Liczba postów: 453
Liczba wątków: 12
Dołączył: 08 2007
A nie zauważyłeś że modele trochę inaczej wyglądają? Trochę są bardziej skomplikowane? Inny nakład pracy projektanta? Inna objętość? Materiały źródłowe są za darmo (kiedyś modele przypominały pierwowzór z daleka, o ile w Modelarzu albo Planach nie było czegoś)? Nie zauważyłeś spadek nakładów? To jak mieć pretensje patrząc na ceny aut wtedy i teraz... Ale jak ktoś chce to znajdzie tanie modele dla początkujących...
Liczba postów: 102
Liczba wątków: 28
Dołączył: 12 2018
Moim skromnym zdaniem jest tyle modeli o skali trudności ze idzie wybrać zawsze coś dla siebie. Cena za bardzo mnie nie przeraza bo wiem ile czasu projektant musi spędzić nad komputerem i jeszcze wszyscy po drodze chcą coś na tym zarobić. W tej chwili model nawet średnio trudny nie skleja się w ciągu miesiąca tylko kilku, chyba ze ktoś ma bardzo dużo czasu na sklejanie. Najbardziej np. mnie wkurzają modele, gdzie brakuje elementów, rysunki są prawie nie czytelne lub skanowane z innych podobnych modeli tego samego autora które ni jak mają się do tego modelu, i do tego nie można złożyć żadnej reklamacji, ze są błędy w modelu czy brakuje części. Nie będę tu podawał nazwisk projektantów którzy tak robią, ale jak wydaje pieniądze chciałbym model kompletny. Czy tak trudno projektantowi( lub niech projektant da do sklejenia przez drukiem model do sklejenia żeby wyłapał błędy). Jeśli wydaje na model np. 50 zł, 80 zł czy więcej , to zawsze dopłacę 5 zł więcej za więcej rysunków, a nie głowił się pół dnia jak projektant to wymyślił gdzie na rysunku nic nie widać, lub są błędy. Niektórzy chyba idą na ilość a nie na jakość modelu.
Liczba postów: 1,194
Liczba wątków: 33
Dołączył: 09 2011
Chopy.. przecież można sobie kupić te stare małe modelarze na alledrogo i sklejać. Nie narzekaj że jest coś drożej bo inflacja jest. Buduję domy z drewna i wyobraź sobie że trochę zrębek drewnianych sklejonych klejem i sprasowanych podrożało o 200% ( OSB ) w przeciągu 2 miesięcy. Fajny nik, więc z wiatrem i do przodu.
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III, SB2U Vindicator, Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 5,357
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
05-09-2021, 11:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-09-2021, 11:01 przez ZbiG.)
Jest, jak jest. I wszyscy interlokutorzy mają rację! Sklejam kartonowe (papierowe!) modele od 1958 roku. Rozpoczynałem od pierwszych numerów "Małego Modelarza" i modeli z wydawnictwa MON. Najgorszą stroną tego zajęcia był brak odpowiedniego kleju... - reszta, tzn narzędzia i tektura była już mniejszym problemem. Modele również bywały różne - wszystko zależało od projektanta. Nie będę, oczywista porównywał tamtych warunków do dzisiejszych! Niemniej jednak, chociaż korzystam z rozwoju technologii, to nie przesadzam. Staram się pogodzić tendencje nowoczesne z tradycyjnymi - i, proszę mi wierzyć, zdaje to egzamin. Mam wrażenie, iż wielu starszych wiekiem i stażem modelarzy czyni podobnie...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,871
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
Wietrze, Wietrze...
Jak już pisali przedmówcy (przedpisowcy(?)  ) nikt nie każe Ci ciąć nożykiem za 30PLN, możesz dalej ciąć proste i tanie modele nożyczkami za 3 PLN z hipermarketu z dokładnością 1 mm, albo nawet idąc z duchem czasu nożykiem segmentowym za 4,70 PLN z Casto... Możesz dalej używać tektury z pudełka po butach (0 PLN - no chyba, że wcześniej musisz kupić buty za 300 ;-)
A odnośnie porównania do książek (też moje hobby) to pamiętaj, że są wypożyczalnie - nie musisz kupować. I tutaj czytelnictwo ma znaczącą przewagę nad klejeniem...
A porównanie cen? Porównaj zatem ile płaciłeś w '95 za chleb i ile płacisz teraz. A potem przemnóż współczynnik przez dawne ceny modelu z MM i pewnie wyjdzie Ci to samo. Więc argument o taniości ówczesnych modeli uważam za chybiony...
Pozdrawiam
Liczba postów: 212
Liczba wątków: 28
Dołączył: 12 2007
Najlepiej zapytać samego siebie, czy wolał(a)bym wrócić do 1985 roku czy jednak być modelarzem w 2021?
Świat się zmienia i żadne "kiedyś to było a teraz to nie ma" tego nie powstrzymają. Mamy wolny rynek, domy kultury wciąż istnieją, niektóre szkoły otwierają się na modelarzy, nic tylko działać i wciągać młodych ludzi w temat, projektować i wydawać modele za 12 zł. Wylewanie na forach "jest źle, niech ktoś coś" niczego nie zmieni.
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11 2008
Hm. W 1976 modele były po 4.50 - Santa Maria, ale nie było ich w kioskach. Za Santa dałem koledze 50 zł i książkę o karate. Model sklejało się jednak w miesiąc. Co prawda poległem na Łosiu i Victory, a teraz La Belle Poule - 10 lat i dopiero połowa ...
Liczba postów: 80
Liczba wątków: 5
Dołączył: 11 2019
07-09-2021, 09:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-09-2021, 09:31 przez 970.)
powitać,
co do cen, to bym się bardzo wstrzymał do porównań z lat '80 czy '90, bo tu nie ma co porównywać i to jeszcze do MM, a w tedy, zaczynały działalność GPM, FY Model czy arsenał i stawały się "konkurencją" dla rzeczonego MM'a
obecnie, ceny są - jak dla mnie - zaporowe, tzn. za model "średniej półki", wydawnictwa wołają 50 - 80 pln, co jest dużo, zważywszy co dostajemy w zamian, np.: taki A10 z GPM'u cena bazowa 100 pln, z zestawem "laserów" 160 pln mało? porównywalnie do poprzednich lat? no nie bardzo...
a sam model? to niejako poprawiona wersja Słowika z MM' z 1994 roku, szału nie ma...
warsztat? każdy buduje go sam i jeden potrzebuje narzędzi za dużo monet, drugi kompletuje i robi sobie samemu z czegokolwiek i to jest ten duch/sól chyba każdego modelarstwa 
także - każdemu według potrzeb
Liczba postów: 76
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11 2016
Dla wszystkich narzekających na ceny:
1. Porównajcie proszę jakość poligrafii w latach 90 i obecnie. To nie jest ten sam druk czy papier.
2. Porównajcie ofertę u różnych wydawców. Jeden sprzedaje model za 100, inny za 50. Są też prostsze modele u niektórych wydawców koło 25, lub nawet bardzo proste poniżej 10.
3. Porównajcie cenę tego samego modelu kiedyś i dziś. Kiedyś A-10 z MM to 28.000 starych złotych (2,80 nowych). Obecnie widzę tenże sam model za około 28 zł na Alledrogo (wraz z przesyłką). 10x wzrost ceny w ciągu 27 lat. Tak działa inflacja - waluta traci wartość - i tego się nie zmieni. Porównywanie ceny niegdyś i dziś w oderwaniu od cen innych produktów jest już nie fair.
Nora bene: stary A-10 od Fly Model to już cena 50-60 zł obecnie. Wcale nie tak dużo mniej w porównaniu z najnowszym A-10 z GPM.
4. Ściągnijcie sobie i wydrukujcie model z internetu. Jest bardzo wiele kapitalnych projektów (legalnych) dostępnych w sieci za darmo.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Czy modelarstwo to drogie hobby? Tylko w połączeniu ze zbieractwem
Jeśli nie jest się maniakalnym zbieraczem modeli to bez przesady - 300 zł na 2 lata to nie jest wydatek (za takie pieniądze kupisz matę, olfę, pierdółki i model okrętu, który zajmie Ci pewnie ze 2 lata).
A co do książek to nigdy nie traktowałem ich jako hobby - dla mnie czytanie książek jest jedną z podstawowych potrzeb życiowych.
|