Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Źle się dzieje w państwie Polskim
#26
Niestety, czynsze drogie, sklepy znikają lub się przekształcają a i klienci tez kupują raczej w internecie.
Pewien czas temu poprosiłem szanowne grono papermodels o wskazanie sklepów modelarskich w Warszawie.
Dostałem od was masę pomocnych odpowiedzi [dzięki], niestety chodząc po sklepach królują głownie plastiki.
Kolejna sprawa jest taka ze duża cześć modelarzy podchodzi do tego w inny sposób:
(07-05-2012, 10:23)piotr.karton link napisał(a):Jeżeli chcesz kupić kilka modeli za ponad 100 pln to zakup w sklepie online prześlą do rodziny za free. Policzyłem różnicę pomiędzy zakupem na dzielnej i np. w sklepie Orlika i wyszło mi ,że kasowo + asortymentowo tylko zakupy online.
Przez internet pewnie zwykle wyjdzie taniej,
ale gdzie przyjemność z pomacania, pooglądania modelu, atmosfery sklepu modelarskiego?
NIE MA,

Pamiętam Peltę na Świętokrzyskiej w wa-wie, 10lat temu to była "kartonowa rzeźnia" modeli do wyboru do koloru.
dziś, ani jednej kartonówki. Albo sklep na Corraziego za błękitnym wieżowcem...  :roll:

Prawda jest taka ze młodzież siedzi w internecie, to po co maja tyłek ruszać i gnać przez pół miasta do sklepu.?
Nam zostaną tylko sentymenty.

pozdrawiam
Odpowiedz
#27
Panowie! Narzekacie że kupując w internecie, połowę ceny modelu to koszt przesyłki. Może mam pecha, jednak jeszcze nie znalazłem w sklepie modelarskim kartonówki, która byłaby tańsza niż model zakupiony w internecie plus przesyłka. kiedys chciałem kupić ORP "Gen.Haller". Cena w sklepie 52 złote.
Odpowiedz
#28
Cie choroba!
Wystarczyło opuścić na 2 tygodnie ojczyznę (i przy okazji forum), żeby omal nie przegapić takich dysput.
Do tematu dodam jeszcze jedno takie spostrzeżenie - miasteczka, gdzie w centrum są same banki wieczorem zamierają, tymczasem mogłyby one tętnić życiem tak jak to jest w wielu innych krajach.
Czynsze... to jest paradoks. Kiedyś znajomi Niemcy szukali w Olsztynie mieszkania do wynajęcia. Po obejrzeniu iluś tam mieszkań stwierdzili, że ceny są wyższe, niż w Berlinie, a standard dużo niższy. Inny przykład: w Norwegii, która uchodzi za bardzo drogi kraj i faktycznie żarcie jest kosmicznie drogie, za domek o powierzchni 40 m, w którym mogło mieszkać 6 osób płaciłem mniej, niż w Sopocie za 12 m klitkę, w której z trudem mieściliśmy się z dziećmi (poza łóżkami było tylko wąskie przejście przez środek pokoju).
Przykładów można mnożyć. To nie tylko państwo nas tak traktuje, to również nasza polska pazerność - właściciele lokali chcą, żeby im się inwestycja zwróciła najlepiej w 2 lata. W rezultacie lokale stoją puste, bo nikt nie obniży cen.

(13-07-2012, 02:04)Rafal_72 link napisał(a):Mieszkam w Ottawie i mam znajomego wlasciciela sklepu modelarskiego. Moge wejsc ze swoja wycinanka i poprosic o dopasowanie kolorow farb do retuszu - i nie ma w tym najmniejszego problemu - moge otworzyc farbki, sprobowac czy kolor pasuje, itp. Jakiekolwiek zamowienie nie stanowi problemu (lancuch, nozyki do skalpela, itp) - place jak sie towar pojawi.

Trochę za mnie odpowiedział Szkutnik:

(13-07-2012, 03:05)SZKUTNIK link napisał(a):Ahoj!
W Olsztynie sklep EMAR istnieje prawie 20 lat i ma sie bardzo dobrze. Bez wątpienia jest to zasługa pana Rysia (wielki pasjonat modelarstwa kartonowego i plastikowego), który tam sprzedaje. Ceny podobne jak w sklepach internetowych, czasami jest taniej. Nikt nie kupuje w necie, bo po co płacić za przesyłki. Można sobie wszystko pomacać i pogadać na wiele ciekawych tematów. Początkujący modelarze moga liczyć na wszelkiego rodzaju porady modelarskie. Tak więc nie ma co biadolić. Bo jak się chce to na prawdę można.

Dodam jeszcze, że wszystko mogę mieć na zamówienie - np laserowo wycinane gąsienice, konkretny model, farbkę itp. ja do Pana Rysia chodzę też z wycinankami dobierać farbki do retuszu i oglądam tez modele. Jest wszystko, z wyjątkiem modeli ze Stegny, których Pan Rysio nie zamawia z pewnych powodów, ale to nie problem, bo ĘPiK blisko..
Tyle tylko, że to chyba jedyny sklep modelarski  w naszym województwie...
Pozdrawiam.
Na macie:  Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Odpowiedz
#29
Narzekacie, że zamykane są sklepy modelarskie gdzie mogliście pomacać, obejrzeć i pogadać model. Smutna prawda jest taka, że z tego chleba właściciel nie miał i mieć nie będzie. Jaki jest zatem sens prowadzenia takiego sklepu? Jeśli właściciel nie ma żyłki do interesów, oprócz oczywiście modelarskiej pasji, to mało prawdopodobne, że taki  sklepik przyniesie jemu i jego rodzinie utrzymanie. Ludzie kupują i będą kupować w internecie bo to się zwyczajnie opłaca. Może jestem bez serca, ale moim zdaniem jeśli interes nie jest rentowny to się go po prostu zamyka i już. Nie ważne czy przez to garstka modelarzy będzie chodziła przez chwilę smutna. To jest MÓJ sklep, MOJE pieniądze, MOJE rachunki i MÓJ brak przychodów.

Szkutnik wspomniał o sklepie, który pomimo tego wszystkiego ma się dobrze. I to nie jest efekt tego, że Olsztyn jest jakąś Mekką modelarzy. To wszystko kwestia człowieka, który to prowadzi. W dzisiejszych czasach żaden produkt nie sprzeda się sam. Nie wystarczy otworzyć sklepu, załadować półek modelami i czekać na zyski. Trzeba umieć sobie wykreować popyt. W dzisiejszych czasach to podaż rodzi popyt, a nie odwrotnie. Do głowy przychodzi mi przykład sklepu Cytadela (koło metra, na Ursynowie), zajmującego się szeroko rozumianymi grami bitewnymi. Zaraz po otwarciu interes rozwijał się bardzo intensywnie, przynosił duże zyski. A wszystko dlatego, że właściciel był mega zajarany tematem i chciał coś zrobić. Organizował lekcje malowania figurek, promocje, turnieje, wychodził do ludzi zamiast biernie czekać. I interes się kręcił. W siedzibie sklepu były stoły, można było pograć. I ludzie chętnie kupowali towar o kilka procent droższy, ale na miejscu. Pod wpływem chwili i impulsu. I to było coś! Potem właścicielowi przestało się chcieć i w tym roku interes był bliski upadku i bankructwa. Całość kupili młodzi ludzie, którzy mają pomysł i wizję. Promują sklep, znowu wyszli do ludzi i znowu sprzedaż rośnie. I tak to powinno działać. Jakoś nie chcę mi się wierzyć, że w tych modelarskich sklepach organizowane były tego typu event'y, nauki klejenia, malowania czy czegokolwiek innego. Ich głównym atutem był towar na półkach i ewentualnie obeznana obsługa. A teraz te dwa elementy to za mało.

Że podatki w Polsce wyższe są ze 4 razy niż za Hitlera to powszechnie wiadomo. I to chore jest! W naszym malutkim kraju social jest tak wysoko rozwinięty, że nie ma co liczyć na powrót zdrowego rozsądku. Nie pozamyka się zbędnych urzędów, nie obniży jakichś kretyńskich becikowych ani nie zlikwiduje ZUSu. Bo zaraz będzie afera medialna o fali zwolnień i nieszczęśliwych urzędnikach, którzy nic nie robili od 20 lat, ale mieli pieniądze na chleb! Krew się w żyłach gotuje...

I proszę, nie zwalajmy wszystkiego na "leniwą młodzież", która woli kliknąć "kup teraz" niż pójść do sklepu. Prawda jest taka, że to nie kwestia lenistwa. Tak się zwyczajniej bardziej opłaca.

Przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi, ale piszę to "na gorąco" i pod wpływem licznych emocji Tongue
Chcesz pogadać o modelach RC?
YouTube: www.youtube.com/rcbonk

Facebook: http://www.facebook.com/rcbonk.fanpage
Instagram: http://www.instagram.com/rc_bonk/
Odpowiedz
#30
(13-07-2012, 09:27)Qwark link napisał(a):Może mam pecha, jednak jeszcze nie znalazłem w sklepie modelarskim kartonówki, która byłaby tańsza niż model zakupiony w internecie plus przesyłka.

To chyba rzeczywiście masz pecha, albo ja mam wyjątkowe szczęście. Na ten przykład księgarnia Mercurius w Gliwicach (ul. Wyszyńskiego) - modele średnio tańsze o kilka zł od ceny detalicznej. Dodam, że można tam nabyć chyba całą ofertę wydawnictw Modelik,Orlik,WAK,JSC, Kartonowa Kolekcja, Gomix, Answer, Angraf i jeszcze paru innych. Do tego monografie, albumy, farby Gunze, Pactra, Humbrol, narzędzia + ogromna oferta modeli plastikowych. Jedyne czego mi brakuje to modele z GPM, AH i książek wyd. Kagero. Naprawdę full wypasik - trzeba mieć sporą samokontrolę żeby nie wydać tam grubych pieniędzy. Tylko z tego co tutaj czytam to jest ewenement na skalę krajową. Jeśli będziecie przejazdem w okolicy to zachęcam do odwiedzenia tej księgarni i przekonania się na własne oczy.
Odpowiedz
#31
Świat się po prostu zmienia.

Z jednej strony modelarstwo jest odrobinę mniej popularnym hobby niż 20 lat temu, a z drugiej - internet rządzi. Czy jest ktokolwiek tutaj na tym forum, kto nigdy nie kupił nic przez internet? Koszt prowadzenia sklepu modelarskiego to nie tylko koszt czynszu - to w większym stopniu koszt zatowarowania. Właściciel musi wydać kupę kasy na modele, które potem leżą przez dłużej nieokreślony czas na półkach.

A czynsze... są drogie. Są drogie, bo powierzchni sklepowej (czyli na parterze z dostępem od ulicy) jest po prostu za mało. Po wojnie tak budowano kamienice, żeby tej powierzchni było jak najmniej i niestety takie są efekty. Banki potrafią przebić każdego ceną i dlatego wybierają najlepsze miejsca.

A Właściciel? Każdy właściciel jak ma do wyboru wynająć drożej lub taniej to wynajmie drożej. Jeśli wynajmie taniej, to znaczy, że jest po prostu głupi.

Pozdrawiam
Krzysiek

Odpowiedz
#32
(15-07-2012, 12:25)bonk link napisał(a):I proszę, nie zwalajmy wszystkiego na "leniwą młodzież", która woli kliknąć "kup teraz" niż pójść do sklepu. Prawda jest taka, że to nie kwestia lenistwa. Tak się zwyczajniej bardziej opłaca.
 
Nie chodzi mi o to że młodzież jest leniwa (w sumie może i troche jest jak i my wszyscy ), chodzi o to że nie czuje takiej potrzeby aby iść do sklepu i sobie coś wybrać. To nie jest kwestia lenistwa, tylko podejścia. Dzisiejsza młodzież wyrasta na internecie, wysysają go z mlekiem matki, dlatego WYGODNIEJ jest wam, młodzieży poruszać sie w internecie, wyszukać  najlepsza ofertę, porównać w ten właśnie sposób. Dokładnie widzę to na co dzień u teściów w domu, gdzie dwóch młodych ludzi wyrasta powoli z bycia nastolatkami, prędzej by sobie dali rękę obciąć niż internet odłączyć! Ja jestem staroświecki, internet w domu zawitał jak miałem już swoje lata, dlatego gdzieś tam w głębi duszy mam potrzebę pójścia do sklepu i wybadania towaru własnoręcznie, a że zapłacę kilka złotych więcej za zakupy nie bedze to jakaś tragedia. Acz czasami zakupy  przez internet z racjii miejsca zamieszkania to dla mnie konieczność.

Co zas sie tyczy podejścia do prowadzenia biznesu jak np. Sklep Modelarski, to w 100% sie z tobą zgadzam. Dzis trzeba wyjść do klienta na przeciw, trzeba go zaprosić do siebie, sprawić żeby poczuł się jak u siebie, stworzyć atmosferę w której zapomni o wszystkim i przestanie gorączkowo trzymać się za portfel i pewnie kupi coś czego zamiaru kupić nie miał, a potem pójdzie do domu i bedzie chciał wrócić po jeszcze. Niestety takich ludzi jest mało. A szkoda. W większości właściciele sklepów modelarskich to pasjonaci modelarstwa, i niekoniecznie maja żyłkę handlowca.
Na imprezie „flying legends” w Duxford firma Airfix (Ci od plastików) wystawiła stoisko z modelami, jak wiele innych. Z tymże 50m dalej zorganizowała warsztaty pod okiem instruktora ze sklejania modeli, każdy mógł swój model po sklejeniu wziąć do domu. Jak myślicie czyje modele sprzedawały się najlepiej???
Pozdro
Odpowiedz
#33
Raven - zgadzam się w 100% z tym co napisałeś. Ja mam 32 lata, z internetu korzystam od około 17. Lata temu, gdy nie było w domu komputera podłączonego do sieci, zakupy trzeba było robić "we własnej osobie". Z tym że wtedy po prostu nie było innej alternatywy. Dziś mając mozliwość porównania w sieci, przeczytania recenzji, opinii, zdjęc produktów zblizonych jakościowo i tematycznie do siebie, nie ma sensu chodzić po sklepach i szukać właściwego produktu. Wiąże się to również z ilością czasu, który trzeba by na to poświęcić. Jednakże w kwestii modelarstwa z reguły nie ma innej alternatywy (przynajmniej w Polsce) niż internet. Jak byłem smarkiem to po modele jeździłem 20km do Wawy do sklepu Hobby na Siennej. Mogłem dotknąć, obejrzeć arkusze i wybrac to, co mnie interesuje. Gdy tam wchodziłem to zapierało mi dech na widok modeli podwieszonych pod sufitem! Ale sklepu tego już nie ma. Co więcej, nie ma również żadnej alternatywy dla niego. Sklepy w Wawie sprzedają raczej modele i akcesoria do plastiku. Posiadają jakieś pojedyncze egzemplarze modeli kartonowych. Osobiście w sklepach zaopatruję się raczej w akcesoria typu farby i wszelkie brudzacze do modeli. Zakup samego modelu to konieczność przejrzenia oferty w internecie. Czasy się zmieniają. Prowadzenie sklepu w sieci jest tańsze. A minusów z tym związanych nie zrozumieją osoby, które od zawsze kupują w sieci, ponieważ nie miały mozliwiości by przekonać się jak to jest inaczej. Internet powoli wypiera wszystko i ta ewolucja będzie postępowała. Tylko kataklizm może to zmienić.
Zatem korzystanie z sieci nie jest dziś jużtylko wygodą, ale często również koniecznością.
rdzewieją: Sd.Kfz 251 A WURFRAHMEN 40 (GPM 10/2010) | JAGDPANZER IV Ausf.F (Modelik 11/06) | XP-61E (Orlik 11/2009)

się robią: StuG 40 F OSTKETTEN (GPM 13/2009) | Ju-88 C-6 Nightfighter (KA 5-6/2012)
Odpowiedz
#34
Ha! Ja to pamiętam jak po modele trzeba było stać w kolejkach w składnicy harcerskiej albo innym modelarskim.

(15-07-2012, 12:25)bonk link napisał(a):I to było coś! Potem właścicielowi przestało się chcieć i w tym roku interes był bliski upadku i bankructwa.

A ja myślę że trochę i ludziom przeszły gry typu warhamer. Teraz na topie byli osadnicy z catanu ale też już powoli przemijają.

Owszem nie da się ukryć że czasy się zmieniają (choć moja babcia 90lat mówi że czasy zawsze jednakie tylko ludzie tacy jacyś inni Wink )

Ale właśnie chodziło o ten kontakt z ludźmi przy zakupie. Płaciłeś żywymi pieniędzmi za żywy model od żywego pana w żywym sklepie a dziś?  Wirtualną kasą płacisz w wirtualnym sklepie i kupujesz od wirtualnego sprzedawcy model który oglądasz w necie.
A Twoje kontakty najczęściej ograniczają się do wirtualnego świata forum.
Co bardziej ambitni się spotykają.

I zgadzam się z tym że większość dzisiejszych dzieciaków "siedzi w sieci". Wszystko można w sieci mieć. Kolegów zabawę, naukę, zakupy itd.
Nie piszę już o portalach typu "ryjbuk" bo otworzę kolejną puszkę pandory zwolenników i przeciwników.
Napisze tylko tyle że dawniej ludzie jak chcieli ze sobą pogadać powiedzieć co się u nich dzieje itd to spotykali się ze sobą, dziś tylko robią aktualizację.

Wiadomo wszystko ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne, chodzi tylko o to żeby te jedne nie przesłoniły nam drugich.
Odpowiedz
#35
  Staramy się właśnie wypełnić tę lukę kontaktową i w Brętowie, bardzo starej wsi na bardzo bliskim od Śródmieścia obrzeżu  Gdańska spotkanie z "najbliższych okolic Trójmiasta" organizujem. Niewiele znam się na końputerze, a środowisko modelarskie, uważam, powinno integrować się nie tylko wirtualnie, ale i w realu.
    No, bo jak wypić jakieś złociste na ekranie końputera? - Albo na ognisku kiełbaski upiec? A? Że o długich rodaków rozmowach już nie wspomnę...
    I wymiana wycinanek również się najprawdopodobniej odbędzie, i informacje, gdzie i co zakupić można, na pewno też.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Książka o polskim lotnictwie eMka 6 4,693 22-11-2015, 02:50
Ostatni post: Tomek__
  [ciekawostka] Brytyjska prawica składa hołd polskim pilotom kriss 0 2,431 05-03-2009, 01:11
Ostatni post: kriss

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości