Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Relacja + Galeria] F/A-18 Hornet - FlyModel
#1
Witam.

 Kiedyś bawiłem się w klejenie plastików, ale farbki wykańczały mnie finansowo  :wink: , a jako, że zdarzyło mi się również skleić parę modeli papierowych, (P-47 MM - identyczny z tym w banerze forum  :wink: ), F-16C, również MM oraz parę innych to mając na uwadze nadchodzącą zimę i koniec sezonu lotnego u nas w klubie postanowiłem wrócić do tego pięknego zajęcia.
 Wspomniany w temacie Hornet firmy FlyModel leżał u mnie w przysłowiowej szafie od ładnych paru lat, i dobrze, że go nie dotykałem, bo bym popsuł, a to jeden z moich ulubionych samolotów  :wink:  Ostatnimi czasy dla "rozgrzewki" po długiej przerwie skleiłem P-40 firmy Orlika robiąc ruchome stery itd, oraz ostatnio Spitfire'a MK.Vb z MM.

Wybaczcie, że przy pierwszym poście brak fotografii etc. ale na razie są jedynie dwa przednie segmenty. Gdzieś na tym forum znalazłem zdjęcia już sklejonego Horneta tej firmy, ale nie było przy nich relacji. (Mam nadzieję, że mój wyjdzie choć w połowie tak dobrze.) Tak więc tutaj moja prośba, jeśli ktoś z Was już kleił ten model i mógłby się na jego temat wypowiedzieć, to byłbym wdzięczny.

Oczywiście robię wersję z ruchomymi powierzchniami sterowymi, składanymi skrzydłami etc.

Pozdrawiam i do usłyszenia/przeczytania.   :wink:
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#2
Uuuu z grubej rury dajesz :wink: . Bardzo trudny model sobie wybrałeś, ja też mam go już od paru lat i na razie był odstawiony właśnie ze względu na jego skomplikowanie. W każdym razie nie mam zamiaru cie zniechęcać. Już coraz częściej do niego zaglądam więc myślę ,że powoli nadchodzi jego czas u mnie na warsztacie, dlatego będę patrzył na twoje poczynania. Życzę powodzenia.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#3
Witaj na forum! :grin: Kleiłem ten model i bardzo miło wspominam prace nad nim :grin: Mimo jego skomplikowania przyjemnie się go skleja,z błędów to pamiętam tylko odwrotnie kolorami wydrukowaną jedną klape skrzydłową i mały kłopocik z dopasowaniem wlotów powietrza.Będę tu często zaglądał-powodzenia! :grin: :grin:
Cytat cyni cłowieka ocytanym :-P
Odpowiedz
#4
Witam.

Co do sklejonych już dwóch pierwszych segmentów, to popełniłem błąd najpierw sklejając je ze sobą a dopiero potem oklejając poszyciem. Cóż, troszkę pracy pilniczkiem i papierkiem ściernym w końcu wyratowało mnie z opresji, :wink: , jednak o dziwo poszycie drugiego segmentu wystaje na prawie milimetr poza krawędź wręgi, a wzmacniający element dystansowy pomiędzy nimi w ogóle nie był przycinany na długość.

[Obrazek: hornet01.jpg]
Tutaj widać sklejony dziób oraz przymiarkę na sucho dla elementów komory podwozia.

Dziś powstał szkielet trzeciego segmentu mieszczącego kabinę pilota oraz wnękę podwozia przedniego (jeszcze nie kompletny). Poniżej fotografia z prawie dokończoną komorą podwozia przedniego, nie zamykałem jej z tej strony, żeby nie mieć trudności z wsunięciem drutu, który robi za oś goleni. W najbliższej przyszłości czeka mnie zeszlifowanie wszystkich elementów komory tak, aby nie wystawały za obrys wręg.

[Obrazek: hornet02.jpg]

Wróblowaty, out. :wink:
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#5
Witam ponownie.

Dziś posiedziałem nad tym Hornetem parę ładnych godzin, więc wrzucam garść spostrzeżeń oraz efektów. (nie wszystkich niestety zadowalających.)

Przed oklejeniem segmentu wkleiłem główną oś przedniej goleni oraz zabrałem się za oś siłownika. Instrukcja kazała wkleić tylko małe roleczki z papieru na drut, ale po przyjrzeniu się schematowi budowy przedniego podwozia i mocowaniu siłownika od razu zabrałem się za zrobienie głównej części tego siłownika i elementu, który trzeba owinąć wokół rolek na osi. Po oklejeniu kadłuba było by to już niemożliwe. Poniżej miniaturki siłownika z uchwytem. Rolki przez które przechodzi oś musiałem praktycznie 'rozwinąć' do połowy, bo były za grube, żeby okalający je element mógł się w ogóle zamknąć na cylindrze.
[Obrazek: ae1fa1a46d4e45c8m.jpg]

W następnej kolejności na ogień poszły elementy od kabiny pilota, jak się okazało, niektóre części trzeba było mocno przyciąć, żeby 'górna półka' kabiny nie łamała się w połowie.
[Obrazek: 6f5ebb1a67116656m.jpg]

Potem poszło parę elementów kokpitu szlifowanie elementów wnęki podwozia i przymiarki do oklejenia segmentu poszyciem. O dziwo znowu mi wyszło, że poszycie jest dłuższe niż cały segment i tym razem to chyba nie moja wina. :wink: Zwłaszcza, że na całej długości naddatek segmentu jest praktycznie taki sam jak na poprzednim segmencie. Ale wracając do oklejania, pierwsze przymiarki nie były zbyt obiecujące, ale po wycięciu przed sklejeniem dziury na podwozie na której widniał duży napis "wyciąć po sklejeniu!" poszło z górki. :wink: Postanowiłem nie odcinać nadmiaru wystającego za wręgi poszycia, bo to by zaburzyło ciągłość w nadrukach itd, za to wpadłem na pomysł, żeby poszycia łączyć nia na podwójne wręgi, a na potrójne. :wink: Zrobiłem po klonie obu skrajnych wręg i na przymiarkach wygląda obiecująco. :wink:
[Obrazek: d3ca87da61dedeacm.jpg] [Obrazek: 9941735a2796354cm.jpg][Obrazek: a21b36b5c32575fam.jpg]

Tutaj na ostatnim zdjęciu wychodzi mój pierwszy babol. :???: Niestety to spuścizna tego o czym pisałem wcześniej, że najpierw skleiłem konstrukcję a potem okleiłem poszyciem... Co prawda na fotografii wygląda gorzej niż w rzeczywistości, ale fakt faktem, jest mały rozstęp.

Na koniec wnęka podwozia z zamocowanym siłownikiem i przymiarka na sucho do łączenia segmentów.
[Obrazek: b4a8579e90193df9m.jpg] [Obrazek: e719b51a545fa762m.jpg] [Obrazek: 4944d691e31dcf06m.jpg]

Na razie to tyle, jutro raczej nie będę kleił bo wybywam z domu, ale może w niedzielę coś ruszę.

Pozdrawiam.
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#6
Znowu się trochę ruszyło przy moim Szerszeniu, tak więc postanowiłem dać upust swojej żądzy grafomańskiej. :wink:

Po wklejeniu podstawowych części wyposażenia kabiny pilota, przyszedł czas na sklejenie fotelu pilota. Nie jest on jakoś szczególnie zdetalowany, poza tym spasowanie jego części jest dobre, tak więc nie nastręczył większych trudności. Poniżej fotki samego fotela oraz jego przymiarki na sucho do kokpitu.
[Obrazek: 0be7d4fd32377462m.jpg] [Obrazek: d802160c6bff771am.jpg]

Na dalszy ogień poszedł kolejny segment i chyba odkryłem jeden z powodów, przez który poszycie jest zawsze dłuższe od segmentu. Po dokładnym zmierzeniu suwmiareczką tektury na którą podklejam wręgi okazało się, że ma ona 0,7 mm a nie 1,0 mm jak pragnie tego autor modelu, co przy dwóch wręgach na każdy segment daje mi nieco ponad pół milimetra. Jednak skąd to drugie pół... jeszcze nie wiem. :wink: Ale wracając do tematu, najpierw okleiłem dolną połówkę segmentu, a potem od razu przykleiłem całość do pozostałej części kadłuba. Następnie zająłem się oklejaniem górnej połówki. I tutaj model miło mnie zaskoczył, bo po kilku drobnych korektach, wszystko ładnie do siebie spasowało. Efekty poniżej.
[Obrazek: cd2b0148634c9e17m.jpg] [Obrazek: d021d656c68b2b2cm.jpg] [Obrazek: f9ca60542238bf86m.jpg]
Ponad to ten brzydki rozstęp o którym była mowa w poprzednich postach zamaskowałem wypełniając go wikolem. Teraz zastanawiam się, czy nie zrobić z drucików imitacji przewodów hydraulicznych w komorach podwozia. Są one wymalowane jako czarne kreski przebiegające po ścianach komory, więc mnie korci, żeby je uwypuklić.

Na koniec dzisiejszego wpisu natomiast, rzecz, która w tym modelu mnie niesamowicie zaskoczyła. Od dawien dawna wiadomo, że piloci USAF i Navy są na siebie cięci i według pilotów marynarki to ci z USAF nie grzeszą intelektem. A tutaj coś takiego:
[Obrazek: f69ff69902a23a83m.jpg]

:mrgreen:

Zastanawiam się jeszcze nad tym jak zrobić owiewkę... Doświadczenia w tłoczeniu nie mam żadnego a z folii ładnie nie wyjdzie. Przeglądając stronę Gowmixu wielce się ucieszyłem, że rozwiązanie mojego problemu kosztuje jedyne 3,50... Ale Poczta Polska brutalnie sprowadziła mnie na ziemię, dodając 11zł jako koszt wysyłki... :neutral: Na razie wstrzymałem się z tym zakupem, może jak już w końcu będę obrzydliwie bogaty to się szarpnę. :wink:

Pozdrawiam i proszę o komentarze/krytykę.
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#7
Cytat:

Przeglądając stronę Gowmixu wielce się ucieszyłem, że rozwiązanie mojego problemu kosztuje jedyne 3,50... Ale Poczta Polska brutalnie sprowadziła mnie na ziemię, dodając 11zł jako koszt wysyłki... :neutral: Na razie wstrzymałem się z tym zakupem, może jak już w końcu będę obrzydliwie bogaty to się szarpnę. :wink:
Witam.
Zastanów się nad jakimś większym zamówieniem,niekoniecznie musi być z Gomixu,w ofercie innych wydawnictw czy sklepów internetowych są również owiewki.Nigdy się nie opłaca sprowadzać jedną rzecz.A model Ci fajnie wychodzi,tylko nad oprofilowaniem dziobu mogłeś trochę popracować.
Pozdrawiam.
Nigdy nie mów nigdy
Bitwa pod Cuszimą:"Admirał Nachimow","Imperator Nikołaj I","Asashio"(typ "Shirakumo"),torpedowce 42 i 66

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#8
Dziękuję za komentarz, odnośnie oprofilowania dziobu, cóż... mea culpa, za dużo entuzjazmu a za mało pomyślunku przy rozpoczynaniu modelu i efekt jest jaki jest. :wink: Koniec końców zamówiłem do tego Horneta tak owiewkę jak i od razu zestaw kółek, do tego jeszcze lakier bezbarwny. Jak paczka przyjdzie, to przećwiczę lakierowanie na sklejonym już Warhwaku i być może na Spicie, ale znając pocztę jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie zanim się doczekam.

Tym czasem postępy w pracach...
Skleiłem segment zawierający komory podwozia głównego,
[Obrazek: f0f02ffca65a1adam.jpg] [Obrazek: 8ca6a9e6cbe0bd46m.jpg]
Segment dokleiłem do kadłuba i okleiłem większością poszycia. Niestety na górnym poszyciu, czego nie zauważyłem przy przymiarkach na sucho zrobił się mały uskok w lini kadłuba. Są jakieś bezpieczne sposoby na zeszlifowanie tego? Poza tym wygląda na to, że ma on nieco ciemniejszy odcień w stosunku do sąsiadujących częsci.
[Obrazek: e2ca09561c2f2755m.jpg] [Obrazek: 9faea1b563f250b3m.jpg]
Ponad to wkleiłem elementy do odprowadzania warstwy przyściennej powietrza przy chwytach. Na zdjęciach widać miejscami zabrudzenia od wikolu, którym zapełniałem drobne szczelinki, zaopatrzyłam się już w farbki plakatowe, więc za niedługo postaram się to wyretuszować. W następnej kolejności pójdą LERXY i część ogonowa.
[Obrazek: 7dfe4d2849164bf3m.jpg] [Obrazek: 87eb51e93d8a520fm.jpg] [Obrazek: d3dd98606a0a966am.jpg] [Obrazek: d2ce3e79039321cem.jpg]

Pozdrawiam i do usłyszenia.
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#9
Witam.

Ostatnimi czasy musiałem więcej czasu poświęcać magisterce niż klejeniu, więc długo się nie odzywałem na forum, ale złapałem parę dni oddechu i już są pewne postępy. Tak jak planowałem, przykleiłem do kadłuba płyty napływów, niestety okazało się, że dotychczasowe manipulowanie modelem doprowadziło do powstania w paru miejscach niepożądanych "górek" na wręgach pomiędzy segmentami. Przez to spasowanie listw napływów stało się kłopotliwe i nie uchroniłem się przed drobnymi szparami na miejscach łączenia ich z kadłubem. Te szpary postanowiłem zalać wikolem, ale żeby nie ubrudzić wszystkiego dookoła, wikol w wymaganych miejscach aplikowałem przez strzykawkę z igłą i muszę powiedzieć, że efekty końcowe w stosunku do tego co było, są dla mnie bardzo zadowalające. Zastanawiam się jeszcze, czy mimo zalania szpar nie przejechać ich plakatówkami.
[Obrazek: ac41e9fb9192b599m.jpg] [Obrazek: c5f70fca3d533958m.jpg] [Obrazek: 8bbd04130d659cf9m.jpg] [Obrazek: ec3ac6d70b3a84ccm.jpg]

Po sklejeniu, krawędzie listw napływów dodatkowo pociągnąłem delikatnie wikolem, żeby na przyszłość się nie rozklejały. Następnie zabrałem się za klejenie segmentu ogonowego, jeszcze nie jest skończony, zostało do wklejenia parę elementów, spasowanie dysz wylotowych z silników i wklejenie wyposażenia komory hamulca aerodynamicznego.
[Obrazek: 67e7fce1e7ba03a1m.jpg] [Obrazek: 1e013b90d1fe7266m.jpg]

Ale o tym w kolejnym odcinku. :wink:

Pozdrawiam i do usłyszenia.
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#10
Cytat: Zastanawiam się jeszcze, czy mimo zalania szpar nie przejechać ich plakatówkami..
Witam.
Co wy tak wszyscy chcecie fajdać modele plakatówkami.Na 100% nie uda ci się dobrać koloru a poza tym plakatówki na bazie wody mogą Ci narobić niezłego bajzlu z tymi łączeniami.Jak zalewasz jakieś szpary wikolem to postaraj się wygładzać to miejsce półsuchym pędzlem.Operację trzeba powtarzać dopóki efekt nie będzie zadawalający.Wikol po wyschnięciu odrobinę się kurczy ale robi się transparentny i na pewno lepiej to wygląda niż miejsce nieumiejętnie retuszowane.Modelik robi niezłe wrażenie.Działaj dalej i pamiętaj,żeby go za bardzo nie ściskać to nie będziesz miał takich problemów.
Pozdrawiam.
Nigdy nie mów nigdy
Bitwa pod Cuszimą:"Admirał Nachimow","Imperator Nikołaj I","Asashio"(typ "Shirakumo"),torpedowce 42 i 66

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#11
Dzięki za rady co do farbek i wikolu. Na razie swoje zapędy malarskie ograniczałem do niezbędnego minimum, właściwie to głównie przy zaklejaniu wspomnianych szpar przy listwach napływu, docinałem cieniutkie paseczki papieru, podklejałem je w miejscu gdzie będzie szpara i je malowałem na szaro. Dzięki temu pomiędzy kadłubem a listwami nie ziały czarne otwory.
Raz jeszcze dzięki za pomoc.
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#12
Wroblowaty, a ja mam inną prośbę do ciebie. Czy mógłbyś przetłumaczyć ten humorystyczny napis o którym jakiś czas temu napisałeś i pokazałeś. Samemu poległem i podesłałem linka do kolegi Amerykanina który służy w marines i swego czasu pracował w jednostce użytkującej F-18. W każdym razie za nic nie był sam wstanie powiedzieć i zrozumieć tego co tam napisano. Pytał się mnie czy aby na pewno to po angielsku :wink: . Wiadomo że amerykanie jednak używają wielu słów odmiennie niż Anglicy i sugerował ,że może tą droga należy podążać.
Druga sprawa , nie wiem czy pytałem i czy o tym pisałeś wcześniej. Czy aby na pewno chcesz prowadzić w tym dziale relację czy wolisz aby przenieść ją do działu głównego?.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#13
Jest napisane: "push huttox to open odor; pull ring out 6 veet to jettison cakopy"
A powinno być "push button to oper door; pull ring out 6 (feet?) to jettison canopy"
Tak mi się wydaje, po prostu dużo literówek jest.
Odpowiedz
#14
Z miłą chęcią odpowiem na oba pytania. :wink:

Co do napisu, mamy do czynienia z ewidentnym błędem w opracowaniu grafiki do modelu... Na większości, no dobra - na praktycznie wszystkich odrzutowcach jest zainstalowany system do awaryjnego otwarcia kabiny z zewnątrz, a to jest, a w zasadzie powinna być instrukcja jego użycia. W oryginale powinno brzmieć "1. Push button to open door 2. Pull ring out 6 feet to jettision canopy" czyli 1. naciśnij przycisk aby otworzyć drzwi/pokrywę 2. Wyciągnij pierścień na odległość 6 stóp aby odstrzelić owiewkę. Na modelu natomiast litery są tak niemiłosiernie pomieszane i pozamieniane, że nie dziwię się, iż Amerykanin nie miał pojęcia co to może znaczyć. :wink: Zresztą to nie jedyny tego rodzaju "kfiatek" w napisach eksploatacyjnych w tym opracowaniu. Być może były one ściągane skanerem ze zdjęć i program do odczytu tekstu pokazał co potrafi? :wink:

Natomiast w sprawie przenosin tematu, to propozycje tą poczytam sobie za komplement, ale jednak wolałbym dokończyć go tutaj. Smile Mój warsztat nie jest jeszcze na tyle dobry, żebym wstawiał swoje relacje w miejscu gdzie pracują tacy czarodzieje papieru jak Zept ze swoim P-38. :wink:

Pozdrawiam
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#15
Tak myślałem co do tego tekstu, ale wolałem się upewnić. Koledze ze Stanów też napisałem i uprzedziłem ,że może to być swego rodzaju gra słów. Swego czasu miałem okazje oglądać z bliska i siedzieć w F-18. Żałuje tylko ,że wtedy nie zwróciłem uwagi na te napisy. Zauważyłem jednak teraz patrząc na zdjęcia ,że nie wszystkie ich samoloty miały takowe opisy. Na tym poniżej jest coś ,ale nie widać dokładnie co. Może taki sam tekst jak u ciebie.

[Obrazek: b32712a5cfcb0d58m.jpg]

Za to na zdjęciach F-18 z tej jednostki trudno mi znaleźć takowy mechanizm do ręcznego z ziemi odrzutu owiewki. Za to na F-18 fińskich takowe coś podobnego widzę ,ale z lewej strony. W zasadzie zawsze to jest taka mała szybka z kawałkiem linki za nią. Dobra tyle sobie pogadałem :wink:. Dzięki za odpowiedz. A czy to był komplement to jak najbardziej :wink: , ale skoro tak sobie życzysz to klej dalej tutaj.
Dalej podpatruję.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#16
Uffff, nareszcie po obronie. Jako, że w związku z tym miewam teraz nieco więcej wolnego czasu to znowu ruszyłem małe co nieco z moim pupilkiem. :wink:

Tak jak planowałem, skleiłem całą konstrukcję segmentu ogonowego wraz z dyszami wylotowymi, które następnie doń wkleiłem, całość połączyłem z resztą modelu i powoli wziąłem się za oklejanie.
[Obrazek: fd931e47caaf8c22m.jpg] [Obrazek: dcb04e4ebb3cf620m.jpg] [Obrazek: 4b295f7c1e1d9596m.jpg]

Już w trakcie przymiarek na sucho niestety zauważyłem, że musiałem coś sknocić z geometrią tego ostatniego segmentu, więc zeszlifowałem nieco bardziej wręgi i nakleiłem na nie cienkie paski papieru, żeby móc łatwiej dopasowywać kolejne elementy poszycia i ewentualnie mieć gdzie wklejać łaty w razie jakichś większych rozstępów. Koniec końców, rozpocząłem oklejanie segmentami od przodu modelu a nie jak zaleca instrukcja od segmentów środkowych, na których mieszczą się otwory na osie sterolotek. Musiałem nieco poprzycinać same elementy poszycia, ale nawet udało mi się je jako tako spasować, choć przyznaję się bez bicia, że w paru miejscach powstały szczeliny. Miałem również inny problem, gdyż podklejając wręgi dla tego ostatniego segmentu, patrzyłem na oznakowania, które widniały przy ich numerkach, tak więc pierścienie, w które wsuwane są dysze wylotowe podkleiłem zgodnie z oznaczeniami na tekturkę o grubości 2mm, jak się później okazało błędnie... :???: Na rysunku montażowym i na grafice wręg sąsiadujących wynika, że część ta powinna mieć jedynie 1mm grubości, tak więc pomiędzy końcem poszycia a dyszami wylotowymi zrobił mi się spory luz, na szczęście w arkuszach z częściami jest parę kawałków rezerwowych w odpowiednich barwach, tak więc z nich wyciąłem łaty, którymi zakleiłem te szpary. Na chwilą obecną model prezentuje się następująco:
[Obrazek: f475c933b57126e8m.jpg] [Obrazek: d287dc76fada647cm.jpg] [Obrazek: 7c702fa75a07b38bm.jpg] [Obrazek: 1ca89064fb3c646fm.jpg] [Obrazek: 100423bdf69a9525m.jpg] [Obrazek: 16b471e404a7ae3cm.jpg] [Obrazek: 3fc877db30935cc5m.jpg] [Obrazek: 9521660e83b45f65m.jpg]

Szpary, które widać na zdjęciu ukazującym spód kadłuba zakleję małymi paskami papieru. A na koniec... nie mogłem się powstrzymać :wink: , obok siebie Spitfire i Hornet (no dobra kadłub horneta :wink: ) w tej samej skali. A mówią, że wielkość się nie liczy... :mrgreen:
[Obrazek: 1f1ff1cdcfaee9b8m.jpg]

Pozdrawiam i do następnego.
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#17
Hej Paweł,
zaglądam do Twojej relacji od jakiegoś czasu, nie widziałem jeszcze tego modelu na czyimś warsztacie Smile Chciałbym nawiązać jeszcze do tych kuriozalnych literówek w napisach eksploatacyjnych. Czy mógłbyś zerknąć czy obok podpisu p. Sajdaka pod rysunkiem z profilu (widzę na ostatniej fotce) jest podany rok? Coś mi tam świta że 1997 (może 99?), ale nie jestem pewien. Nawiązuję do tego, bo - z całym szacunkiem do Projektanta - patrząc na dość grubą krechę i tak naprawdę brak 'finezji' graficznej tego projektu, przychodzi na myśl Hornet ręcznie kreślony przez p. Dariusza Raczyńskiego, wydany w 1997 roku w wydawnictwie A. Halińskiego, tyle że tu kreska jest cieniutka, zdetalizowanie mechanizmów podwozia głównego i przedniego wręcz wyprzedzające epokę, no i przede wszystkim brak jest takich kwiatków, napisy są liczne i prawidłowe (w sensie gramatycznym). Sklejałem ten model ładnych parę lat temu, i bardzo miło go wspominam. To tak na marginesie.
Kadłub Twojego Horneta prezentuje się smakowicie Cool :mrgreen:
Powodzenia :-)
Odpowiedz
#18
Witam, i dziękuję za zainteresowanie moją relacją. :wink: Przy tych rysunkach pod podpisem widnieje data "1999 IX". A jeśli inne Hornety autorstwa p. Sajdaka są wydane jak mówisz bez literówek, to mój, z tymi błędami i przesuniętymi względem kształtu części kolorami przy niektórych elementach jest chyba jakimś brzydkim kaczątkiem... :wink: Ale czy to łabądź, czy jednak brzydka kaczka, to się dopiero okaże. :wink:
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#19
Cytat:A jeśli inne Hornety autorstwa p. Sajdaka są wydane jak mówisz bez literówek, to mój, z tymi błędami i przesuniętymi względem kształtu części kolorami przy niektórych elementach jest chyba jakimś brzydkim kaczątkiem...

Ale te pozostałe Hornety są innego autorstwa Smile a Z. Sajdak opracował tylko jednego Horneta, za to masę innych fantastycznych tematów współczesnych. Zresztą polecam stronkę http://www.wsmk.konradus.com , tam jest wszystko pięknie i w sposób klarowny opisane Smile brzydkie kaczątko to raczej nie będzie Big Grin pozdrawiam
Odpowiedz
#20
Witam widzów w studiu i przed monitorami, dzisiejszy odcinek sponsoruje literka "5" i cyferka "H" :wink:

Od ostatniego wpisu udało mi się skleić oba wloty powietrza, choć nie mam pojęcia jak i gdzie, to wygląda na to, że zgubiłem części profilujące owe wloty i musiałem dorabiać nowe na podstawie kształtu jaki chwyt miał mieć od czoła. (dorobiona część to ten 'pierścień' na części po prawej na pierwszym zdjęciu). Wyszło lepiej niż się spodziewałem, ale gorzej niż bym chciał. Kolega Boogi dobrze zrobił napominając o możliwości wystąpienia trudności ze spasowaniem chwytów, za co serdeczne mu dzięki, zachowując więc daleko posuniętą ostrożność i wklejając kawałeczki tektury jako dystansery, udało mi się jako tako skleić całość do przysłowiowej kupy, chociaż przy łączeniu ze spodnią częścią kadłuba nie udało mi się zniwelować tych małych rozstępów od strony kadłuba.

[Obrazek: d2bba6f1e09fc331m.jpg] [Obrazek: a3f9f6d2ab2e4537m.jpg] [Obrazek: 23f4dd7830d675d5m.jpg] [Obrazek: 5f6530b003e5ff8am.jpg]

Z drugim wlotem sprawa była podobna, chociaż wiedząc już czego się spodziewać wyszedł nieco lepiej. Następna rzecz w menu, to sterolotki, tutaj bez żadnych sensacji-rewelacji, tyle tylko, że znowu trochę przez to co pisałem poprzednio, że musiałem się gdzieś z geometrią ostatniego segmentu rozminąć, nie udało mi się spasować sterolotek na styk do kadłuba i chociaż normalnie tego nie widać, to gdy się spojrzy pod światło, to widać mały prześwit. Niby nic poważnego a drażni... :???: Zaznaczam natomiast, że sterolotki wykonane oczywiście w wersji ruchomej.
Dziś natomiast zrobiłem płytę hamulca aerodynamicznego, wraz z zawiasami i siłownikiem oraz zacząłem powoli dłubać przy konstrukcji stateczników pionowych.

[Obrazek: 854f7e61a6be1039m.jpg] [Obrazek: d10b6a3a64a179d4m.jpg]
[Obrazek: 453e70b04119938dm.jpg] [Obrazek: e4159866c7db6521m.jpg] [Obrazek: 6a9eb1e3ae85cdbam.jpg] [Obrazek: 4c526673ca0286d8m.jpg]

Jak widać na załączonych obrazkach, hamulec aerodynamiczny również w wersji ruchomej z możliwością pełnego zamknięcia (przy którym niestety jednak nie licuje dokładnie z linią kadłuba :???: - na zdjęciach tego nie ma, bo były robione gdy czekałem jeszcze aż klej na mechanizmach dobrze chwyci), konstrukcja stateczników pionowych na razie ułożona na sucho.

Pozdrawiam i do usłyszenia. :wink:
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#21
Powitać wszystkich zwiedzających, dziś kolejna porcja wiadomości z frontu.  Smile

Ofensywa w rejonie stateczników pionowych zakończona całkowitym sukcesem, oba stateczniki wraz z ruchomymi sterami kierunku zostały osadzone na swoich miejscach i z najnowszych badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców wynika, że najprawdopodobniej tam pozostaną.  Wink

[Obrazek: 27c2621589fe3b4cm.jpg] [Obrazek: 721b9a9ab69c6a1dm.jpg] [Obrazek: d5808968123f0a55m.jpg] [Obrazek: 59a2d5d66378fd09m.jpg]

Gdy później wziąłem się za klejenie przykadłubowych pylonów na Sparrowy, mając model w pozycji odwróconej postanowiłem wrócić do starego pomysłu i wkleić parę powyginanych kombinerkami drucików do komór podwozia. Pylony spasowały niemalże idealnie, nic tylko wyciąć i przykleić z marszu, z wyginaniem drucików było trochę gorzej, suma summarum nie ma z tego żadnego wielkiego Halo ale mnie się efekt nawet podoba. Do tego zacząłem męczyć goleń podwozia przedniego, poniżej na zdjęciach przymierzana na sucho i jeszcze nie skończona goleń oraz pomalowane na czarno kółeczka przednie. Dostaną jeszcze jedną warstwę farby.
[Obrazek: 9110eda8217042bam.jpg] [Obrazek: 87576611525c6581m.jpg] [Obrazek: 450a10dd9e22c572m.jpg] [Obrazek: f1f9041bfd6ae86fm.jpg]

Następny post z postępami wstawię, gdy Hornet będzie mógł już stać o własnych siłach. Wink
Pozdrawiam i do zobaczyska.
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#22
Witam wszystkich, zgodnie z obietnicą kolejna odsłona relacji, a oto co się działo...

Dokończenie przedniej goleni podwozia zajęło mi nieco czasu, ze względu na dużą liczbę drobnych elementów, ale wszystko obyło się bez większych trudności. Jedna rzecz, która nie chciała mi spasować, pomimo dość głębokiego wcięcia nasady goleni, aby dobrze przylegała do osi w kadłubie, to siłownik odpowiadający za chowanie/wyciąganie podwozia... okazał się odrobinę za krótki, przez co gdybym wkleił go tam gdzie należy, goleń była by lekko odchylona ku tyłowi. Zaradziłem temu, docinając z papieru dodatkowy element, w kształcie "U" którym połączyłem siłownik i goleń. W zasadzie, jeśli ktoś nie zna dobrze budowy tego samolotu, to nawet tego nie zauważy.  Wink Kolejny element, przy którym pomajstrowałem to reflektor, na przedniej goleni, zamiast wklejać płaską czerwoną część, postanowiłem, wrzucić do środka nieco folii aluminiowej i zrobić przeźroczystą przykrywkę. Na zdjęciach  widać odrobinę wikolu, która wyciekła przy doklejaniu, ale gdy wikol zasechł, to nie ma po nim śladu. Poniżej goleń podwozia przedniego:

[Obrazek: fefffece0ab250f7m.jpg] [Obrazek: 25b6f83a39e6189dm.jpg] [Obrazek: ecd84c1a2c5d3f70m.jpg]

Następnie przyszła pora na golenie podwozia głównego... Uhhh tutaj była walka, począwszy z odpowiednim wygięciem drutów wzmacniających goleń, po takie jej wklejenie w kadłub, aby we wszystkich płaszczyznach pasowała do szablonu rozchylenia... Po zaciekłych bojach nawet się ta sztuczka udała, jednak tak wymęczyłem przy tym te biedne golenie, że w paru miejscach zamiast gładkiego papieru zrobiła się taka mechowata powierzchnia... Ale jak miało się okazać, to wcale nie było moje największe zmartwienie... Którąś kolejną posiadówkę nad modelem rozpocząłem od wykonania wahaczy, pierwszy, wyszedł nieźle, przyciąłem go z obu stron, żeby był odpowiednio odchylony i cacy... Natomiast w trakcie robienia drugiego, dostałem chyba ataku pomroczności jasnej i OBA! końce przyciąłem w niewłaściwych kierunkach... Sad
Podkleiłem szybko parę warstw tektury na super glu, obciąłem z grubsza i zacząłem szlifować przy pomocy szlifierki, zmontowanej ze starego silniczka elektrycznego, kawałka papieru ściernego i bateryjki. (później do obwodu dodałem włącznik Wink) Ale wracając do wahacza, udało się go załatać, a po pomalowaniu białą farbą nie straszy już tak bardzo... Po tej niemiłej przygodzie pozostało mi doklejenie drobnych elementów
wykończeniowych, paru drucików no i kół. Tutaj kolejna niespodzianka, okazuje się, że dedykowane do tego modelu kółka drewniane, albo mają piastę o zbyt dużej średnicy, albo to części w wycinance są za małe, co zmusiło mnie do wycinania ich ze sporym zapasem na około (dziękować projektantowi, że umieścił je w dostatecznie dużych odległościach od siebie Wink) W trakcie, gdy koła się kleiły, ja wróciłem do zabawy
z drucikami, na każdej goleni pociągnąłem jeden, symulujący przewody hydrauliczne do układu hamowania. Aha, byłbym zapomniał, w opracowaniu jest chyba mały błąd, dotyczący amortyzatorów łączących wahacz z golenią, w pozycji gdy samolot stoi są one niemal całkowicie ściśnięte a tłok mocowany jest do wahacza, w modelu natomiast (w rysunku montażowym również) tłok jest zamocowany do goleni, i całkiem sporo wysunięty z cylindra.
Niestety po przejściach z własnoręcznie zepsutym wahaczem nie miałem siły walczyć, więc części te wkleiłem tak jak pokazywały to rysunki montażowe. Szczerze, wygląda to nawet dobrze...

[Obrazek: afb2daa76cb138ddm.jpg] [Obrazek: 6676870d43ff3897m.jpg] [Obrazek: 73ed23fbe826a936m.jpg] [Obrazek: 9ad1f320504754f7m.jpg] [Obrazek: 2b7696233b896ef0m.jpg] [Obrazek: c5e534296a8e88f3m.jpg] [Obrazek: 46d2db9d5bb1cc33m.jpg]

No i gdy klej porządnie wyschnął przyszła pora na pierwsze samodzielne kroki... Znaczy się na stanięcie na własnych nogach/kołach...
[Obrazek: 7712389564f25121m.jpg] [Obrazek: 546374eb13365a44m.jpg] [Obrazek: 9d1587ec9a41db27m.jpg]

W trakcie sesji zdjęciowej zauważyłem, że jedno koło lekko się odchyliło, zdjęty grozą zbadałem sprawę, ale okazało się, że to nie tyle koło, co wahacz pod ciężarem modelu się nieco odchylił w gnieździe goleni, tak więc Hornet póki co znowu wylądował grzbietem w dół na biurku. Smile Podkleiłem newralgiczne miejsca jeszcze raz wikolem, jeśli jutro rano nadal nie będzie to wystarczająco sztywne, to chyba zostanę zmuszony do użycie superglu... Bo troszkę masy mu jeszcze dojdzie, oba skrzydła, wraz z uzbrojeniem, a nie chcę, żeby mi się po odstawieniu gotowego modelu koła po dwóch dniach rozjechały...

Tym czasem pozdrawiam i do usłyszenia. Smile
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#23
Nieźle, tylko czy nie obawiasz się ,że podwozie nie będzie ci przeszkadzać przy montażu skrzydeł?. Walcz waść, walcz bom bardzo ciekawy dalszej budowy Wink.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#24
Skrzydła zamierzam zbudować "obok" modelu na kobyłkach, które sobie zrobię z patyków po szaszłyczkach, tak więc do modelu wkleje je dopiero gdy będą gotowe wraz z pylonami na uzbrojenie. Przynajmniej mam nadzieję, że tak się uda.  ;D
F/A-18 Hornet
----------------------------------
"Lotnik skrzydlaty władca świata bez granic, ze śmierci drwi a życiu w twarz się głośno śmieje, drogę do nieba skraca, przestrzeń ma za nic, smutki mu z czoła pęd zwieje..."
Odpowiedz
#25
Pięknego Hornecika nam tu budujesz ;D Przy budowie skrzydeł zwróć szczególną uwagę na powierzchnie przylegania do kadłuba,ja ten element troche zaniedbałem i na styku z kadłubem powstały mi szpary i trzeba było kombinować z ich zaklejaniem.Kolejnym elementem wymagającym uwagi są kieszenie na mechanizmy wypuszczania klap i zgranie ich klapami.Powodzenia! Smile
Cytat cyni cłowieka ocytanym :-P
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [R] USS Hornet, SZKUTNIK, skala 1:300 i 1:200. zablo1978 6 1,597 25-04-2023, 08:27
Ostatni post: Winek
  [Relacja] Messerschmitt Bf 109E-4 [Kartonowy Arsenał 2/2007] cloudwalker 29 16,338 31-01-2022, 07:55
Ostatni post: Karas
  RMS TITANIC -Mały Modelarz, Relacja z budowy. Peno 6 4,146 14-08-2021, 09:30
Ostatni post: ZbiG
  [R] Trzy pokolenia... Jedna relacja tomo11 6 3,492 14-08-2021, 10:10
Ostatni post: tomo11
  USS ESSEX w.(2014) - RELACJA Z BUDOWY Peno 4 3,525 02-04-2021, 11:24
Ostatni post: Hastur
  [Relacja/Galeria] Das Boot U-116 typ. XB Fly Model nr.16 Dziadek 27 16,252 11-01-2021, 08:36
Ostatni post: Lesio73
  [Relacja/Galeria] Das Boot U-25 typ. IA Fly Model nr.16 Dziadek 39 20,881 11-01-2021, 08:30
Ostatni post: Lesio73
  [R/G] RWD 17W (GPM 31/2018) GALERIA stachooo 49 13,250 02-01-2021, 09:52
Ostatni post: Winek
  [Relacja] Kościół w Porąbce - skala 1:100 Astra28 44 20,075 28-11-2020, 11:34
Ostatni post: Zeppelin
  [Relacja] Brytyjski monitor HMS "M15" Adrian Kacz 31 17,927 28-11-2020, 11:26
Ostatni post: Zeppelin

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości