Liczba postów: 891
Liczba wątków: 46
Dołączył: 04 2008
W poniższym wątku Zbiga, który przeczytałem z uwagą, a którego nie ośmielił bym się zaśmiecić, tym bardziej, iż autor zawarł w nim warunek: " Mówimy tutaj tylko i wyłącznie o butaprenie " proszę znawców tematu o oświecenie, mnie maluczkiego sklejacza jak i czym : rozrzedzić, oraz jak przechowywać klej CA, by nie gęstniał i przez długi czas / przechowywanie w oryginalnej buteleczce [ pomijam CA w tubkach ] / nadawał się do użytku, nie tracąc swych właściwości.
Z góry dziękuję za odpowiedzi zawierające tę, jakże dla mnie ważną informację.
SZAD
"Kruca bomba mało casu"
----------------------------------------
Liczba postów: 214
Liczba wątków: 29
Dołączył: 12 2007
Nie wiem nic o rozrzedzaniu ale CA przechowuję w lodówce. Utrzymuje się w dobrym stanie latami.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Potwierdzam: o rozrzedzaniu nic nie wiem, ale nabyte opakowania (buteleczki) przechowuję w lodówce. Tubek nie kupuję, przekonałem się, iż są to raczej jednorazówki; po otwarciu należy jak najszybciej zużyć zawartość.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,708
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2015
hehe, też trzymam w lodówce nowe nieotwarte, bo inni piszą aby tak zrobić, ale czy ma to sens? nie wiem. Natomiast. Zaobserwowałem, że CA się degraduje i traci właściwości, próbowałem rzadkim rozrzedzać lekko podstarzałe średnie i dupa. W sumie nic to nie dało i chyba nie ma sensu. Kolejną moją obserwacją. Nie warto kupować dużych zapasów, sam tak zrobiłem kupiłem z 5-6 buteleczek i każda kolejna otwarta jest trochę gorsza i szybciej lądowała w koszu. Została mi jeszcze jedna ostatnia.
Ostatni szczegół jaki zauważyłem, firma nie ma znaczenia. Miałem droższe, miałem jokerki i CA to CA i tak samo podlega erozji.
Liczba postów: 144
Liczba wątków: 5
Dołączył: 04 2017
Tego rodzaju klej nie utrzymuje swoich właściwości wiecznie. Po tym, jak kupiony przeze mnie klej „płynny”okazał się „gelem” napisałem do UHU, niemieckiego wytwórcy popularnego kleju cyjanoakrylowego - oto odpowiedź; kod produkcji na zakładce (dolnym zakończeniu/zamknięciu tubki), np. 0 100 15 oznacza: 0 = rok produkcji, tutaj 2020, 100 = dzień produkcji, tutaj setny dzień roku, 15 = numer partii. A więc ten, kupiony przeze mnie klej powstał w 100 dzień 2020 roku. Problem z klejami superglue polega na tym, że gwarantują one trwałość tylko przez 2 lata po wyprodukowaniu, potem dość szybko się starzeją. W zasadzie dzieje się tak w przypadku wszystkich superglue. Jeśli to możliwe, superglue należy przechowywać w lodówce.
Odradzam więc bardzo kupno „na zapas” - chyba, że ma się zamiar takim klejem coś dużego gabarytowo „impregnować”.
Pozdrawiam
Henryk
Liczba postów: 463
Liczba wątków: 12
Dołączył: 08 2007
CA kupuje w buteleczkach. Trochę tego używam, więc za długo nie jest otwarty. Ale mimo to, klejąc drutologie na okręcie musiałem to robić świeżo otwartym. Inaczej nie chciał łapać. Do usztywniania kartonu, do normalnych polączeń w kartonie połączeń używam tego dłużej otwartego, ale jak muszę coś skleić precyzyjnie z drucików to najlepiej świeżo otwartym.
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11 2016
03-06-2023, 11:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-06-2023, 11:28 przez skarczew.)
@SZAD:
CA rozrzedzić / rozcieńczyć się nie da, bo to nie jest klej oparty na rozpuszczalniku. Zasada jego działania jest inna.
Gęstniejący CA trzeba zużyć jak najszybciej, albo po prostu wyrzucić do śmieci.
Zaschnięty można zmywać debonderem lub ewentualnie acetonem.
Liczba postów: 593
Liczba wątków: 51
Dołączył: 05 2008
Z mojego doświadczenia z klejami CA wynika, że najszybciej gęstnieją najtańsze kleje (co akurat raczej nie dziwi) - te za 6-7 zł za buteleczkę 20g - nawet trzymane w lodówce zaczynają po jakimś czasie "żelować". Testowałem różne, wszystkie prędzej czy później gęstniały i zaczynały kleić coraz słabiej, włącznie z nietanim Loctite. Wszystkie z jednym wyjątkiem. Dobre 1,5 roku temu kupiłem klej CA Sema-Fix 106 w butelce 20g. Od 1,5 roku stoi na biurku, nie spędził w lodówce ani chwili, zacząłem go używać zaraz po zakupie, zdarzało się, że pół dnia stał otwarty bo zapomniałem go zakręcić po użyciu. Cały czas klei, zgęstniał minimalnie (bardzo minimalnie, nadal jest płynny, nadal kapie z zanurzonego w nim na chwilę drucika/wykałaczki).
Pozdrawiam
Piotr
Liczba postów: 1,256
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2015
Każdy ma jakieś swoje doświadczenia z CA więc może i ja dodam swoje.
Mam zapas CA w buteleczkach i nie trzymam ich w lodówce tylko w biurku w swoim pokoju.
Owszem, skuteczność klejenia jest bardzo różna i nie zawsze kojarzę ją z czasem przechowywania.
Nawet "stary" klej potrafi złapać szybko, a z "nowym" niejednokrotnie miałem problem.
Nie potrafię tego wytłumaczyć logicznie.
Kiedyś zauważyłem lekkie zgęstnienie kleju w buteleczce i dolałem do niego rzadkiego.
Po wymieszaniu, raczej kilkukrotnym wstrząśnięciu, dalej kleił aż do prawie dna buteleczki.
Jeśli macie wyrzucać słabo klejący CA to lepiej zostawcie go do usztywniania papieru jak to napisał Łosiu. Warto.
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Liczba postów: 144
Liczba wątków: 5
Dołączył: 04 2017
(05-06-2023, 07:38)Winek napisał(a): ...Nawet "stary" klej potrafi złapać szybko, a z "nowym" niejednokrotnie miałem problem.
Nie potrafię tego wytłumaczyć logicznie... A może jednak chodzi o klej przeterminowany? To, że „akurat kupiony” nie znaczy, że nie leżał przedtem miesiącami (a może dłużej) w magazynie...
Pozdrawiam
Henryk
Liczba postów: 891
Liczba wątków: 46
Dołączył: 04 2008
Panowie
dziękuję ślicznie wszystkim za wyrażenie swych opinii.
Szkoda, że nie ma możliwości rozcieńczania CA, znacznie ułatwiłoby to postęp prac. Bez klnięcia i wychodzenia do sklepu po nowy.
Co do przechowywania to lodówka jest dobrym rozwiązaniem, ale nie wiem czy chciałoby mi się latać po piętrach do kuchni celem zassania kropelki kleju.
Wydaje mi się, że jednak pozostanę przy moich nawykach, tym bardziej, iż cena i długość "psucia" się kleju nie są aż tak wielkie by popadać w czarną rozpacz. Ilość zaś zużycia, nie obliguje mnie do robienia zapasów.
Niemniej jednak serdecznie dziękuję za Wasze opinie. Doświadczenie modelarskie i chęć podzielenia się swym doświadczeniem to rzecz bezcenna.
Nie zamykam dyskusji. Proszę wręcz, piszcie dalej, jeśli tylko chcecie wnieść choć odrobinę nowej wiedzy w tym temacie.
Dziękuję SZAD
"Kruca bomba mało casu"
----------------------------------------
Liczba postów: 891
Liczba wątków: 46
Dołączył: 04 2008
Pozwólcie, że powrócę do tematu CA, z pytaniem:
Do czego stosujecie różne gęstości klejów tego rodzaju ?
"Kruca bomba mało casu"
----------------------------------------
Liczba postów: 144
Liczba wątków: 5
Dołączył: 04 2017
Ja uźywam żelu do przyklejania małych (malutkich) części do czegośtam, np. rurek Pitota do kadłuba,kleju w płynie najczęściej do wypełniania (utwardzania, usztywniania) „luzów”, np. do zabezpieczenia osadzenia goleni podwozia. Nie należę jednak do modelarzy, którzy lubią CA i są biegli w jego stosowaniu...
Pozdrawiam
Henryk
Liczba postów: 1,708
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2015
Średni, do wszystkiego. : ] pod pojęciem wszystko, mam na myśli WSZYSTKO: ] zdarzało mi się nawet płaty dużych powierzchni. hehe i ten dreszczyk emocji czy się coś przesunie, hehehehe
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Używam tylko bardzo rzadkiego, rzadkiego i, raczej nieczęsto - średniego. Ale - bij, zabij - nie jestem w stanie powiedzieć, który do czego. Po prostu patrzę na daną część do sklejenia - i od razu wiem, jaką gęstość zastosować. NA CZUJA to sie chyba nazywa?... Mało teraz kleję... - "rence" po operacjach dają sie we znaki i odzyskać sprawności nie chcą...
Pozdrowienia serdeczne zasyłam, przepraszam za nieco enigmatyczną odpowiedź -
- ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 329
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2014
Cześć.
To i ja w temacie dorzucę swoje 3gr.
aktualnie mam na macie Stara C-25 z lorą i Syrenkami z Answera.
Póki co ugrzązłem na ramie i to co moge powiedzieć to to, że mocowania resorów według mnie są zaprojektowane bardzo słabo i nieprzemyślanie.
Stąd też wszystkie mocowania do ramy usztywniam CA ( rzadkim, prosto z tubki ). Fakt, ze aplikacja kleju nie jest łatwa, ale do precyzyjnego nakładnia używam szpilki z dużym łebkiem.
Ca, użyłem też, w Stratopolonezie, na łączeniu ramy przedniej szyby z karoserią. Na początku ( jak to mam w zwyczaju ), takie elemety łączę taśmą dwustonnie klejącą, ale tu powierzchnia styku była tak mała, że taśma nie dawała rady. Dlatego na to połączenie, za pomocą szpilki naniosłem mała ilość kleju CA.
I tutaj też jedna uwaga.
CA potrafi "przeżreć" karton i zamiast usztywnienia wzmacinanego elementu, mamy jego "przebarwienie"...
Z podzrowieniami dla wszystkich sklejaczy
|