Witam w relacji, dawno mnie tu nie było ale po Przeciszowskim konkursie tutejsi
forumowicze dość intensywnie o sobie przypomnieli więc jestem.
Tematem moich zmagań będzie wspomniany w temacie M3A1 Stuart,
długo myślałem co by tu żeby strzelało i na gąskach i żeby się el_paw ucieszył
wiercił skubany dziurę w brzuchu od czasów relacji z budowy Jelcza PR100.
Model zaplanowałem s standardzie bo szkoda go malować jednak co z tego wyjdzie zobaczymy.
Tradycyjnie więc zaczynamy od okładeczki:
pożyczona z GPM-u bo ładny rozmiar mają ;-)
i po kolei:
Arkusze spsikane lakierem w spraju (puszka w lewym górnym rogu)co by się nadto nie brudziły przy klejeniu
Potem nożyk i jazda, w sumie to nawet 2 nożyki bo się stępiły :mrgreen:
Efektem są tzw wręgi raptem 1,5 arkusza A4
Teraz jakby z kryminału wyłania się szkielet:
I jak to w dobrej telenoweli koniec na dziś.
HEJ :!:
forumowicze dość intensywnie o sobie przypomnieli więc jestem.
Tematem moich zmagań będzie wspomniany w temacie M3A1 Stuart,
długo myślałem co by tu żeby strzelało i na gąskach i żeby się el_paw ucieszył
wiercił skubany dziurę w brzuchu od czasów relacji z budowy Jelcza PR100.
Model zaplanowałem s standardzie bo szkoda go malować jednak co z tego wyjdzie zobaczymy.
Tradycyjnie więc zaczynamy od okładeczki:
pożyczona z GPM-u bo ładny rozmiar mają ;-)
i po kolei:
Arkusze spsikane lakierem w spraju (puszka w lewym górnym rogu)co by się nadto nie brudziły przy klejeniu
Potem nożyk i jazda, w sumie to nawet 2 nożyki bo się stępiły :mrgreen:
Efektem są tzw wręgi raptem 1,5 arkusza A4
Teraz jakby z kryminału wyłania się szkielet:
I jak to w dobrej telenoweli koniec na dziś.
HEJ :!: