Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Brak weny :(
#51
Mnie też jakoś naszedł brak weny do sklejania. Niby bym się za coś zabrał ale jakoś tak sam nie wiem co ....
Nawet prawie sobie andersa w Przeciszowie kupiłem ale,... Może kiedyś przyjdzie.
Poczekamy.
A brama piękna a jeszcze fajniejsze za nią...Smile
Odpowiedz
#52
U mnie to wszystko skutek nawarstwienia wielu złych rzeczy. Ten brak weny, znaczy się. A to ciągnący się remont mieszkania, ciągnący przez niezbyt miłą przygodę z firm remontową,  a to kłopoty rodzinne, no bo jak wytłumaczyć żonie, że nie potrafię wszystkich robić, nie jestem alfą i romęą..., a to problemy ze zdrowiem córeczki... Ciężko potem sie wyrywać do swoich pasji, jak wytłumaczyć kobiecie, że nie olewam jej, tylko chcę trochę czasu dla siebie?? Nieprędko cokolwiek ukończę, to pewne. Ale podglądam Was codziennie. To mi musi na razie wystarczyć. No i jakieś modele klejone z prędkością 2 części na tydzień... 
Odpowiedz
#53
Witam.
Panowie, a co mi polecicie na cuś takiego: Kleję sobie od jakiegoś czasu Camela. Zanim kupiłem wycinankę, oglądałem relacje i arkusze w internecie. Byłem napalony jak nie wiem, że fajnie zaprojektowany, że Paweł Mistewicz, że takie fajne warianty, że dwa malowania, że części fajnie wyglądają, że rysunki dokładne i inne pierdoły. Kupiłem, obejrzałem, troszkę mi uśmiech z papy zniknął, bo kilku części nie ma na rysunkach, bo karton stary, bo kolory wyblakłe, bo różne odcienie na arkuszach... Ale dzielnie wziąłem się do klejenia - ogłosili SWW! Skleiłem kabinkę,  miło było. Pokleiłem dalej, no już nie byłem na niego tak napalony jak przy oglądaniu wycinanki. Teraz skleiłem usterzenie i jestem już całkiem precz. Chciałbym go skończyc na SWW, żeby nie było, no to rozkładam warsztat, biorę model i ... nie chce mi się. Zniechęcam się do dalszego klejenia, bo to, to, to i to mi się nie podoba, tego teraz nie będę kleił, kiedyś indziej to zrobię, z tym się teraz męczył nie będę. Już mnie to wkurza, bo może bym coś kleił porządnie, ale im dalej jestem, tym mniej mi się kleic chce. Chciałbym skleic ten model, bo mam kilka takich w 2D które dostałem za darmo i obiecałem, że skleję i założę relację, ale nic nowego zaczynał nie będę póki nie skończę tego, co zacząłem.

Pozdrawiam, maniek
Odpowiedz
#54
Siądź i po prostu po kolei każdą część wycinaj, formuj, klej. Nie odkładaj na później czy kiedy indziej - idź po kolei wg instrukcji. Po pół godzinie wejdziesz w rytm i dasz radę, zwłaszcza że Camel nie ma nie wiadomo ile tych części.
na macie: projekt X
Odpowiedz
#55
Maniek15 Camel ma 234 części do wykonania.Więc lep go dalej. Ja staram się coś robić przy czafim co drugi dzień i skończyć model nie na czas lecz na efekt. A kiedyś jak tak popatrzyłem na model 5 minut co mam kleić to odrazu nie chciało mi się kleić.
[Obrazek: sww.jpg]
Odpowiedz
#56
To ja Wam powiem tak. Nabrałem ostatnio weny, jak nie wiem co. Założyłem kilka relacji, z mocnym postanowieniem prowadzenia ich na bieżąco. Mam kilka pomysłów, więc chcę pokończyć to, co pozaczynałem. I tydzień temu urodził mi się syn... Nie oznacza to bynajmniej, że przestanę kleić, ale wiecie co? Każde pięć minut teraz, to prawdziwy skarb  :mil11:
Odpowiedz
#57
Ja mam wenę tylko brak możliwości. Nawet nie czasowe Smile problemy z plecami powodują, że ręce mi drętwieją Sad na razie mam tylko możliwość oglądania i komentowania
Odpowiedz
#58
  Skoro jest Kokosz, to powinien być i KAJKO. To jasne.
  Więc - wielkie GRATULACJE!!! PDT_Armataz_01_34
  No, to teraz, Bracie Polaku, czekają Cię odpowiedzialne zajęcia. I - nie wytłumaczysz się brakiem weny... PDT_Armataz_01_01
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#59
(13-03-2014, 10:26)kokosz link napisał(a): To ja Wam powiem tak. Nabrałem ostatnio weny, jak nie wiem co. Założyłem kilka relacji, z mocnym postanowieniem prowadzenia ich na bieżąco. Mam kilka pomysłów, więc chcę pokończyć to, co pozaczynałem. I tydzień temu urodził mi się syn... Nie oznacza to bynajmniej, że przestanę kleić, ale wiecie co? Każde pięć minut teraz, to prawdziwy skarb  :mil11:
Widzisz ale fujara ze mnie Smile powiem tylko tyle że gratuluje Smile ja od 2 miesięcy mam też taki drugi skarb. Ten pierwszy to już tak nożycami śmiga że aż miło Smile

Teraz masz jeszcze luz śpi i je no i tam takie dodatki uskutecznia, czas więc jest.
Odpowiedz
#60
No tatusiowie- gratulacje. Mi miesiąc temu przybyła córeczka. Big Grin A możliwości klejenia mam tak sobie. Za duża kumulacja niefajnych rzeczy się za mną ciągnie. Może kiedyś jeszcze coś zakończę galerią...
Odpowiedz
#61
Ło matko! To Wy prawie wszyscy tatusiowie. Dziękuję za wszystkie gratulacje i odwzajemniam się nie mniej serdecznymi  :milbravo: Cóż... Ja też się nie mogę doczekać, kiedy będzie mógł dorwać się do Małego Modelarza  :mil11: Niektóre modele już są zaklepane specjalnie dla niego.
Odpowiedz
#62
Dzieciaki u mnie póki co składają klocki lega - ale zauważyłem u mojej córki (6 lat) talent do wyklejania i retuszowania - może coś z tego będzie. Przy okazji dzielnie mi też kibicuje i zadaje mnóstwo pytań co gdzie i jak.
Na macie: ???
Moje wypociny:
A6M2 Mitsubishi Zero
Nie ukończone:Ba-64
Odpowiedz
#63
No a jak sobie radzicie z dylematem chemia modelarska kontra dzieci??
Odpowiedz
#64
W bardzo prost sposób :wink:  kleimy gdy dziecka akurat nie ma w domu.... czyli prawie nigdy nie kleimy.... :roll:
Odpowiedz
#65
Cóż, ja może nie mam zbyt wielkiego doświadczenia w tej kwestii, ale już teraz trzymam wszystko pod kluczem, a na co dzień używam głównie BCG, który jest mniej więcej tak samo szkodliwy, jak woda. A jak muszę użyć butaprenu, czy polakierować coś nie-wodnym lakierem, lub nie-akrylową farbką, to wychodzę na klatkę schodową, albo do suszarni na bieliznę (taka osobna kanciapa w bloku, gdzie tylko ja mam dostęp). A ogólnie, to mam swój pokój. Tyle że jak dziecko będzie większe, to nie wiem... Przecież to nie tylko chemia, ale wszystkie ostre narzędzia... Pokój będę musiał zamykać, czy co...
Odpowiedz
#66
I dlatego ja też używam BCG :-)
A z moja dwójką dzieciaków (dziewczynka 6 lat i chłopczyk 3 lata) zadziałała metoda zaspokojenia ciekawości. Wiedzą, w której szafce mam "warsztat" i co tam mam. Pod moja opieką dałem im podotykać nożyki, nożyczki, tubki itd. Sami chyba stwierdzili, że te tatowe zabawki to jakieś badziewie i w sumie nic interesującego. I już ich ta szafka w ogóle nie ciekawi. Polecam wszystkim ojcom tę metodę!
Odpowiedz
#67
Jasne... mojej małej się właśnie podoba na warsztacie i męczy by coś poodlewać bo lubi części z formy wyciągać :roll: papierowych części jako tako nie rusza ale narzędzia to już superciekawa sprawa.. a i zamykanie szafek czy pokoju nic nie daje, te małe cwaniaki szybko się uczą wszędzie włazić
Odpowiedz
#68
Ha Ha temat rzeka, poczekajcie jak wam dzieciaki podrosną. Ja mam troszkę większe i dowiaduję się czasami np. od córki (2 klasa gimnazjum) że dostałem 5 albo 6 z jakiegoś tam przedmiotu :mrgreen:. Wczoraj przychodzi córka ze szkoły i mówi - "tata muszę na plastykę ulepić z plasteliny baletnicę", to co? Ojciec zaczął lepić, wzmacniać drutem nogi i ręce, jak to modelarz (tyłek i cycki miętoliłem i całkiem zgrabne mi wyszły). Dzisiaj się dowiaduję od córki że dostałem szóstkę i baletnica na wystawę szkolną idzie. Życie.
Odpowiedz
#69
Zbin - a relacja gdzie? Tongue

U mnie pełza taki jeden 15 miesięczny bobas, który właśnie wchodzi w etap otwierania szafek i szuflad Wink Poza tym często domaga się sadzania go na kolanach przed biurkiem. Głównie dlatego, że uwielbia napieprzać w klawiaturę Wink Ba! nawet głośno protestuje gdy go się próbuje od niej odciągnąć... Dlatego nie mogę mieć nic rozłożonego na biurku, bo albo by było ściągnięte na ziemię, albo wymiętolone małymi paluszkami Sad

(14-03-2014, 10:10)zbin link napisał(a): Życie.

Gratuluję tatusiom Wink tym nowym i tym nowym-starym Wink
Odpowiedz
#70
Ano, Zbin temat rzeka.
Ja miałem z relacja ruszać a tu masz, kluczowe elementy modelu jakoś tak za blisko krawędzi stołu sobie leżały i....
teraz czekam na nowa wycinankę. Brrrrr....  PDT_Armataz_01_19

:mil11: :mil11: :mil11:

pozdrawiam
Odpowiedz
#71
A moje ni cholery za klejenie nie chcą się zabrać. Syn robi mi burdel w narzędziach w garażu, ciągle muszę grzebać w na regale, córka podbiera klej , zabiera nożyczki i pęsety. Chwili spokoju z nimi nie ma.
SZAD
PS. Syn 28 lat, córka ..... o 5 młodsza.
:mrgreen:
"Kruca bomba mało casu"
----------------------------------------
Odpowiedz
#72
Mój synek ma dopiero pół roku, więc nie mam problemu z podbieraniem narzędzi itp. Wink
Ale chciałbym, żeby w przyszłości sklejał ze mną modele, pytał co i jak.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości