją nakleić na maskowanej szybie i powtarzając tą czynność do skutku zamaskować wszystkie szyby.
W razie niedokładnego naklejenia kawałków taśmy maskującej mogą powstać szczeliny z których lakier z pewnością skorzysta i wniknie pod taśmę. Zauważone szczeliny można pokryć kawałkami taśmy lub poprawić ich naklejenie.
Liczba postów: 1,101
Liczba wątków: 25
Dołączył: 01 2009
...czyli metoda jak u modelarzy PCV.
Fajne.
Jeśli można podzielić się swoim doświadczeniem,to ja oklejam oszklenie w całości-do dolnej ramy.
Maluję matem z aerografu. Po odklejeniu maskowania cienkim pedzelkiem maluję matem ramy oszklenia.
Pozdrawiam wszystkich!
Liczba postów: 1,196
Liczba wątków: 33
Dołączył: 09 2011
(03-01-2015, 09:12)MARIUSZ_G link napisał(a): ...... Po odklejeniu maskowania cienkim pedzelkiem maluję matem ramy oszklenia.
Też tak robię. Przy metodzie Wojtka więcej roboty jest :roll:
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III,
SB2U Vindicator,
Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 1,712
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Można jeszcze prościej.
Lakierujemy model bez kabiny. Ramkę kabiny pryskam po wierzchu matem i dopiero wtedy przyklejam do oszklenia używając śmierdziela, czyli Butaprenu. A jeżeli mam jakieś reflektory, czy coś, po prostu zaklejam zwykłą plasteliną.
Na macie:
Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Jak widać można zrobić to samo na wiele sposobów.
Z racji tego, że maluję modele lakierem w spraju to mam w związku z tym pewne ograniczenia które raczej nie zachęcają mnie do stosowania innych sposobów.
Liczba postów: 245
Liczba wątków: 35
Dołączył: 01 2011
Wojtek, a próbowałeś zasłaniać szybki maskolem. U mnie, przy malowaniu całości zdaje egzamin.
pozdr.
Marcin
pozdrawiam
Marcin
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
(04-01-2015, 09:19)muzeum link napisał(a): Wojtek, a próbowałeś zasłaniać szybki maskolem. U mnie, przy malowaniu całości zdaje egzamin.
pozdr.
Marcin
^^ Dokładnie tak. No i nie trzeba docinać dokładnie masek - maskol sam wypełni tylko przestrzeń na folii. U plastikowców już tak łatwo nie jest, ale tam bardziej chodzi o wymalowanie słupków.
na macie: projekt X
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
(04-01-2015, 04:56)Kroolo link napisał(a): [quote author=muzeum link=topic=13815.msg159681#msg159681 date=1420355959]
Wojtek, a próbowałeś zasłaniać szybki maskolem. U mnie, przy malowaniu całości zdaje egzamin.
pozdr.
Marcin
^^ Dokładnie tak. No i nie trzeba docinać dokładnie masek - maskol sam wypełni tylko przestrzeń na folii. U plastikowców już tak łatwo nie jest, ale tam bardziej chodzi o wymalowanie słupków.
[/quote]
Do maskolu jestem nieco zrażony bo przeważnie nie można go do końca usunąć bo dostaje się między ramkę a szybę.
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Potrenuj z tym ze sklepu dla pastyków. Tańszy, mocno "trzyma się kupy"
- jak złapiesz za kawałek to reszta daje się oderwać, no i po pół roku od położenia bezproblemowo zszedł.
na macie: projekt X